Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gugusia

pośmiejmy sie z rana-kto zna jakies zaje..fajne kawały?

Polecane posty

Policjant zatrzymuje samochód, który porusza się po drodze zygzakiem. W samochodzie siedzi ksiądz, pod jego nogami leży pusta butelka. Policjant patrzy niedowierzająco. - Ta butelka jest pusta, co w niej było? - Woda synu, woda. - Czyżby? A mnie się wydaje, że wino. Ksiądz jest pijany. Wielebny spogląda na policjanta, potem na butelkę, następnie z wyrzutem podnosi w górę oczy. - Znowu to zrobiłeś, Panie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj, to i kiwnięcie palcem będzie mnie rozśmieszać :D:D jakaś głupawka mnie ogarnęła - hahahahaha, dobre klarisa🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maqwka
Dlaczego w Wąchocku buduje się okrągłe domy? -Żeby córka sołtysa nie pierdoliła się po kątach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maqwka
Mały Szkot prosi o pieniądze na karuzelę. - Jeszcze czego! - oburza sie ojciec - Nie wystarczy ci, że Ziemia sie kręci?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siedzi dwóch starszych dziadków na ławeczce w parku i przechodzą dwie młode laski. Nagle jeden z dziadków do drugiego: - Podrywamy dupcie? - Eee tam, jeszcze sobie posiedzimy! _______________________________ Idzie sobie facet po imprezie do domu, ale strasznie chce mu się kupę - nie wytrzymuje, przeskakuje przez pobliski płotek i robi to na co ma ochotę. Gdy jest już po wszystkim, odwraca się by zobaczyć, jak mu poszło. Zdziwiony patrzy - kupy nie ma. Dokładnie obmacuje całe miejsce - kupy nie ma. "Delirium czy co?" - pomyślał i poszedł do domu. Nastepnęgo dnia, gdy przechodził obok miejsca intrygującego zdarzenia, nie wytrzymał, przeskoczył przez płotek i zaczął szukać zaginionej kupy. Wtem z domu wychodzi właściciel: - Panie! Co mi pan tu szuka?! - A..., bo mi się tu gdzieś długopis zgubił. - A już myślałem... Bo mi wczoraj jakis ch*.* na żółwia nasrał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maqwka
Mały Szkot prosi o pieniądze na karuzelę. - Jeszcze czego! - oburza sie ojciec - Nie wystarczy ci, że Ziemia sie kręci?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maqwka
Pani każe napisać zdanie z wyrazem PRAWDOPODOBNIE. Jasiu napisał i czyta: mój tata bierze gazetę i idzie do kibla PRAWDOPODOBNIE BĘDZIE SRAŁ BO CZYTAĆ nie umie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maqwka
Dlaczego Ala ma kota? - Bo Sierotka ma Rysia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich🖐️ i coś oczywiście na dobry humorek:D:D:D:D Tu był Jurek, Tu był Zenek, Tu był Sławek... Niby zwyczajne napisy... Czemu mnie tak niepokoją? Czy to z powodu dziwnego koloru czy charakteru pisma? A może dlatego, że czytam je w swojej szafie... Jaka jest różnica między dwulatkiem a dorosłym facetem? - Dwulatka można zostawić samego z nianią. Kowalski miał w bloku zbirów, co to mu nigdy przejść obok spokojnie nie dawały. W najlepszym razie się nasłuchał mięsa, w najgorszym razie oberwał. Za którymś razem nie wytrzymał i zwrócił się do znajomego. A on na to: - Słuchaj, stary. Masz posturę. Ty się zapisz na karate i zobaczysz, za trzy miesiące żaden ci nie podskoczy. A póki co ich unikaj. Kowalski zrobił jak mu znajomy radził, przez trzy miesiące unikał drabów i chodził na karate. W końcu któregoś dnia stwierdził, że teraz już się z nimi rozprawi, i poszedł na spotkanie z nimi. Nazajutrz znajomy