Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mala zagubiona

Boje się jeść w domu u rodziców

Polecane posty

Gość cos sie staloo
oboiazek zywienia? helołłłłłłł kolacja raz na jakis czas to nie obowiazek rodzic a autorka pisala ze raz na jakis czas matka zaprasza ich na kolacje! tylko ojciec krzywo patrzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baugnjgjhk
cos sie stalo ----> dobrze ze ty dobrze zrozumiales(as) temat och jak dobrze ze tutaj jestes cóż zrobilibysmy bez ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baugnjgjhk
dokładnie przeczytajcie wypowiedz PAPIEROWYCH NOŻYCZEK tam jest odpowiedz !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppp
autorka napisala ze " mieszkamy z moim facetem na swoim alle czasami idziemy do moich rodzicow na jakis film lub tak posiedziec. " to nie jest codziennie obzeranie a wy juz jakies hipokryckie tezy tworzycie no maskra haha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do \"cos się staloo\" >>> Jesteś chyba bardzo młoda, ale jeśli nie - to bardzo współczuję, wcześniej, czy później któraś rodzina (ich albo Twoja własna) skonfliktuje się z tego właśnie powodu. Ileż małżeństw uratowałby się, gdyby któraś ze stron nie uważała się ciągle za \"dziecko swoich rodziców\" i nie pozwalała, by rodzice traktowali ją w ten sposób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale sie temu ojcu nie dziwie
ja jak jade do mamy to zawsze cos dla niej mam czasem jakas szyneczke a czasem jakis drobiazg moja matka nie jest moja słuzaca ani kucharka jest matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baugnjgjhk
uppp ---> przeczytaj jak brzmi temat topiku !!! boję się ?????? !!!!!! nie istotne jak często ale nikomu po lodówkach sie nie grzebie nawet rodzicom u których nie mieszklam a jesli matka zaprasza to stawia na stół i wówczas jedz , życze smacznego !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale sie temu ojcu nie dziwie
na jakis film lub tak posiedziec. to po co szuka czegos w lodówce filmu tam szuka czy fotela?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale sie temu ojcu nie dziwie
taak jak stawia to owszem trzeba zjesc ale nigdy w zyciu samemu tam grzebac ciekawe co by córunia powiedziała jakby tatus przyszedł na jakis film lub tak posiedziec. i serfował po jej kuchni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale sie temu ojcu nie dziwie
jak sie boisz to nie jedz i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baugnjgjhk
te " dziwne " wypowiedzi to nasza młodzież , którzy myślą tylko o sobie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajestooo
ta ma wyjsc z filmu i powiedzies Sorry lojte" idziemy cos zjesc wracamy za godzine :D czekajcie na nas z filmem! LOL z was wielki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baugnjgjhk
ojciec powinien jeszcze patelnia po łbie nawalic co by do niej dotarło !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajestooo
jak dobrze ze nie jestem waszym synem bo chyba wstydzilbym sie takich matek jak wy TFU!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baugnjgjhk
tajesto ---- > wiec wszelki czas by zapracowali na własny telewizor a druga strona medalu -- co to za odwiedziny gdy goście siedza z nosem w telewizorze ? nie znasz zasad dobrego wychowania ? gdy gośc jest w domu , telewizor wyłączony !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale sie temu ojcu nie dziwie
gdy gośc jest w domu , telewizor wyłączony !!! :D:D:D:D:D:D:D swieta racja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fd
do tajestooo Oho! Odezwał się jakiś synuś-mamusi, cycuś nieodessany. Tfu! Dupa, nie facet. Idź w cholerę mamincycku! Ja bym się wstydziła takie mieć trutnia jak ty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale sie temu ojcu nie dziwie
