Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość paulina_88

o tabletkach i nie tylko

Polecane posty

kobietki co z wami?? odzywajcie się :(:(!!! bliżej słońca słusznie,że nie zawracasz sobie głowy tą teściową; najważniejsze,że się wyprowadziliście nie musisz codziennie jej oglądać, ani nie wchodzi ci w paradę:):), a do pracy na pewno się przyzwyczaisz początki zawsze są trudne:):) i męczące, zuch z ciebie dziewuszka i ze wszystkim sobie poradzisz:):), na razie jesteś zatrudniona na okres próbny?? a jak ludzie w pracy?? da radę z nimi wytrzymać?? cmokaski dla was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ręczniki przyszły na prezent ślubny, bardzo fajne :):) sama bym chciała takie dostać, dwa ręczniki na każdym gołąbki dwa i obrączki, kolor brzoskwinki i wyhaftowane jeszcze imiona młodych, napis ślub i data :):) wydaje mi się,że powinni być zadowoleni, a pannie młodej dokupię jeszcze słonika na szczęście i dam jej przed ślubem, co by wszystko przebiegło po jej myśli :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej;) przepraszam, ze sie nie odzywam, ale kurcze nawet nie mam czasu. co wejde na kompa, przeczytam co napisalysmy i zabieram sie za odpisanie to musze juz zmykac. Wczoraj byly u nas poprawiny poprawin wesela u sasiadow, to byly znowu imprezka, grill, goscie, wodka i te sprawy. Fajnie bylo, zwlaszcza, ze nie poszlam ani na wesele ani na poprawiny, bo nie chcialam isc bez Pawla. Po za tym, to juz powoli sie pakuje, rano w czwartek wyjezdzam, tak wiec nie wiem kiedy sie znowu odezwe. W czwartek bede miec maraton po uczelniach papiery zanosic, a w piatek musze isc podpisac umowe na mieszkanie i mam wizyte u gina. W sobote znowu Pawel zabiera mnie na wianki, to tez pewnie mnie nie bedzie. Ehh cale zycie w biegu. Teraz leje jak z cebra, ciemno sie zrobilo. Wdzie, ze faktycznie juz prawie nikt sie nie odzywa, ale nie wolno dac upasc forum:) kurcze i znowu musze mykac, cos upichcic... ehh buzki dziewczyny:* Pozdrowki dla tych juz calkiem nieobecnych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutno nam będzie karola jak wyjedziesz, ale mam nadzieję,że o nas nie zapomnisz i będziesz jak tylko dorwiesz się do kompa dawała znać co u ciebie, jak ci się układa w tym krakowie i jak się czujesz w roli studentki, bo nie wątpię,że nią zostaniesz :):) wyobrażam sobie,że masz teraz zawrót głowy, a czas mija tak szybko,że się nie obejrzysz i będziesz już w dawnej stolicy polski ;) zajrzyj jeszcze do nas koniecznie przed odjazdem :):) cmokaski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
megg...a jak tam Twoja praca magisterska??chyba jestem troche do tyłu...już napisana?obroniona??? deggialka!!a Ty co???nic się ostatnio nie odzywasz..tak wiem sesja...wszyscy się uczą...ech..ja to mam spokój... ach kobietki moje..jak dobrze pójdzie w lipcu zalewamy fundamenty...kurcze ale zleciało!!!!wielkimi krokami zbliżamy się do budowy domku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola..mam nadzieję że się będziesz do nas odzywać...będziemy czekać..tak jak Wy moje przyjaciółeczki czekałyście na mnie... uciekam pranie składać...ależ mam obowiązków!