zonaci faceci co robicie po pracy w domu??

no od tego na pewno też...ale podoba wam się takie spokojne życie na pewnym gruncie gdzie codziennie wszystko wygląda tak samo...nie wiem ja bym chyba tak nie potrafiła...nie macie czasem takich myśli że pojechałybyście sobie gdzieś za granice pozwiedzać i może trochę popracować no ale nie bo dziecko mąż ni można tak tego zostawić i sobie pojechać...no nie wiem ja to sobie wyobrażam jako taka kotwica i może też ograniczenie swobody i wolności wyboru.

nie znam dzieci, które poprawiają humor, przynajmniej nasi znajomi takich nie mają ;-)

ciii....a wiec zebys mogla byc w miare szczesliwa musisz poszukac, znalezc, meza ktory masli tak jak ty, lubi podrozowac i cieszyc sie wolnoscia, a dziecko z checia pozwiedza z wami, tak ja to widze, malzenstwo jest wtedy przeszkoda kiedy rodzice maja calkiem inne upodobania b.s.prowokacja zdarza sie i to nawet czasto ze dzieci wysysaja ci ostatnia krople nerwow, ale to czasami, ale tak mnie uczonao ze dziecko wychowac nie jest latwo, to nie jest zabawa, ale radosc i szczescie napewno

*uczono

Wydaje mi się że masz egoistyczne i rozrywkowe podejście do życia. To jest naturalne jak się ma naście lat lub się jest studentem, ale nie można tak potem żyć. gdyby wszyscy ludzie mieli takie podejście do zycia że nie można mieć dzieci bo ograniczenie wolności, rutyna to gatunek ludzki by wyginął. A powiedz mi co człowiek ma z życia kiedy mija mu 40, 50, 60 lat. Kiedy zaczyna być stary i schorowany i nie ma się kto nim zająć ani go kto odwiedzić bo nie chciał mieć przecież dzieci, bo ograniczenie wolności. Człowiek nie zyje tylko dla przyjemności. Zrozum.

Yhm Ym ...dla mnie żonę :)

uuuu bardzo sie mylicie.Dzieci bardzo poprawiaja humor,daja motor do dalszego dzialania i mobilizuja.Jezdzilam na wczasy,a teraz ustawiam to pod katem malucha.Rok temu bylam w Zakopanem i zdziwilibyscie sie...nie moglam za nim nadazyc w dolinie bialego

cii...upsss, zone??ok, niech bedzie zone....hehe

Ale ja wiem że to trochę egoistyczne...według wielu nawet pewnie więcej niż trochę...ale ja bardzo cenie sobie moją wolność i jeśli postanowię kiedyś mieć dzieci...to na pewno będzie to wtedy kiedy zjeżdżę cały świat moja kariera dojdzie do szczytu możliwości a ja będę miała już wszystko co jest mi do godnego życia potrzebne czyli własne mieszkanie samochód może firma :) ja to jednak traktuje właśnie jako swego rodzaju ograniczenie ...miłe bo miłe ale jednak ograniczenie :)

żonę żonę :)Co do tego że jak znajdę swoją jedną jedyną to się z nią ożenię nie mam wątpliwości ...w Polsce jeszcze raczej długo nie zezwolą na sluby ale i tak mam zamiar mieszkać gdzieś za granicą :)

Ciii... - mysle dokladnie tak jak ty ,tyle ze ja szukam meza :) Pozdrawiam

Yyyyyy.. zaraz zaraz.. Żonę mówisz... Interesujące... :>

jak wpadam do domu to się zaraz wysram.

No tak żonę mówię i nawet piszę :D :P

hm...a co dzieciak przeszkadza w objechaniu swiata?Mysle,ze to podwojna frajda:)

no chyba,ze pieniazkow wam szkoda :P

to ja moze też poszukam sobie żonę, ona urodzi i wychowa mi dzieci.... no to moze rusze do Szwecji.....w poszukiwaniu "żony" tylko ciekawe co mój chop na to ....aróci do chaty a tu obiadu nie ma a na stole kartka: ""Pojechałam do Szwecji szukac żony...."

no niby tak...aleee...jak masz na tyle pieniędzy to bez dziecka możesz po prostu spakować manatki kiedy chcesz i jechać gdzie ci się za marzy...z dzieckiem to tylko w wakacje albo ferie i też nie można sobie pozwolić na specjalną spontaniczność bo pieniędzy zabraknie itd.

bardzo śmieszna prowokacja--> nie wiem do czego pijesz :) objaśnij mi trochę twoją wypowiedź...moja żona nie będzie \"żoną\"-co by dzieciaki rodziła i w chacie sprzątała- tylko żoną ....,kobietą którą będę kochać ponad życie,szanować opiekować się nią itd.

do niczego nie piję a jeśli już piję to do własnego faceta, którego poglądy róznią sie od Twoich

Cii,tez tam kiedys myslalam,ale uwierz...jedno dziecko niczego nie ogranicza,mozna je nawet spakowac do plecaka i smignac po stoku:)

rebajlo to tak jak u mojego ukochanego ,hehehe

No dobrze jego poglądy różnią się od moich i ok :) co mam go za to gonić z siekierą po ulicy...jak nie lubi(nie akceptuje,toleruje,szanuje- niepotrzebne skreślić) homo to trudno jakoś przeżyje :)

a co inni mezowie robicie po pracy???

hoga---> a nie wiem wiesz w sumie może i masz racje...może kiedyś się o tym przekonam i postanowię że poddam się -lub żonka- in vitro :) bo nie zgodzę się nigdy na stosunek z mężczyzną choć to pewnie \"tańsze metody\" i bardziej skuteczne...może o to chodziło ci bardzo zabawna prowokacjo?? z tym że zostawisz swojego faceta i pojedziesz szukać żony :) ja nigdy nie błam i nie będę z mężczyzną jakby ktoś miał co do tego wątpliwości :)

ciii.... a dlaczego?, uraz z dzecinstwa czy tak poprostu?

jaki uraz ?? :) cholera no jestem lesbijką ...lesbijki nie sypiają z mężczyznami ...:) nie będę sypiać z facetem nie będę z nim w związku nie potrafię pokochać faceta bo ja pokocham kobietę :) to żaden uraz z dzieciństwa itd.:)

Ciii,gratuluje odwagi...ja jestem bi

no i o to chodzilo, nie denerwuj sie, jestes lesbijka i juz. Z doswiadczenia wiem ze lesbijki zazwyczaj sa ladnymi dziewczynami :) No ale przerypane ma koles ktory sie w niej zakocha :O

e tam odwaga na forum :) co to za odwaga...ja gratuluje Raczkowi który jest osobą publiczną i przyznał się ze od 15 lat jest w związku z mężczyzną.to jest odwaga...