Nigdy już nie pokażę, że mi zależy, że lubię, że chcę...

tak to jest.. mój nie zabiegał już (mimo, ze dbal o mnie i naprawde byl mily i dobry dla mnie)..co więcej -okazalo sie,ze sobie flirtuje z panienkami przez net. Na to ja mu, ze odchodze..pogodzilismy sie jednak-dałam mu "szanse", ograniczyl te flirty, ostatnio odkrylam, ze znowu napisal do jakiejs- przy czym tym razem w mailu napisal jej, ze sobie fantazjuje na jej temat ale nigdy w zyciu mnie nie zdradzi,bo ja jestem najwazniejsza. I znowu awantura- powiedzialam,ze odchodze i koniec. No ale... powiedzialam wkoncu jak juz sie napocił, że okay-dam mu szanse. No i wiem,ze sie stara, wiem,ze to tez nie bylo dla niego latwe, bo kiedys jak byl bardzo samotny to byl "nieco" uzalezniony od internetowych znajomosci-wiecie taki lek na samotnosc, ktory wciaga. Teraz ja czasem wspominam o jakims koledze, itp a on?teraz on sie stara, biega za mna, zabiega-wystraszyl sie, ze mnie moze stracic. W chwili zlosci mu wygarnelam, ze moge miec innego, ktory nie bedzie flirtowal z innymi babkami, ktory da mi od czasu do czasu bez okazji kwiatka itp i moge byc szczesliwa z innym i nie bedzie mi trudno znalezc sobie innego,bo brzydka nie jestem i nierzadko jakis znajomy wyraza zainteresowanie mnie itp (oczywiscie nie powiedzialam mu, ze mimo wszystko, wole i tak byc z nim, bo pomimo jego wad ktore mnie dobijają to kocham go nad zycie:D) Ale teraz poczul, ze moja cierpliwosc nie jest wieczna i sie stara:):):)

anonimowa, wszystkie doświadczone piszemy o tej przysłowiowej pogoni króliczka:) trzeba mężczyźnie na to pozwolić, nie odbierać mu praw danych przez matkę naturę:D

hmm...czyli trochę zazdrości nie zaszkodzi;) Jeszcze jakieś rady?:) Rano byłam zdołowana ale dzieki Wam zaczynam sie przekonywać, że tak trzeba z nimi grać...że nie ma innego wyjścia...że byłam naiwna sądząc, że pełną szczerością i uczuciowością ich zatrzymam..

Wnioski: brak umiaru nie nalezy odgrywać roli niezdobytej twierdzy nie nalezy także zachowywać się jak zdobyta twierdza, której mieszkańcy okazują swoją bezradność i bezgraniczne poddanie należy zachowac suwerennosc własnej osoby (nie znaczy to aby sprzeciwiac sie dla samego sprzeciwiania) czyli miec swoje zdanie, swoje sprawy, własny swiat w ktorym zachowujemy pewną odrębność w stosunku do najbliższej nawet osoby wbrew temu co często się nam wmawia, dobry związek to nie zlane w jedno dwie osoby, tylko po prostu dwie osoby, które wzajemnie siebie rozumieją, są sobie pomocne, uzupełniają się i nie czują się właścicielami, posiadaczami drugiego człowieka, ze nad takimi oczywistościami nie będę sie rozwodzil jak wzajemna fascynacja, uczucia...

frk---> czyli twierdza oblężona, czasem zdobyta a czasem nie. Jak równoczesnie byc twierdzą zdobyta i niezdobytą? Jak być zdobytą ale tylko trochę? Problem w tym, że się gubię w pewnym momencie:O

Misia! albo zaczniesz grać rolę przypisaną kobietą albo zostaniesz sama. Decyzja należy do Ciebie dziecko.

A ja nie lubie w zwiazku zadnych gierek, chlopaka mam po to, zeby mi okazywal czulosc, a ja jemu, bo jak nie to po co mi on? Ale z zazdroscia to sie zgadzam, troszke zazdrosci nie zaszkodzi, dlatego chetnie flirtuje z facetami (oczywiscie w granicach wiernosci), czasem moj facet sie wkurza, ale przynajmniej wie, ze musi sie o mnie ciagle starac.

macie tę kafeterie ja tu zzagladeam ucze sie to niech Wam bedzie napisze. drogie dziewczyny jesli facet Was olewea nie stara sie musicie udawac to znaczy,ze nie dokonca odpowiadacie mu fizycznie.szansa na to ze bedziemy mieli te najladniejsze jest mala i zadowalamy sie tymi przecietnymi.dla ladnek facet da sie poktoic i bedzie zawsze zabiegal. wniosek.jestesicie zastepstwem w wiekszosci przypadkow i my nie majac innego wyjscia musimy grac i grac bedziemy bo za slabi za ciency jestesmy na lepsze dziewczyny.

Facet, to moze mi wytlumaczysz dlaczego moj kolega zerwal z piekna laska dla dziewczyny, ktora jest o wiele brzydsza?

jest tylko jedna mozliwosc.tasmta jest lepsza w lozku,duzo lepsza.

wiesz facet, piękności też mężczyżni rzucają . Uroda jest ważna, nie kłócę się ale to nie jedyny czynnik wpływający na to, czy facet zostanie z kobieta czy ją oleje dla następnej.

