Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość refluksssssss

czy ktoś z was wyleczył refluks żołądkowy?

Polecane posty

Gość Hannie
mi sie wydaje ze w tym kosciele to jest z dwoch powodow naraz, a teraz jesli juz tylko tam masz to dlatego ze sobie tak podsiwadomie zakodowalas. Sprobuje jasniej.. Wiec ja mam emotofobie, to jest starch (fobia) przed wymiotowaniem. Dlatego te ataki byly dla mnie tym bardziej stresujace, bo refluks to jedno, a to ze zwymiotuje to drugie, co tylko potegowalo pierwsze. Co z tego wynikalo? stres tak duzy, ze gdy tylko wyczuwalam najmniejsze objawy refluksu to sie sama nakrecalam i wychodzilo jeszcze gorzej. Mysle ze u ciebie moglo byc podobnie. Jest taka odmiana emetofobii ktora nazwyna jest emetofobia spoleczna, co znaczy ze osoba odczuwa strach przed wymiotowaniem w miejscu publicznym - np. kosciele. Wydaje mi sie ze u ciebie to moglo byc tak: miaa refluks, ataki w roznych stresujacych sytuacjach, m.in. w kosciele. Atak ten, nie oszukujmy sie, wywoluje uczucie kojarzace sie z wymiotami, dlatego nawet jesli nie swiadomie, to podswiadomie moglas sie bac ze to nastapi. A w kosciele hmm nie wypada? (chociaz to wlasnie ta odmiana emetofobii ze nie wypada, bo przeciez to odruch na ktory nie mamy wplywu wiec dlaczego mialoby nie wypadac?) dlatego sie jeszcze bardziej denerwowalas co powodowalo jeszcze silniejsze objawy. Teraz to ze czujesz to tylko tam w zasadzie moze dzialac dlatego ze twoj mozg tak sobie zakodowal. Jesli normalnie w ciagu tygodnia nie masz juz refluksu albo masz ale nie robisz z tego problemu to tylko kwestia czasu kiedy przejdzie i w kosciele tak mysle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hannie
aloes to takie cos w plynie, butelka ok 750 ml o w aptece jakies 30 zl.. niecale nawet. Ja wiem ze ta moja nauczycielka tez sie wyleczyla i moja przyjaciolka tez juz nie narzeka a miala ostro, tak jak, nieraz w szkole ja sie zaczynalam zle czuc, obracalam sie doniej zeby jej dac znac i widzialam ze ona tez zaraz bedzie miec. a teraz nie slyszalam zeby cos sie jej dzialo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reflukss --> mam, ale ja mam jako konsekwencję innej choroby i agresywnej farmakoterapii. Nie mówię, że masz do końca życia uważać. Odpowiednia diagnostyka i leczenie pozwoli Ci wrócić do zwykłego funkcjonowania. Poza tym nie dramatyzuj - w porówaniu z paroma innymi chorobami takie uważanie na parę potraw to naprawdę pryszcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refluksssssss
tak sie ciesze ze napisałaś! dokładnie tak jest jak napisałaś.. pierwszy raz miałam w kosciele później powtórzyło mi sie to drugi raz za tydzien znów w kosciele. gdy szłam do koscioła w kolejny tydzien pomyślałam sobie o tym czy dzis równiez bede sie źle czuła tak jak przez ostatnie tygodnie. na poczatku myślałam ze to tylko przez to ze w soboty na imprezach dużo piłam i stwierdizłąm e to normalne. jednak poźniej przestaąłm chodzić na imrezy i sie upijac i nadal w kościele sie źle czułam bo bałam sie tego... teraz kiedy siadam w pierwszych ławkach przed oltarzem nie moge ustać w kosciele... a kiedy zaszyje sie w jakis kat w którym nie jstem widoczna jakoś ta msza przeleci i nie czuje sie najgorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refluksssssss
wydaje mi sie ze musze koniecznie kupic ten aloes... mysle ze to jedyne i ostanie rozwiazanie. ziólka owszem pomagja co nie co ale nie tak jak bym chciała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no czyli cos w tym jest... spokojnie, jesli to tak jak napisalas, to chyba najbardziej podloze psychologiczne gra role.. po imprezach owszem czulam sie tez paskudnie - alkohol to refluksowe samobojstwo. ale sorry, nie bede z imprez rezygnowac tylko dlatego ze sie troche gorzej czuje! aa zapomnialam jeszzcze ze w czasie leczenia bylam u gastrologa, powiedzialam mu od razu ze nie dam sobie