widzi Kowalskiego całego poobijanego. - Stary, co ci się stało? - Znowu te dranie z mojego bloku. - No ale karate... - Tak, ale to na nic. Zaatakowali mnie, zanim zdążyłem założyć kimono. Prawdziwy dżentelmen nie klnie na swą żonę, gdy obok obecne są damy. - Karolu, po tym, co zaszło między nami ostatniej nocy, chyba powinniśmy jakoś zacieśnić nasze stosunki... - W porządku. Przybij piątkę! Ojciec przyłapuje młodzieńca całującego córkę. - Pan całujesz moją córkę! Spodziewam się, że wiesz pan, co teraz powinien zrobić szanujący się mężczyzna?! - Wiem doskonale, czekam tylko, aż zostawi nas pan wreszcie samych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojciec z synem poszli na krytą pływalnię. Po wyjściu z basenu ojciec stanął pod prysznicem, żeby zmyć resztki chloru, a synek bawiąc się biegał koło niego. W pewnej chwili maluch pośliznął się na mydle. W ostatniej chwili ratując się przed upadkiem, złapał się za ojcowego ptaka, podciągnął się trochę i pobiegł dalej. Tatko popatrzył czule na pociechę i pomyślał: "No, a gdyby był dziewczynką i myłby się teraz z matką to by się wziął i wypierd*lił..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ty jesteś w stanie stwierdzić, ot tak, co kobieta myśli? - Na początek muszę się z nią przespać. - A potem? - A potem g*wno mnie obchodzi, co ona myśli... Zabłądził facet w lesie. Wykręca z telefonu komórkowego numer 112 i mówi do słuchawki: - Jestem na grzybach w lesie i zabłądziłem. - Niech pan krzyczy, może ktoś pana usłyszy. - Pomooocy, pomooocy!... Zza krzaków wyłazi niedźwiedź grizli i mówi: - Co się tak wydzierasz, idioto? - Krzyczę, bo zabłądziłem, boję się i jestem zdenerwowany. Może ktoś mnie usłyszy i przyjdzie. - No i przyszedłem, uspokoiło cię to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaskiniowiec usłyszał tupanie biegnących mamutów, a po chwili zauważył znajomego z plemienia leżącego z uchem przy ziemi, który szepcze: - Pędzące stado mamutów! Z przodu ich przywódca, za nim kilka samców, na końcu samica... Zdziwiony jaskiniowiec pyta tego leżącego: - Czy to znaczy, że tego wszystkiego dowiedziałeś się leżąc z uchem przy ziemi.. - Nie. Opowiadam o tym, jak przed chwilą stado mamutów przebiegło po mnie, ty idioto! Przychodzi małe dziecko do apteki i się pyta: - Czy to pani sprzedaje tran??! - Tak, to ja. - Ty ŚWINIO!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lew, król zwierząt wychodzi z kalendarzykiem i długopisem na sawannę. Spotyka żyrafę: "Pani Żyrafa, nieprawdaż? Zjem panią w poniedziałek na obiad" - i notuje w kalendarzyk. Żyrafa otworzyła już pysk, chce zaprotestować, lecz cóż, król zwierząt, nic to nie pomoże... Z łezką w oku odchodzi. Lew spotyka zebrę: "Aaa, Pani Zebra, zaraz, zaraz.." wertuje kalendarzyk - "tak, środowa kolacja jeszcze jest nie zamówiona. Wiec spożyję panią w środę na kolację". Zebra chce protestować, lecz ze ściśniętego gardła nie może wydać głosu. Szlochając odchodzi. Zbliża się wesoło kicający zajączek. "Pan Zając, jeśli się nie mylę. Więc zjem pana jutro na podwieczorek" - i notuje w kalendarzyku. - "To ja pana pierd...!" - "Aa, to ja pana skreślam..." Nawalony zając wraca po nocy do domu. W pewnym momencie fiknął i zasnął. W międzyczasie znalazły go dwa wilki i nie mogąc dojść do zgody poobijały sobie mordy aż do utraty przytomności. Rano zając się budzi, rozgląda się po pobojowisku i mówi: - Ja to kiedyś po pijaku cały las rozwalę... Przed