Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gusiaq

Zazdrość o pierwszą miłość

Polecane posty

Niedawno oboje z moim chłopakiem zalogowaliśmy się na portalu nasza klasa. Dzisiaj przez przypadek jak chciałam wejść na swój profil otworzył się jego. Ja tego nie zauważyłam, kliknęłam na wiadomości i dopiero wtedy się zorientowałam, że to nie mój. I zobaczyłam wiadomość od jego pierwszej miłości z podstawówki.. nie mogłam sie powstrzymać i ją przeczytałam. Zapytała go co u niego słychać oraz czy ma żonę i dzieci. Napisał, że nie ma... co jest zgodne z prawdą, ale zrobiło mi się bardzo przykro, że nawet o mnie nie wspomniał. Fakt nie jestem żoną, no ale to przecież jasne, że ona pytała o jego życie uczuciowe. Jesteśmy razem prawie cztery lata, od niedawna poważnie myślimy o dziecku a on to pominął milczeniem. Obawiam się, że on może mieć jakieś nadzieje z nią związane (ona nadal ma panieńskie nazwisko) i celowo to przemilczał. Co o tym myślicie?? Mam powody do niepokoju??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaviiiiiiii
no przeciez nie oklamal jej zapytala czy nie ma ziny - napisal prawde i tyle mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gshdshdffd
z igły robisz widły ;) Pytanie było o żonę i dziecko i na to pytanie odpowiedział. Poza tym nic więcej nie napisał, a mógł jej napisać np "to spotkamy się kiedyś?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam ten sam problem. Jestem zazdrosna o była mojego narzeczonego. Ona wie ze jestesmy zareczeni i ze wkrotce slub a ma tupet zeby proponowac mu spotkanie na ploteczki. Niech spada juz ostatnio prawie miaam jej napisac zeby sie odczepiła, ale oj powiedział ze jestem chora przez te zazdrosc i ze to tylko kolezanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolololo
przesadzasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miłość z podstawówki ? przecież jak ktoś chodzi do podstawówki to nie może być zakochany bo nie wie co to znaczy kochać ... więc spokojnie on już nie jest dzieckiem i jej nie okłamał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagmr
ja to od mojej ex to bym uciekal... bo kocham moja dziewczyne. ale wydaje mi sie ze jesli tylko odpisal ze nie ma zony..to nic zlego.. wlasnie, nie podrywal. mowie jako facet, ze jakby chcial cos z nia..to by napisal cos lepszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehhh może i przesadzam.... Spotkania zaproponować jej raczej nie mógł - zbyt duża odległość. Nie wiem może my kobiety (albo tylko ja) mamy jakieś inne myślenie?? Jak mnie ktoś pyta o męża to mówię, że nie mam męża ale ukochanego i sytuacja jest od razu jasna. ciamciaramciam - doskonale Cię rozumiem:/ Ja też się z nikim nie spotykam, nawet z kolegami, bo jest zazdrosny, a zresztą nie chcę stwarzać jakichś dwuznacznych sytuacji. Swoja droga wczoraj delikatnie naprowadziłam go na temat, mówiąc że poodzywali się do mnie znajomi z podstawówki i ogólniaka i spytałam czy do niego też... Powiedział tylko, że znalazł go kolega.. o niej nie wspomniał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze nie chcial zebys bnyla zazdrosna. A moze nie ma o czy wspominac. Mojego laska byla tuz przede mna i byla wielka miłościa dlatego sie martwie...Stara miłosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jagmr - dzięki, pocieszyłeś mnie:) ciamciaramciam - z taką byłą \"wielką miłością\" też miałam przeboje. Laska cały czas trzymała go na dystans i zmieniała kolejnych facetów, ale jak się poznaliśmy i zaczęliśmy spotykać to sobie o nim przypomniała. Dodam, że dzieliła nas odległość ponad 200 km i nie spotykaliśmy się często, a oni mieszkali koło siebie. I ona codziennie miała jakiś pretekst, żeby on do niej przyszedł... na szczęście to się skończyło ( wyraźnie jej dał do zrozumienia, że nie jest zainteresowany) a wkrótce potem się wyprowadził. Ale o niej też wyraźnie mówił, że to przeszłość, że to było kiedyś, że był młody i głupi itd. A jeśli chodzi o tę z podstawówki to czasami (na początku naszego związku) o niej wspominał.. że się wyprowadziła, że czasami myśli o tym co by było gdyby.... nawet do tej pory pamięta jej numer telefonu, chociaż jest już dawno nieaktualny!! dlatego się martwię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×