Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pawelxxx

Czy się oświadczyć jak sądzicie?

Polecane posty

A myslisz ze mam cos do nie pisac czy nie? Jak bede jej pisał ze ją kocham to tez moze sie podje poczuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli poprosiła w smsie, że nie masz odpisywać, to nie odpisuj, trzeba to uszanować. A jak długo potrwa ściąganie tego filmu? Może byś jej go podrzucił jutro lub pojutrze do skrzynki, albo dostarczył w jakiś inny subtelny, nienachalny sposób. W ten sposób pokażesz, jaka jest dla Ciebie ważna i \'przypomnisz\' o sobie, jednocześnie nie łamiąc jej hmmm.... nazwijmy to \'zakazów\', co Ty na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Film już mam tylko może ona chce ze mną go oglądnąć? Jak jej podrzuce to sama obejrzy go. Jednak napisałem jej eska życząc jej słodkich snów i proszą aby się nie gniewała że złamełem zakaz nie wiem czy dobrze zrobiłem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci tak: ja nie miałabym nic przeciwko :) Jak ja mówię mojemu mężowi, co ma robić, a on jednak łamie zakazy i np. dzwoni do mnie wcześniej, albo częściej, niż miał dzwonić, to jestem w siódmym niebie. Jak mówię po kłótni, że nie ma dzwonić, to tak naprawdę w każdej minucie czekam i mam nadzieję, że jednak zadzwoni. Mam nadzieję, że Twoja dziewczyna też jest typową kobietką, czyli jak mówi NIE to ma na myśli TAK i że sprawiłeś jej tym sms\'em wielką radość :) Nie musisz się oczywiście bać, że poczuje się podle - tamte przemyślenia dotyczyły oświadczyn, czyli dużo poważniejszej sprawy. A z tym filmem, to jak wolisz. Może teraz obejrzeć go sama i popłakać trochę sama, przypominając sobie Wasze wspólne chwile, a z drugiej strony to będziesz miał od czwartku poważny pretekst do spotkania z nią twarzą w twarz (przecież musisz jej jakoś go dać, no nie?). Skoro i tak już napisałeś sms\'a, to możesz poczekać z tym filmem do czwartu. Jeszcze raz życzę powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok mysle ze radosc jej zrobilem fakt nie pisałem ze bardzo ją kocham tylko ze zycze jej slodkich snow i ze przesylam cudnego buziaczka na dobranoc no i cudnego mmska wyslalem ze slicznym obrazkiem mysle ze bedzie ok teraz ja ide ogladnac dlaczego nie. Coz trzeba troszke poplakac ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buldozek
sorki ale cos mi tu nie gra .. ona prosi cie o chwile ciszy wczesniej ta sytuacja z chlopakiem wybacz ale moim zdaniem ona nie jest pewna czy dalej chce byc z toba .. ja tak robie jak zrywam z facetami :.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola022223
pawelxxx - twoj znak zodiaku to rak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankaaaaaaaaaaaa
Pawelxxx ------Mam nadzieje że podejmiesz dobrą decyzje. Jedynie co nadal nie rozumiem dlaczego Twoja dizewczyna chce być przez 2-3 dni sama.Tego naprawde nie da się chyba zrozumieć.Przecież to Ty poczułeś się podle w takiej sytuacji i to Ty powinieneś mieć czas do namysłuy czy chcesz być z nią czy nie.Ale albo jesteś zakocghany albo ślepy i głupi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona tak zrobiła bo nie może sobie wybaczyć tego co się stało (tego co ona mi zrobiła) ja już straciłem nadzieję ale poczekam te parę dni ... Dzięki wszystkim za pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogi Pawle. Chyba jesteś jeszcze baaaardzo młodym mężczyzną, skoro chcesz niewiarygodnej dziewczynie pokazać że jej wybaczeyłes oświadczając się. Zaręczyny nie są sposobem na \'załatwienie\' sprawy. To ogromnie wazny krok w życiu każdego. Zaręczyny to mysl o wspólnym życiu na zawsze, o wspólnych problemahc i radościach, wspólnym zyciu, rachunkach, kłótniach, pieluchach...Jesli jesteś nadal pewien na 300%, że ta dziewczyna będzie najlepszą żoną, partnerką, najlepszą matką, nauczycielką, kucharką, jedyną na całe życie dla której warto umrzeć...oświadcz się. Nie warto postępowac pochopnie tylko dlatego, żeby komuś sprawić przyjemność. to nie zabawa z pierścionkiem. przemysl to. na zaręczyny i małżeństwo zawsze przyjdzie czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem zrozumiałem to wszystko. A fakt młody jestem ... Troszkę działałem pod wpływem emocji i żalu. Na razie jest ok odezwała się do mnie pogadaliśmy troszkę piszemy do siebie a w czwartek mamy się spotkać i niby ma być to dla nas wspaniały dzień - tak ona powiedziała. Więc myślę że wszystko będzie ok. Ale teraz ja się zastanawiam jak ochłonąłem trochę czy ja na pewno w 100% jej to wszystko wybaczę. Wiem że chcę z nią być ale boję się że przez to może nie układać się nam tak jak wcześniej wiem że od razu jej bezgranicznie nie zaufam i to jest problem bo zaufanie to podstawa związku ... Troszkę boję się tego spotkania bo nie wiem co ona mi powie i jak na to wszystko zareaguje a nie chce od razu wszystkiego spartolić ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piskacz
Będziesz jednak musiał mocno zaciskać zęby, żeby nigdy i w żadnej sytuacji jej TEGO nie przypomnieć, a wierz mi, to jest cholernie ciężkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie domyślam się że to strasznie ciężkie nawet boje się że jak się spotkamy to i tak coś na ten temat powiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piskacz
Bierz pod uwagę to, że to TY za jakiś czas nie będziesz dał rady z nią być przez ten fakt, a nie ona z tobą. I ciężko ci będzie od niej odejść, bo będzie ci jej żal. Co nie znaczy, że wam się nie uda :) Czekaj z tymi zaręczynami i ślubem, bo po co później gmatwać życie dwóm osobom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz racje ale do zaręczyn mnie ciągnie chodź może na ślub gotowy do końca nie jestem. Ale zaręczyny od razu nie oznaczają ślubu. Tzn. może ja na ślub gotowy jestem ale na pewno problem będzie z mieszkaniem a u moich starych nie chce mieszkać. No i starzy też zadowoleni nie będą bo oni starej daty są i dla nich najważniejsze jest wykształcenie potem praca a na końcu ślub. Ja uważam inaczej ale to moje zdanie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piskacz
Dla większości dziewczyn zaręczyny = ślub, na jej miejscu w tej sytuacji mogłabym pomyśleć, że jesteś gotowy się ze mną ożenić nawet za miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No masz rację hmm na pewno się z nią spotkam zobaczę jak będzie i wtedy zadecyduję :)) Dzięki wszystkim za pomoc jak coś postanowię to podzielę się tym z Wami :) W końcu to moja bardzo ważna decyzją :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pewnie, że oświadczyny nie oznaczają ślubu zaraz teraz. Przynajmniej dla mnie. Mój facet oświadczył się mi, jak byliśmy na 3 roku, a ślub wzięliśmy teraz w sierpniu (po 5-tym roku studiów). Czyli byliśmy w narzeczeńswie 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój Paweł oświadczył mi się w Sylwestra o północy. Teoretycznie nic nie wiedziałam, ale prawda jest taka, że kobietka czuje takie rzeczy :) I wcale nie spieszyło nam się potem do ołtarza, jak tu niektóre osoby sugerują. Narzeczeństwem też trzeba się cieszyć. I wiesz co - mój Paweł ma jedną cechę wspólną z tym co pisałeś, przynajmniej gdzieś tam na początku. Powiedział mi kiedyś, że kocha mnie tak bardzo, że wybaczyłby mi nawet zdradę. I wiem, że nigdy przenigdy go nie zdradzę, nie wystawię na próbę jego zaufania, mimo że ja - tak jak Twoja dziewczyna -nigdy nie miałam żadnego faceta poza nim (jesteśmy razem od 16-ego roku życia). Dlatego potrafię chociaż w niewielkim stopniu zrozumieć Wasz problem. Jeżeli będziesz potrafił jej wybaczyć tą chwilę słabości i ona kocha Cię tak, jak pisałeś, to moim zdaniem nie musisz się bać, że znowu wystawi na próbę Twoje zaufanie. A tak w ogóle - już jutro czwartek, więc życzę powodzenia!!! Teraz zmykam spać, bo wcześnie rano do pracy. Napisz później, jak poszło :) Pozdro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno napisze jak poszło wiem że ona szykuje dla mnie niespodziankę i ja tez przyszykuję :) Otóż pamiętasz prosiła mnie ona o ten film \"dlaczego nie\" wiem jak ona go lubi i jak się potrafi przy nim wzruszyć :) więc podczas oglądania tego filmu w najbardziej wzruszającym momencie się oświadczę:) Nie mam na to zbyt wielu funduszy ale na fajny pierścionek i piękne kwiaty na pewno wystarczy :)))) Bo w końcu liczy się sam fakt a nie to co się dostanie :))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczne lato
