Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość paulina_88

o tabletkach i nie tylko

Polecane posty

u mnie póki co spokojnie, ale boję się,że ten spokój nie potrwa zbyt długo :(:(marcin coraz częściej wspomina,że ich firmę dopadł kryzys i nei mają co robić,kilka osób już zwolnili i jak tak dalej pójdzie ( a wcale nie zapowiada się by szybko coś się poprawiło)wielce prawdopodobne,że zwolnią i jego :(:(ma mały staż, a w pierwszej kolejności na to patrzą, ehhh...co to się dzieje..., tak trudno teraz znaleźć pracę, co gorsza osoby, które pracują często ją tracą, bo ograniczają przez ten kryzys zatrudnienie :(:(,najważniejsze są oszczędności :(:(, a z czego my będziemy oszczędzać jak nie będziemy mieć pracy?? mi także niedługo kończy się staż i nawet jak go przedłużę o 3 miesiące, to będzie to tylko czasowe rozwiązanie, przeciągnięcie w czasie momentu, w którym znajdę się bez pracy :(:( ehh przeraża mnie to wszystko :(:(:( i jak my młodzi mamy rozpocząć życie na własny niezależny rachunek skoro perspektywy na przyszłość wcale nie są optymistyczne :(:( kasieńka a ty masz jakiś kontakt z deggialką?? ciekawe czy piotr już z nią mieszka i czy udało mu się znaleźć pracę :):) deggialka jeszcze o tobie pamiętamy, ale jak dalej się nie będziesz odzywała to chyba sama zasłużysz sobie na zapomnienie ;):):):):);) pozdrawiam cmoki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh Dawid wraca dopiero 26 marca, chyba oszaleję, samo czekanie i odliczanie dni jest ciężkie, ale nie mamy innego wyboru. Czasami oboje wymiękamy w końcu to nasze pierwsze rozstanie na dłuższy czas, a tym bardziej, że pomału trwają przygotowania do ślubu itp Dawid nawet z kolegami z pracy rozmawia o mnie, mówił im o numerze kuzynki z sukienką to wyzwali ją od szmat, a jego szefowa powiedziała aby powiedział jej która to to obije jej twarz bo sama brała ślub i nie wyobraża sobie czegoś takiego :P:P poza tym podobno wszyscy mnie podziwiają, że sama latam, załatwiam sprawy związane ze ślubem, ale to było coś za coś umówiliśmy się z Dawidem, że on pracuje na to, a ja zostanę na razie w domu i zajmę się tym wszystkim. Muszę przyznać, że moje kochanie nie może tego przeżyć, że tak ze wszystkim daję sobie radę, że udaje mi się pozałatwiać parę spraw taniej itp. eh ale kobiety do tego są przystosowywane przez całe życie. Przynajmniej ja jak już okazało się, że od gimnazjum mam sama kupować sobie np ciuchy to jak zdobyłam kasę to tak kombinowałam aby zamiast 1 kupić 3 bluzki itp :P:P Tak to u tej kuzynki mam świadkować, ale teraz 28 marca jedziemy na 70 urodziny babci i powiem co nieco Sylwii przegięła i chyba sama wie o tym bo od kiedy kupiła tą sukienkę nie zadzwoni ani nie napisze...eh mam ich w nosie, ale swoje i tak powiem Oliwka i Dawid to już rodzinka, nie wiem czy wam pisałam, że oliwka pytała się Dawida dlaczego nie mówi do niej córeczko i czy ona może mówić na niego tato, teraz ciągle o niego pyta i ostatnio jak oglądałam film to ta do mnie, po co to oglądasz jak już masz Dawida, ja zaczęłam się śmiać i powiedziałam, że mama kocha Dawida i tylko z nim będzie a ona na to \" to dobrze bo nie chcę innego tatusia\"...także Madziu moje szczęście rośnie z więzią która pogłębia się między nimi :):) Madziu niestety wiem, że teraz z pracą jest ciężko, w ten weekend żaliła mi się przyjaciółka, że jej mąż prawdopodobnie straci pracę bo już połowę pracowników zwolnili, ale nic innego na toi nie poradzimy jak zaciskając zęby i szukając innej pracy. Zobaczysz będzie dobrze, albo Marcin utrzyma się tutaj, albo znajdzie coś innego, jakby nie było panowie mają łatwiej z pracą :) Nic nie wiem na temat Paulinki, miała się odezwać do nas i cisza. Pozostaje nam czekać na odzew z jej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ktos zna lub bral