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bliżej słońca praca moja już w dziekanacie, a obronę mam w następny piątek, niby od 12.30 moja grupa seminaryjna się broni więc zarezerwuj sobie na ten czas kciuki ;):) niestety ten czerwiec to taki zaganiany czas dla studentów :):) no ale mi została tylko obrona chociaż i tak mam stresa i się boję:):) rzeczywiście szybciutko zleciało z tą waszą budową, niedawno mieliście tyle przed sobą formalności do załatwienia, a tu proszę za chwilkę będą w górę się pięły mury :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co... Boze jaka jestem glupia...mialam mieszkac z przyjaciolka od konca wrzesnia, mowilam Wam o tym chyba. To jest mieszkanie jej ciotki. Mialysmy mieszkac we 3. Od ponad pol roku mowila ze bedziemy mieszkac razem. A wczoraj mi mowi, ze jej babcia chce zeby do nas doszla jakas 4 dziewczyna, wnuczka kolezanki czy jakos tak. My ja znamy tylko z widzenia, bo ona chodzila do naszej szkoly. Ale nie chcialysmy z nia mieszkac, bo jej nie znamy, co to za obca osobe brac na mieszkanie. I to ja bym musiala byc z nia w pokoju, bo ta moja kumpela juz sie ugadala, ze bedzie ze swoja kumpela, a ja bym miala swoj pokoj, bo ja mam chlopaka stalego, to jakby on przyszedl a one chcialy sie uczyc, to wiecie. I ja jej mowie, ze ja nie chce byc z obca osoba w pokoju, ta moja kumpela mowi, z tez nie chce z nia mieszkac. A ja ze albo bede mieszkala tam ja albo ona niech to zalatwi. A dzis mi mowi, ze babcka z ciotka ustalily, ze ta dziewczyna bedzie z nami na 100% mieszkac. A ta sie nawet nie klocila, bo sie bala, ze i one zostana bez mieszkania. rzekomo ciotce chodzilo zeby miec 4 osoby na mieszkaniu. Ciekawe gdzie znajda 4 osobe, bo ja nie bede tam mieszkac. Zostalam bez mieszkania. Rycze jak glupia, bo wiecie, zalatwione mieszkanie to byl juz problem z glowy, jakis krok naprzod, zwlaszcza, ze mialam mieszkac z przyjaciolka... genialnie... zalamka totalna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh karola, to rzeczywiście ci się pokomplikowało:(:( , wydaje mi się ,że ta koleżanka twoja powinna ci już o tym wcześniej wspomnieć, o ewentualności,że będziesz być może dzieliła pokój z jakąś obcą laską:(:(, na pewno o tym wcześniej wiedziała, mogła cię uprzedzić, nastawiłaś się,że będziesz miała własny pokój a tu ooo....okazuje się,że nic z tego :(:(, pewnie jej ciotce zależy na kasie, bo im więcej was tam będzie mieszkać tym więcej kaski wpadnie jej do portfela, heh cóż ci mogę poradzić, jeśli nie chcesz mieszkać w ten sposób z nimi, to nie pozostaje nic innego jak rozejrzeć się za pokojem do wynajęcia:):) na pewno nie będziesz z tym miała najmniejszego problemu, w końcu kraków to typowe miasto studenckie i wiele ludzi żyje z wynajmu pokoi studentom:)_:), głowa do góry :):), przecież nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :):), jeszcze będziesz się cieszyła,że mieszkasz bez koleżanek, a do nich zawsze będziesz mogła wpadać:):), poza tym czasami takie mieszkanie z przyjaciółką pod jednym dachem nei jest dobre, bo wtedy może się okazać,że nie jest wcale tak kolorowo, a nasza przyjaźń może nie przetrwać takiej próby:):), znam kilka takich przypadków:):), na szczęście rok akademicki jeszcze daleko, a do tego czasu wszystko się wyjaśni i ułoży u ciebie:):) cmokaski :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no moze i masz racje, ale wiesz jak ja sie poczulam, ona mi od pol roku mowila ze bedziemy razem mieszkac, ze bedzie tak swietnie. Zebym nie szukala