Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość synteza111

Zdradzam męża, on o tym wie i udaje że nic nie widzi

Polecane posty

Ale ja jestem facetem i mi wolno takim być, ba, to nawet w pewien sposób faceta nobilituje. Jak kiedyś ktos tu bardzo fajnie napisał - "klucz który otworzy wieje zamkój jest zajebisty, a zamek który otworzyło wiele kluczy jest hujowy". Kobietom widze nadal trudno przyjać do wiadomosci w jakim świecie żyją i jakie są standardy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A skad wiesz ze nei dla seksu? " Gdyby tak było to nie uprawiałaby go z innym. :o🖐️ No chyba że stale potrzebuje mieć dwa lub więcej bolców. :O🖐️ Powrót do laski która zdradziła to przyzwolenie na zdradę. 🖐️ Myślisz, że taka kobieta po powrocie by Cię szanowała, tym bardziej że chciała zatrzymać kochanka. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwasss
Pytam, dlatego, że radziłeś to TNW .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Randman- a Ty nie widzisz możliwości powrotu do byłej?" Widzę. Jeśli tylko bedzie sie kajać...Ale ja nie mogęwyjsć z inicjatywą..głupi honor. Prawiczku KIedy TNW przyjeżdżał do kraju jego była pruła sietylko z nim, prawda? Kiedy wyjeżdżał bzykała sie z kochankiem. Ale co sie jej dziwisz? Potrzebowała seksu a moze też i bliskości. Mi sie wydaje że ona chciała z nim być takze i dla seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ale ja jestem facetem i mi wolno takim być, ba, to nawet w pewien sposób faceta nobilituje. Jak kiedyś ktos tu bardzo fajnie napisał - "klucz który otworzy wieje zamkój jest zaj**isty, a zamek który otworzyło wiele kluczy jest ch*jowy"." Staryyyyyy!!!! Ale pierdoliiiiiiiiisz!!!!!! :D:D:D:D:D:D Ruchaj więcej, a na pewno trafisz na odpowiednią, szanujące siebie i Ciebie kobietę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Powrót do laski która zdradziła to przyzwolenie na zdradę. Myślisz, że taka kobieta po powrocie by Cię szanowała, tym bardziej że chciała zatrzymać kochanka." A czym jest związanie się z kobietą która kogos innego wczesniej zdradziła, nie jest przyzwoleniem na zdradę? Jak chcemy być konsekwentni to zdradzajace kobiety kamieniujmy, jak jest w Islamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Ale co sie jej dziwisz? Potrzebowała seksu a moze też i bliskości. Mi sie wydaje że ona chciała z nim być takze i dla seksu. " A wiesz, ze podczas ceremonii slubnej, ślubowała mu m.in. wierność? Ta wiernośc obejmuje również okres, gdy nie ma go obok niej. 🖐️ Co to za kobieta która pruje się z gościem bo jej facet jest daleko? Po co w takim razie wychodziła za niego za mąż? 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A czym jest związanie się z kobietą która kogos innego wczesniej zdradziła, nie jest przyzwoleniem na zdradę? Jak chcemy być konsekwentni to zdradzajace kobiety kamieniujmy, jak jest w Islamie. " Niczym, dlatego żaden szanujący się facet, z taką się nie zwiąże. 🖐️ Są jeszcze faceci, którzy zdradzają i tacy są dla takich kobiet odpowiedni. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie ma wolnych
"Ale ja jestem facetem i mi wolno takim być, ba, to nawet w pewien sposób faceta nobilituje." Aha. Rozumiem. Nie mniej, z tego, co sam napisałeś, może wynikać, że owa "nobilitacja" ma racje bytu tylko wśród kobiet szczególnego rodzaju, by nie napisać - pokroju. A z takimi, sam to piszesz, na dłuższą metę nie chcesz mieć nic wspólnego. Impas ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nogogłaszczka Czy Ty naprawde myślisz, ze ja nowo poznanym kobietom chwale sie ile ich wcześniej było? Wolę tego nie robić. Ale serio chyba Ty i większosć kobiet nie wie w jakim świecie żyje. Po pierwsze, w czysto męskim środowisku facet który zaliczył wiele kobiet to książę, to nie podlega dyskusji. W środowisku kobiet kiedyś też tak było, obecnie pod wpływem feministek sie zmienia, ale to prowadzi do wypaczenia - najlepszym dla kobiety staje sie facet będący w środowisku mężczyzn postrzegany za ciotę i zajmujący przez to niska pozycję w "stadzie". A wy przecież chcecie takiego z wysoka pozycją...