sklepem w lesie stoi w kolejce mnóstwo zwierząt: niedźwiedzie, lisy wilki, jeże itp. Przez kolejkę przepycha się zając. Rozpycha inne zwierzęta łokciami, wreszcie jest na początku kolejki! W tym momencie łapie go niedźwiedź i mówi: "Ty zając, gdzie się wpychasz?! Na koniec!" I mach! rzuca go na koniec kolejki. Zając znowu się przepycha, ale znowu łapie go niedźwiedź i odrzuca na koniec. Zając powtarza swój wyczyn jeszcze kilka razy, ale za każdym razem niedźwiedź wyrzuca go na koniec. Wreszcie obolały Zając otrzepuje się z kurzu i mówi do siebie: "Nie to nie. Nie otwieram dzisiaj sklepu!" Siedzi zajączek i cos pisze. Podchodzi wilk: - Zajączku, co piszesz? - Doktorat o wyższości zajączków nad wilkami! - Ja ci zaraz! I za zającem w krzaki. Zakotłowało się i wychodzi potargany wilk. Za nim niedźwiedź: - Trzeba się było zapytać, kto jest promotorem! Wpada zajączek do lisiej nory i woła do bachorów: - Zerżnę wam matkę!!! Na to lisie bachory w ryk. Przylatuje matka i zauważa zajączka, więc z kopyta za nim. A zajączek w nogi! A lisica za nim! Zajączek przebiegł pod zwaloną kłodą, a lisica za nim! Wtem... trach! Lisica zaklinowała się pod kłodą. Wtedy zajączek zaszedł ja od tylu i mówi: - Ładna to ty nie jesteś! Nawet mi się nie podobasz!! Ale obiecałem twoim bachorom... Zwierzęta dostały powołanie do wojska. Pierwszy na komisje poszedł niedźwiedź. - I co? I co?! - pyta się go zając gdy wyszedł. - A mam przydział do kampanii budowlanej. - Oj, to nie jest złe, powiedz jak to zrobiłeś, to pójdziemy tam razem. - Pokazali mi karabin, spytali co to jest, ja odparłem, ze nie wiem. Pokazali granat, powiedziałem, ze nie wiem. Pokazali cegłę, powiedziałem - cegła - i mnie przydzielili. Wszedł zając na komisje. - Co to jest? - pytają, pokazując karabin. - Nie wiem! - A co to jest? - pytają pokazując granat. - Nie wiem! W tym momencie pytający schylił się pod stół po cegle i zanim ja podniósł zając wrzasnął: - Cegła! - Do kontrwywiadu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zajączku, dlaczego masz takie krótkie uszy? - Bo jestem romantyczny. - Nie rozumiem. - Wczoraj siedziałem na łące i słuchałem śpiewu słowika. Tak się zasłuchałem, ze nie usłyszałem kosiarki... Misiu z zajączkiem siedzą w jednej celi. Misiu siedzi w kącie, a zajączek cały czas biega. - Misiu uciekajmy stąd, oni nas zabiją! - Zajączku usiądz sobie, jesteś ze mną, nic ci nie zrobią. Zajączek jednak po chwili wstaje i znów chodzi. - Misiu uciekajmy oni nas zabiją! - Zajączku uspokój się i siadaj. Zajączek siada. Otwierają się drzwi i do celi wchodzi wielbłąd. A zajaczek: - Misiu uciekajmy, zobacz co oni zrobili z tym koniem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkolna pani psycholog mówi do kobiety na wywiadówce: - Pani syn ma kompleks Edypa. - Kompleks, nie kompleks - ważne, żeby mamunię kochał! Ojciec pyta syna: - Co robiliście dziś na matematyce? - Szukaliśmy wspólnego mianownika. - Coś podobnego! Kiedy ja byłem w szkole, też szukaliśmy wspólnego mianownika! Że też nikt go do tej pory nie znalazł... Dyrektor szkoły przechodzi korytarzem obok klasy, z której słychać straszny wrzask. Wpada, łapie za rękaw najgłośniej wrzeszczącego, wyciąga go na korytarz i stawia w kącie. Po chwili z klasy wychodzi kolejnych trzech młodzianów, którzy pytają: - Czy możemy już iść do domu? - A z jakiej racji? - No... przecież skoro nasz nowy pan od matematyki stoi w kącie, to chyba lekcji nie