zrobic gastroskopii chocby mieli mnie do krzesla przywiazac no i wymyslil usg. pozniej zapisal mi tabletki po ktorych od razu ataki byly mniejsze. Ale nie wiem czy mi ustapilo po tym czy po tym aloesie raczej, bo u niego bylam w 3 miesiacu mniej wiecej, potem bralam pol roku te tabletki, 3 miesiace zanim mi sie skonczylo dolaczylam ten aloes no i przeszlo. tabletki to Controloc 20 (sa jeszcze 40, mocniejsze) najpierw bralam 1 dziennie, potem 1 na dwa dni. teraz juz ich nie biore wogole. i o aloesie tez zapominam ;P coraz czesciej. ale dobrze mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refluksssssss
ja o gastroskopi nie chce nawet myśleć... ja od lekarza dostałam tylko rennie ranigast i nospe nic wiecej a po rennie tylko bardziej jszze źle sie czulam. moze powinnam sie jeszcze raz wybrac gdzies do jakiegos lekarza który przepisze mi jakieś tabletki... a póxniej ten aloes... sama nie wiem.. poprostu zrobie wszystko zeby sie tego pozbyć... a w czasie tych 9 miesiecy twojej choroby miałas jakaś nie przyjemną sytuacje zwiazaną z tą chorobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refluksssssss
w tej chwili czuje taki żar w żoładku i bezprzerwy mi sie odpija i burczy w żołądku. ale nie mam przynajmniej mdłosci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnostwo. zacznijmy od tego ze zawalilam chyba ze 3 sprawdziany, wtym 2 z matmy mojego wiodacego przemiotu (a to kalsa maturalna byla) jak jechalismy na ostatnia klasowa wycieczke to musieli sie w srodku nocy zatrzymac na jakas godzine (no i sie spoznilismy na program...) bo nie bylam w stanie jechac, wpadlam w autokarze w psychoze totalna. bylam w tym czasie w hiszpanii, mialam to samo znowu w wautokarze wjezdzajacym na taka gore, po kretej bardzo drodze - typowy stres, jeszcze nie mogli sie tam przeciez zatrzymac! wystepowalam w szkolnym zespole tanca i na jakims pokazie dostalam i musieli nas przelozyc bo powiedzialam ze nie wyjde. na samym poczatku bylam z chlopakiem z meksyku i zaprosil kiedys mnie i moja rodzinke na obiad swojej roboty, przygotowal specjalnie dania meksykanskie (barrrdzo ostre, wrecz niewyobrazalnie) a ja sie wtedy zwymiotowalam akurat.. w sumie od tamtej pory bylo coraz gorzej bo sie bardziej balam ze to sie powtorzy (moja fobia) a jemu bylo przykro bo myslal ze takie zle ;P no... i takie inne.. a, jeszcze troche sie w fotomodeling bawilam i udalo mi sie zalatwic sobie sesje u bardzo dobrej fotograf z 3miasta, no ale oczywiscie mnie dorwalo akurat wtedy i musialam to odwolac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refluksssssss
no nic jutro napisze jak sie czułam w kosciele. jak bedzesz miała czas to wpadnij na mój topik hannie! mam nadziej ze mi to przejdzie! jutro bedzie penie tak samo bo znów bede sie bała pójsć do koscioła i bede całą msze myśleć tylko o tym...ale inaczej nie potrafie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne ze wpadne! ej, a moze usiadz w kosciele z jakas kolezanka.. wiesz, razniej, moze nie bedziesz tak nad tym myslec.. kosciol to zle miejsce, nie mozna sie zajac niczym co cie od tych mysli zabiezre ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refluksssssss
wiec widze ze ja tak żle jeszcze nie miała. byłam na rekolekcjach ze szkoła. to był czas kiedy miałam najgorsze dolegliwosci tej choroby... a wiadome rekolekcje wiaza sie z bezustanną modlitwą w kosciele przez pierwsze dwa dni poprostu męczyłam sie na tych rekolekcjach ale kolejne dni nawet przestało mnie dreczyć bo chyba sie przyzwyczaiłam i nawet nie było najgorzej... to chyba znak ze ta choroba jest uleczalna:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refluksssssss
nigdy nie ide sama do koscioła bo wtedy napewno musiałambym wysc zawsze zabieram swoja siostre i idziemy do ławki gdzie jest najmniej widoczna i gdzieniedaleko sa drzwi boczne.. i zawsze sie zastanawiam czy te drzwi sa otwrte (a obawiam sie ze sa zamkniete) ale jak wiem ze są niedaleko te drzwi mnie to jakoś mam mniejszego stresa. heheh. to troche śmieszne...ale tak jest..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refluksssssss
