Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Naprawdę warto żyć

Naprawde Warto Życ! - reaktywacja

Polecane posty

Gość Naprawdę warto żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brakuje tylko takiej strzelającej folii z bąbelkami jak czasem jest przy opakowaniach. a tu już teksty wykraczają poza życie uczuciowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak się pojawi Tomek i zacznie rzucać obleśnymi tekstami to na pewno. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od ostatniej informatyki sporo osób z mojej klasy zaczęło czytać kafe. ...i każdy mi mówił, że tu jest pełno pedofilów i ktoś mnie w końcu zgwałaci... dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sssilly... Musiałam to wyrzucić z siebie... Wiem, że teraz pojawi się pełno pomarańczek, które będą mi dokuczać, ale mam to gdzieś... Nie wstydzę się swoich uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie myślałam do dzisiaj, że się da... Ale już przestałam w to wierzyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie warto żyć
wszystko sie jebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pąpon nic nie szkodzi. Ciesze się, że ktoś się mną chociaż troszkę interesuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angolek, naprawdę wyjątkowa to jesteś Ty, i jeżeli on próbuje o Tobie zapomnieć, to świadczy tylko o tym, że albo Cię nie docenia, albo jest kretynem. Masz rację, on zasługuje na samotność, skoro woli ją od Ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nie zachowuje się tak, jakby miał być miłością Twojego życia. na takie problemy najlepsza jest szczera rozmowa. może z jakiegoś innego powodu się odsunął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnmb
Ludzie, nie ma czegos takiego jak milosc zycia :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie czekaj na niego , nie marnuj swojej dobrej energi, bo sie zamęczysz tym.masz racje nie ma co sie mu narzucac, bo to go oddali jeszcze bardziej, koles podwplywem BRAKU ciebie albo zrozumie ze nie moze bez ciebie zyc , albo ... jesli nie , to znaczy , ze nie jest ciebie wart. Zdrugiej strony łatwo tak mówic ,ale wiadomo i tak bedzie boleć przez jakis czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musi istnieć coś takiego jak miłość życia. czasem się jej po prostu nigdy nie spotyka. ja wierzę, że każdy ma kogoś przeznaczonego, do kogo pasuje idealnie, a to że można się z tym kimś w ogóle nie spotkać, to już inna sprawa... Angolek, na podstawie tego, co Cię spotkało, możesz wywnioskować, kto nie jest miłością Twojego życia, bo gdyby był, to Wasz związek by się nie skończył. i nie martw się, świat się na nim nie kończy. żyj dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam to uczucie. jak Ci tak bardzo zależy, to powinnaś wydusić z niego, o co mu chodzi. wytłumacz mu, że może Cię stracić. jeżeli Cię kocha, to powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czemu ale ja bym zerwALA znajomosc, i zyla swoim zyciem dalej,a jezeli naprawde by kochal, to zapewne cos by zrobil, by cie odzyskac.wiec milczenie,zero rozmow na gg itd.niech czuje ze naprawde stracil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po kilku dniach stwierdzisz, że wcale nie jest Ci do szczęścia potrzebny. ale tylko pod warunkiem, że nie będziesz o nim obsesyjnie myślała. bo jak będziesz, to będzie dla Ciebie tortura. pozostaje mi tylko życzyć powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sssilly to że nie jest mi potrzebny do szczęścia wmawiam sobie już chyba z rok. :p Jak widzisz z marnym skutkiem... No ale teraz muszę by twarda... Dzięki... 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
straciłam wielbiciela. oczywiście mi nigdy nie zależało, głupi frajer. już dawno podobał mi się ktoś inny. zawsze wiedziałam, że z tym coś jest nie tak!rozumiem, że mogłam mu się znudzić, mogłam go przestraszyć, zniechęcić jakoś inaczej, ale nie! musiał sobie wybrać najgorszy powód. i nie umiem mówić o uczuciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
życzliwa przyjaciółka przekazała mu, że... tego, (jak powiem to na zawsze stracę wizerunek niefrasobliwego i wiecznie szczęśliwego dziecka.) absolutnie nie miała złych intencji i jestem jej bardzo wdzięczna, bo lepiej że to wyszło teraz. kiepsko mogłoby być, gdybym kiedyś go naprawdę potrzebowała, a on by zwiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×