będzie, prawda? - Ech, ta 7B! Nie wytrzymam z tymi baranami! Pytam ich kto wziął Bastylię, a oni krzyczą, że to nie oni! - Niech się pan tak nie denerwuje - uspokaja dyrektor - może to rzeczywiście ktoś z innej klasy. Czym różni się uczeń dobry od złego? Złego leją rodzice, dobrego - koledzy. Syn wrócił do domu z samymi dwójami na świadectwie.Ponieważ ojciec przez cały rok suszył mu głowę o oceny i czepiał się nauki, syn bał się jak diabli pokazać świadectwo. Ojciec jednak, zamiast rzucać gromy i lać paskiem, zaprosił syna na fotel. Syn usiadł niepewnie. Ojciec wyjął papierosy: - Zapal synu... - Tata, no co ty, ja nie palę... - Pal, synu! Zapalili. Po chwili ojciec otworzył barek i wyjął szkocką. - Napij się, synu... - Tata, daj spokój, ja nie pije... - Pij, jak ojciec daje! Napili się. Ojciec wyjął zza tapczanu Playboya. - Masz, oglądaj... - No nie, tata, nie wygłupiaj się... - Oglądaj!!! Siedzą, popijają, czas płynie leniwie. Syn już całkiem się wyluzował, sięgnął sam po papieroska, lekko szumi mu w głowie. Przerzuca kartki Playboya, zaciąga się z widoczną przyjemnością i wreszcie rzuca od niechcenia znad kolejnej rozkładówki: - Kurna... tata... i kto to wszystko dupczy? No kto to wszystko dupczy?! - Prymusi, synu, prymusi... - Przeczytałeś trylogię Sienkiewicza? - To trza było przeczytać? - Tak, na dzisiaj. - Kurna, a ja przepisałem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to na dobranoc wklejam
Wsadzili 70 letniego dziadka do więzienia. Dziadek wchodzi do celi pełnej strasznych zakapiorów: - Za co cię posadzili dziadygo? - Za figle. - Za jakie k*rwa figle?! Co ty będziesz kit wciskał, gadaj zgredzie za co, bo po tobie! - To ja to mogę pokazać - mówi dziadzio. - Ta? No to pokaż! - mówi zaintrygowany herszt celi. Dziadzio przeżegnawszy się bierze wiadro służące w celi za ubikację i puka w drzwi. Kiedy uchylił się judasz, dziadzio chlust zawartością wiadra przez judasz, odstawił wiadro na miejsce i stanął obok drzwi na baczność. Po chwili drzwi się otwierają, staje w nich gromada wku**ionych klawiszy, w tym jeden wysmarowany gównem, i mówią: - Dziadek, ty się odsuń na bok, żeby ci się przypadkiem nie oberwało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żona zrozpaczona siedzi nad łożem ciężko chorego męża. - Umówmy się, że jak umrzesz, to dasz znać, jak to tam jest w tych zaświatach. - Dobrze - odpowiada mąż i umiera. Mija parę tygodni, wdowa siedzi sama w pokoju i nagle słyszy dziwne dźwięki. - Czy to ty, mój mężu? - Tak, to ja - odpowiada głos. - No to mów, jak to tam jest... - No, nic nadzwyczajnego... Wstaję rano i się kocham, tak do śniadania... - Do śniadania? A co na śniadanie? - Na śniadanie sałata. Potem znów się kocham, tak do obiadu... - Do obiadu się kochasz? A co na obiad? - No, na obiad sałata. A potem znowu się kocham, tak do kolacji, na kolację znowu sałata, a potem znów się kocham, a jak się zmęczę, to idę spać. A na drugi dzień to samo... - Powiedz mi, kochanie, czemu wy się tam tak kochacie w tym niebie? - W niebie? Jakim niebie? Ja jestem królikiem w Australii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na niedzielny poranek 🖐️:D:D:D:D Pewnego dnia nauczycielka pyta w szkole dzieci, co chciałyby dostać, by spełniło to ich marzenia. Zgłosiła się Kasia: - Ja chciałabym mieć złoto, bo złoto jest warte dużo i mogłabym za niego sobie kupić Porsche! Na to Kaziu: - A ja platynę, bo jest warta jeszcze więcej i mógłbym