i zawsze przez cała msze odmawiam rózaniec bo to jest jedyne zajecie i nigdy nie wiem co sie dziee w tym czasie w kosciele bo cały czas mylśle o chorobie i zaczynam być coraz słabsza i wydaje mi sie nawet czasem ze sie inaczej zachowuje niz wszyscy i ze wszyscy na mnie patrza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refluksssssss
w takim razie ja ide czymś sie zając i wypić jaąś cherbatke ziołowa. to do usłyszenia jutro. dzieki wielkie ze podniosłaś mnie na ducho. brakowało mi tego:):) dziekuje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o wlasnie sobie przypomnialam ze ja tak mialam w kosciele na jasnej gorze ;P no i wyszlam.. nie moglam no i nie jestem specjalnie wierzaca, teraz juz wogole nie chodze do kosciola w sumie, wiec jakos mi az tak wtedy nie robilo... ale tez nie umialam sie rozancem zajac. szukaj swoich sposobow, zawsze sie da jakos mysli odwrocic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refluksssssss
a mozesz mi jeszcze napisac ile masz lat? ja mam lat 18 i nie moge uwierzyć ze w tak młodym wieku mnie wzięło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refluksssssss
hey! właśnie wróciłam z kosciółka. przed kosciołem czułam si fatalnie jeszcze do tego moja siostra powiedziałz eze mna nie pójdzie a ja poprostu sie tak zestresowałam ze bede musiałą pójsc sama ze nie mogłam śliny przełknąć ale musiałąm pójsć bo już tydzien temu opuściłam niedzielną msze śiwetą. na szczeście wszystko było ok bo usiadłam sobei w ławce na samym końcu i poprostu takjak by mi nigdy nic nie było czułam sie świetnie. ja juz nie iwem od czego to zależy może dlatego ze wypiłam przed kosciołem dwie cherbatki ziołowe... sama nie wiem... najważniejsze ze jakies postepy są... jestem taka szczęsliwa ze nawet idac bez siostrzyczki sie nie najgorzej czułam... mysle ze bedzie już coraz lepiej i wizyta u lekarza bedzie zbedna... myśle ze potrzebuje troche czasu i z tego wyjde... do tego mój chłopak już wraca za miesiac to juz bedzie tylko lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to super! ale ten aloes sobie pij na wszelki wypadek, on podobno generalnie pomaga w przemianie materii i trawieniu, zaszkodzic nie zaszkodzi. ;) mnie dzis wieczorem czeka kolejna kolacja z moim ukochanym xD i juz sie boje co bedzie pozniej ;P jeszcze do etgo moja ulubiona restauracja! ale kit, nie bede sobie odpuszczac tych pysznosci tylko dlatego ze bedzie mi pozniej niedobrze. juz od rana sie nastawiam na malze i je zjem chocbym miala je odchorowac ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refluksssssss
wydaje mi sie ze ty masz gorsze dolegliwosci niz ja.... ja sie źle nie czuje kiedy cos zjem... ja poprostu chyba sie źle czuje kiedy sie stresuje nigdy wiecej... jak myśle o tej chorobie to poprostu jest niedobrze tak poza tym to jest ok... chyba ze dopiero moja choroba sie zaczyna.:( sama nie wiem.. wiec życze powodzenia i udanej kolacji... kiedyś z tego wyjdziemy do końca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refluksssssss
dzis znów byłam w kosciele i juz myslałam ze bedzie coraz lepiej ale okazało sie ze dzis znów sie źle czułam... czy jest na to jakies lekarstwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiario
też mnie męczy to cholerstwo od paru lat, ale już mam na nie sposób: 1/ pieczywo tylko pszenne (polecam graham), 2/zero gazowanych napojów, 3/ unikac sosu czosnkowego, 4/ mój reflux nie lubi: zup pomidorowej i ogórkowej 5/kawa-precz!!!, polecam capucchino i zieloną herbatkę. Poza tym raz na 3-4 tyg. łykam controloc20 przez 3-4 dni, oczywiście przed śniadaniem.... i jakoś żyję :) alkohol i papieroski wcale mi nie przeszkadzają ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytająca i mówiąca
