Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Skorpionka81

JĘZYK NIEMOWLĄT T.Hogg - wymiana doświadczeń

Polecane posty

Wlasnie przeczytalam - po łebkach trochę, przyznaję, ale nadrabiam straty sukcesywnie. W książce jest wiele przydatnych rad w odniesieniu do noworodków i niemowląt. Chcialabym wymienić sie doświadczeniami z dziewczynami, które przeczytaly książkę i stosują, lub probowaly stosować Łatwy Plan autorki. Ja zaczynam stosować te zabiegi na mojej 5-tygodniowej córeczce i jak na razie mam na koncie jeden sukces i jedną porażkę ;) Jakie są Wasze doświadczenia z wprowadzania w życie zasad opisanych w książce? :) (p.s. Książka dostępna jest w .pdf-ie na necie - polecam ściągnąć, przeczytać i podzielić się wrażeniami) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musze przyznac ze lektura mi sie przydala, zaczelam bardziej obserwowac moja corke, stwierdzilam ze popelnilam wiele bledow bo jej placz czesto rozumialam zle, najczesciej oznaczal on faktycznie zmeczenie; teraz potrafie wylapac moment kiedy jest zmeczona i zareagowac, z zaskoczeniem zobaczylam ze moja Zosia pokazuje wszystkie oznaki zmeczenia kropka w kropke opisane przez Tracy! wczesniej wydawalo mi sie ze placze podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mozesz opisac jak u niej wyglądaly oznaki zmęczenia? Bo poki co - ja tylko widzę ziewanie u swojej. Czy zawsze gdy dziecko Ci zaczynalo ziewać - odkladalas je do lozeczka? Usypialo wtedy czy zaczynalo plakac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najpierw poziewuje, pomiaukuje tak smiesznie od czasu do czasu, krzywi sie, trze oczy, a jak nie moze zasnac to ryczy wnieboglosy, ciagnie sie za uszy, drapie nawet po twarzy; od urodzenia ma ogromny problem z zasypianiem ale w dzien, w nocy nie jest zle bo budzi sie tylko raz, za to w dzien masakra... pierwsze dwa miesiace to juz w ogole nie wiedzialam czemu placze bo dla mnie plakala tak samo, nie wiedzialam juz czy ma kolke, czy glodna... efekt i tak byl jeden: mimo moich wysilkow spala bardzo malo, budzila sie marudna i plakala dalej; teraz zrozumialam ze ona plakala glownie ze zmeczenia; usypialam ja na rekach, ze smoczkiem- wiem ze to niedobrze ale bylam w desperacji... potem oczywiscie nie dawala sie odlozyc i znowu ryk - kolko zamkniete:( ksiazke Tracy przeczytalam niedawno i mnie podbudowala bo czulam sie juz jakas okropna matka ktora nie rozumie swojego dziecka; od tygodnia jest bez smoczka!!! yes!!! jestem dumna ze to wytrzymuje ale nie bylo wyjscia bo ciagle go gubila a potem plakala; na razie pozwalam jej jeszcze przysnac na rekach a doze do tego zeby dala sie odlozyc do lozeczka,wczoraj rano plakala ponad godz zanim zasnela ale w koncu dala sie odlozyc, bralam ja na rece chyba 50razy i bylam juz zalamana, a dzisial 5 min placzu i tylko 2 razy odkladalam, czyli jakis postep jest! mam nadzieje ze bedzie lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że masz sporo doświadczen. Ja mam dzisiaj z moją Izą cyrki, bo widzę, że chce jej się spać (sugerując się tym ,co piszą w tej ksiązce) - ziewa, oczy jej sie kleją, a spać nie chce. Popłakuje, rusza się, macha rękami, stęka... najadła sie, przeiwnięta jest.... sama nie wie czego chce :-0 Gdy ją wezmę, nie placze, ale dalej stęka po trochu.... Gdy zasypia mi na rękach lub na kolanach, odkladam ją do lozeczka - ona sie wtedy rozbudza i od nowa wszystko jest. Ziewanie i kwilenie na zmianę. Co byś poradziła? :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to widze ze twoja mala troche pod wzgledem zasypiania podobna do mojej! na rekach zasnie, jak odkladasz to sie budzi... wedlug tego co piszesz to jest faktycznie spiaca... ja biore ja na rece, jak przysypia odkladam, jak sie budzi i placze to znowu biore i czekam az sie uspokoi, znowu odkladam... i tak w kolko, do skutku... na jakies konkretne efekty czekam bo zaczelysmy kilka dni temu, no a poza tym zabralam jej ten smoczek ktory ja uspokajal przed zasnieciem wiec jest trudniej... moze sprobuj podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja probuje wprowadzic \"Latwy Plan\" od pierwszych tygodni w domu :O Niebardzo mi idzie, bo corka sie budzi roznie i roznie je, wiec trudno ustalic jakies pory karmienia :( Nie mam problemow z zasypianiem. W dzien zasypia zazwyczaj sama chociaz pilnuje oznak