sobie za nią kupić Ferrari! Na to wyrwał się Jasiu: - Proszę pani, ja to chciałbym mieć dużo silikonu! Moja siostra ma raptem dwa takie worki silikonu! Gdyby pani widziała, jakie luksusowe bryki parkują pod naszym domem! Idzie wiewiórka przez las, spotkał ją niedźwiedź i mówi: - wiewiórko dajesz mi dupy bo mi się tak chce?! Wiewiórka: - nie bo jestem dziewicą Niedźwiedź: - a mam takiego znajomego jeża co Ci później zaszyje będziesz miała po problemie Wiewiórka się zgodziła, po wszystkim poszli do jeża. Jeż jej zaszył tak jak obiecał niedźwiedź. Znowu idzie wiewiórka przez las, spotkał ją wilk i mówi: - wiewiórko dajesz mi dupy bo mi się tak chce?! Wiewiórka: - nie bo jestem dziewicą Wilk - a mam takiego znajomego jeża co Ci później zaszyje będziesz miała po problemie No więc wiewiórka się zgodziła, po wszystkim poszli do jeża . Jeż jej zaszył tak jak obiecał wilk. Znowu idzie ta sama wiewiórka przez las, spotkał ją zajączek i mówi: - wiewiórko dajesz mi dupy bo mi się tak chce?! Wiewiórka: - nie bo jestem dziewicą Zajączek - ale mam takiego znajomego jeża co Ci później zaszyje będziesz miała po problemie No więc wiewiórka się zgodziła, po wszystkim poszli do jeża . Jeż tak patrzy na nią i mówi: - gdybym wiedział żeś ty taka k***a to bym ci zamek błyskawiczny wprawił!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na miły początek dnia 🖐️:D:D:D Matka namawia syna: - Proszę Cię - idź do kościoła. - Nigdy tam nie byłem! - Idź - będzie dobrze. I poszedł. Wrócił z podbitym okiem: - Synku, co się stało? - A więc to było tak - uklęknąłem, patrzę a przede mną klęczy kobieta. Do d**y jej weszła spódnica. Więc ją wyciągnąłem. A ona mi trzask w oko. Już nigdy więcej nie pójdę do kościoła. Jakiś czas minął, matka znowu: - Synu, idź do kościoła - Nie - Ale tym razem będzie dobrze No i poszedł. Wrócił - drugie oko podbite. - Synku, co się stało? - A więc - klęczę a przede mną ta sama kobieta i to samo - do d**y jej weszła spódnica. - Zrobiłeś to samo? - Nie - obok mnie kucał inny facet i jej wyciągnął tą spódnicę. - To w takim razie dlaczego ty dostałeś? - Bo wiedziałem że ona tak nie lubi i wcisnąłem jej spódnicę z powrotem. Facet narąbany w knajpie - postanowił kupić sobie jeszcze ćwiarteczkę do chatki. Było późno, więc chciał cichaczem wejść do domu, żeby nie zbudzić żony. Przed domem wsadził sobie ćwiarteczkę do tylnej kieszeni w spodniach, a że był tak nawalony, to przed samym mieszkaniem potknął się i wypieprzył. Rozbił flaszkę - pokaleczył sobie tyłek, więc szybko cichutko do domu i prosto na palcach do łazienki zrobić opatrunek, żeby nie zakrwawić pościeli. Ściągnął spodnie wypiął zakrwawiony tyłek w stronę lustra i robi opatrunek. Zakłada plastry - jeden drugi itd.... i położył się cichutko do łóżka. Rano żona z mordą budzi go: - Ty chu** , pijaku pieprzony, nie dosyć, że przychodzisz nad ranem do domu, pijany, to jeszcze cala kołdra we krwi! A już nie wiem do cholery, na co te plastry na tym lustrze poprzyklejałeś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proszę powiesić mój płaszcz. - Nie powieszę. Nie ma pan wieszaczka. - To za kaptur pani powiesi. - Nie powieszę. Nie ma pan wieszaczka! - Do cholery! Zaraz przedstawienie się zacznie! - Nie zacznie się. Proszę spojrzeć - tam siedzą aktorzy i przyszywają wieszaczki. Jaki jest efekt zbyt długiego oglądania "M jak Miłość"? Mroczki przed oczami. Dzwoni reżyser filmowy do aktorki: - Dzień dobry, czy