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawiczku Przysięga przysiegą a życie życiem...gdyby było inaczej rozwody nie byłyby dopuszczalne a jakoś są. Kazdy rozumie że pod wpływem okolicznosci można sie złamać, zwłaszcza gdy mężą nie ma długo a są potrzeby i w dodatku blisko kręci sie przystojniak umiejacy kobietę podejsć. Niech TNW zerknie w lustro i powie szczerze "nie było żadnej, absolutnie żadnej mojej winy w tym co sie stało". Ja też mam swiadomosc, ze u mnei stało siejak siestało z powodu moich błędów. Gdybym miał 3 lata temu i wczesniej ten rozum co dzisiaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Po pierwsze, w czysto męskim środowisku facet który zaliczył wiele kobiet to książę, to nie podlega dyskusji." A wmiawiaj sobie jaki jesteś super. Mi to wisi i powiewa. Ale wiedz, że skoro puszczające się kobiety uważasz za dziwki, to sam też dziwką jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Przysięga przysiegą a życie życiem...gdyby było inaczej rozwody nie byłyby dopuszczalne a jakoś są. Kazdy rozumie że pod wpływem okolicznosci można sie złamać, zwłaszcza gdy mężą nie ma długo a są potrzeby i w dodatku blisko kręci sie przystojniak umiejacy kobietę podejsć." Mając to na uwadze po co przysięgała? Skoro ma się słabą wolę to po co coś przysięgać? :o🖐️ Na złamanie przysięgi nie ma usprawiedliwienia, chyba że ta przysięga była przymusowa, a raczej nie była. 🖐️ "Niech TNW zerknie w lustro i powie szczerze "nie było żadnej, absolutnie żadnej mojej winy w tym co sie stało"." Oczywiscie, że nie ma w tym jego winy. Owszem kryzys w związku jest winą dwóch stron ale to jak sobie ktoś radzi z tym kryzysem lub niedogonością to tylko jego wybór. Ona wybrała tak, a nie inaczej i nie zasługuje na drugą szansę i szacunek. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do TEZ NIE WIDZIALEM
Miałem podobną sytuację, czy możesz opisac jak zareagowała Twoja eks-zona i co robiła bądz mowila kiedy pokazaleś jej nagrania i zdjęcia? Tłumaczyła się, przepraszała? Jak wyglądała ta noc ostatnia noc? Jak ten fakt przyjęli jej rodzice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie ma wolnych
"Po pierwsze, w czysto męskim środowisku facet który zaliczył wiele kobiet to książę, to nie podlega dyskusji." No jasne ;) :D Jednak twój brak poczucia szczęścia, frustracje, wynikają, sam to piszesz, z porażek na zupełnie innym polu. Brak sukcesu w relacji z kobietami cię boli, seks z przygodnie poznanymi łatwodajkami szczytem męskich osiagnięć raczej nie jest ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach pomarańczy...
Kochankowie i kochanki, to tchórze, zero odpowiedzialności za swoje słowa i czyny. Są siebie warci wraz z całym dobytkiem ruchomego inwentarza:) Oni fundują sobie chwile przyjemności, fizycznej atrakcyjności, bo mają do tego niemoralne prawo i to niby każdemu się od życia należy. Nie potrafią naprawdę kochać, tylko pożądać i cieszyć się z tego, że drugiej polowce robi się potajemnie koło pióra:(. Z nudy, z nadmiaru wolnego czasu i dobrobytu - to nie tylko w dupie, ale i w głowie się takim popaprańcom przewraca. To taka odskocznia do zakazanego niby raju, a gdy spadają z tych rajskich jabloni na twardą realną ziemię, wtedy lament i płacz. Tak potężny kop od tej znudzonej, uczciwej życiowej połówki otwiera im oczy i widzą siebie, jacy są niedoskonali, naiwni i głupi. Kto kocha prawdziwie, będąc w stałym zwiazku, nie da się omamić innej osobie i nigdy nie zdradzi. Silny charakter osoby potrafi odmówić i powiedzieć: - Mam męża(żonę) kocham tylko jego(ją) i nie wdaję sie w żadne romanse! Fundując drugiej niczego nie świadomej połówce zdradę, to prawdziwe skurwysyństwo ze strony zdradzaczy. Na to nie ma usprawiedliwienia, zdrada niszczy u zdradzonych wszystko, a przede wszystkim prawdziwą miłość i zaufanie:(. Można z tym żyć, ale co to za życie, jak spólka z oo :). 'Są krzywdy na które nie ma sedziego' 'TEZ NIE WIDZIALEM' Czy kochanek, twojej byłej żony poniósł kosekwencje, czy uszło mu to płazem? W zdradzie są winne 2 osoby życiowa połówka i kochanek(ka). Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Salomea1972
Witam! Przypadkiem trafiłam na to forum, poczytałam i obudził się we mnie lew!!! W imieniu "babskiego rodu" "jedności jajników"- RANDMAN bredzisz!!! Wydaje Ci się, że jesteś pokrzywdzony przez los, biedny zdradzony, na świecie zostały same k****wki, a ty jedyny mcboski szukasz tej jedynej, cudownej, wiernej, która Cię będzie wielbić do końca swoich dni. Kup sobie okulary - najlepiej denka od szampana to może przejrzysz na oczy - zdradzamy Was bo na to zasługujecie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha hah
zdradzacie bo jestescie korewkami, powie wam to nawet ten z którym zdradzacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach pomarańczy...
