Czy zdecydowałybyście się na dziecko bez ślubu?

hmmm jeszcze jeden komentarz...gdyby slub był BARDZO wazny dla mojego partnera, myślę, że zdobyłabym się na wysiłek i papierki ślubne..z miłości...jesli jemu by zależało...w sumie nie mam nic specjalnego przeciwko slubom , po prostu nie widzę potrzeby....

Tego tez nie rozumiem.. czarne jest czarne biale jest biale...:O Nie zyje my za rzadow Wałęsy... zycie ma wile barw

jesli facet naprawde kocha babeczkę swa, to jest ta jedyną i zrobi dla niej wszystko - także weźmie z nią ślub jeśli ona tego pragnie. Jeśli jej naprawdę nie kocha - zawsze znajdzie jakies ale. Kiedy ludzie sie naprawde kochają to jedna osoba chce uszczęśliwić drugą i to dla niej robi. Widocznie niektóre kobiety godzą sie na byle co i nie wymagają od swoich mężczyzn. Też mi coś- gromadka dzieci bez ślubu. Skoro się od ślubu wymiguje to ja bym się zastanawiała, czy on jej zaraz z ta gromadką dzieci nie zostawi. Wtedy co najwyżej można załozyć sprawe do sądu o alimenty, o ile oczywiście to są jego dzieci, bo może będzie mu to trzeba udowadniać. Dzieci i tak zawsze zostają z matką i to ona musi sie głowić, jak je utrzymać. Powiecie, że ze ślubem, czy bez może być tak samo. Hmmm, jeśli ona jest jego żoną to zazwyczaj sąd zdecyduje, że to są jego dzieci. W przeciwnym razie będziesz musiała mieć świadków na to, ze z nim mieszkasz i sypiasz.

że gdybym miała dziecko bez ślubu, to czułabym, że w moim życiu panuje straszny bałagan, wszystko jest jakieś niedokończone, rozgrzebane wpół drogi. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Acha, pewnie większość z Was wpadła i teraz po prostu nie ma za dużego wyjścia, tylko być z byle jakim facetem i wychować dziecko z nadzieją, że Was utrzyma i nie wyrzuci z domu. Dla mnie jest idiotyzmem takie zapędzenie się w kozi róg, ale co kto lubi. Panienka nawet jak wpadnie, to będzie głosić wszem i wobec, że dziecko to był jej świadomy wybór i teog właśnie chciała. :) Zawsze się racjonalizuje swoje czyny i szuka usprawiedliwienia dla siebie. Dodam, ze jak facet nie chce się żenić, to babeczka zawsze opowiada, że ona ślubu nie chce, nie potrzebuje, to tylko papierek itd. :) Normalka. Niejedną już taka słyszałam, a potem jej facet wychodził z pokoju w trakcie rozmowy o ślubie, a jej było zwyczajnie przykro, że ona go kocha, a on ją zlewa. No, ale jak ma już z nim dzieci to faktycznie trudno odejść i iść na swoje.

ale się uśmiałam :) Jest wręcz przeciwnie - ja nie muszę zyć nadzieją, że facet mnie nie wyrzuci z domu - jestem osobą samodzielną i ze swoim partnerem jestem, bo go kocham , a nie dlatego że muszę, żeby przeżyć :) Jak któraś z Was może mieć obawy z kim jest w ciązy, albo jeżeli jej partner może miec takie wątpliwości - to wpólczuję obojgu. Jeżeli po wspólnej decyzji, że chcemy dziecka, faceta trzeba ciągąć po sądach - współczuje wyboru palanta :) A najbardziej mnie śmieszy takie podejście, że kobieta to zawsze chce małżeństwa, a tylko facet może sie wykręcąc od tego. :D Widzę, że pogląd o "łapaniu męża" jest wciąż popularny :)

jeszcze uwierz w to ;) szczescia zycze

dziękuję. 15 lat w szczęsciu do tej pory i zanosi się na znacznie więcej. To nie tylko wiara, dziecko-to fakty :)

A co z kościolem i obowiązkiem wobec niego? Czy kobieta żyjaca w konkubinacie bez problemu przystępuje do spowiedzi i czuje czystość duszy?

Często spotykam się z tym, że faceci chcieli wziąć ślub, ale pojawiło się dziecko, oni się rozleniwili i o ślubie nawet nie chcą myśleć. Lepiej wziąć ślub przed zajściem w ciążę albo już będąc w ciąży, bo potem może się nie zdecydować.

W zasadzie to nie mowilismy na ten temat,ale facet byl tak swietny,ze nie moglam sie oprzec,koniecznie chcialam miec wlasnie jego dziecko.W 6 miesiacu blagal,zebysmy wzieli slub;) Minelo 25 lat:)

jest taka ze jak facet kocha to chce sie zenic, wszystko na ten temat nie podczepiajacie swoich teori ze slub niepotrzebny, ze to tylko papierek i taki tam z wami nie chce sie zenic, za to z inną bardzo chetnie to zrobi proste?

to ciekawe kiedy mój odejdzie ode mnie po 15 latach, żeby z inna się ożenić. Biedaczek tyle lat się męczy z niekochaną kobieta ;) ps. do koscioła nie chodzę , a "nieczystość duszy" odczuwam jak zachowam się nieładnie

wyjatek czyni regułę na pewno są takie jednostki ktore zyją bez slubu ale wtedy obie strony na 100% muszą nie chciec slubu, zwykle jest tak ze kobieta chce slubu i godzi sie na taki uklad bo inaczej facet ją zostawi to zdarza sie tez w odwrotną strone ale na pewno rzadziej

tylko tak wygląda "prawda niepodwarzalna" przez "rz" mało wiesz o życiu dziecko i mało o ortografii :) ale pisz, pisz, klawiatura wiele zniesie :)

czy to ze ja zrobilam bład zmieni twoją sytaucje ze facet po 15 latach nei chce sie z tobą ozenic? :O

a skąd przypuszczenie, że on nie chce ?:) Też prawda "niepodwarzalna" ?;)