nic innego. A teraz, bala sie cioci powiedziec ze chce mieszkac z przyjaciolka. Bo ciotka by jej nie wiadomo co zrobila. Chcialam mieszkac z jakas bratnia dusza, z kims kogo znam i komu ufam. I jak sie to skonczylo, pieknie. A kazdy mi mowil, ze ona to mnie jeszcze zrobi w ciula z tym mieszkaniem, a ja nie wierzylam, w koncu to moja przyjaciolka. Tylko ona o mnie pamietala, jak bylam w szpitalu na operacji, ona przychodzila do mojej babci i mowila, ze wszystko bedzie dobrze i ze wszystko sie uda. Myslalam, ze to prawdziwa przyjazn. Zawiodlam sie, naiwnosc moja jest nie do przebicia. mam nadzieje, ze znajde jakis pokoik, gdzie beda jakies studentki i bedzie nam sie fajnie mieszkalo:) bede Was na bierzaco powiadamiac co i jak u mnie. a teraz to koncze sie pakowac. Dobrze, bo kumpelna dworzec w krk jutro po mnie przyjedzie, bo Pawel o 10 ma obrone, to trzymajcie kciuki za niego;) buziaki:) aaaa jutro krakow:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolka na pewno wszystko się ułoży z tym mieszkaniem i jestem pewna,że coś odpowiedniego dla siebie znajdziesz, zapewne nie będziesz mieszkała pod mostem ;);), a przyjaciółka rzeczywiście ma minusa, ale to raczej nie powinno zaważyć na waszej przyjaźni :):)pomimo,że nadszarpnęła twoje zaufanie, poprostu będziesz na przyszłość ostrożniejsza:):) się wkurzyłam, bo zamówiłam sobie na allegro sandałki, a mi przysłali takie inne buciki, w sumie też fajne w tym samym stylu, ale dziś je założyłam i się okazało,że są nieco za duże, niby mój rozmiar, ale jakieś luźne i prawie że klapią:):);), napisałam do nich czy istnieje możliwość, by jednak mi przysłali te sandałki, tylko nie wiem czy jak je raz założyłam na spacer po mieście to będzie to możliwe :(:((:nie chciałabym ich wymienić gdyby nie to, ostatecznie mogłyby być bo też są fajne, ale ehhh, jak ja w nich będę chodziła:(:( jutro o 14 jadę do marcina, muszę poczuć atmosferę przedślubnych przygotowań, bo póki co to dalej do mnie nie dociera, że to już w sobotę ehhh co z wami laski?? nic nie piszecie:(:( tylko bliżej słońca i Karola czasem się odezwała, a teraz to już w ogóle będzie kiepsko z pisaniem, karola wyjechała, bliże słońca zapracowana, a z resztą nawet nie wiem co się dzieje :(:( buuu, jeszcze trochę i forum upadnie, a tu jeszcze nawet dobrze wakacje się nie zaczęły :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka :) tak dawno mnie tu nie bylo szok!! mam sporo do nadrobienia, ale czasu malo, wiec wybaczcie mi, ale poki co nie nadrobie tego... wole w tym czasie po krotce op[isac co u mnie ;) zostaly mi jeszcze dwa egzaminy, z czego jednen jest jutro, a ja jeszcze nie zaczelam sie uczyc hehehe :D cala ja :D a potem ide spac o 4 :D no coz trudno :D ale na cale szczescie nie ma tego duzo... ale co najlepsze!! zaliczylam dydaktyke na 5!!! tak sie tego balam!! bylo tyle do nauki... myslalam, ze tego nie zalicze, a bardzo mi zalezalo na 4, bo od 4 w gore zwalniaja z egzaminu1!! no i udalo sie :D a ze egzamin mial bys ustny i niby trzeba na niego 5 ksiazek przeczytac- to chyba same rozumiecie moja radosc :D poza tym zarezerwowalismy sobie z Piotrem kwatere w karkonoszach!! :D taka mala wiocha miedzy karpaczem, a szklarska poreba :D kurcze aj ajestem ciekawa co to bedzie :D sluchajcie, niby za 30 zl od osoby jest \"apartament\" :D pokoj dzienny