czego nie wybaczylibyscie swojej drugiej polowce?

ja zdrady :O

zdrady

zwierzatko :(

ordynarnego kłamstwa, czyli - kiedy osoba kłamie w sprawach fundamentalnych dla związku, patrząc przy tym prosto w oczy!

? czyli jak widac że się kryguje?

wszystko wybaczę po drugiej połówce... przy pierwszej połówce czasem jestem lekko zdegustowany posmakiem...a potem już leci

a jakie to sprawy fundamentalne dla zwiazku dla Ciebie ?

jest jednak różnica między kłamstwem wynikającym z poczucia niższości, własnych kompleksów, itp a takim, kiedy ktoś kłamie z premedytacją, bo tak jest mu łatwiej i git w związku - jest to niedopuszczalne a jeżeli ktoś przy tym patrzy prosto w oczy ... :O

Gdyby nie miała następczyni tzn. trzeciej połówki lub przynajmniej ćwiartki

tez kiedys zarzekala sie ze by zdrady nie wybaczyla... Co prawda do zdradynie doszlo... ale po rozwodzie ulozyl sobie zycie na nowo .. mamy dziecko.. A ona do dzisiaj płaszczy sie przed nim na kolanach.... ZALOSNE.. NIGDY NIE MOW NIGDY

zdrady. NIGDY.

aha, i jeszcze gdyby podniósł na mnie rękę - w jakichkolwiek okolicznościach

zdrady klamstwa i kontaktow z bylymi dziewczynami

bicia.

o biciu zapomnialam :O

jakiegokolwiek klamstwa ?

Nie wiem... moze jestem w stanie wszystko mu wybaczyc?

\"zdrady klamstwa i kontaktow z bylymi dziewczynami\" to tak jak ja...

jeżeli po zdarzeniu jeszcze bym kochała. Bo miłość wszystko wybaczy

są sytuacje kiedy w jednej chwili miłość przechodzi w nienawiść. taka \"prawdziwa\" miłość, o której się myślało że wieczna i najcudowniejsza na świecie. wszystko przemija

Fakt,nie raz mnie facet oklamal...Ale wiadomo...klamstwo ma krotkie nogi...jednego klamstwa mu nie wybaczyla,ale dalej z nim jestem.wszystkie te rzeczy sa bardzo subiektywne, poniewaz gdyby mnie zdradzil nie wybaczylabym i odeszla mimo ze bym go kochala...

od milosci do nienawisci jeden krok. ale ten krok moze byc rowniez w druga strone...mialam okres, ze myslalam ze milosc do niego wyparowala z dnia na dzien jak kamfora...Znienawidzilam go ze wszystkich sil...dlugo totrwalo, ale staral sie,przepraszal,kwiaty i obietnice lepszego jutra i chyba znow sie w nim zakochalam.100 razy mocniej

zdrady

kiedyś bez zastanowienia powiedziałabym, że zdrady bym nie wybaczyła, że odeszłabym bez zbędnych słów, tłumaczeń. Dziś w zasadzie tez tak mówię, ale ton nie jest już tak zdecydowany. Chyba jest mozliwa sytuacja, że mimo zdrady, próbowałabym ratować mój związek. Oczywiście tylko w bardzo specyficznej, konkretnej sytuacji, ale jednak (kiedyś żadne sytuacja się nie liczyły). Nie twierdzę, że potrafiłabym przez to przebrnąć, że dałabym radę, ale nie zarzekam się, że \"nigdy w życiu\". Za duże uczucie, za wiele do stracenia, żeby móc powiedzieć, że \"nigdy i w żadnym wypadku nie wybaczyłabym\". Ja się przyznjanę - nie wiem do końca, zależy od okoliczności

moze nie powinnam sie do tego przyznawac, ale ja wybaczylabym zdrade. chyba ze okazaloby sie ze nie jest to jednorazowa sytuacja, albo gdyby nie zalowal. no ale na wszelki wypadek przy nim mowie ze nie wybacze:)

- gdyby odmówiła mi sexu - gdyby nie chciała przynieść mi piwa - wyjścia z domu bez mojego pozwolenia - zbyt słonej zupy

kłamstwa zdrady

komiczne ---> zdiagnozowałeś, co jest nie tak z pocztą? :) U mnie cisza, czyżby moja odpowiedz nie doszła?

u mnie co sie wali :( jutro mi informatyk laptopa sprawdzi - maila dostalem :)

Wszystko bym wybaczyła, bo chciałabym, żeby on też mi wybaczył gdy popełnię błąd. Mówimy o drugiej połówce czyli o kimś z kim jesteśmy, kogo kochamy, komu ufamy. Takiemu komuś wybaczyłabym wszystko.