'salomea1972' Pisz tylko w swoim imieniu, każda kobieta ma swoje jaja i jajniki. To ty jesteś pokrzywdzona, bo musisz ukrywać swoje fałszywe oblicze! Mąż wie, jaka jesteś różowa w swoich okularkach na widok kochanka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwasss
do "zapach pomarańczy" - przecież salomea napisała, że zdradza bo mąż zasłużył więc o co chodzi :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Salomea1972
Jacy oburzeni, wszyscy, którzy czekacie na miłość z bajki - nie doczekacie się, życie jest brutalne i niesprawiedliwe. Nikt nie da 100% gwarancji, że będzie cudownie zawsze i na zawsze - nad każdym związkiem trzeba nieustannie pracować - piszę w swoim imieniu i nie mam zamiaru obrażać kogokolwiek- nigdy nie zdradziłam i nie zostałam zdradzona!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zdradzamy Was bo na to zasługujecie!!!" Pisz w liczbie pojedyńczej. Jak facet jest "be" to się go zostawia, a nie samą siebie sprowadza do poziomu szmaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach pomarańczy...
'salomea1972' Już sama nie wiesz, co piszesz, gubisz sie w wypowiedziach:) Mąż jest za dobry, że na to zasłuzył?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Salomea1972
Powiem to inaczej, czy ktoś z Was zastanowił się DLACZEGO !!! dlaczego doszło do zdrady, owszem są jednostki, które robią to tylko dla samego seksu, ale jak powiedziałam jednostki! Większość kobiet, które zdradzają robią to bo - szukają ciepła, miłości, zrozumienia a dopiero później odlotowego seksu. Więc zastanówcie się dlaczego żony Wam to zrobiły, a wtedy zrozumiecie co z Wami jest/było nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Salomea1972 - ja nadal będę utrzymywać, że zdradza uwłacza osobie zdradzającej, a nie zdradzanej. Jeśli się w związku nie podoba, to albo się go próbuje naprawiać(a pieprzenie się na boku raczej temu nie sprzyja) albo kończy - i wtedy można się z czystym sumieniem bzykać z kim chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Salomea1972
ZAPACH POMARAŃCZY -ja nie gubię się w tym co piszę, wypowiedziałam się jako obserwator nie jako ktoś kto przeżył zdradę bądź zdradził, to są moje spostrzeżenia i wnioski - po wielu godzinach wysłuchiwania zwierzeń zdradzonych przez mężów koleżanek, bądź koleżanek, które owych mężów zdradziły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Salomea1972
NOGOGŁASZCZKA Nie wierzę, że zanim doszło do zdrady nie było sygnałów, były tylko zostały przeoczone!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapach pomarańczy... "Kto kocha prawdziwie, będąc w stałym zwiazku, nie da się omamić innej osobie i nigdy nie zdradzi. Silny charakter osoby potrafi odmówić i powiedzieć: - Mam męża(żonę) kocham tylko jego(ją) i nie wdaję sie w żadne romanse!" Podpisuję się pod tym. Są jeszcze normalnie myślące kobiety. --- Salomea1972 "Nikt nie da 100% gwarancji, że będzie cudownie zawsze i na zawsze - nad każdym związkiem trzeba nieustannie pracować " Tak, trzeba pracować i bez tego związek się nie rozwija. Ale jakaś podstawa musi być. Tą podstawa oprócz wyśmiewanej przez ciebie "miłości z bajki" jest zaufanie i lojalność. Jeśli jedno z partnerów jest nielojalne, to nie można tego wytłumaczyc statystycznym brakiem gwarancji. To indywidualny wybór zdradzającej osoby. Chce zdradzić - zdradza. Żadne