nie chciałaby pani zagrać w nowym filmie "Dobranoc"? - A dziękuję, już w tej sprawie spałam. Jakiś czas temu w teatrze w Częstochowie grali takie kiepskie sztuki, że aktorzy zmuszeni byli występować na scenie w liczbie co najmniej trzech, aby w razie zatargu z publicznością, mieć przewagę liczebną. Sztuka Romeo i Julia w teatrze. Julia umiera. Romeo na to: - Co ja mam teraz zrobić?! Głos z sali: - Pierd*l, póki ciepła! Studenci szkoły filmowej zdają egzamin. - Scenka jest taka: facet i kobitka są na przyjęciu. Jak pokazać ludziom, że to mąż i żona? - Ona poprawia jemu krawat - mówi jeden student. - Źle. To może być jego koleżanka - ripostuje egzaminator. - On całuje ją w policzek - mówi drugi. - Źle. To może być jego kochanka. - On mówi: Ty stara ku**o, spie**oliłaś mi życie! - mówi trzeci. - Źle. Mogą być po rozwodzie. - On wyjmuje z jej torebki chusteczkę - mówi czwarty. - Wysmarkuje nos i wkłada ją z powrotem do torebki. - Brawo! Piątka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Król Artur szykował się na krucjatę i zawołał jednego ze swoich podwładnych i powiedział: - Tu jest klucz do pasa cnoty mojej żony. Jeśli nie wrócę wciągu 10 lat, możesz go użyć. Jego wysokość minął drewniany most i ruszył przed siebie zakurzona drogą. Zatrzymał się, zawrócił konia i ostatni raz spojrzał na zamek. Nagle zobaczył biegnącego w jego stronę podwładnego, który krzyczał: - Stop, najjaśniejszy panie! Całe szczęście udało mi się jeszcze zdążyć! To zły klucz! Pewien nadworny poeta wymawiał takie słowa które było trudno przetłumaczyć nawet najlepszym tłumaczom. Pisał np. "A sh!t going around me". Pewnego dnia dostał zaproszenie na dwór królowej. Królowa osobiście pofatygowała się po niego swoją piękną karocą zaprzęgniętą w 6 koni. Jak to później poeta pisał "jeden miał katar kiszek". Jadą sobie pięknymi wąwozami, królowa słucha pięknych słów poety... Nagle koniowi odezwał się problem "kataru kiszek" i zabrzmiał potężny odgłos - pryyt!! Królowej było wstyd, że to jej piękne konie tak się zachowały przy jakże wielkim artyście. Królowa aby naprawić jakoś ten incydent powiedziała: - Przepraszam. Na to poeta: nic nie szkodzi, myślałem, że to koń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wilkuuuu hyyppp... a dlaczeeeoggo... tyyy masz... rooogiii?! - Jak rany wstań już proszę! - Wilkuuu a czemuuu masz taaakie długieeee uszy?!! - No nie mogę z tobą! Człowieku wytrzeźwiej! - Wiiiilkuuu a dlaczego masz taaki czerwonyyy nooosss?!!! - Jezu wstawaj już zachlana stara pijacka mordo w głupiej czerwonej czapce!! Sanie czekają!!! To ja Rudolf!!! W pewne Boże Narodzenie św. Mikołaj wychodzi z komina i zostaje zaskoczony przez 19- letnią blondynkę. Ona mówi: - Św. Mikołaju, zostaniesz ze mną? - Ho, ho, ho - rzekł św. Mikołaj - muszę dostarczyć te wszystkie zabawki dobrym chłopcom i dziewczynkom. Zdjęła swoją koszulę nocną, pozostawiając jedynie stanik i majtki, i pyta: - Św. Mikołaju, zostaniesz ze mną? - Ho, ho, ho, muszę dostarczyć te zabawki chłopcom i dziewczynkom. Zdejmuje wszystko i pyta: - Św. Mikołaju, teraz ze mną zostaniesz? Św. Mikołaj na to: - Ho, ho, ho, muszę zostać, nie przejdę przez komin z moim członkiem w takim stanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aby do perskiego oczka
