rekalamacja butów z powodu...

Kupiłam niedawno buty , kosztowały prawie 400 , ale po przecenie (ostania para) zapłaciłam 300. Dla mnie to duzo, dlatego tym bardziej chodziałam dzisiaj po miescie totalnie wkur..ona;/ Otóż czułam sie jak na lodowisku, buty strasznie się ślizgają podczas takich warunków a juz nie wyobrazam sobie jak bedzie lód. JEstem w ciązy i chciałam kupic wygodne, bezepieczne buty... KURCZE! ale jestem wsicekła , kilka razy zaliczyłabym lądowanie. Podniosłam noge zeby obejrzec podeszwe i okazało się , ze jest zupełnie gładka bez zadnych rowków, wzorów itp... Jakby podeszwa do butów letnich. Moja wina , ze nie zorienotwałam sie w sklepie ale nawet o tym nie myslałam... Co w tej syt. zrobic? Czy moge je reklamowac? W desperacji postraszyłabym ekspedientkę jakąś kontrolą jakości czy cos , przeciez w tym nie da sie chodzic, jak takie buty mogły zostac oddane do sprzedazy jako obuwie na zime... Co radzicie? Moze jakiś prawnik się wypowie? Bede wdzieczna.

zareklamowac? przedstawic dowody ze jestes w ciązy..

Będzie raczej trudno, w końcu brak bieżnika na podeszwie to cecha a nie wada tych butów, no i do tego jest to rzecz która sama mogłaś zauważyć w sklepie. Inna sprawa ze masz prawo oddać każdy towar w przeciągu 10 dni bez podawania przyczyny, jeśli się mieścisz, to spróbuj to zrobić.

jedyne co możesz zrobic to oddać do szewca, wybulić ze 30zł i założyć zelówki

sklepu -gwarantuje ci to tzw rękojmia ... możesz żadać zwrotu pieniędzy lub wymienic na inne !

10 dni roboczych? czy w ogole:(? Kupiłam je 14.11. Juz sama nie wiem co robic, ale uwierzcie , naprawde nie mozna w tym chodzic , az mnie to dziwi , ze w miare porządny sklep i buty (jesli chodzi o wzory, fasony , jakos ...) a tu taki numer:(

nie chodzone buty, ale używanych nikt Ci nie przyjmie, a Ty przeciez w nich chodziłaś...

no to chyba moge zapomniec o reklamacji... "Niestety" kilka dni temu spadł snieg... Wczesniej nie było zadnego problemu, tylko teraz ... Dzisiaj musiałam isc poboczem gdzie sniegu było prawie po łydki , bo na srodku chodnika gdzie sniego był zbity nie było szans;(aaaa;(

bo nie ma powodu, ani się buty nie rozwaliły ani nic nie odpadło,a na 100% powiedzieliby Ci , że przeciez widziałaś co kupujesz, a zwrot tez już nie wchodzi w grę bo buty sa używane... niestety zostaje tylko szewc i te zelówki

ja podklejam podeszwy plastrem, bo też mi buty jadą, w końcu nie całą zimę leży śnieg

Jezu .... tydzień temu oddaławm kurtkę do sklepu i nie podawałam przyczyny ...po prostu sie rozmyśliłam bo znalazłam tańszą i ładniejsza ! Babka w sklepie z początku burczała,że absolutnie nie ma podstaw itd więc jej mówie ,że nie musi mieć podstaw - obowiązuje ją właśnie rękojmia...pomruczała i oddała kase

:( w sumie racja...,ale z drugiej strony trudno przewidziec w sklepie jak buty beda sie "zachowywac" na sniegu , nawet gdybym zauwazyła taką podeszwe , to i tak mogłabym sadzic ze jest wykonana z jakiegos SPECJALNEGO tworzywa... Rozumiem jakis bazar czy targ , ale to...

wielka szkoda , ze minął termin... Rosse jakim plastrem ?opartunkowym? chyba go widac jak się stawia kroki?:(

a co ma do tego rekojmia, zwrot towaru to dobra wola sprzedawcy:P Ludzie sa nieznośni:P jak kupjecie to róbcie to z głową:O

