Nie mam ochoty na sex

jeszcze sie mieszcze w przedziale ;-)

Muszę ci uwierzyć na słowo a w realu to pewnie inaczej wygląda ;) Czyli masz problem bo masz ochotę ale nie ma chętnej do NON-STOPU...z małymi przerwami...a potem znowu i znowu... Ale sie rozpędziłam...to z podniecenia ;)

wszystko sie zgadza, moja zona jak sie juz zgodzi to chce tylko raz i koniec, a poza tym ona nie czerpie z tego przyjemności (leży jak kłoda). A ja chciałbym sprawić kobiecie rozkosz, zeby wiła się i krzyczała z rozkoszy ;-) :-P

Przerażająca wizja na dalsze życie...być z kimś kto nie chce...nie ma przyjemności...leży... :O Takie sytuacje prowadzą właśnie do zdrad...i powiem ci że nie dziwię się facetom/kobietom że szukają nowych przygód Rozmowy pewnie też już nic nie dają? Jest sens dalej tak się męczyć i frustrować? Ja nie mogę i nie chcę być cicho...rozkosz to coś mega niesamowitego i w taki sposób to pokazuję...lubie być aktywna...o to właśnie chodzi w sexie...o czerpanie jak najwięcej rozkoszy :D

zgadza sie, ale nie tylko czerpanie dawanie rozkoszy drugiej osobie również. Ale co zrobic gdy ona nie chce czerpac rozkoszy tylko czeka aż się wyżyję bo tak to nazywa?

Gdybym ja tak zaczęła podchodzić do sexu ze swoim partnerem/mężem jak twoja ślubna to zastanowiłabym się dlaczego...jaka jest przyczyna WYŻYJĘ???? Ochydne... :O a gdzie miejsce na uczucie do ciebie...bliskość Próbowaliście we dwoje to zmienić? Nie chciałabym tkwić w takim fikcyjnym związku...tak to odbieram

najgorsze jest to, ze ona uważa ze wszystko jest OK! I jeszcze mi mówi, ze powinienem sie cieszyc, ze mam tyle bo inni nawet tyle nie dostają! (pytanie, skąd wie ile i co dostają inni?)

rozwodzić się nie będę przez łózko, bo mamy dzieci a poza tym poza łozkiem dogadujemy się we wszystkim

I tu jest w błędzie...i to WIELKIM Inni mają zdecydowanie lepiej niż ty teraz... Są kobiety które po ślubie i urodzeniu dziecka zamieniają się w skamieliny...udają dziewice...dlatego że facet spełnił swoją rolę jako dawca nasienia...więc sex już je nie interesuje I to jest egoistyczne podejście...bo ona nie chce to facet też nie musi Można powiedzieć ze to kastracja mężów przez żony :O Dwoje ludzi powinno dbać o swój związek...inaczej wypala się Może więc czas na zmiany?????

Raczej czas na kochankę. Myslę, że ona nie miałaby nic przeciw temu. Kiedys sie wyrazila nawet, że byloby dla niej lepiej bo przynajmniej dałbym jej spokój, bo jej wystarczy jak sie do niej przytulę ;-)

pytanie do Podniecona jestem jesteś meżatką? matką? Czy to co piszesz to tylko twoje konfabulacje na podstawie opowieści innych i własnych obserwacji?

a ja jestem żonaty - heh jak bym o sobie czytał ... widze, że nie tylko ja mam taki problem. Ja próbowałem już chyba wszystkiego i nic ... jest tylko jedna róznica - moja żona raczej nie zgodzi się na kochankę ... ale nie mam obowiązku pytać jej o zgodę ;)

ja tez pytal nie będę. Wychodze z załozenia: kto mniej wie ten lepiej spi. Wcale nie będę sie chwalił!

echhh...ja mam to samo ....jestem mezatka od kilku miesiecy i mam dziecko ok kilku miesiecy...przed slubem przed zajesciem w ciaze nie moglam zyc bez sexu bylo to dla mnie cos EXTRA...a teraz juz nie mam na to ochoty...dol;adnie jak wy leze i czekam azon skonczy...czasami sie poruszam ale tylko po to by on szybciej doszedl...czasem miewamochote to sie troszke oniego poocieram i dochodze a tak to nie mam ochoty wogole...zawsze znajduje jakas wymowke....i przez to sie wiecznie kloce z mezem....

Do donowa---> Jestem przede wszystkim KOBIETĄ...nie dziele się na odmiany typu żona..matka....i kto tam jeszcze Moja opinia...odczucia...obserwacje..wielu tu już takich było jest i będzie co piszą o takich problemach. Problemy te same tylko "imiona" inne....

Podniecona to jestes w zwiazku czy nie?

A co żonaty chcesz mnie na KOCHANKĘ ? ;)

O kurde, faceci, ja też mam taką żonę. Tylko ja już podjąłem decyzję dotyczącą kochanki, bo rozmowy od lat nic nie dały. Nie marnujcie czasu, bo życie jest zbyt krótkie. ;)

nie potwierdzam ale tez nie zaprzeczam, uwazam, ze najpierw trzeba sie lepiej poznać ;-)

Podniecona jestem skoro nie widzisz róznicy pomiedzy Kobietą dojrzałą - matką , a podlotkiem to idź na forum dla rówieśniczek i tam sie wypowiadaj

Donowa---> Jak ci nie odpowiada moje zdanie to sama sobie idź...najlepiej na forum "Starzy i marudni" Ja widzę to czego ty już nie zobaczysz :P

i dlatego, skończonymi baranami są dla mnie Ci, którzy czekają na sex po ślubie. Po ślubie, ciąża i ona twierdzi, że tego już nie potrzebuje. On, czekał długo, raz się wyładował, nawet po takim czasie, bez większej przyjemności. Ot, włożył i natychmiast trysnął, bo nie wytrzymał. Zwyczajnie, nie dobrali się,ale skąd mogli o tym wiedzieć, skoro w imię wyimaginowanej idei odmawiali sobie tej przyjemności tak długo. A teraz jest za późno. W seksie nie \"trzeba się wyżyć\" tylko trzeba oddać się ukochanej osobie. Dawać, nie brać i z tego czerpać największą z możliwych rozkosz. Wtedy jesteśmy inni, niż zwierzęta. Wtedy instykt ma inne podłoże. Inaczej jesteśmy, jak psy na trawniku.

o to chodzi, że sex przed slubem był ok! Robilismy to przy kazdej nadarzajacej sie okazji i bylo cudownie........

taaaaa było ok, ale się skończyło ;)

"To co było się skończyło i nie wróci więcej...choć do przodu wciąż wyrywa głupie serce...." ;)

na szczęście tego kwaiatu jest pół swiatu :-) Moze z inną się uda ;-)

tak ... trzeba wiedzieć czego się chce od życia i mieć odwagę po to sięgnąć.... życie jest piękne :):):)

A jak się nie uda to wrócisz do żonki ;)

ja nie zamierzam odchodzic od niej, wracam do niej co tydzien ;-)