avenea? na pobudzenie bo mi lekrza przepisal a cos w nic juz nie wierze dziekuje i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co wiem te tabletki to damski odpowiednik viagry, jeśłi rzeczywiście nie czujesz satysfakcji z seksu możesz je zażywać skoro sam lekarz ci je polecił :):)nie wiem dokładnie na czym polega twój łóżkowy problem, ale raczej te tabletki ci nie zaszkodzą, aczkolwiek nie wiem czy takie sztuczne brnięcie do orgazmu, na dłuższą metę ma sens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasieńka do 26 już niedługo dasz radę, a jak już dawid wróci, to tak go wyściskasz z tej tęsknoty,że pewnie udusisz :):)potraktuj to jako mały test na wytrzymałość ;)doskonale dajesz sobie radę, jesteś super zorganizowana, załatwiasz wszystko co tylko możliwe w ten sposób udowadniasz dawidowi jaką to będzie miał odpowiedzialną i zaradną małżonkę :):)może być z ciebie dumny i niech się chwali swoim kumplom jaki mu się skarb trafił :):) super,że oliwka traktuje go jak tatę, to świetnie,że złapali ze sobą kontakt i nie czuje się zazdrosna,że będzie musiała się dzielić mamą z innym mężczyzną :):) jest jeszcze mała i bardzo dobrze,że bierzecie ślub, dzięki temu,że znalazłaś miłość ona będzie wychowywała się w pełnej szczęśliwej rodzince, a Dawid będzie dla niej oparcie i męskim autorytetem :):) oki ja zmykam :):) postaram się odezwać jeszcze wieczorkiem lub jutro :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka :):) i jutro znowu poniedziałek :(:(poranne wstawanie i 8 godzin w pracy :(:(:(buuu nie ma to jak weekend :):) :)szkoda że tak szybko minął, w piątek był marcin, w sobotę odwiedziłam babcię, a dziś po południu pojechałam do koleżanki ze studiów, bo od grudnia się nie widziałyśmy :):) no i zleciało co dobre :):) a co tam u was?? buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o jaaaaa!!! jeszcze o mnie pamietacie? jestem w szoku!!!!!! kochane jestescie, przeciez tyle czasu mnie tu nie bylo... tak- Piotr juz u mnie mieszka, tzn ze mna co by bylo poprawnie ;p prace znalezlismy :) a dokladnie znalazl ja moj tata :) piotr ogolnie chcial pracowac fizycznie no i pracuje :) w firmie, ktora zajmuje sie sprzedaza plyt wiorowych, a moj Piotr jest pomocnikiem w cieciu ich :) praca mu sie bardzo podoba, ale jest jeden problem... pracuje straaaasznie dlugo... tzn po 11-12 h to standard./// wiec wraca zmeczony wieczorem i tyle go widze... ech... :( zawsze musi byc cos... ale poki co musimy to przezyc... bo nie zapowiada sie na zmiane pracy- nie ma pracy w poznaniu... masakra... zreszta nigdzie jej nie ma... kolega piotra szuka juz od trzech miesiecy pracy we wroclawiu i wcale nie wybrzydza... koszmar! mam nadzieje, ze ten kryzys sie wkrotcwe skonczy, bo jak nie to nie wyobrazam sobie przyszlosci w tym kraju... Megulitta i Kasienka... jestescie takie boskie... ja juz myslalam, ze mnie totalnie przekres;licie... a zwlaszcza po tym jak pisalam do kasienki, ze sie odezwe i tego nie xzrobilam :( przepraszam was bardzo... teraz niczego nie obiecuje, ale mam nadzieje, ze wytrwam w pisaniu do was... szczerze- brakowalo mi was, ale jakos nie moglam tu wejsc... balam sie, ze mnie obrzucicie pomidorami :D zreszta nawet nie wiem czy tego nie zrobicie :D mam mala prosbe- wiem ze to zuchwale co napisze. ale chcialabym was poprosic o maly skrot co u kogo... bo zanim przebrne przez cale moje zaleglosci, to beda juz swieta :D i nie wiem czy wielkanocne ;p wiec bede wdzieczna... wiem, ze Kasienka zareczona, ze data slubu ustalona, nie wiem jaka :) nie wiem jak Oliwka... Megulitta- a u Ciebie cos sie posunelo?? :) napiszcie krociutko :) w nastepnym poscie napisze wam jak mi sie mieszka z Piotrem, bo teraz musze leciec do marka- takiego przedszkolaka- moja nowa praca :) z gory dzieki za przyjecie mnie z powrotem ;p hehe bo mam nadzieje, ze mnie przyjmiecie ;p kocham was :*:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulinko tak w skrócie to biorę ślub 17 lipca tego roku, czyli za 3 miesiące :) kupiliśmy sporo rzeczy obrączki, suknię na zmianę i Oliwce. Kochane wczoraj przyszła suknie ślubna jest boska, niestety musiałam ją oddać do przeróbki do krawcowej gdyż okazało się, że tren jest naprawdę strasznie