Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość babajagaaaaa

RODZICE MOJEGO CHLOPAKA

Polecane posty

Gość babajagaaaaa

moze ktoras miala podobny problem i pomoze.. nie lubie jezdzic do domu mojego chlopaka z powodu jego rodzicow. niby sa mili itp chyba mnie lubia ale tak naprawde to ja nigdy z nimi nie wdalam sie w dluzsza rozmowe. oni za bardzo do mnie nic nie mowia. ja sama nie jestem jakas gadula i tez nie zaczynam z nimi tematu. poprostu nie wiem o czym z nimi rozmawiac. oni chyba tez nie wiedza o czym ze mna rozmawiac, dlatego tak bardzo nie lubie jak moj chlopak wychodzi z pokoju gdzie siedzimy i zostaje z nimi sama. jeszcze tata to cos tam powie, mozemy pogadac akurat o tym co leci w telewizji. ale z jego mama to ciezko. nigdy nie spytala sie co u mnie na studiach lub jak po wakacjach. dodam ze jestesmy ze soba 3 lata i mys;limy o slubie. nie chce zeby byla zawsze taka atmosfera chcilabym czuc sie rozluzniona i zeby do cholery oni w koncu cos do mnie mowili. jak macie jakies spostrzezenia ktore moglyby mi pomoc to piszcie. dzieki z gory:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** ** *** *** ***
mama mojego chłopaka ateisty ostatnio się spytała czy mojego ślubu kościelnego (jestem rozwódką) na pewno się nie da uniewaznić i może byśmy pojechali do wujka co skiędzem jest to nam coś doradzi, a nawet nie jesteśmy zaręczeni :S z doświdczenia wiem, że milion razy lepiej jest jak kontakty z teściowymi są sztywne niż jak się spoufalają, pytaja itd...albo jatrzą...trafiła ci się niewścibska rodzinka - miałaś mnóstwo farta tak wiec moja rada bądź miła i ciesz się z tego co masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moi byli ,,tesciowie\'\' byli super, mozna bylo z nimi pogadac, traktowali mnie jak corke. Niestety nam sie nie ulozylo. Nam rozmawianie przychodzilo z czasem, ale skoro jestescie ze soba 3 lata, to cos nie tak... Rozmawialas o tym moze ze swoim chlopakiem ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×