i mala sypialnia i lazienka.. wzielismy... ogolnie sa jakies tam zdjecia w necie... i wyglada... tak normalnie... bez rewelacji, ale tez nie jakis syf... mam nadzieje, ze bedzie ladnie kurcze :D a zreszta co ja tu wielce opowiadam :D przesylam wam linka i jesli sie wam chce to zajrzyjcie i wypowiedzcie sie na ten temat hehe http://www.urlop.info.pl/noclegi/gory/oferta-2712.html a w sobote weselicho heheheh :D wlasnie udalo mi sie zapisac do fryzjera na 12... kurcze mam nadzieje, ze zdaze... slub jest na 15, ale wiadomo... trzeba wczesniej wyjechac itp... nic kochane ja uciekam, bo musze sie uczyc, ale postaram sie jakosd niedlugo zajrzec :) ahaa i bardzo sie ciesze, ze blizej slonca powrocila hehehe :* buzki Kochane, sciskam was goraco :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe zawsze w alarmowej sytuacji deggialka stoi na strazy tego forum :D nie pozwoli, by upadlo :D ale wiecie- saMA DO SIEBIE PISAC NIE BEDE ;P ogolnie wlasnie wrocilam z egzaminu :) mysle, ze kolejny do przodu, wiec teoretycznie zostal mi juz tylko jeden 25- ale to taki sucharek jest, wiec luuuzik :) Megulitta oczywiscie bedziemy za Ciebie trzymaly kciuki, ale sama wiesz, ze to tylko formalnosc ;) napisalas prace, wiec na pewno ja obronisz ;) kurcze dziewczyny nawet sobie nie wyobrazacie jak ja sie dzisiaj nachodzilam po sklepach \":D a wiec... ta para, do ktorej idziemy jutro na wesele zazyczyla sobie, zeby goscie nie przynosili kwiatow, tylko maskotki, ktore potem zawioza do jakiegos szpitala dzieciecego czy domu dziecka- pomysl swietny :) tylko nawet sobie nie wyobrazacie jak trudno jest kupic ladna i w miare tania maskotke... masakra!! zalozylam, ze chce na to przeznaczyc tak 30 max 40 zl... i mialam problem!! albo po 60 zl... albo takie wypierdki, ze az wstyd isc z czyms takim... ostatecxznie poszlam do piotra i pawla i wreszcie dostalam... tzn kupilam takiego pieska za 25 zl a jest naprawde sliczny i dosc duzy :) zapoakowalam ladnie w celofanik i sobie siedzi taki zapakowany na biurku :) kurcze jestem troche zla... przez chyba dwa tygodnie zapuszczalam paznokcie, zeby sobie zrobic taki ladny francuski manicure :) i oczywiscie wczoraj mi sie srodkowy padalec zlamal :(:(:(:( tak od boku... ale robie co moge... staram sie nim nie ruszac... i jutro jak zamaluje, to sie tak na chwile sklei moze hehehehe taki oszukaniec troche, ale co tam :p ajjj powiem wam, ze sie stresuje przed tym weselem... wiem, ze bez sensu, ale pewnie zawsze tak to juz jest... to bedzie taka pierwsza rodzinna impreza :p blizej slonca- wspolczuje Ci tych nocek,... wiem co to znaczy pracowac w nocy i nie zazdroszcze, ale podobno da sie do tego przyzwyczaic, wiec trzymam za Ciebie kciuki :) fajnie, ze cos sobie znalazlas- zawsze dodatkowa kasa sie przyda prawda? :) Karola... mam nadzieje, ze jak wyjedziesz (a wlasciwie to juz wyjechalas) to nie opuscisz nas tak totalnie co?? ma w ogole ja nie kumam :D pojechalas do krakowa... ale nie masz w koncu tego mieszkania... ymmmm... no to gdzie TY sie podziewasz dziewczyno?? :D moze cos juz o tym mowilas i moze nawet nie raz, ale wybacz mi... mam tak zryta glowe przez ta sesje ze szok :D hehehe mowie wam... im dalej w las tym gorzej :D kurcze ostatnio jednej strony sie chyba z godzine uczylam :D:D:D a teraz musze spadac... trzeba tu troche posprzatac... bo