długi, i jak się obracałam to on zawijał mi się wokół nóg, więc planowałam przyszyć ten pierścionek na palec do trenu, ale poza ogromną długością był strasznie ciężki i żeby potańczyć na moim ślubie, po 2 móc wsiąść normalnie do samochodu i po 3 i najważniejsze abym przypadkiem się nie przewróciła przez ten tren poszłam do krawcowej i poprosiłam aby go obcięła, a jeszcze kochane jest zakończony haftem i poprosiłam o przeszycie go wokół sukni i to różowe było tak strasznie długie że zasłaniało haft więc ma być krótsze o białego tyłu, ta przeróbka będzie mnie kosztowała 150 zł, ale efekt jest tego wart :):) tylko, że teraz na suknię muszę czekać do połowy kwietnia. Przedwczoraj moje kochanie zrobiło mi niespodziankę i urwał się z kolegą z poligonu i przyjechał na 4 godz do nas, było bosko :):) a tak poza tym to już jutro wraca ( aha Paulinko Dawid wyjechał 12 marca na poligon ) ale już jutro będziemy razem A rozmawiałam z nim o prezencie na dzień dziecka, i on powiedział, że to nie będzie tylko prezent bo to jest jego pierwszy dzień dziecka z córką i chce aby był wyjątkowy, mówił o wyjściu na basen z kulkami, o lodach itp czyż nie jest kochany...aha Paulinko :P ostatnio się pozmieniało, Oliwka pytała Dawida dlaczego nie mówi do niej córeczko i pytała czy może mówić na niego tata, jeszcze się przełamuje, ale są momenty, że podkreśla mi, że nie chce mieć innego tatę tylko Dawida :):) także jest bosko :):) Ah a u mojej kuzynki aha Paulinko kuzynka pozazdrościła mi ślubu i wyznaczyła sobie termin ślubu na kwiecień tego roku i na dodatek kupiła taką samą lub podobną sukienkę jak ja mam na zmianę, po tym jak ja pokazałam jej swoją (jak się cofniesz to poznasz szczegół) i wiecie co nie dość, że w tym miesiącu pochowali babcię pana młodego to dzisiaj jej dziadek trafił w stanie krytycznym do szpitala, rozmawiałam z moimi rodzicami i stwierdziłam, że u nas to akurat jest przesądzone bo dużo kasy już poszło na ślub, ale ja na jej miejscu tym bardziej, że to cywilny ślub chyba bym odwołała go, ale mój tata powiedział, że ona dopnie swego. A w sobotę dowiem się jaką ma sukienkę bo jadę na 70 urodziny babci, chcemy wyprawić huczną uroczystość :):) i poproszę aby mi ją pokazała, bo już się pogubiłam babcia mówiła, że Sylwia ma taką samą, a jak jej siostra poprosiła abym przymierzyła moją to obie powiedziały, ze moja jest o wiele ładniejsza :/ A jej siostra czyli moja kuzynka Marta dowiedziała się, że jest w ciąży w 3 lub 4 tygodniu, jej widziałam zdjęcie malutkiej fasolki, bardzo się cieszę tym faktem :):) choć Marta jest zagubiona ale będę chciała z nią porozmawiać na ten temat. Ok kochane ja uciekam, mam nadzieję, że wszystko napisałam, aha chrzestna nie odzywa się do mnie w dalszym ciągu, ale mi to już zwisa :) Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laski :):) deggialka witamy z powrotem i mam nadzieję,że tym razem nie opuścisz nas na tak długo :):), oczywiście każdemu trzeba dać drugą szansę więc i my witamy cię tu z otwartymi ramionami, ale nie zmarnuj jej i odzywaj się do nas czasem (tak jak to robi każda z nas, wedle własnych możliwości, w końcu to twoje forum, ty je założyłaś i powinnaś dbać by nie upadło ;);)) tak czy inaczej cieszymy się,że zdecydowałaś się w końcu na powrót :):)a my tak łatwo nie zapominamy o przyjaciółkach, nawet tych internetowych :):) a propos przyjaciółek, to moja ewka poprosiła mnie bym była świadkową na jej ślubie, tylko że powiedziała,że jest taki przesąd \"kto trzy razy świadkuje ten sobie nie ślubuje\"czy jakoś tak i z tego by wynikało wierząc temu zabobonowi,że nie wyjdę za mąż :(:(, bo raz byłam świadkową u kuzynki, a drugi raz u marcina siostry (wszakże był to cywilny, ale chyba też się liczy), no i jakbym się zgodziła świadkować ewie, to by było po raz trzeci :):):)oczywiście ja nie wierzę w żadne zabobony, bo gdyby one miały na to wpływ to życie byłoby za proste, ale ewa chyba trochę wierzy i mówi,że jakby wiedziała to by w ogóle nie brała mnie pod uwagę :):):)tak