Po 2 latach wiem-zwiazalam sie z nieudacznikiem....

Mam dosc naszego malzenstwa,ciagle cos tylko planuje i nic nie robi. Ma w dupie wszystko. Jest tu jeszcze jakas inna zona,ktorej maz jest fajtlapa zyciowym?

ale konkretnie o co poszło?

ja, ale już niedługo. Tylko wytrzymałam dłuzej niz Ty.

A ile wytrzymalas? Nawet podczas sexu nie chce zmieniac pozycji. Rozwodzisz sie ze swom fajtlapa? Prosze wpisujcie sie,bedzie mi to dodawac otuchy ze sama nie jestem. Ps.Ja jestem typem kobiety samodzielnej,ale nigdy go w niczym nie wyreczalam.On sie o to wkurza bo przeciez mam robic wszystkie kobiece rzeczy,on jest facetem wiec on ich robic nie bedzie(czytaj:sprzatanie,gotowanie,itd...). Czasami zdazy sie cud i cos tam zrobi, ale wtedy jest wypominanie przez dlugi okres czasu,ze ja to a ja tamto.

Baaardzo długo, aż mi dzieci dorosły. A jako przykład podam, ze kiedyś tydzień strawił na wymyślaniu nazwy dla sklepu, który zamierzał załozyc z bratem. Sklep do dzis nie powstał. A to bylo z 15 lat temu.

odpieprzcie

Sama takiego wybrałaś, a tylu fajnych facetów jest samotnych.

haha chyba mamy mezow- klony. Ten tez sie wlansie zastanawia nad sklepem,tylko ze on od miesiaca juz sie zastanawia. Mamy dziecko ponad roczne,coraz czesciej mysle-uciekaj!

Oni nawet logo sobie rysowali i się kłócili jakie ma byc. Poza dyskusja o nazwie i logo nic więcej się w kierunku otwarcia nie działo. :O

Jeszcze powiem Ci tak: w chałupie nic nie działa jak trzeba. Działało wszystko jak on był poza domem kilka miesięcy. Jak jest w domu odpuszczalam sobie męskie roboty. Jak kiedys wkurzona wezwałam fachowca, to była wielka obraza, bo on by to przecież zrobil. :O Mam dosc niedzialających rzeczy, ale zacisnęłam zęby i przetrzymam. Jeszcze troche. Dla ciekawskich - te rzeczy to np. brak światła na schodach do piwnicy i zacinajacy się zamek w drzwiach wejsciowych. Mam już chęc wezwa slusarza i elektryka (to nie kwestia wymiany zarówki niestety), ale zacisnełam zęby. wytrzymam. :O

gdybyś założyła topik -mój facet fajtłapa ale kocham go i wyjde za niego -dziewczyny z pewnością zaczęłyby ci odradzać a ty pewnie uważałabyś ,że wredne zazdrośnice itd ... TYLKO ,ŻE MY NIE POTRAFIMY UCZYĆ SIE NA CUDZYCH BŁĘDACH!!!:O hmm a ciekawe dlaczego ...sorry dziewczyny ale sama miałam takiego ciula 2 lata ...zapraszał kumpla na piwo -bo np gniazdko sie zepsuło :O szkoda gadac !!!!!!!pracy szukał non-stop i ciągle jakies si...mieliśmy sie pobrac ale zwiałam ...

No wiec masz troche lepiej,bo moj doslownie nic nie potrafi(ostatnio sedes kupilismy i powiedzial ze zadzwoni po znajomego zeby go zalozyl(oczywiscie znajomy wzial by za to kase)-wysmialam go i przykrecilam te 2 srubki zeby pokazac ze jest to do zrobienia). Tak wiec,Twoj jeszcze potrafi coenieco,ten moj maz to po prostu masakra,ciagle wzywa ojca do jakichs pierdolek,ktore ja nawet potrafie zrobic. Ale nie odpowiedzialas na pytanie,rozwodzisz sie? Bo pow ze juz niedlugo.

współczuję wam kobitki !!!