wyglada jakby tajfun przez dom przelecial :D jak mam egzaminy, to od razu widac po mieszkaniu- jeden wielki syf :D a dzisiaj Piotrus przyjezdza, wiec musi byc blysk hehehe Megulitta pewnie juz jestes tam :) ale nam sie fajnie zlozyly te sluby :) wiecie.. mnie toi jeszczez w niedziele poprawiny czekaja :D i nie wiem w co mam sie na nie ubrac buuuuu :( to ja juz uciekam i mam nadzieje, ze jak wroce to przeczytam posta od ktorejs z was :) a Kasienki znow cos nie widac... kurcze jak przeczytalam o tym jej wypadku, to az ciarki mi po plecach przeszly... dobrze, ze to sie tylko tak skonczylo.... buzki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze jestem, miało mnie już nie być, ale marcina brat cioteczny ma niby wracać z olsztyna przez moje miasto i po mnie zajechać, ale póki co nei wiem, o której to będzie bo nie ma od niego żadnego znaku, najwyżej pojadę autobusem o 17.40 jak do tej pory nic się nie wyjaśni, a teraz obiad robię, zapiekanki, jeszcze od 11 do 13 kuzynka z córeczką była, bo wracały z zakończenia roku szkolnego to zaszły:):), w ogóle jakoś szybko mi dzień mija, ale nie czuję kompletnie,że ten ślub już jutro :):), w ogóle sobie tego nie wyobrażam, chcę wrócić w niedzielę, ale marcin już jak wczoraj dzwonił to mi zapowiedział,że do poniedziałku mam być...więc pewnie się uprą i mnei nie wypuszczą, heh jak dobrze pójdzie to za tydzień o tej porze będę do was pisała jako pani magister :):), mam nadzieję, że rzeczywiście będzie deggialka tak jak mówisz i ta obrona to tak formalność :):), deggialka nic się nie martw, na pewno przed rodziną wypadniesz świetnie i będą tobą wszyscy zachwyceni :):), tylko się nie spij, a na pewno będą, bo to najuważniejsze :):), jednak na to patrzą :):), a te wesele twoje to gdzie?? bo piszesz że piotrek do ciebie przyjeżdża a nie na odwrót skoro to z jego rodziny:):), czy on przyjeżdża i jutro razem jedziecie?? bliżej słonca oderwij się na chwilkę i wpadnij do nas :):) a kasienka to już chyba o nas zapomniała:(:( oki mykam i ja cmokaski i do przeczytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane pamiętam o was, ale teraz non stop pracuje, gdy wracam padam na pysk, a rano szykuje się do pracy...mam dość A przekonałam się po raz kolejny że faceci to świnie...Paweł zawiódł na całej linii...niby Dawid nadal jest, ale ciężko mi zaufać... Kochane jutro mam wolne, ale muszę się uczyć na egzamin iść do babci bo ma w tygodniu imieniny. a ja pracuję...eh nie wiem czy dam radę, ale postaram sie napisać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzieMM
czy skutki uboczne moga pojawic sie dopiero po roku przyjmowania tabl??????????????????????chodzi mi o zmiany nastroju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laski, już po ślubie :):), wiecie w tym cywilnym cała ta ceremonia trwa jakieś 10 min., bardzo szybko, to raczej taka formalność :):), no ale wiadomo młoda trochę stresa miała i mi też się udzielił :):), przyjęcie poweselne trwało do ok 24 godziny, było bardzo sympatycznie, mnóstwo jedzenia, alkoholu też nie zabrakło:):) wszystko było tak jak trzeba, no ale wiadomo cywilny to nie to samo co kościelny :):) deggialka a jak wasze wesele?? fajnie było?? wybawiłaś się?? jak rodzina piotra?? rzuciłaś na nich urok i wszyscy ci leżą u stóp;)?? kasieńka,zapracowana kobietko wyobrażam sobie,że