Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sally Brown

dziwna reakcja

Polecane posty

Obudziłam się dzisiaj obok mojego faceta, przytuliliśmy się, on mnie zaczął głaskać. A mi się przypomniało coś co mi się przed chwilą śniło i opowiedziałam mu to: otóż szłam sobie jakimś bazarem i ktoś tam sprzedawał ładne kwiaty i ludzie rzucili się, żeby je kupować, głównie mężczyźni. Mnie też się bardzo podobały i pomyślałam, że sobie kupię i kupiłam. Tylko tak mi smutno było, że nikt mi kwiatów nie kupuje tylko sama muszę. Mój facet kupił mi raz tylko różę, więc temat był na miejscu ;-) Ja mu to po prostu opowiedziałam, a on się wkurzył. Powiedział że nie przyszło mu do głowy, żeby mi tu (mieszkamy w różnych miastach i byliśmy u mni) kupować kwiaty, że jak dziewczyna przyjeżdża to tak, ale jak się do niej przyjeżdża to niby też?? No to ja powiedziałam, że to nie ma znaczenia gdzie, robi się to po to, żeby sprawić przyjemność i byłoby mi miło. A on się już całkiem wnerwił, odwrócił plecami do mnie i powiedział, że jak zaoszczędzi na przyjazdach do mnie to mi będzie mógł kupować za tą kasę kwiaty :-/ O co mu tak naprawdę chodzi?? Bo chyba nie o kasę, bo jak przyjeżdża to nie wydaje na mnie dużo kasy. Rozwaliło mnie to. I wtedy dopiero zrobiło mi się naprawdę przykro. trochę długo wyszło, ale odpowiedzcie, proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no a co
jeszcze laske robi ze przyjezdza.. pff... chyba powinno to byc dla niego tez przyjemnoscia zrobic swojej kobiecie przyjemnosc i zobaczyc jej usmiech itd.. chyba poczul sie urazony no ale skoro ci sie to snilo to chyba cos w tym jest - w twojej glowie to jednak siedzi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój ex też nie kupował mi kwiatów nawet na rocznicę i na imieniny i wykręcał się brakiem kasy albo tym że nie miał jak(pracował jako przedstawiciel handlowy) :O Ale na swoje głupotki zawsze miał skąpiec jeden. Jak się wyprowadzał po 4 latach zabrał wszystko co miało jakąś wartkość i mam to gdzieś chociaż pomyślałam sobie-dobrze że nie byłam z nim 20 lat bo wtedy było by mi pewnie przykro gdyby okazało się że cały nasz dobytek należy do niego. Została mi po nim ramka na zdjęcie i pudełeczko na kosmetyki :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"jak zaoszczędzi na przyjazdach do mnie to mi będzie mógł kupować za tą kasę kwiaty\" Niech sobie nie zaluje i za ta zaoszczedzona kase lale se dmuchana kupi, a co!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyjezdzanie do dziewczyny jest takie nie eknomiczne, lepiej za ta kase isc do agencji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wredna ja - powiedziałam mu, że jak mu żal kasy, to niech nie przyjeżdża. Generalnie z Waszych wypowiedzi widzę, że, podobnie jak mnie, dziwi Was takie zachowanie. No i tu się zastanawiam: o co mu chodzi?? Powiedział potem coś takiego, że niby mnie ciągle coś nie pasuje. A ja naprawdę nigdy nie używam stwierdzeń typu \"bo Ty to nigdy nie robisz tego czy tamtego\", tylko mówię np. \"byłoby mi miło, gdybyś to (np kupił mi kwiaty) zrobił\". A w tym wypadku to w ogóle tylko sen opowiedziałam o tym, że mi było smutno. Czy nie powinnam mu mówić, czego potrzebuję? Przecież w związku chyba o to chodzi, żeby strać się sprawiać drugiej osobie przyjemności i wydawało mi się, że lepiej, kiedy ludzie sobie mówią o tym, czego potrzebują. Jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj panna kurde no
koles jest wygodnickim chamem probuje cie ustawic teraz pewnie sie 2 razy zastanowisz zanim drugi raz powiesz ze oczekujesz kwiatow, prawda? on wie co robi jakby mu zalezalo to by sie przejal ze brakuje ci czegos a nie podliczal ile wydaje kasy na to zeby z toba spac :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm coś w tym jest. pewnie, że się zastanowię. ba! od razu powiedziałam, że gdybym wiedziała, że taka będzie reakcja, to bym o tym nie mówiła. ale faktycznie, chyba donikąd mnie to nie zaprowadzi. nie mówiąc zgodzę się na związek, gdzie moje potrzeby nie będą zaspokajane, a tego nie chcę. kurde, czy on naprawdę może to robić z premedytacją??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj panna kurde no
wiesz... pewnie nie do końca uświadomioną, ale tak-dlaczego by nie? kolesie, wbrew pozorom ;), nie są aż tacy głupi na jakich wyglądają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×