Problem leży w naszej naturze. Fundamentem jest nasz stosunek do samych siebie, a mianowicie: (pomijam osoby szczególnie egoistyczne, manipulantów, złośliwców, niezrównoważonych!!) a/ zrozumienie czego sami od siebie i najbliższej osoby oczekujemy b/ wyrażanie tych naszych oczekiwań tak aby były zrozumiałe i wniosek: jeśli ktoś ich nie spełnia w sposób rażący, nie należy brnąć, tylko zrezygnować. To było tytułem wstępu a teraz: gubisz się? (to co teraz napiszę nie jest być może trafione w 10, przecież Cię nie znam ale taki mechanizm jest powszechnie zauważalny) Gubisz się ponieważ właśnie nie bardzo wiesz czego oczekujesz. Najpierw odgrywasz rolę niezdobytej twierdzy bo przecież jemu nie może być zbyt łatwo, czym podkręcasz atmosferę ale jednocześnie stwarzasz (nie twierdzę, że ty sama tworzysz taką sytację!) sytację walki, konfliktu. Zatem gdy już zostaniesz zdobyta, nawet z pewną satysfakcją porzuca się Ciebie, jakby karząc. Nie mogę być pewien ale być może Twoje postępowanie przyciąga takich graczy, zdobywców, którzy mają dużo cierpliwości i pewności siebie aby Cię zdobywać gdy patrzysz na nich z góry, gdy z nimi grasz. Facet mniej pewny siebie może się speszyć, gdy zobaczy w jak wysokiej wierzy mieszkasz. Nie zrozum mnie zle, nie mam na myśli tego abyś zaraz uprawiał seks, mam na myśli to abys zamiast uprawiac gre, starała sie poznawac. Za dużo napisałem, po prostu ani nie bądź tak nie do zdobycia ani gdy stosunki pomiędzy wami się zaciesnią, nie oddawaj wszystkiego, bądź przy zachowaniu uczciwości i lojalności niezależna.

Z moich obserwacji wynika, że mężczyzni boja się bluszczy, desperatek i marud.

jak facetowi odpowiada fizycznie dziewczyna i jest dobra w lozku to nie ma takiej mozliwosci by ja zostawil.

frk---> troszkę racji masz, przemyślę sprawę, dzieki:)

jestem facetem----> jak jej nie kocha? według mnie będzie szukał dalej....następnej, która mu się będzie podobać i następnej i następnej...Chyba, że sam jest mało atrakcyjny....

ci dobrzy faceci to najlepsi aktorzy,najbardziej cwani i dlatwego nic o nich nie wiecie i sie nie dowiecie.:D

jestem facetem----> nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi w ostatniej wypowiedzi...:)

Mężczyźni boją sie bluszczy, desperatek i marud. W ogóle ludzie (w miarę zrównoważeni psychicznie, bez góry kompleksów i zahamowań) bez względu na płeć nie lubią takich typów. Miałem kiedyś desperatkę-bluszcz :D w pewnym momencie musiałem trzasnąć drzwiami aż tynk poleciał bo miałem nieprzepartą ochotę dać jej w twarz, za kolejne pytanie, dlaczego nie było cię tak długo, a ja czekałam, nie wiesz co czuję :O dałem sobie spokój...

dla facetow slowo milosc ma wymiar praktyczny,jak kobieta na wiele godzi sie w lozku,nie pisze o profesjonalistkach i jest ladna to facet ja kocha.koniec i kropka. chyba ze jest tak glupia ze poza seksem nic z nia nie da sie robic wtedy kiedys ucieknie,ale normalna dziewczyna taka co spelnia powyzsze kryteria moze jak chce zatrzymac kazdego faceta.

mysia pysia na forum czasem czytam: " jaki to mój chłopak,maz jest wspaniały"-skoro dziewczyna tak mysli to znaczy ze jest to lepszy cwaniak i zagrac potrafi wszystko. :D

frk---> dobre:) Wracając do mnie...coś o tym karaniu się zgadza, coś takiego kiedyś usłyszałam..:O I faktycznie, wszyscy moi faceci byli bardzo pewni siebie, przystojni...

od miłości do nienawiści jeden krok...:O

autorko poruszyłaś bardzo poważny temat i tak się składa,że i mnie on też dotyczy.... jestem po takich przjeściach,że ho ho...od jakiegoś czasu jestem w kolejnym zwiazku...boje sie,ze szceroscią i oddaniem znów wszystko popsuje,że odkryje przysłowiowa całą dupę i znów będzie po mnie...

asica----> tym razem Ci sie uda, trzymam kciuki, nie daj sie emocjom!

'dla facetow slowo milosc ma wymiar praktyczny,jak kobieta na wiele godzi sie w lozku,nie pisze o profesjonalistkach i jest ladna to facet ja kocha.koniec i kropka." :D :D :D koniec i kropka :D po pierwsze, wszystko powszednieje i trzeba wyobraźni i woli aby docenić to co wartościowe, gdy trwa i trwa. ...nawet osoby, które dokonują tak uproszczonych stwierdzeń, nie są tak proste jak ich stwierdzenia. Człowiek, w tym mężczyzna jest bardziej zawiłą istotą niż się to nawet najprostszym przedstawicielom gatunku wydaje :D

frk---> haha:D

mysia pysia ja mogę Ci zrobić terapię ;) jestem nienachalnie przystojny :D za to trudno wejść mi na głowę ale ostrzegam, kobiety szybko rozchylają uda ;)

frk---> no wyczuwam, wyczuwam....wyzwanie;)