Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karolinka z gogolina

co robic? moj chlopak sie ranoo wkurzyl bo ...

Polecane posty

Gość karolinka z gogolina
wiecie co wpoedzial jak wrocil? ze moglam mu powiedziec, ze nie ma juz czystych koszul w szafie to by zadzwonil do mamy zeby mu przywiozla. zaczelam wyc ze smiechu a on sie obrazil, trzasnal drzwiami i wyszedl. hahaha; moj boze, faceci sa nawet gorsi niz dzieci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak na chorą, to masz mase energii... ten związek nie ma wg mnie przyszłości :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj chlopak, znaczy byly chlopak zachowywal sie podobnie. Wszystko musialo byc uprane, poskladane, mieszkanie wysprzatane a na dodatek goracy obiad na stole. Tylko sie kochaniuti zapomnial, ze ja tez pracuje, wstaje 2 godz. przed nim i wracam o podobnej godzinie. Czasem po prostu czlowiek nie jest w stanie zrobic wszystkiego, czas dla siebie tez jest potrzebny. Powiedzialam mu, ze nie jestem jego zona i nie mam obowiazku mu prac ani gotowac. Nie jestesmy juz razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wierze, ze to pisze facet:D. Niestety, tak sie przyjelo, ze o takie rzeczy ja pranie dba kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinka z gogolina
juz mi lepiej. pisalam ze pare dni spedzilam w lozku. teraz tez siedze w domu i pije lekarstwa. a zreszta, co tu uzo mowic. nie wazne czy po slubie czy przed slubem. hchodzi o szacunek do cudzej pracy i podzial obowiazkow. ja sie nie migam, sprzatam, gotuje itd. natomiast on uwaza ze bedzie jak u mamy a nie jest. ale trzeba byc twardym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie naprawde zastanawiam, skąd Wy bierzecie facetów, ktorzy maja zwyczaje jak 40 lat temu...???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolinka, nie chce krakać, ale jeszcze kilka takich wyskoków i zostawisz kolesia bo nie wytrzymasz. I dobrze:P:P Frk: podszyw miesiąca:P:P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frk-0999
dziękuję :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z zycia ich biorą bo mamusie rozpusciły i teraz sa efekty:P Gorzej: one same zachodzą w ciążę rodzą synów i robia to samo!!:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skontruję
Źle powiedziane: nie jesteś ani jego żoną ani jego Matką. Mój facet ubrudził kiedyś buty, wracając do domu mnie o tym głośno poinformował. Następnego dnia rano zauważył ze zdziwieniem że są brudne, no nic, nie wiedział co zrobic z tym fantem więc założył inne. Po kilku dniach jednak chciał założyc te "brudne" więc wziął je w końcu umył. W ciągu kilku dni osiągnełam więcej niż Jego Matka przez 30 lat, bo gdyby to zdarzenie miało miejsce u niej w domu pierwsza by biegła by mu je wyszorowac. Udało mi się nauczyc faceta także opuszczac klapę, wkłądac brudne rzeczy do kosza w łazience oraz samodzielnie pakowac swoje rzeczy na wyjazd. Przedtem wszystko robiła jego Mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skontruję
P.S. Chyba nie musze dodawac że gdyby teściowa dowiedziała się jej synek musi "wszystko robic sam" to by była mega awantura w jego obronie .....Ona mu rano nawet szykowała to w co ma się ubrac zupełnie jakby miała do czynienia z 5ciolatkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skontruję
nagi bywam depresyjna, ale Twoje wywody doprowadzają mnie do łez ze śmiechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"W ciągu kilku dni osiągnełam więcej niż Jego Matka przez 30 lat, bo gdyby to zdarzenie miało miejsce u niej w domu pierwsza by biegła by mu je wyszorowac.\" Pozorny sukces bo w sprawie małej i brudnej. Jak bardzo trzeba być okaleczonym by czerpać przyjemność z faktów tak błahych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frk-0999
Swoją drogą W ciągu kilku dni osiągnełam więcej niż Jego Matka przez 30 lat, bo gdyby to zdarzenie miało miejsce u niej w domu pierwsza by biegła by mu je wyszorowac. Rozbawiło mnie to zdanie :D Gratulacje! Miłego weekendu Nagi powróci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinka z gogolina