czy inaczej powiedziała,że decyzję pozostawia dla mnie:):)i zawsze możemy być pierwszymi, które stawią temu czoło :):)...już sama nie wiem co mam o tym myśleć :):)i czy się zgodzić, bo wiecie ewa to moja najlepsza przyjaciółka razem trzymamy się od ogólniaka i niejedno dobre i złe razem przeżyłyśmy :):):)ślub dopiero w październiku, ale muszę to przemyśleć i dać jej odpowiedź nieco wcześniej żeby wiedziała na czym stoi :):)nie mam zamiaru czekać z odpowiedzią nie wiadomo jak długo, poza tym jeśłi miałabym świadkować musiałabym kupić sobie jakąś sukienkę, wszakże mam kilka, ale rola świadkowej wymaga nieco innych :):)właśnie w jakim najlepiej kolorze mieć sukienkę jako druhna?? nie chciałabym długiej do ziemi chyba mogę mieć taką do kolan co?? patrzyłam jakie są na allegro ale jakoś nic nie wpadło mi w oko, poza tym martwię siętrochę bo to odpowiedzialna funkcja i trzeba być reprezentacyjną osobą, a ja raczej do takich nie należę :(:(i nie lubię jak uwaga po częsci w taki uroczystych sytuacjach się skupia na mnie, jednak będę pod obserwacją i ewentualnym obstrzałem ;)no i marcinowi nie mogłabym tylko poświęcić uwagi, inaczej idzie się jako gość niż jako druhna, jednak ma się pewne obowiązki, a tak poszlibyśmy sobie we dwójkę siedli ze znajomymi i weseleli się nie zważając na nic :):)ehhh już sama nie wiem, miotają mną sprzeczne uczucia z jednej strony chcę świadkować z drugiej zaś nie i jestem w kropce :(:(: a co wy byście zrobiły będąc na moim miejscu?? zgodziłybyście się??? pozdrawiam laseczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasieńka a Dawid tym razem na długo wrócił?? trochę pobędzie z wami?? myślę,że skoro oliwka ma z nim taki dobry kontakt, to tylko kwestia czasu jak zacznie mówić do niego tato :):)ale to świetnie,że go zaakceptowała i znalazła oparcie w mężczyźnie, który być może wkrótce stanie się jej autorytetem, jednak facet ważny jest w życiu nawet małej kobietki ;):) deggialka fajnie,że piotrek znalazł pracę, najważniejsze,że ją ma :):)dzięki temu możecie spokojnie sobie razem żyć:):,masz go pod bokiem tak jak chciałaś i nawet te kilka godzin razem jest ważne, nawet jeśłi jest zmęczony to nie narzekaj, lepszy zmęczony blisko ciebie, na wyciągnięcie ręki i w każdej chwili pod bokiem,niż wypoczęty daleko od ciebie :):)j amam marcina co drugi weekend i nie narzekam :):)a propos, to jutro biorę przepustkę z pracy i jadę po południu do niego, bo akurat ma wolne i we wtorek też (na wtorek wzięłam zaś urlop i wrócę wieczorkiem), niestety jego wolne weekendy wypadają często w środku tygodnia, kiedy ja z kolei pracuję, a jak zareagowała piotrka mama na tą wyprowadzkę do ciebie?? odwiedzacie ją czasem razem?? a twój tata w pełni zaakceptował drugiego mężczyznę w swoim własnym domu ??;) pozdrawiam was do przeczytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oh Megii mam podobny problem, tzn okazało się, że obronę będę miała w maju więc wczoraj na urodzinach babci powiedziałam jej, że będę świadkowała, ale nie wiem czy wam o tym pisałam, a więc zacznę od tego, że tydzień temu w sobotę jakaś dziewczyna o 1 w nocy z zastrzeżonego numeru zadzwoniła do Dawida, który był na poligonie, że niby z nią i z kilkoma osobami wyszłam na balety i jak Dawid poprosił aby mnie dała to ona powiedziała, że nie może bo zniknęłam godzinę temu na szczęście ufamy sobie i Dawid uwierzył mi, że byłam w domu jak sobie obiecaliśmy a nie jej...nie mogliśmy ustalić kto to mógł być, więc powiedziałam do Dawida, ze to samo się wyda bo ktoś się nie chcący wygada i długo nie musieliśmy czekać bo G. Sylwii na urodzinach babci podszedł do Dawida i powiedział, wiesz co Kasia wyprawiała tydzień temu i pokazał mu fotkę ( z klubu, ale z sierpnia z nocy kiedy urodziła się jego córka i wyszliśmy grupką to opić) gdy Dawid poprosił aby mu pokazał jeszcze raz to zdjęcie to ten zaczął się bronić, że nie da itd. ja na to aby pokazał szczegóły zdjęcia ( czyli data i godzina) a nie kręci, ale uciekł, my z Dawidem od razu