Sylwek w domu już 5 raz z rzędu!

To zorganizuj sylwestra u siebie w domu :) zapros jakis waszych wspolnych znajomych i juz. Jesli oczywiscie twoi rodzice nie beda miec nic przeciwko.

Masz na oku jakas impreze konkretna? Zarezerwuj miejsca, kup kiecke i postaw go przed faktem dokonanym. Moze gosc potrzebuje, zeby wziac sprawy w swoje rece i za niego zalatwic.

na poczatku wydaje sie to niemozliwe, jak to, zyc bez niego? trudne do wyobrazenia. ale potem jest wiela ulga (smutku troche tez, szczegolnie pozniej ze wzgledu na sentyment)

nie chce stawiać go przed faktem dokonanym.. a to byłby zbyt duży wydatek...myślałam o wynajęciu domku ze znajomymi..on za bardzo nie chce..a od siebie nic nie zaproponuje

Nie przesadzaj, zrywac 5 letni zwiazek z powodu sylwestra? Wyluzuj :o

no właśnie ale jak sie nie wkurzę! nie obrazę !! to będzie jak zwykle...ehh oczywiście andrzejek nie będzie bo on oszczędza...naszczęscie jadę na studia i zabaluje ze znajomymi

Moj tez marudzi jak wymysle jakas impreze, ze to i tamto. Teraz tez marudzi, tak samo maz mojej kumpeli - my sie nie szczypiemy, rezerwujemy miejsca (stowa od pary), kupujemy kiecki i tylko informujemy ich o godzinie rozpoczecia imprezy. Marudza i pierdza ze nie ze sre, ale jak co do czego to sie zawsze dobrze bawia.

może i masz racje:) zaraz do mnie przyjdzie..wysłucham co ma do powiedzenia i jak nic konkretnego to załatwię za niego i jak nie będzie chciał iść to znajdę sobie zastępstwo..jak usłyszy to pewnie zachce mu się iść

Posluchaj tego. Dzwoni kumpela, czy idziemy na male piwo. Ja mowie idziemy? On - a mozemy. 10 minut przed wyjsciem, a ten mi mowi ze mu sie nie chce isc bo leci fajny film na tvn7. Ze cooo???? Ruszasz tylek i idziemy bez gadania. Przychodzimy, czesc czesc. Kumpel mowi ale mi sie nie chcialo przyjsc o jaaaa. Ja sie odzywam: co, fajny film na tvn7 leci? Skad wiedzialas??? Kazdy normalny, zdrowy facet tak ma.

hheh ill znam to!!!