o to wlasnie chodzi. tez mialam incydent z butami. moj facet pobrudzil buty, ludzka rzecz sie zdarza o czym mnie poiformowal. ja od czyszczenia butow nie jestem wiec buty owe staly do nastenego uzycia. jakies bylo jego zdziwienie gdy buty nadal byly brudne po miesiacu o czym z wielka dezaprobata w glosie mnie poinformowal. gdy osiwadczylam, ze ma dwie rece i moze te buty sam wypastowac nadal sie i zrobila oczy jak pieciozlotowki. totalne zapowietrzenie ... i powiedzial ' ale mama zawsze czyscila ...'. na co odpowiedzialam, ze ja to jednak nie mama. ogolnie jednak moze nasze pokolenie jest troche bardiziej nastawione na partnerstwo. niesteyy faceci wychowani przez matki z tamtego pokolenia uwazaja ze kobieta do garow a oni przed telewizor bo tak robil ich ojciec i dziadek, wujek i ojcowie kolegow i ich zon tez. nieraz i sama kobieta jest sobie winna bo zostala wyhowana na sluzaca i straszona, ze facet odejdzie jak mu sie nie bedzie dogadzac i jeszcze dupy dawac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skontruję
To wcale nie błacha rzecz, bo doskonale wiem, że gdybyśmy mieszkali z teściową byłaby wręcz awykonalna. Założę się że mentalnością nie różnisz się zbytnio od mojego ślubnego. Ganisz moje osiągnięcia bo żal Ci przyznac że konsekwencją zmusiłam faceta do zmiany odwiecznych nawyków. Nie proszę, nie grożę, nie płaczę tylko po prostu ignoruję i czekam aż wreszcie zrozumie, że niekóre rzeczy należy po prostu robic samemu bo taka jest norma. Boli Cię że nie daję się wcisnac w rolę cierpietnicy, która dla świetego spokoju toleruje czyjeś wady i lenistwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skontruję
no i się walnąłeś nagi bo własnie suwerennośc obuwnicza stanowi że każdy sam swoje obsrane buty czyści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a teraz z innej beczki - kobiety bazują na tym, że faceci są olewaczami... ma to ten efekt, że mnie dbaja o ład w mieszkaniu ale jenoczesnie nie zauwazaja tez pewnych waszych przywar albo najzwyczajniej nie chce im sie bić piany o nic... piszecie o tym opuszczaniu deski sedesowej itp... gwarantuje wam drogie panie, że gdyby połazić za wami mozna by sie poprzypieprzac do wielu rzeczy.... tez denerwujacych ... tylko, że my nie jestesmy tak drobiazgowi i nie robimy problemow o nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skontruję
tak to sformułowałeś że wynika z tego że moja konsekwencja jest wynikiem histerii wynikajacej z faktu że mąż wreszcie umył swoje buty jamaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem kastratem - okaleczonym :P przyznaje sie.... niech mnie ktoś przytuli :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlalabys do czerwonosci tylka
bezbronne słabsze dziecko a "przeciez własnego faceta lac pasem nie bedę". Mam nadzieje ze nie bedzicie miec dzieci, chyba ze zmądrzejecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skontruję
komiczny muszę Cię rozczarowac: nie zasyfiam umywalki pudrem, fluidem i innymi nie zostawiam zużytych podpasek gdzie popadnie ani innych "kobiecych atrybutów" nie rozwalam wszystkich swoichj ciuchów po pokoju ani nie szykuję się godzinami do wyjścia to mąż zawsze godzinami zastanawia sie w co się ubrac bo zazwyczaj za niego decydowała Mama (i oczywiscie truje mi doopę pytaniem w co ma się ubrac i gdzie jest ten niebieski tshirt) jedyne do czego mąż może się przyczepic to do tego że zostawiam naczynia po umyciu do obeschnięcia w drugiej komorze zlewu i chowam je dopiero wtedy gdy są suche (przyzwyczaił się i drze o to mordę sporadycznie na co mu tłumaczę że jak go to razi to moze schowac sam, od razu mu wtedy przechodzi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinka z gogolina
jejku, niekt sie malych rzeczy nie czepia. jak moj facet deski nie opusci to swiat mi sie nie wali, sama moge. wazne zeby ja podniosl i nieobsikiwal. nikt tez sie nie czepia jednaj skarpetki ale bez konsekwenncji nic sie nie da zrobic. jak bylam w delegacji to zastalam po powrocie stoso ubran na podlodze w sypialni. na pytanie czemu nie sa spakowane do kosza na ubrania i nie sa u mamy powiedzial, ze zawsze ja to robie. zdezperowany chodzil w brudnym podkoszulku bo czystych nie mial a brudnych nie chcialo sie spakowac. oto jest logika facetow. moj facet uwaza ze powinnapm sie traoszczyc o to czy on ma w czym isc do pracy. ale gdybym ja miala do niego pretensje ze w szafe nie ma uprawoanej kiecki i dlaczego on sie o nie zatrszoczyl to zostaloby to nazwane dziecinada. totez moze sobie trzskac drzwiami do woli, ja sie nie ugne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×