Kupowałam ostatnio buty, a ponieważ nie byłam do końca przekonana, że je chcę mieć to pani powiedziała, że w ciągu 10 dni można towar zwrócić do sklepu bez podawania przyczyny. Ale ma to być towar pełnowartościowy, nadający się do dalszej sprzedaży... Buty po kilku spacerach już takim towarem nie są. Jeśli oddajemy używane to tylko na zasadzie gwarancji, a tym Twoim niczego nie brakuje. A że nie są przystosowane do śniegu? Chyba tylko typowe \'śniegowce\' można w ten sposób reklamować. Ale pomysł z zelówką jest dobry bardzo. Ja sobie podbiłam skórzane buciki, znaczy skórzaną podeszwę w pantoflach. Jak to pani w sklepie powiedziała są to buty do biura, więc jeśli chcę w nich chodzić po ulicy trzeba zelówkę u szewca zrobić :-o

a to moja droga ,ze na całym świecie (prawie) można zwrócic towar do sklepu bez podania przyczyny!gwarantuje to prawo konsumenckie ...mało tego jak czytasz buty nie nadają sie do chodzenia A TO JEST TEZ WADA!!!!! a nikt jej o tym nie informował!

przyklej plastry

prestoplastrem podklejam nawet półbuty, bo u mnie w pracy są śliskie posadzki, można się zabić nie widać, bo w 2-3 miejscach jest pasek,który szybko się brudzi ale próbuj zwrócić, może się uda

pracuje w sklepie z butami. reklamacji nie przyjmą bo jak kupowalas to widzialas jaka maja podeszwe

no nawet gdybym widziała podeszwe , moze nie mogłam ocenic czy beda się slizgac a juz na pewno nie tak zeby nie móc isc.

Skoro minęło już 10 dni, to za nic w świecie nie przyjmą Ci butów, bo im się to zwyczajnie nie opłaca. Gdyby te buty kosztowały 80 zł, to może wzruszyłaby ich historia o ciąży i bezpieczeństwie nienarodzonego dziecka, ale zarobili 300 zł i teraz szczerzą zęby z radości.:P

ja też to wiem ---> jak to \'buty nie nadają się do chodzenia\'?????:):):) Przewraca się w nich czy jak?:) A to, że mają podeszwę nie dostosowaną do śniegu czy oblodzonych powierzchni to wada? Znaczy, że nie da się w nich chodzić??? Podeszwa tych butów to nie wada ukryta. Może to elegancko jesienno botki po prostu?:P

idż po poradę do rzecznika konsumentów nie wiem jak to się dokładnie nazywa ale oni mają przepisy w małym paluszku .Mi nie chcieli przyjąc do reklamacji kompletu wypoczynkowego a po ich interwencji od razu kaska była Warto

przyjąć sprawnego towaru z powrotem, to jest dobra wola sprzedawcy !!! Do niektórych trzeba to napisac chyba drukowanymi!!!!!!! W ciagu 10 dni mozna zwrócic towar jeśli był kupiony wysyłkowo !!!! a w innych sklepach to jest dobra wola sprzedawcy. To że ktos przyjąl w jednym sklepie to nie znaczy że w innym też przyjma z powrotem:P

groszek w kratkę-- przewróciłabym się z dziesiąt razy gdyby nie poręcz, koniecznosc chodzenia po sniegu takiego na poboczach, bo po ubitym nie dałam rady, a co mówic gdy bedzie lód. To są buty na zime wiec powinny byc przystosowane do takich normalnych warunków. Polska to nie Syberia , wiec nie wymagam od butów cudów, chce tylko w nich móc chodzić.

udowodnic ze to jest wada ukryta, wtedy mozna to reklamowac:P Ciagac się po sądach

mnie się po pięciu minutach od wyjścia ze sklepu urwał obcas, a buty kosztowały 350 zł. i reklamacji nie przyjęto!

to sa bzdury, kiedys tak było, ale prawo się zmieniło i to czy przyjma to jest tylko dobra wola sprzedającego, a i tak chodzi wtedy o nieużywany towar, a Twoje buty są juz używane.. zostaje więc szewc i zelówki

Nie wiem, możesz spróbować. Chociaż płaska podeszwa nie była ukrywana że nie jest płaska. gdyby np Ci przemakały to jeśli są skórzane to już prędzej przyjętoby reklamacje. Tak myślę. Sklep sprzedaje towar taki jaki producent wyprodukował. Nic przed klientem nie zostało ukryte. Płaska podeszwa - logiczne że na śnieg się nie nada i tyle. I teraz sklep ma przyjąć towar którego już nie sprzeda? Nie wiem...

która nie wie co kupuje żenada po prostu :O