zorientowaliśmy się, że to ich sprawka...Potem byłam nie miła dla G. i Sylwii i dzisiaj z rana wyjechaliśmy do domu. I teraz mam dylemat co z tym moim świadkowaniem... Megi twoja sytuacja jest o wiele lepsza bo łatwa do rozwiązania po 1 ja w zabobony nie wierzę i nie słuchałabym tego, tym bardziej, że mój Dawid świadkował już 4 czy 5 razy a w lipcu bierzemy ślub...a co do roli świadkowej to ona nie ma zbyt wielu obowiązków, co najwyżej pomóc pannie młodej w przebraniu się, a obowiązki należą do świadka. Wiesz chyba nie odmówiłabym przyjaciółce...fakt, że myślę o odmówieniu kuzynce, ale to inna bajka z Ewą żyjecie w zgodzie jesteście przyjaciółkami z pierwszego zdarzenia, ale jeżeli naprawdę źle się czujesz w tym przypadku w centrum, i nie chcesz Marcina zostawiać to odmów, tak czy siak będziesz na tym weselu...musisz dokładnie przemyśleć czy za czy przeciw u Ciebie przeważa ok uciekam do moich Aniołków buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki zawsze się zbieram żeby napisać i jakoś nie mi się nie udawało, często jestem tylko na chwilkę przy kompie, no ale teraz jestem więc piszę :):) kasieńka to chore co ten G. wyprawia, wiesz mi się wydaje,że oni ewidentnie wam zazdroszczą,że układacie sobie życie :):)zżera ich zazdrość i najchętniej to skłóciliby cię z Dawidem, no bo po co wymyślać takie absurdalne sytuacje,że niby wyszłaś do baru czy dyskoteki, a nawet jeśli, to jak sobie ufacie i Dawid by się na to zgodził, obcym nic do tego....w głowie mi się nie mieści,że można odstawiać takie szopki :)):)czy tak się zachowują dorośli ludzie?? myślałam że tylko niedorosłe nastolatki :):)wcale ci się nie zdziwię jeśłi odmówisz ze świadkowaniem, bo masz ku temu powody :):)i nie rozumiem jak można podkładać tobie kłody pod nogi a za chwilę przychodzić w łaskę :(:(ludzie naprawdę nie znają granic, i co kasieńka postanowiłaś ??zgodziłaś się świadkować??na szczęście w razie jakbyś jednak się zgodziła to tylko cywilny, który trwa z 10 min :):) ja jeszcze ewie nie dałam odpowiedzi:):)chciałam porozmawiać z marcinem na ten temat, ale on twierdzi,że zaakceptuje każdą decyzję, bo to moja przyjaciółka :):)i zrobię jak uważam :):)...ehhh wolałabym by jednak bardziej wyraził swoje zdanie i opowiedział się na tak lub nie, ale on pozostawił mi wolną rękę co do tej decyzji więc dalej jestem w kropce :):) w połowie maja kończy mi się staż :):)ale napiszę podanie,żeby mi jeszcze przedłużyli, mam nadzieję,że się uda, bo z pracą niestety dalej cienko :(:(poza tym niedługo święta:):)macie jakieś plany??do mnie w pierwszy dzień świąt przyjedzie marcin, być może odwiedzi nas rodzinka a drugiego dnia pojedziemy do niego, właśnie dziś wróciła z Niemiec jego mama, pobędzie 3 miesiące w Polsce, to trochę sobie z nią pogadam i niejedną kawkę wypiję :):)fajnie,że trafiła mi się normalna \"teściowa\";)przynajmniej narazie fajna, a jak będzie dalej życie pokaże :):)kasięńka a jak rodzice Dawida?? zaakceptowali wasz związek??dobry masz z nimi kontakt?? deggialka raz się odezwałaś na rok i myślisz,że to wystarczy?? ;);)wracaj tu natychmiast!!!! oki ja spadam do przeczytania laseczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobietki życzę wam zdrowych, spokojnych i rodzinnych świąt :):) niech nic nam nie zepsuje tej świątecznej atmosfery :):) buziaki i pozdrówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane przy okazji życzę wam wesołych świąt i smacznego jajka. Kurka wodna dzisiaj znalazłam czas bo mojego przyszłego męża postanowili dzisiaj umieścić na służbie. Eh mam nadzieję, że w następnym roku już razem spędzimy święta, a nie osobno. To troszkę denerwujące :/ Hm już się nie wycofałam z tego świadkowania, uznałam, że nie zniżę się do poziomu G. i nie zrezygnuję ze świadkowania niecałe 2 tygodnie przed ich ślubem, ale postanowiłam, że na ślubie kościelnym (jeśli do takowego kiedyś dojdzie) już nie będę świadkowała. A i z Dawidem postanowiłam, że jak się okaże że moja kuzynka jako swojego kierowcę załatwi tego B. to