nie masz na nic czasu, ehh, cóż poradzić, my stale o tobie pamiętamy :):) więc jak znajdziesz więcej tego czasu to zaglądaj do nas, a z egzamami na pewno sobie świetnie poradzisz:): już niejednokrotnie dawałaś tego przykład :): bliżej słońca a co u ciebie?? jak weekend minął?? ty w soboty też pracujesz?? czy weekendy masz wolne?? oki mykam na sniadanko,buziaki dla was i do przeczytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdzieMM oczywiście, że skutki przyjmowania tabsów mogą wystąpić dopiero po roku, dwóch...nie ma na to reguły, na początku przyjmowania mogą cię dopaść zmiany nastrojów, bo tabsy ingerują w gospodarkę hormonalną twojego organizmu, ale potem również, nie ma żadnej gwarancji, że jeśli świetnie czułaś się po nich na początku przyjmowania zawsze tak będzie :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane nie mam czasu, ale z tym muszę się z wami podzielić...po prostu uważam, że moje wirtualne psiapsióły powinny wiedzieć...a więc kochane nie odzywałam się do Pawła przez 5 dni i on wczoraj zaczął pisać, dzisiaj chce się spotkać i porozmawiać...boję się po raz trzeci łapać nadziei, ale zaryzykuję, mam nadzieję, że tym razem będzie to miało sens i nie będę tego żałować...wiem, że możecie uznać, że jestem głupia, ale kocham jemu jedynemu nie potrafię odmówić ( oczywiście on o tym nie wie) z nim jedynym nie potrafię zerwać kontaktu, zagrać tak jak z innymi gdy mnie zraniono...Kocham Go i mam nadzieję, że moje czekanie zostanie mi wynagrodzone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laski, kasieńka absolutnie cię nie potępiamy, skoro czujesz do niego coś więcej niż przyjaźń, to warto zaryzykować:):) nic nie tracisz, tym bardziej,że to nie ty wychodzisz z inicjatywą, lecz on chce :):) się spotkać:):, a skoro chce, a ty czujesz do niego to co czujesz, to nawet uważam,że powinnaś bez zastanowienia się z nim umówić:):) tylko koniecznie nam napisz jak było :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heja... fajnie że weselicho się udało..Tobie Megg i Paulince... oj ja już 14dni pod rząd pracuję,żadnego dnia wolnego..miałam dziś zaczynać drugą zmianę tj.od 14 do 22..ale niestety ten tydzień też pracuje na noce..już mi się nie chce tam jeździć..ale z drugiej strony to są czasem jaja!!! kasieńka..Ty mówisz o tym Pawle co ma dwie córeczki??kurcze nie mam kiedy nadrobić i nie mogę zaczaić o kogo chodzi... no i jeszcze jedna dobra wiadomość..w tym tyg dostaniemy pozwolenie na budowę..ufff...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Karolcia oczywiscie sie zaaklimatyzowala w krakowie, ale wszystko po kolei. Przyjechalam w czwartek przed poludniem, przywiozl mnie sasiad, ktory mial kogos tam odebrac z Balic, tak wiec zabralam sie z nim. Przyjechal po mnie kolega, bo Moj Pawelek mial miec obrone (a pochwale sie, ze sie obronil na 4:D:D). Kolega zawiozl mnie najpierw do domu, zebym zostawila bagaze i pozniej pojechal ze mna na obydwie uczelnie. Padniety i glodny wyciagnal mnie na zapiekanki:D Przywiozlam ja kuzynce do domu to mi pomogla zjesc:) Wieczorkiem w czwartek przyjechal Pawel, to poszlismy na spacer do parku, ogladnelismy zachod slonca i namawial mnie, zebysmy w sobote poszli na wianki. Ja nie bardzo chcialam isc, bo mielismy isc z jego znajomymi, ktorych ja w ogole nie znam. Ja rozumiem, dwoje czy