Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

okokokokokokoko

Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008

Polecane posty

Julka planuję jakąś podyplomówkę, coś zeby terapie zajeciowa prowadzic, moze cos innego. musze sie zorientowac jakie mam mozliwosci. myslalam by osiagnac kolejny stopien wyksztalcenia i zostac na uczelni. sama jeszcze nie wiem. Pewne hjest, ze moja edukacja jeszcze sie nie zakonczyła :) A złobek u nas jest podobie. Ale Miki nie da w razie czego paniom połozyc go do łózeczka :) sorki za brak polskich znakow ale karmie mikiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___chimerka___
Karusia - ona jest po prostu the best! Cycem poprawia:) Oko - moja Zuzia jest na Nanie 1 i odpukac zadne choróbsko sie nie przyplątało, w ogole nic ani kaszel, ani katar. Kupilam Activa raz, ale byla po nim tak active ze po jednym dniu z mężem wymiękliśmy i tym pędem pojechaliśmy po zwykłą 1. Z drugiej strony skoro Miki toleruje Activa to może lepiej byloby przy nim pozostac, ale jeszcze sie upewnij czy można przedawkowac te probiotyki. Julka - menu mnie zabilo, jedzenie co dwie godziny, to trzeba by caly rozklad dnia temu podporządkowac. Pliszka - z tych samych powodów doceniam to, ze Zuzia jest prawie o miesiąc młodsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hi babeczki ja tylko na momant byłam w urzedzie prawnicy powiedzieli dyskryminacja raz, a moje spoźnieni dwa. Czyli zatrzymali mi kase, ale już dzisiaj ide wysyłąć wszystkie papiery jeszcze raz, i na 15 do pracodawcy , kurwa fix zupełnie nie przygotowana, a chciałąm z nim pogadac o godzinach pracy i w ogóle bo mmam takie samae dylematy jak Jula. żłobek mam juz wybrany koło domu tam sa 2-3 dzieciaki na jedna panią i nie jest zle. ale złamane serduszko moje zostaje. ja jak wróce do pl tez sie bede dalej edukować. ale na razie mam burdel tutaj . no nic ide walczyc dalej. buziale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do czego Bank
;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DoMinet
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karusia-> na ten adres który jest na poczcie Ci wysłać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wow Jula :) A my wyszykowane jak na targ, włożyłam obciskające majtasy i obcas może się nie zabije:))))) przygotowania merytorycznego do rozmowy brak. ło jesssuu może sie jakoś uda dogadać albo nei bedzie miał czasu na co licze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malir--->tak prosze pliszka--->3mam kciuki ale ten topik wyzej naiwny...ale głupki sa albo prowokatorzy nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laski, śpicie, czy oglądacie M jak miłość :D. Ja dopiero mam odsap chwilę, bo mąż zajął się Mikim. A ja chyba będe chora. Czuję się koszmarnie. Mam zakwasy w całym ciele, ogólnie paskudnie. Miki dzisiaj z ogromnym smakiem zjadł zupkę jarzynową. Na początku patrzył na mnie mówiąc "Matka co ty mi tu dajesz?" Ale ogólnie potem posmakowało. Kłopoty były trochę z konsystencją ale nie przejmujemy się i działamy dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry wieczór Michasia daje czadu nie wiedzieć czemu wiec jak na moment. W robocie załatwione:)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))reszte jutro spadam pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bromabomba