tajestooo-mamisynek mamusia go ubiera karmi i podciera pupke ma mamusie idealna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajestooo
o ja pieprze ja wyczytalem ze oni na filmy przychodza ze razem ogladaja z rodzicami jakies nowosci a wy stare dewoty juz drzecie ryje :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fd
Cicho, trutniu! Do roboty idź, umyj się! Posprzątaj! A nie na babskim forum siedzisz dupo wołowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Umiemy czytać. Ja mam jedno pytanie - jak często ta panna zaprasza swoich rodziców do siebie? Zwłaszcza w porze kolacyjnej, jak to miło określiła? Ja mieszkam z mężem od trzech lat. Często bywamy u moich albo jego rodziców. I jak jest zaproszenie na obiad, idziemy na obiad, a jak tylko wpadamy - obojętnie, w jakiej porze, to jest herbata/kawa. Albo rodzice mają co podać (jakieś ciasteczka czy coś słodkiego) albo nie. I wtedy nie pchamy sie do lodówki... jak jesteśmy głodni, jedziemy do domu. Można, owszem czasami do lodówki zajrzeć i coś wygrzebać, ale to na zasadzie żartu i bardzo rzadko. Moi rodzice robią zakupy DLA SIEBIE. Nie wątpię, że gdybym powiedziała, że jestem głodna, to mama by mi wszystko z tej lodówki dała - ale z jakiej paki? Wyprowadziłam się, jestem dorosła, odpowiadam za siebie, sama się utrzymuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurw...ona
jestem strasznei w..... mieszkam z moim męzem rodzicami i bratem Moj brat ma dziewczyne(pomine jej wygląd i kulture bycia), którą przywozi do domu w piątek , sobote i niedziele i ona jak juz wszyscy sa w sypaiani albą spią wybiera sie do kuchni i robia sobie kanapki i inne tem rzeczy. nie jestem chamska jak mam cos dobrego to sama ją czestuje, ale ta świnia czeka az wszyscy pojda spac i wyżera... juz nie moge, mój brat pracuje po 15 godz. i dojada w nocy rozumiem to , no ale ona!!!!!! nie moze zjesc kolacji w domu, Karmic kogos przez 3 dni to troche kosztuje, no a za zakupy płace ja i mama. Boje sie cos powiedziec bratu bo powie ze żaluje, no ale to juz rok!!!wieczorami i w nocy to na niczym nie moge sie skupic tylko słucham czy ta swinia nie łazi po kuchni. jest mi glopio ze o tym pisze i nwiem ze to nieladnie ale mnie to strasznie w...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale sie temu ojcu nie dziwie
tajestooo o ja pieprze ja wyczytalem ze oni na filmy przychodza ze razem ogladaja z rodzicami jakies nowosci a wy stare dewoty juz drzecie ryje hahah to niewiele wyczytałes jej chodziło o to by sie najesc na krzywy ryj na koszt rodziców z drugiej zas strony..jak ja tak wychowali ze mozna brac to niech ci rodzice teraz ja znosza i jej faceta a kiedys ich dzieci beda cała rente odkładac na kolacje dla rodzinki córuni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baugnjgjhk
tajesto---> niewiele wiesz o kulturze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baugnjgjhk
dokładnie, wcale sie temu ojcu nie dziwie - masz racje !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do taka se gałązka
"Sorry, mam 45 lat, WIEM, że jestem dzieckiem mojej mamy, ale NIE JESTEM DZIECKIEM od dawna już i obie sobie z tego zdajemy sprawę. Co innego złożyć rodzicom życzenia z jakiejś okazji, a co innego traktować ich dom jak swój własny. Sama mam dwudziestoletniego syna, mieszka od roku mieszka sam, ani on u mnie ani ja u niego nie zachowywaliśmy się jak u siebie!" To że ty jesteś oschła, skąpa i traktujesz syna jak obcego to nie znaczy że tak ma być u innych i że to jest norma. Dla moich rodziców ich dom jest zawsze moim domem. zawsze mogę na nich liczyć i jest dla nich czymś oczywistym, że zawsze mogę u nich coś zjeść. Tak samo moi rodzice kiedy