Zrobilas najlepsza rzecz pod sloncem moja droga(w zwiazku z tym rozstaniem):):):):):):):):)GRATULACJE!!!!! Przed slubem mieszkalismy na zasadzie-ja 2 prace wiec wieczorem(w sumie w nocy,23.30) padalam zmeczona,a on mial prace u wujka(4 h dziennie),co prawda zarabial ok,mniej niz ja ale radzilismy sobie, wiec nie widzialam pewnych spraw. Pozniej przyszlo dziecko,slub,oczka sie otwieraly a ja nie moglam uwierzyc KOGO POSLUBILAM????!!!!

Do nie chce sie wymadrzac: masz racje,pewnie bym tak pomyslala ze sa zazdrosne i pewnie "chcami go odbic":P Ps.Moj nieudacznik pow, ze mu pracy wybierac nie bede i jesli znajdzie taka jaka mu odpowiada to zacznie pracowac(odpowiednia praca to chyba taka ze nic nie musialby robic,a dostawalaby w zamian duzoo ieniazkow). Tak sie tylko zale,moze to bedzie ostrzezenie dla innych.

tam byl jakis temat o fajnych facetach. Jacy fajni faceci kurcze!!! Pokarz mi jednego cwaniaku !!

A ja współczuję tym mężom, skoro ich żoneczki chcą się z nimi rozstać tylko dlatego, że ci mężowie nie potrafią powkręcać paru śrubek. Nie ma co, to musiała być miłość wielka.

nie o jedną śrubeczkę tu chodzi, albo nic nie zrozumiałaś bo za głupia jesteś. :P

moj byly chlopak taki byl...mielismy sie pobrac wyjechalismy zamieszkalismy razem i zaczelo sie...bo on w domu nie bedzie nic robil bo przeciez on wiecej zarabia i pracuje 2 godz dluzej niz ja wiec jest bardziej zmeczony i ze moja praca mniej wazna i ze to sa moje obowiazki...ojojoj ze mna sie tak nie pogrywa chlopczyku...bo jak o 6.30 nie bylo talerza z jedzeniem sztuccy i piwka na stole to byla awantura(czasami mial tylko na talerz wlozyc bo oczywiscie bylo ugotowane tylko nie nalozone) ale jak ja moglam nie przygotowac dla wielkiego pana i wladcy...w lozku beznadziejny...i wogole jak z nim zamieszkalam to poznalam jaki jest naprawde...jestem bez niego 7 miesiecy i jestem w koncu szczesliwa ...a on biedny do siostry na kolacje chodzi bo sam nie umie sobie zrobic...ja niczyja sluzaca nie jestem i znam swoja wartosc!!!!pozdrwiam

Kolezanko powyzej-nie chodzi o kilka srubek! Tu chodzi o zycie, o to ze kobieta powinna to i tamto a maz nie powinien nic. Jestem rozgoryczona gdy mysle o naszym malzenstwie. Do tranquila: Moj tez sobie sam nalozyc nie potrafi(sic!!) i dlaczego czasami je z prosto z garnka,do tego zimne,przeciez ja go wyreczac nie bede.Oczywiscie tez sa klotnie o to. Dzieki dziecku zrozumialam jaki nieudacznik z niego.

Kolezanko powyzej-nie chodzi o kilka srubek! Tu chodzi o zycie, o to ze kobieta powinna to i tamto a maz nie powinien nic. Jestem rozgoryczona gdy mysle o naszym malzenstwie. Do tranquila: Moj tez sobie sam nalozyc nie potrafi(sic!!) i dlaczego czasami je z prosto z garnka,do tego zimne,przeciez ja go wyreczac nie bede.Oczywiscie tez sa klotnie o to. Dzieki dziecku zrozumialam jaki nieudacznik z niego.