troje, ale ich bylo osiem czy dziewiec osob, czyli to bylo tzw. wrzucenie na gleboka wode. Bidusia moja pojechala do domu przed 1 w nocy:D ale za to przyjechal w piatek i zostal na noc, bo ciocia pojechala gdzies na wies, kuzynki tez nie bylo, spilam sie winem i bylo smiesznie:D a on ogladal meczyk, ale pozniej mnie obudzil:D Pojechal w sobote rano, bo rodzice mieli jechac nad morze to chcial sie pozegnac. Ja dojechalam do niego popoludniu, zrobilismy sobie obiad i poszlismy na te wianki:] bez trudu heh odnalezlismy jego znajomych i juz jego kumpel do mnie strzelal bajere :D chcieli zebysmy szli z nimi na impreze ale nam sie nie chcialo. Nie odmowilismy, ale specjalnie jakos tak zgubilismy sie w tlumie:D to zostalam u niego na noc:) w niedziele pojechalismy na zakupy i kupilam sobie buty. Takie wiecie letnie, jak sandalki ale na lekkiej koturnie, zapinane na paseczek, bo chcialam jakies do latania tu i owdzie, bo mam sandaly i japonki i nawet szpilki ale za wysokie na takie latanie po miescie. Przed chwilka byla taka burza, jaki grad byl wielki, mowie Wam. A potem jak myslalysmy z ciocia ze sie rozeszlo, to tak dupnelo, ze az mnie ciarki przeszly. Ale teraz juz z powrotem slonko swieci i nic nie widac, zeby sie z tej duchoty ochlodzilo:P Szukam pracy na razie na necie i jakos marnie mi idzie. Chyba trzeba bedzie osobiscie gdzies polazic. Tak chyba bedzie najlepiej. Poki co, jest fajnie, nie narzekam. Ciekawa tylko jestem, jak sie tam moja biedna babcia trzyma, bo pewnie strasznie jej pusto beze mnie w domu. MAdziu, fajnie, ze Ci sie wesele udalo:) wiadomo, ze cywil to nie to samo, ale zawsze cos:) Nam w przeciagu roku to szykuja sie conajmniej 3 wesela:D i wszystkie w Pawla rodzinie, wiec bede musiala jakas sukienke kupic:D zeby nie chodzic w tych samych:) Kasiu, wszystkie trzymamy kciuki, zeby Ci sie w koncu udalo:):*:*:* Przydaloby sie troszke wiecej szczescia Tobie i Twojej coreczce. A co tam slychac u Paulinki? Kiedy to masz jechac z Twoja miloscia na te wczasy? Pozdrawiam Blizej Slonca, choc sie nie znamy. Buziaki dziewczynki, jak bede miec chwilke wolna to sie odezwe:):):) Ps. cos Wam nie idzie skonczenie tej strony:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bliżej słońca od dwóch córeczek był Piotr, ale jak uda Ci się nadrobić to dowiesz się, jaki z niego był drań... A więc spotkałam się z Pawłem...jesteśmy, ale nie jesteśmy razem, tzn rozmawialiśmy o tym jak to widzimy, on powiedział, że chce być ze mną, że chce zacząć na nowo i nową przyszłość budować ze mną... ze dostosuje się do mnie i do Oliwki, dzisiaj przychodzi do mnie do pracy...kochane jestem bardzo szczęśliwa, ale też się boję...czekałam na niego, marzyłam o tej chwili, a teraz się jej boję...ale powiedziałam mu, że będę walczyć, że chcę poważnego związku i jestem gotowa zaryzykować...wczoraj Emila napisała mi sms-ka \" Niczego się nie bój, i korzystaj z chwili, ważne że do przodu, nie oglądaj się za siebie a spotka Cię szczęście w miłości...