Witam. Reflkuks męczy i mnie. Zaczęło sie w nowym liceum. Brdzo zle sie czułam i bolał mnie brzuch. Codzinnie bylo mi nie dobrze. Nie chciałam jeździć autobusami bo tam czułam sie najgorzej. Miałam 2 gastroskopie. Wyszła mi bakteria helicobacter. Dzis jestem na studiach 3 rok. NAdl sie z tym męcze, Na nudnosci pomaga mi Gasprid lub aviomarin. Dopada mnie to w sytuacjach stresowych. A często sie stresuje. Zapiszcie sie na joge - ona wycisza. Ja dodatkowo łykam probiotyki na kłopoty z jelitami - polecam. Pije herbatki z rumianku i uspokajające. Ale nadal nie jest ok./ Są okresy kiedy jest świetnie i gdy to wraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e tam po co sie oszczedzac i nie jesc tegoc o sie lubi? do tego ze jest niedobrze sie mozna przyzwyczaic, mi juz to wogole nie przeszkadza, to kwestia umyslu ;) a np. po napojach gazowanych jest mi tylko lepiej, bo przynajmniej mi sie odbije i po sprawie. generalnie mniej mi niedobrze od kiedy wszystkie ciezkostrawne rzeczy cola popijam ;) podobno jest naprawde dobra na to! a co do mojej kolacji, byla boska, dzisiaj byla kolejna i znowu jestem tak objedzona ze zaraz umre ;P ja po takim dlugim meczeniu sie stwoerdzilam ze moje ulubione jedzenie i wyjazdy to ogromna motywacja zeby o tym zapominac, bo tez nie chcialam jezdzic. Ale mialam okazje jechac do hiszpanii autokarem no i nie moglam przez glupii refluks zrezygnowac przeciez!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24latek:)
Witam, dwa lata temu zachorowałem na refluks, zgaga nie opuszczała mnie nawet na chwilę, nie przepadam za lekarzami więc do przychodni wybrałem się dopiero po 3 miesiacach!!!. Nie lubię mieć niejasnych sytuacji (lekarz wahał się czy to jest refluks czy może wrzody) dlatego sam poprosiłem o gastroskopie, okazało się że odwziernik się nie domyka i żołądek jest zarzucany żółcią. Ok ...fajki na bok, picie piwa odstawka na pół roku, zero słodyczy i gazowanego. Tablety inhibitory pompy protonowej i jazda. Po pół roku zgaga w miarę ustąpiła, na chwilę obecną wygląda to tak ... wiem, że będzie impreza, piwo, wódka itp. łykam proszka z rana na wszelki wypadek . Ciągnę tak już 2 lata :)... jeśli czuję zgagę to proszek i tyle. Prawdopodobnie już się od tego nie uwolnisz ale da się z tym żyć, tyle że nie jedz dużo ostrego żarełka :). Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do normalnego funkcjonowania .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka1002
mój tato, starsza osoba, ma juz taki refluks że ledwo się odratował od zadławienia, tak mu wraca jedzenie, wymioty.., kilka razy i coraz częściej...ma Helicid, siemie lniane, ale to się nasila, Jestem przerażona i bardzo się meczy...jak mu pomóc? proszę o poradę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polecam dla taty lek helides 40 bardzo skuteczny dostępny na receptę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyleczylam oliwa z oliwek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koreczekw
Mój kolega nigdy nie wierzył w istnienie zgagi albo jakiegoś tam refluksu, mimo że ja się często na to uskarżałem. Mówiłem mu, żeby się cieszył, skoro nigdy nie zaznał zgagi. Śmiał się. Któregoś razu zaproponowałem mu obiad, po którym na bank dopadnie go zgaga. Przyjął zaproszenie. Na talerzu podałem mu smażoną kiszkę ziemniaczaną, pasztetówkę oraz koreczki śledziowe. To wszystko popił litrowym Kubusiem a następnie udał się na drzemkę. Gdy spał, uniosłem lekko jego nogi do góry i podłożyłem pod spód gruby wałek. Na chwilę się ocknął i zapytał co robię. Zgagę, odparłem. Pozostając w tej pozycji, przespał jeszcze 1,5 godziny. Po pobudce poszliśmy razem biegać do lasu. Za wszelką cenę chciałem wywołać u niego zgagę. Mój przepis wydawał się idealny, jednak on ani drgnął. Piardnął tylko parę razy i to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×