Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

znudzonycenzura

Diabel - pod moim lozkiem mieszka- POMOCY!!!!!! Czesc 2

Polecane posty

wszystko mię boli:( gorąc i zimnica przez mnie coraz-to przelatują :( nie mogę się zmusić do pracy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak nie "winuszek" to może sałatka? a może sernik z gararetką? [poziomkową - mniam ;)]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zeżarłszy pięć wielkich klusek mówię pas i turlam się do wanny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wtopiłam samochód przed ogrodem-leje-leje-leje-leje :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt tu nie zagląda....mogę se pisać co chcę i kiedy chcę :p :D ooo...taki mój dyariusz podłóżkowy-nieaktualny-nieprawdziwoprawdziwy ;) se będę.... pisać:) myślec:) robić:) co chcę! se będę ! :):):) tylko po co? po nico. tak se. se będę. pisać i czytać.najpierw pisać, potem czytać.albo odwrotnie.se będę. :p :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po 12 godzinach pracy i uśmiechania się do ludzi i wydalania z siebie 100% empatii, w charkterze zezwłoka wracam do domu. Tam wczoraj ugotowany żurek- owszem, owszem i mniam. Poza tym mięso wyciągnięte z zamrażarki rano - dochodzi. Więc gulaszoleczo z wszystkeigo co w lodówce znalazłam robię, na kolację wcinam paczkę popcornu i zapijam lampką czerwonego mojego ulubionego... Miły wraca i zaraz się dowiaduję, że tak i tak powinnam pracować, zeby było o.k. a siostra moja gupia nie chce [czyt. BOI się] skorzystać z okazji dodatkowego zarobku [i to niestety jest prawda]. Taaak, tez go kocham...:p marność, wszystko marność i jeszcze raz marność..nad marnościami.. a wicie,że Erynie nazywano \"Łaskawe\"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
okazuje się,że można przeżyć na minimalnym ciśnieniu ale tylko w pracy, potem koniec mobilizacji i wielki pad na dziób.... fragmenty mózgu spływają po ścianach... saszka-czekam tu na ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, na minimalnym ciśnieniu można przeżyć ale tylko w pracy. w domuu się pada. Ale tylko wtedy jak dzieci odrosły na tyle od ziemi żeby przetrwać. Moje odrosły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no! ludzie od zawsze próbowali się podlizać tym, od których zalezał ich los :p i już niedziela... R.cały dzień pisze jakis regulami dla zhp... poświęca wiele swojego czasu na to harcerstwo....robi wiele dobrego a ja się tak zastanawiam czy to taki społecznikowski duch czy forma ucieczki z domu i potrzeby bycia potrzebnym i ważnym ... wiem, małpa jestem, ale ciagle pamiętam akcje zbiereania orzeszków bukowych lub innego runa z dzieciakami co się przekładało na moje samotne weekendy z NASZYM dzieckiem... wredna,zgorzkniała rokita ze mnie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze ten raz zawalczę, jeszcze zrobię ten wysiłek...żeby nie zgorzknieć brzydko [ a można zgorzknieć ładnie? :p]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czego się nie tknę to rozgrzebane, niedokończone,wymagające uporządkowania :o no se siadłam i się ubzdryngoliłam szklaneczką,a właściwie połówką szklaneczki rózowego wina i...dalej jest nieuporządkowane...w mojej głowie głównie... ale obiektywie rzecz biorąc- świat piękny jest ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×