pojedziemy na ten ślub taksówką. Teściową mam super, nawet Dawid się bulwersuje pozytywnie oczywiście, że wszyscy jak dzwonią to pytają o mnie a nie o niego. Także z rodziną Dawida mam na szczęście dobre kontakty. Ok kochane mykam bo mnie jakby nie było zjedzą za opuszczenie rytuału świątecznego i co mego pidjełaś już decyzję? a Paulnika gdzie się podziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisanych jojecek, wirzbowych bazicek, kiełbasy święconej, dużo krzanu do niej. Baby polukrzonej, kukiełki pieconej. Zmartwychwstanio w dusy i wiesny… po usy! życzy Aga i Krzys ps. spoznione ale szczere :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny. Nie chce mi sie czytac wszystkiego co napisalyscie... tzn nie teraz moze kiedys przy okazji. mozecie mi odpowiedziec na kilka pytan?? Chodzi mi o tabletki wlasciwie to potrzebowalabym je na wakacje na jakies 2 miesiace, bo wyjezdzamy z narzeczonym no i wiadomo bedzie wiecej okazji do seksu, teraz nie mieszkamy razem wiec roznie to bywa, ale gumka zawsze wystarczala. W sferze tabletek jestem calkiem zielona... ile wczesniej musialabym je zaczac brac? Bo nie wiem kiedy zglosic sie z tym do ginekologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tabletki najlepiej jest wsiąść miesiąc przed planowanym współżyciem, wtedy jest pewność, że nie dojdzie do zapłodnienia. Trzeba je brać regularnie o tej samej godzinie, i pierwszą przy pierwszym dniu miesiączki. Zresztą lekarz i ulotka o wszystkim dokładnie Cię poinformują, Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, nie wiem czy jestu bywacie... nawet sobie nie wyobrazacie jak mnie moj komputer wkurza... ostatnio ciagle jest popsuty...miedzy innymi dlatego mam ograniczony dostep na forum... czasem uda mi sie na 5 minut wejsc na gg, ale to nie u siebie, teraz pisze z kompa szwagra... widze ze ostatni wpis byl jakis tydzien temu... no coz ja nie lepsza... moje zycie ostatnio mknie tak szybko, ze nawet nie wiem kiedy nastala wiosna :D powaznie nie zauwazylam tego momentu... to chyba nie jest dobre, ze tak pedze wciaz... w tym tygodniu ide do neurologa, bo ciagle boli mnie glowa i mam zawroty... zaczelam sie martwic o siebie... ostatnio nawte mialam takie zawroty, ze po prostu nie pamietam co sie wtedy dzialo... a trwalo to jakies pol dnia,,. mam nadzieje,ze nie skoncze tak jak kiedys moja mama na onkologii... a jak skoncze... uuuch o czym ja mysle :) a z tych przyjemniejszych s[praw w swieta bylismy u Piotra rodzicow... bylo naprawde super!! jego mama byla przemila-m wiem oczywiscvie, ze to nie bylo bezinteresowne, ale wazne jak jest :) ogolnie caly czas skakala kolo mnie, to pewnie dlatego, ze chcialaby, zebysmy jak najczesciej przyjezdzali... poza tym skumplowalam sie wreszcie z bratem piotra- nie wiem czy wam kiedys o nim opowiadalam- ze jest taki dziwny icichy- okazalo sie, ze to tylko pozory heh kto wie czy gdyby nie bylo piotra... hehehe :D glupek ze mnie :) hmmm wlasciwie bardzo mozliwe, ze w ogole tego nie przeczytacie juz skoro przez tydzien zadna tu nie zagladala... ale chyba potrzebuje was... tzn nie chyba... po prostu potrzebuje i juz... macie tak, ze jak sie cos uklada dokladnie taK jak powinno i wreszcie jest tak jak chcialyscie... odkrywacie, ze jest takie male cos czego nadal brakuje? chyba tak czuje wlasnie... a wszystko zaczelo sie przez glupote... pamietacie jak kiedys opowiadalam wam o takim chlopaku z wakacji (raczej o nim wam pisalam) tym co mnie pozniej olal a [po czasie okazalo sie, ze ze mna zdradzil swoja dziewczyne, ktora zostawil w szcecinie... eech... w kazdym razie czuje taki sentyment kiedy tylko wracam myslami do tamtego lata i tamtych emocji... wiem, ze to tylko sentyment, ale nie myslalam, ze moze on byc tak silny... ostatnio wydawalo mi sie, ze widzialam go w tramwaju w [poznaniu- a on mieszka w niechorzu... nie wiem wlasciwie czy to byl on... pewnie nie... ale poczulam, ze chyba chcioalabym sie z nim spotkac... tylko po co? zeby porozmawiac? przeciez to kompletnie bez