Jak poderwać całkowicie nieznajomą dziewczyne ?

bardzo prosto wysarczy być: wysokim, przystojnym, inteligentynm, z poczuciem, humory, wygadanym, pewnym siebie, dobrze ubranym, z dobrą pracą... a potem podejść do nieznajomej i zagadać... jak nie ta to inna :P

To ja opowiem o swoich "podbojach" ;) Ogólnie najtrudniejsze jest podejść i zacząć rozmowę. Jest tak, że większość osób boi się odmowy. To jest oczywiste i nie będę się tu na ten temat rozpisywał. Ja w ciągu ostatniego miesiąca zaczepiłem dwie zupełnie nieznajome dziewczyny. Jedną jak byłem u lekarza (pielęgniarkę) a drugą zobaczyłem w autobusie w drodze do pracy. Pierwsza się zgodziła i nawet spotkaliśmy się jeszcze kilka razy, ale związku z tego nie będzie. Ale fajna koleżanka tak. A druga dziewczyna grzecznie powiedziała, że jest zajęta. Miałem trochę stracha ;p ale raz się żyje. Chłopaki jak nie zagadacie to się nigdy nie dowiecie czy się z wami umówią ! Najważniejsze to być kulturalnym. Kobiety lubią być adorowane i podrywane. To im też dodaje pewności siebie. Oczywiście nie lubią być podrywane chamsko, ale zaproszenie na kawę jest w dobrym tonie uważam. Pewnie też doceniają odwagę takich mężczyzn, bo wielu boi się podejść. Pozdrawiam

Moim zdaniem podrywanie kobiet na ulicy to zadanie dla desperatów. Moje zdanie na ten temat już nie raz wyraziłem na niniejszym forum. 1/100 może da swój numer telefonu. Zdarzają się jednak sutuacje o zaskakującym finiszu. Znam przypadek faceta w wieku 40+,który poderwał atrakcyjną 20 letnią pannę. Poderwał ją na ulicy-podwiózł ją autem. Facet miał żonę i dzieci. To zdarzenie miało nieprawdopodobny wręcz efekt. Facet równie dobrze mógł wygrać milion w lotto. Każda inna w jej wieku dała by mu od razu kosza. Skończyło się tym, że piękna panna związała się z tym facetem. On wziął rozwód z żoną po to aby ożenić się z tą młodą, bardzo atrakcyjną brunetką. Dziewczyna potem tego żałowała, że się z nim związała gdyż on uczynił z niej ptaszka w klatce. Był bardzo zazdrosny o nią w związku z czym zabronił jej kontaktów z przyjaciółmi rówieśnikami oraz kazał ograniczyć kontakty z rodziną. Nie muszę pisać jak się ta historia skończyła. Happyendu tu nie było.