Pliszka no co tam u Was???? Czyzby Misia wyczuła niepokoje mamy??? Buziolki Wam ślę. Oko no to witaj w klubie przeziebionych. Mnie już trzyma. Żebym tylko synka nie zaraziła. No a tak poza tym to bylismy dzisiaj sprawdzić czy z napieciem mięśniowym Ivo jest wsio ok. I nie jest. Niestety miałam dobrego czuja. Tylko wcześniej słyszałam, że to normalne, że smao przejdzie i takie tam. Ale jak po tym szczepieniu objawy zaczęły się nasilać to nie zwlekałam ani chwili dłużej. Nie ma tragedii bo na szczęście przyszliśmy odpowiednio wcześnie. Babka była zajebista. Bitą godzinę pokazywała mi jakie mamy robić ćwiczenia. Mam inaczej synka podnosić, inaczej przewijać, inaczej nosić, inaczej karmić... Wszystkiego muszę uczyc się od nowa. Nie żebym wcześniej robiła coś źle. Poprostu te "nowe sposoby" pomoga mu zniwelowac zbyt mocne napięcie. No i okazało się, że to raczej wynik 1. porodu z komplikacjami, 2. wrażliwego usposobienia synka - na co wskazuje nasilenie się objawów po szczepieniu, po którym nie mogłam go uspokoić. Cieszy mnie jednak to, że większość z tych ćwiczeń nawet mu się podoba. Choć kobitka uprzedzała mnie, że to dla takiego maluszka potężny wysiłek... no i miała rację. Ivo wciągnął o 13 jakieś 170ml i na 14 mieliśmy wizytę. Wyszliśmy od Pani po 15 i przed 16 synek jak zasnął tak spał do 19.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pliszka--->biedna moja.Mam nadzieję ,że potem dała ci odsapnąć... my dziś wstaliśmy po 6 ,bo córka musiała być na 7.15 w zerówce.Słuchajcie!Bo idą o 8 rano na wieczór andrzejkowy:-):-):-)buhahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a my bylysmy wczoraj pokazac sie mojej szefowej. No Martysia zrobila wrazenie ;) byla bardzo grzeczna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karusia- dobre z tym wieczorem :D A moj maly po marchewce robi taka kupe plastelinowa, pisali, ze to dobrze ale on robi co pol godziny centymetr, nie meczy sie jakos szczegolnie ale nie wiem czy to normalne :o Wczesniej zwalil zwykla jak po mleku, tylko czerwona :P Dawac mu dzis cos czy odpuscic sobie? A moze to gruszka, ale jakies czerwone? :o Kurde- kupy i szczepienia od jakiegos czasu moje najwieksze dylematy :D hehe bromba a jak to sie objawialo ze zauwazylas, ze cos jest nie tak z napieciem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny !! Maja się taka złośnica robi, że szok. Jak coś jest nie po jej myśli to tak piszczy głośno, że uszy bolą. Nie płacze, tylko właśnie piszczy !! Wczoraj późnym wieczorem dałam jej łyżeczką kaszkę bananową i dojadła cycem. Spała 7 godzin :) Miałam zaczekać z podawaniem pierwszych posiłków do 6 miesiąca ale nie wiem czy się da. Młoda jak widzi, że my coś jemy to zaczyna się denerwować i pisczeć domagając się tego co my jemy. Do tej pory dostała już kilka łyżeczek startego jabłuszka, ugotowanego ziemniaka, marchewkę, troszkę gruszki, kaszkę bananową, ciupkę zupy pomidorowej mojej roboty.Oczywiście każdego dnia wprowadzałam tylko jeden produkt. Obserwowałam ją i jak narazie na wszystko dobrze zareagowała. Nie ma wysypki, innych kupek, bóli brzuszka więc jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez codziennie daje jednen ptodukt, poki co byla marchewka, gruszka i marchewka z ziemniakiem. Aha i dalam kilka łyżeczek kaszki, ta kaszka bylam juz na mleku- innym co ja daje i chyba z niej zrezygnuje bo jest juz na nr2. Malemu tez nic nie jest i ku mojemu zaskoczeniu ładnie je wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heloł pliszka - może małej faktycznie zęby idą skoro taka niespokojna, pojawił sie gdzies temat, ze dziecku jako pierwsze wyrosły nie dolne jedynki ale 2 i 3! moja lekarka się śmiała, że pierwsze 3 miesiące przekichane bo dziecko ma kolki, potem chwilkę odsapki szał z zębami. bromba - jakie objawy miał twój synek, bo moja to sie dziwnie pręży, odgina do tylu przy jedzeniu, noszeniu do odbicia a kiedy leży podnosi sie do góry jakby brzuszki chciała robić. jakoś mi to podejrzanie wygląda... podziel się tymi sposobami odpowiedniej pielęgnacji bo niby robi sie dobrze ale skoro można lepiej... julka - chyba każda z nas ma ostatnio głownie takie dylematy. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