sensu... czy ja szukam dziuury w calym? czy zycie juz po prostu takie jest? gdzies kiedys slyszalam... ze marzenie jest tylko wtedy atrakcyjne dopoki pozostaje marzeniem niemozliwym do spelnienia, a kiedy juz sie spelni potrzebujemy nowych bodzcow- nowych marzen zeby miec o czym myslec przed zasnieciem... a co jesli ten chlopak jest moim marzeniem o ktorym mysle przed zasnieciem?? co ja w ogole plote... ta wiosna zle na mnie dziala... i zle dziala na mnie to, ze wiem, ze jestescie mimo wszystko moimi przyjaciolkami i zawsze mmnie rozumiecie... gdybym nie miala takiej pewnosci na pewno nie napisala\\bym tego tutaj... bo to chore... w ogole nie wiem czy wysle tego posta... jest taki bezsensowny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasienka serdecznie Ci gratuluje kochana tego slubu!!!! wlasnie przeczytalam kilka poprzednich postow :) zazdroszcze Ci wiesz... popatrz jakie to zycie jest zaskakujace :) jeszcze nie tak dawno pisalas, ze jako jedyna jestes sama itd a teraz jako pierwsza nam sie wydaje za mąż!! :Dciesze sie razem z Toba no i poprosze fotke w sukni, albo sama suknie chociaz co?? na maila!! wybaczcie tego posta wczesniej.,. czasem tak mam, ze za duzo wymyslam i wtedy wysuwam chore wnioski... ja naprawde kocham Piotra i chce z nim spedzic cale zycie :) w ogole nie chce zapeszac, ale zareczyny chyba tuż tuż :D megulitta- ja bym swiadkowala :) nie bedziesz miala az tylu obowiazkow- tak jak kasienka napisala :) gorzej ma jednak swiadek niz swiadkowa :) chyba nie powinnas odmawiac przyjaciolce :) a sukienka?? w sumie kazdy kolor poza chyb ekri (nie wiem jak to sie pisze), beż pewnie tez niewskazany no i nie za bardzo chyba czarny, a cala reszta do wykorzystania :) tak mnie sie wydaje przynajmniej :) i jak najbardziej do kolan bedzie odpowiednia, nawet bardziej niz do ziemi, zeby nikt Ci nie zarzucil, ze konkurujesz z panna mloda :) buziaczki kochane i czekam na wasz odzew :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość junia922
hey, mam problem. l3 miesiace bralam tabl ant. treraz jest pierwszy miesiac jak ich nie biore. Kochalam sie z chlopakiem dzien po owulacji. do wytrysku we mnie nie doszlo.. ale martwie sie czy ten plyn preejakulacyjny nie zawieral plemnikow. dzisiaj jestem 6 dni po tym zdazeniu nie amm zadnych objawow. czy to mozliwe zebym byla w ciazY??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiuniaa89
Czesc dziewczyny pisze tutaj bo niewiem gdzie moge sie zalapac z tym pytaniem a nie chce tworzyc nowego tematu ;] Otóż mam 20 lat od roku jestem z facetem którego znam jakies 4 lata ;] kochalismy sie do tej pory uzywajac prezerwatyw ale chcielibyśmy zmienić srodek antykoncepcyjny na jakiś skuteczniejszy wiadomo prezerwatywa moze sie zsunąć albo pęknąć. W tym celu chcemy pójść do ginekologa o tym porozmawiac co byłoby najlepsze etc. i tu mam pytania.. bo ja wiem ze to głupie ale ja sie wstydze mam 20 lat i nigdy nie byłam u ginekologa. Może któraś mogłaby mi powiedziec jak taka wizyta moze wygladać? Chciałabym zażywać tabletki bo dodadkowo mam nadzieje ze pomogą mi na mój nieszczęsny trądzik :/ A i czy mogę pójść poprosić o tabletki tak po prostu? czy bedą jakieś badania? Z góry dziekuje za odpowiedz i serdecznie pozdrawiam ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiunia jestem w tej samej sytuacji. jestem zielona jezeli chodzi o tabletki i w ogole wizyte u ginekologa dlatego licze na pomoc innych dziewczyn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka-87-wroclaw