wszyscy czekamy na niusy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pawle, nie wiem czy dokładnie czytasz wszytskie komentarze, ale ja dalej twierdzę, że oświadczyny to nie jest dobry pomysł...poza tmy ja gdybym była Twoją dziewczyną nie chciałabym dostac pierścionka podczas oglądania jakieś filmu na kompie...może i scena jest wzruszająca, ale to troche...za mało....wiesz co? Ja proponuję Ci naprawdę zaczekać z tymi oświadczyniami. Jak ktos powiedział- dla większości lasek zaręczyny=slub. A skoro tego jesczez nie chcesz to myslę, że naprawde nie musisz sie tak pieklić z tym pierścionkiem. ZWŁASZCZA ze dziewczyna okazała się ostatnio niezbyt tego warta..Poczekaj chociażby do sylwestra. Miesiąc szybko minie a Ty się upewnisz w swoim postanowieniu. a sylwester to wyjątkowa sytuacja. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem tak pierścionek śliczniutki już kupiłem :) teraz planuję jak to wszystko zrobić :) myślę że zabiorę ją jutro w góry :) i resztę na miejscu zorganizuję :) mam już plan :) ale opowiem jak już będzie po wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgodnie z obietnicą przesyłam niusy :) A więc w czwartek spotkałem się z moją jeszcze dziewczyną:) pojechaliśmy sobie do takiej przytulnej restauracji i tak naprawdę szczerze porozmawialiśmy. Opowiedziała mi ona o wszystkich rzeczach które sie ostatnio wydarzyły tych złych i tych dobrych. Podczas rozmowy nie raz w naszych oczkach były łezki :) po tej cudownej i szczerej rozmowie naprawdę przekonałem się że z tą właśnie osobą chcę spędzić resztę życia :) następnie pojechaliśmy w góry do Karpacza i tam właśnie nastąpiło to co była dla mnie i dla niej najszczęśliwszym wydarzeniem naszego życia. A więc zaręczyliśmy się. Nastąpiło to zupełnie z zaskoczenia i to było najfajniejsze (ale szczegółów nie zdradzę to nasza słodka tajemnica) moja już narzeczona bardzo się wzruszyła i ucieszyła chyba z 15 minutek płakała ze szczęścia a ja wtulony w nią również :) później spędziliśmy cudowną pełną namiętności i miłości nockę w pensjonacie :) nigdy jeszcze tak cudownie się nie czułem jak wtedy podczas tego wspaniałego dnia. Dzisiaj powiedzieliśmy o wszystkim naszym rodzicom i bardzo się oni ucieszyli :) tak więc mogę powiedzieć że jesteśmy szczęśliwą parą narzeczonych :) a w przyszłym roku ślub jak wszystko uda się załatwić :) JESTEM NAJSZCZĘŚLIWSZĄ OSOBĄ NA ŚWIECIE I NIECH TAK JUŻ NA ZAWSZE ZOSTANIE :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) Dziękuję wszystkim za wsparcie a w szczególności Panczurce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GRATULUJE!!!!!!!!!!!!!!!! Zaglądałam tu na forum od rana i bałam się, dlaczego nic nie piszesz :) Na szczęście to dlatego, że wszystko się udało i spełniły się Wasze marzenia! Życzę Wam więc z całego serca wszystkiego najlepszego, wspaniałego okresu narzeczeństwa, wielkiej radości z przygotowań do ślubu i jeszcze większej w Dniu Ślubu. Oby jak najwięcej tak mądrych par jak Wy, które potrafią wybaczyć sobie chwile zwątpień w imię prawdziwej miłości. Aż łezka kręci się w oku ;) Twojej narzeczonej mogę pogratulować prawdziwie uczuciowego, romantycznego (niezwykłe zaręczyny, iście \'filmowe\' - chylę czoła!) i mądrego przyszłego męża. Cieszę się razem z Wami i życzę, by Wasza miłość była coraz pełniejsza, silniejsza i piękniejsza. A to możliwe - ja i mój mąż jesteśmy tego żywym przykładem. POWODZENIA i do usłyszenia w przyszłości!!! Justyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszę się że mnie zrozumiałaś i że o mnie a w zasadzie o mnie i o moją narzeczoną się martwiłaś :) takie osoby ja Ty to prawdziwy skarb :) Nie wiem jak by to było gdyby nie Ty :) a tak to jestem bardzo bardzo bardzo szczęśliwy :))))) Dziękuję za wszystko i pozdrawiam serdecznie :))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×