wytłumaczenia tu nie wchodzą w grę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Oczywiscie, że nie ma w tym jego winy. Owszem kryzys w związku jest winą dwóch stron ale to jak sobie ktoś radzi z tym kryzysem lub niedogonością to tylko jego wybór. Ona wybrała tak, a nie inaczej i nie zasługuje na drugą szansę i szacunek" Po pierwsze - wyjechał. Sorki, ale to głupota wierzyć, ze zostawiona sama atrakcyjna kobieta nie padnie łupem adoratorów. Po drugie - moze ona nie zasługuje na drugą szansę a moze zasługuje, to mniej istotne. My tu piszemy o TNW i co ma zrobic. Nie da jej drugiej szansy i co, będzie szczęśliwy? Masz tylko jedno zycie i bez sensu jest je przezywać w samotnosci bez kobiety którą kochasz. "A wmiawiaj sobie jaki jesteś super. Mi to wisi i powiewa. Ale wiedz, że skoro puszczające się kobiety uważasz za dzi**i, to sam też dziwką jesteś." Feministka. Wiedz droga feministko ze gdybym tylu lasek nie zaliczył to gdybym teraz wrócił (a bardzo bym chciał) do byłej byłbym skreślony w oczach facetów postrzegajacych mnie wcześniej jako typ macho. Byłbym szczęśliwy z byłą, ale jednak...byłbym skreślony jako facet. Pamietaj że społeczeństwo to nie tylko kobiety. Ale jak pisałem, to "zaliczanie" jest tylko efektem ubocznym tego, ze po prostu nie spotkałem potem nikogo kto by mi pasował. Bo widzisz, poza urodą ja jeszcze patrzę na dopasowanie łozkowe, czy jest mi bardzo przyjemnie z kimś sie kochać. Jak do tej pory tak przyjemnie jak z moją to tylko z trzema jeszcze było. Tłumaczę ci czemu nie uważam, ze zdobycie przeze mnie wielu kobiet jakos mnie powinno dyskredytować a kobiety w takiej sytuacji uwazam za dziwki. Porównujemy nieporównywalne, czyli kobietę i męzczyznę których pozycje w społeczeństwie i oczekiwania wobec nich z jego strony są zupełnie inne. "Jednak twój brak poczucia szczęścia, frustracje, wynikają, sam to piszesz, z porażek na zupełnie innym polu." Nie jestem pewny czy mnie rozumiesz i moją sytuację. Mój brak poczucia szcześcia wynika z tego, ze nei jestem z kobietą którą bym kochał. Póki co nie mogę do byłej wrócić i szukałem tego wśród innych. Przekonuję się , że nie znajdę bo nie ma kogo kochać. "Kup sobie okulary - najlepiej denka od szampana to może przejrzysz na oczy - zdradzamy Was bo na to zasługujecie!!!" A czy ja cos innego napisałem? Tak, zasługujemy. "Wydaje Ci się, że jesteś pokrzywdzony przez los, biedny zdradzony, na świecie zostały same k****wki, a ty jedyny mcboski szukasz tej jedynej, cudownej, wiernej, która Cię będzie wielbić do końca swoich dni." No zgadza się. I w czym problem? Chce być szczesliwy i do tego potrzebuję ksieżniczki, trudno to załapać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie wierzę, że zanim doszło do zdrady nie było sygnałów, były tylko zostały przeoczone!" Ale sygnały, że co? Rozmowa, że coś się nie podoba? Skoro nie poskutkowała i nic się ni poprawia, to won z takiego związku! Czego tu mozna nie rozumieć? Skoro ktoś zdradza, to znaczy, że mu się w związku nie podoba. Więc po co takie coś ciągnąć? Bez względu czy zdradza facet czy kobieta, czy dla samej chęci zabawy czy szukając ciepła - dla mnie taka osoba jest tchórzliwą szmatą, która zamiast mieć odwagę powiedzieć "dość" i odejść, woli ranić osobę, którą kocha albo kiedyś kochała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×