\" Wiecie udało mi się odzyskać przyjaciółkę, już ją traciłam a tu niespodzianka, nawet wieczorne spacerki sobie robimy, mam gdzieś wypoczynek korzystam z każdej wolnej chwili. \" Bo miłość jak ogień rozpala nasze serca\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laseczki:):) karola widzę, że w tym krakowie na dobre się zadomowiłaś i do neta też się dorwałaś::):), jak rozumiem mieszkasz u cioci?? a co z tym mieszkaniem z koleżanką?? to już na pewno nieaktualne?? będziesz szukała czegoś innego?? powiedziałaś jej o tym, czy może sytuacja uległa zmianie? fajnie,że twój paweł się obronił ma już to z głowy :):), a co dalej ?? będzie szukał pracy?? czy może jeszcze będzie kontynuował naukę na studiach?? heh blizej słońca, cóż poradzić na tą pracę, z drugiej strony fajni,że ją masz, a z drugiej kiepsko, bo nie masz na nic czasu, no i jeszcze godziny tej pracy takie różne :(:(, ale na pewno dacie radę:):)a dobrze ci chociaż płać w tej pracy?? mimo wszystko co dwie wypłaty to nie jedna:):) tym bardziej,że domek niedługo będzie się budował:):) kasieńka a co u ciebie?? co wynikło po tej rozmowie?? nie trzymaj nas w niepewności !! deggialka zdaj relację jak było na weselichu :):)?? a co z sesją?? zaliczyłaś już wszystko?? kiedy wyjeżdżacie na te wakacje w góry?? i na jak długo?? a ja teraz siedzę sobie przy kompie i gadam na gg z tym grzeskiem z łodzi, naprawdę złapaliśmy świetny kontakt:):) super nam się gada:):), potem będę uczyła się do obrony:):)...buuuu boję się jej :(:( oby mieć to już z głowy :):)....a fotki ze ślubu na którym byłam są na mojej naszej klasie, zresztą z tego co widzę po komentarzach już je sobie obejrzałyście:):) oki czekam na odzew z waszej strony cmoki laski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasienka cieszę się, że znowu czytając ciebie od razu można poznać,że wstąpiła w ciebie nowa wiara i życie:):) super,że jesteś szczęśliwa, bo dawno cię takiej nie było i twoja przyjaciółka ma absolutną rację:):), skoro jesteś pewna swoich uczuć i tego,że ten paweł, to mężczyzna, którego widzisz u swego boku, musisz walczyć:):) byś potem nie żałowała, nie robiła sobie wyrzutów :):) że mogłaś to czy tamto, i oczywiście carpe diem, to najlepsza maksyma, którą z tego co piszesz wcieliłaś w życie:):) a powiedz, czy są jakieś realne przeszkody na drodze do tego byście byli razem????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, mam do Was pytanie, liczyłam, kombinowałam, dochodzę do wniosku, że to niemozliwe, ale z chęcią posłucham Waszych opini. Otóz 01.06 wziełam ostatnią tabletkę anty z opakowania, pózniej wiadomo 7dni przerwy i 8dnia- 09.06 wziełam normalnie o stałej porze(wieczorem) tabletkę z nowego opakowania. Z 7 na 8dzień i 8dnia rano wspólżyłam ze swoim chłopakiem, ani razu nie doszedł we mnie, ale trochę się boję, że jednak jestem w ciąży. Czy to mozliwe, że jajeczkowanie się już rozpoczęło zanim przyjęłam tą tabletkę 8dnia? Dzisiaj to byłby 16 dzień od tamtego czasu, nie mam powiększonych piersi, nie bolą mnie, apetytu zwiększonego też nie mam, od fajek mnie nie odrzuca, pobolewa mnie natomiast lewy jajnik, ale bolał mnie już podczas poprzedniego okresu, dodam, że mam kremową wydzielinę z pochwy- mała ilość. Co o tym myślicie? Duże prawdopodobieństwo? Z góry dziekuję za pomoc. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie masz się czym martwić, raczej nieprawdopodobne byś była w ciąży, nie wiem nawet skąd ci to przyszło do głowy :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuję bardzo za odpowiedź :) hmm...czasami różne rzeczy człowiekowi z nudów do głowy przychodzą. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×