Nowy dyrektor przejmuje obowiązki od swojego poprzednika i pyta go: - Powiedz, jaka jest ta Twoja sekretarka? Na to on odpowiada: - Taka jak każda, no co Ci mam powiedzieć? Pada następne pytanie: - No, ale coś bliższego możesz o niej powiedzieć? - Jeżeli chodzi o fachowość, to dupa, lecz jako "dupa" to fachowiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witam, witam
dzisiaj się nie przebieram , totalne lenistwo :O Policja zorganizowała konkurs "Bezpieczna jazda". Ten, kto w miejscu, gdzie postawiono ograniczenie prędkości przejedzie przepisowo miał dostać nagrodę 1000 zł. Policjanci stoją w krzakach, mandaty się sypią, aż wreszcie powoli nadjeżdża mercedes. Zatrzymują kierowcę, salutują i mówią: - Gratulujemy, jechał pan z przepisową prędkością. W nagrodę otrzymuje pan 1000 zł. Co zrobi pan z tymi pieniędzmi? Facet drapie się po głowie i po chwili mówi: - Wie pan, chyba wreszcie zrobię kurs prawa jazdy. Na to odzywa się jego żona: - Niech panowie nie słuchają, on zawsze takie bzdury gada po pijanemu... Na to z tylnego siedzenia babcia: - Mówiłam, że kradzionym daleko nie zajedziemy! Ktoś puka z bagażnika: - Czy to już Berlin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to teraz ja wkleje
Tatry. Mgła jak mleko. Przy szlaku siedzi baca z turystą. Ćmią fajeczkę i papierosa: - Oj baco, baco... - Łoj turysto, turysto... - Oj lubicie wy owieczki, panie baco, lubicie... - Łoj, łodwalcie się! Nie trza było leźć w góry w tym kozuchu, panie turysto... Góry. Malarz maluje pejzaż. Podchodzi baca, patrzy jak artysta wiernie kopiuje widok i mówi: - Cholera, ile to się cłek musi namęcyć jak ni mo aparatu! Pewien góral z żoną i siedmioletnim synem przechodzili w bród Dunajec. Na środku rzeki gdy woda sięgała im już do piersi, żona zaniepokojona zapytała: - A gdzie Jontek? - Nie bój się - odpowiedział chłop - ja go za rękę prowadzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leżą w łóżku kobieta i jej kochanek. Nagle kobieta słyszy dźwięk otwierających się drzwi. Mówi do kochanka: - Jak Rysiek nas zobaczy będzie źle. Wejdź do szafy. - Ale jest zimno! - To włóż moje futro. Rysiek wchodzi, rozbiera się i wchodzi do łóżka. Kochanek po upływie 3 godzin wychodzi. Budzi się mąż. Mówi: - Kto ty jesteś? - Je...je..jestem moool. - A futro? - Zjem w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Irlandczyk wędruje przez pustynię, nagle patrzy a z piasku wystaje lampa. Pociera...BUM! przed nim pojawia się Dżinn: - Za to że mnie uwolniłeś, spełnię Twoje 3 życzenia! - Hmm, daj mi butelkę, w której nigdy nie zabraknie Guinessa! BUFF! I przed Irlandczykiem pojawia się butelka piwa. Wypija i ze zdumieniem patrzy jak ta natychmiast się napełnia. - Mój Boże, to niesamowite! Daj mi zaraz jeszcze takie dwie! Krecik - czołowy działacz podziemia. Przed sądem oskarżony wyjaśnia, dlaczego zabił przechodnia: - Jadę sobie spokojnie ulicą, nagle jakiś facet zatrzymuje mnie i mówi: - Dawaj pieniądze!! - Dlaczego? - pytam groźnie. - Prima Aprilis!! To ja mu naplułam w oko i mówię: - Śmigus Dyngus!! Wtedy on gasi papierosa na moim czole i mówi: - Popielec!! No więc ja go przydusiłem i mówię: - Zaduszki!! - Czy zażył już pan całe pudełko, które panu przepisałem? - Tak, panie doktorze. - I czuję się pan lepiej? - Nie, widocznie to pudełko jeszcze się nie otworzyło żołądku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfgjfj
moj brat(11l) wczoraj do mnie mówi: wiesz co anka, słyszałem ze jak byłas mała to mama powiesiła ciebie na drzewie i kijem szturchała bo nie wiedziała co to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×