powiem tak niestety większość lekarzy nie zleca wcześniej badań ale powinnyście je zrobić , tzn badania wątroby czy macie zdrową z uwględniem Aspat i Alat tzn próby wątrobowe co tego powinien przeprowadzić z wami wywiad odnośnie chorób w waszej rodzinie tabletki powinniście dobrać odnośnie potrzeb jeśli są problemy z trądzikiem to lekarze zazwyczaj polecaja diane 35, ale w jej przypadku poziom hormonu jest tak duży to skutkiem ubocznym jest antykoncepcja jesli nie chcecie przytyć od tabletek to lekarze wam polecą tabletki z niskim poziomem hormonu np.yasminelle, yasmin , jeanine jeśli chcecie tabletki tanie to polecą Microgynon 21-ale ja nie polecam bo zawiera on dużo męskiego hormonu i rózne komplikacje zachodzą wiadomo że każda kobieta ma inny organizm i inaczej będzie reagować na tabletki , więc po prostu trzeba spróbwać... to że w ciągu pierwszych trzy miesięcy od brania tabletek mogą wystąpić plamienia, migreny, bólu brzucha ,mdłości, spadek libido, zmienny nastrój to normalne bo organizm się musi przyzwyczaić oczywście lekarz powinien zrobić również wam rutynowe badanie ginekologiczne wziernikiem, nie ma się czego bać ! ja brałam yasmin -1,5 roku-op 35 zł byłam zadowolona potem microgynon 21- 3 miesiące- 22 zł za 3 opakowania teraz od niedawna novynette- 25 zł i jestem zadowolona póki co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiuniaa89
dziekujee bardzo :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki :):) jestem i ja, teraz rzadko bywam przy kompie, bo czas jakoś tak szybko mi mija, że mi go brakuje :):), a jak już jestem to chciałabym coś napisać, ale nie wiem od czego zacząć więc zajrzę czy wy się odezwałyście i weny na więcej mi brak ;);), ale postaram się pisać częściej :):)widać my mamy takie zmiany, bo jak deggialki nie było, to ja pełniłam wartę na forum by nie upadło a teraz zamiana :) deggialka co do twoich marzeń i rozmyślań nie są mi one absolutnie obce i mimo,że jestem z marcinem szczęśliwa, a przynajmniej po części tak mi się wydaje;), to zdarza mi się powspominać z wielkim sentymentem innych facetów, z którymi łączyło mnie coś więcej aniżeli związek czysto koleżeński, też mam na swoim koncie przygodę z facetem,który miał dziewczynę, co więcej był z nią zaręczony, oczywiście absolutnie nie powinnam była się godzić na coś takiego, ale wówczas potrzebowałam chyba czegoś co wywoływało dreszcz emocji tusz przed spotkaniem z nim a nawet było ryzykowne :):, mam na swoim koncie także wakacyjny trzydniowy romans i teraz zawsze sudety będą mi się kojarzyły z tym chłopakiem, bo było cudownie :):)mimo,że za krótko i zapewne już nigdy więcej się nie spotkamy, to absolutnie nie żałuję :):) w życiu każdej kobiety pojawiają się momenty, które mimo wszystko pozostawiają w nas wspomnienia i sentyment, a wracanie do nich czy przypomnienie sobie o nich wcale nie świadczy o tym,że nie kochamy swoich mężczyzn ;):)to są nasze doświadczenia, część naszej historii i życia i mamy do niej jak najbardziej prawo :):) jestem pewna,że nie tylko ty czy ja tak mamy, ale wiele innych kobiet ma podobnie :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deggialka a co z twoim zdrowiem?? skąd ci się wzięły te bóle i zawroty głowy?? długo już to trwa?? kiedy będziesz miała wyniki badań?? a sprawdzałaś na ulotce od tabletek anty czy w skutkach ubocznych nie ma,że mogą wystąpić bóle i zawroty głowy????bo czasem anty mogą być tego przyczyną mam nadzieję,że wszytko będzie w porządku i będziesz zdrowa jak ryba :):) teraz tylko tego ci potrzeba skoro masz już na wyciągnięcie ręki swojego piotrka :):) ja z marcinem w dalszym ciągu widuję się tylko w weekendy, o wspólnym mieskzaniu póki co nie myślimy, ja mam staż do końca maja, ale pisałam jeszcze podanie o jego przedłużenie i mam nadzieję,że odpowiedź będzie pozytywna, bo bardzo bym chciała tam popracować jeszcze :):)już się zaaklimatyzowałam, zapoznałam z ludźmi, większość pracowników to mężczyźni a z nimi nawet łatwiej się można dogadać niż z kobietami :):)a jeśłi miałabym propozycję zostania i żadnej innej perspektywy pracy, to zdecydowanie bym się zdecydowała mimo,że to absolutnie nic związanego z moimi studiami :):) ale chyba powoli jak się ma chęci wszystkiego można się nauczyć ;) oki laski piszcie na razie co u was buziaki i do przeczytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozdrawiam was w ten słoneczny i upalny ostatni dzień kwietnia i życze udanej majówki 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×