jeżdżą do swoich rodziców tzn. moich dziadków to zawsze ich rodzice mają dla nich i dla nas jakiś poczęstunek, bo tu już nawet nie chodzi o dobre wychowanie bo to dotyczy każdego gościa ale o to że to są własne dzieci z którymi łączy szczególna więź i miłość! I ja kiedy będę mieć swoje dzieci to nawet kiedy będą dorosłe to zawsze będę je przyjmować tak żeby się czuły jak u siebie a co za tym idzie zawsze będą mogły u mnie zjeść cokolwiek mam w domu. A Ty zdajesz się tak traktować swoje dzieci na takiej zasadzie żeby utrzymywać do 18 roku życia, odbębnić ustawowy obowiązek a potem won z domu! Niech sobie samo radzi bo ty już swoje odwaliłaś i nie musisz już mu w niczym pomagać. Sorry. Ja bym nie chciała mieć takiej matki. Zero jakiegokolwiek ciepła. Tylko chłodna kalkulacja, liczenie każdego grosza i wypominanie. Ja takich rodziców nie spotykam ani w swojej rodzinie ani mojego chłopaka ani u koleżanek. Gdybym miała taką matke ja Ty to bałabym sie ją odwiedzać żeby sobie przypadkiem nie pomyślała żeby próbuje ją wykorzystać. A jeśli już to przywoziłabym swoje żarcie żeby przypadkiem nie poczuła się urażona że musi mnie czymś poczęstować. Wstydziłabym sie tez przyjeżdżać z moim facetem bo by mi było wstyd że mam taką niegościnną matke która wymaga żebym swoje jedzenie przywoziła jeśli przyjade bez zapowiedzi a jesli przyjeżdżam z zapowiedzią to absolutnie nie w porach posiłków a przed kolacją natychmiast się zmyć do domu. Ciesze sie że ja mam innych rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do osoby powyżej: To dziwaczne, co napisałaś. Jak patrzę na tych dzisiejszych młodych, co to wielce chcą być niezależni, ale byle tylko rodzice dokładali i pomagali we wszystkim, to mi się podnosi. Mam prawie 30 lat, na wszystko co mam zapracowałam sobie sama, ale podobnych mnie moge na palcach jednej ręki policzyc. Najczęsciej jest tak - wyprowadzam sie, bo: a) mamusia kupiła chatę b) mamusia daje na meble c) mamusia wie, że ja słabo zarabiam, to dorzuci na jedzenie albo przyjmie na obiadku co drugi dzień. Wychodze za mąż, i: a) rodzice kupują chatę b) rodzice płacą za wesele c) goście zrzucają się na podróż poślubną i drobny sprzęt agd Będę miała dziecko! Mamusia się nim zajmie... a jak nie, to co z niej za nieczuła babcia!!! Nie mówię, żeby nie pomagać swoim dzieciom. Ale we wszystkim konieczne sa granice. Tak jak ty nazywasz taką se gałązkę suchą i nieczułą, tak ktoś może nazwać ciebie roszczeniową i rozpuszczoną. Każdy ma swój sposób na życie, dla mnie takie zachowanie jak autorki byłoby niedopuszczalne. Tak jak pisałam - idzie, siedzi, je. a rewanżuje się kiedykolwiek...? Nie tylko ona ma potrzeby, jej rodzice pewnie tez. A to, że jej się zachce kanapkę czy coś tam, pewnie skutkuje tym, że rano jej ojciec musi iśc sobie przed robotą po chleb i coś do chleba - a może by chciał pół godziny dłużej pospać. Ona się tym nie martwi, nie musi. Jak jest głodna, zrobi sobie u mamusi kanapkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do taka se gałązka
Tak masz racje. Wobec tego niech będzie sprawiedliwie. Mnie mają prawo nazwać roszczeniową i rozpuszczoną. Ja mam prawo je nazwać suchymi i nieczułymi matkami. Każdy niech postąpi wedle swego prawa. Idealnie by było gdyby rodzic chętnie niósł dziecku swoją pomoc bo je kocha, a dziecko odrzucało tę pomoc bo kocha rodzica. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do taka se gałązka
Tylko zapomnieliście o jednej ważnej kwestii. Że jak rodzic robi się stary i schorowany i nie może już nic zrobić koło siebie to ciekawe kto wtedy zajmuje się tym rodzicem. Najczęściej właśnie dziecko, bo jeśli nie dziecko to wtedy nazywa się je wyrodnym i niewdzięcznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×