julka--->normalne te kupy według mnie.robi po trochu bo organizm musi nauczyc sie trawic nowe rzeczy.No to postawiłam diagnoze:-)misia jak nieraz walnie w pampka to jest cała do przebrania:-)a raz zrobiła zielona po szpinaku z ziemniakami:-) byłam własnie w złobku mała zapisac...moze sie uda 2 stycznia ja przyprowadzic,a jak nie to do lutego max powinno sie miejsce znalezc.Duzo dzieci zapisanych ,a nie chodzi.Dyrektorka wzieła sie za czystki bo nieraz ludzie zapisuja w pare miejsc na raz i powstaja takie czarne dziury,ze zapisanych jest full tylko mało które faktycznie chodzi.Poznały mnie panie w złobku,a mineło 6 lat jak Emilia tam chodziła.Dacie wiarę ?Nawet pamietały imie dziecka i gdzie pracuje...(bo im nieraz z pracy jedzenie podrzucałam,bo pracuje w restauracji:-)) .Moze mnie wepchna-obleciałam złobek troche sie zmieniło na lepsze-doposazyli i troche zmienili wystrój.Moze jakos to bedzie chociaz cały czas sie waham co robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja babki :) my dopiero odsypiamy wczoraczy dzień.Tzn ja juz wstałam i pije szybką kawke bo jak mi sie diablica obudzi to koniec. W robocie: Generalny sie rozpływał nad Miśką i spoko zaoferowałam mu pomoc w grudniu bo tam bedzie młyn i potrzeba cała kadre kierowniczą i praktycznie 24h na odbe. A, że bedzie mama to w sumie nic mi nie szkodzi.Wg prawa i tak musze przepracowac 10 dni dla pracodawcy, tzn moge ale nie musze.I już sie ciesze wsumie nate 10 dni bo wyjde z domu i takie bede miała mały trening jak ja zostawic. No i premia świąteczna!!!!!! z powrotem do pracy tez ok , stanowisko na mnie czeka, a jeżeli chce zredukować godziny i pracować w systemie flexible hours to podanko i do rozpatrzenia , formalną drogą :) kuźwa szpieg sie obudził.... i wyje juz tu siedzi koło mnie i ziewa:) no a teraz co mi wczoraj odprawiła michasia.Wykąpałam ją troche wczesniej bo w ogóle nie spała po południu bo byłyśmy w mojej robocie.i od momentu jak ja chciałam położyc był wisk , ale nei płacz tylko wisk, musiałam sie z nią bawić bo inaczej katastrofa . zuła mi oalce i swoje ale np pluła smoczkiem , a i ciągnie się do siadania, sama w leżaczkiu i jak jej podasz rece to pieknie siedzi. noi odkąd odkryła ze można siedzieć , koniec żadne leżenie tylko posadz mnie mamo!nie dość ze siedzi prktycznie w leżaczku to jej jeszcze mało i sie ciągnie do góry. w sumie powaga ja mysle ze to moze zeby , bo strasznie mocno gryzie i sie mega slinie ale nic czerwonego na dziąsełkach nie widać . no nic spadam bo się terrorystka denerwuje. a i jeszcze mi zjadła jedna flache wiecej niz zwykle moze czas juz wprowadzac ziemniaczka.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasny Kiciuś co tu taka cisza. Ja dzisiaj jestem dyntka. Jakiś mam gorszy nastrój. Nie wiem chyba @ idzie. To dobrze, bo już wkręcam sobie, że jestem w kolejnej ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas tez jakoś leniewie. Mała odsypia , ja z kawą robię porzadki w papierach. Kupiłam jej hippki marchewka z ziemniaczkiem , jak sie obudzi bedziemy próbować. A i kupiłam jeszcze takie cumle tommiego na pierwszy etap zabkowania. może tym nie bedzie pluła. ( jezeli ta awantura jest o kły :P ) no a co u Was baby??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×