ziewania i marudzenia. Wieczorem klade ja nakarmiona do lozeczka i glaszcze po glowce. Wychodze z ciemnego pokoju jak jej sie oczy zaczynaja kleic albo nawet wczesniej, a potem zagladam czy zasnela. Jesli nie, to znowu poglaszcze i zazwyczaj do pol godziny dziecko zasypia bez protestow. Nie potrafie za to uregulowac jedzenia w dzien i spania w nocy. Mala je wieczorem o 18, 20 i 24.30, ale potem budzi sie o 3.30/4 i 6.30 nadal glodna (???). Jak sypiaja wasze dzieci? Przesypiaja juz noce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, no i moim zdaniem uklad Latwego planu: jedzenie - aktywnosc - 1 godzina drzemki - jest w praktyce niewykonalny zawsze w takiej kolejnosci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Iza ma dopiero 5 tygodni, wiec nie wiem na ile te zasady mają prawo (obowiązek?) działać. Dzisiaj np. ma bardzo zly dzien, bo marudzi non stop. Poplakuje, marudzi, kręci się,. Daję jej smoczek. Wypluwa. Placze ze chce go z powrotem. Daję jej. Zasypia. Wypluwa. I znowu placze ze go chce z powrotem. I tak w kolko. Nie ma problemu z uspieniem jej na rękach, ale jak tylko ją odlozę - budzi się, patrzy sie co sie dzieje i placze znowu. :( Tak dzisiaj ma. Wczoraj odlozylam ją spac (jeszcze miala oczy otwarte) po 20. Spala do 1, (pierwszy raz tak dlugo w nocy), nakarmilam ją przez sen potem, a nad ranem kolo 5-tej zaczela sie jazda, bo mimo nakarmienia kolejnego - nie chciala juz isc spac. Zasnela lulana po 2 godzinach dopiero :( Co robią teraz Wasze dzieci? Ja moją polozylam do lozeczka juz i jak na razie od 20 minut jest cisza. Chcialabym naprawde korzystac z rad tej książki, a to wymaga konsekwencji. Fajnie by bylo gdybysmy razem sie w tym wspieraly i dzielily tym co u nas w tym temacie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skorpionka...twoja Iza jeszcze malutka, noworodki to przewaznie nie maja zadnego rytmu dnia i nocy, posilki i spanie nieregularne, ale moja niedlugo skonczy 4miechy i za cholere nie ma sensownego rytmu, szczegolnie pod wzgledem spania, nigdy nie jestem w stanie powiedziec kiedy zasnie a juz tym bardziej jak dlugo bedzie spac... a staram sie naprawde utrzymac jakies pory karmienia, kapania, dalekie to od idealu niestety... mysle ze potrzeba duzo cierpliwosci i konsekwencji, poza tym kazde dziecko jest inne; kapalam corke jak zwykle o 19ej, potem karmienie i zasnela, co z tego skoro wlasnie sie obudzila i marudzi... najwyrazniej nie ma zamiaru spac:( Rady TH sa sensowne ale dzieci jakies oporne... Dawaj znac jak ci idzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość durna jestes
takie male dziecko juz chcesz uczyc:O smiechu warte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qrka wodna - mam nadzieje, że bedziemy w kontakcie. ;) do tego kto twierdzi ze jestem durna - jesli tak, to durna jest aczej autorka tej ksiazki, bo to wlasnie wg niej pewne zasady nalezy wprowadzac od pierwszych DNI życia. Ja specjalistą nie jestem, dlatego szukam rady w ksiazkach, ktore napisali mądrzejsi ode mnie. I wlasnie wg tej autorki pewne rzeczy nalezy stosowac od urodzenia, np. uczenie dziecka by nie spalo na rękach lulane a w lozeczku. Wlasnie dlatego ze dziecko jeszcze nie ma nawykow - latwiej powinno sie go uczyc. Bo potem gdy juz nawykow (złych!) nabierze, trudniej bedzie je nauczyc żyć (np. zasypiac) inaczej. Chyba ze się mylę.... to poproszę o logiczne argumenty. Teraz moja mała śpi, chyba zmęczona tym camym marudnym dniem. Chcę jej robic kąpiel codziennie o 20tej (U mnie to dopiero za pol godziny). Czy jesli spi, to mam ją wybudzić z tego snu specjalnie na kąpiel czy jak to zrobic???? :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skorpionka - zgadzam sie w 100% procentach z tym co napisalas! Sama lepiej bym nie skomentowala wypowiedzi durnej pomaranczy.Oczywiscie ze dziecko trzeba uczyc zasypiac i w ogole pewnego rytmu, od tego sa rodzice zeby dziecko nabralo dobrych a nie zlych nawykow. A wiadomo ze takiemu dziecku trzeba dac czas na przystosowanie, trzeba to robic rozsadnie, akceptujac potrzeby dziecka, przeciez nie wymagamy zeby od razu \"chodzilo jak w zegarku\". Skorpionka chyba bym jej nie budzila... bedzie potem marudzic...po pewnym czasie zauwazysz kiedy wieczorem zasypia i dostosujesz godzine kapieli. Wiesz ja na poczatku kapalam mala wieczorem, bo kapiel niby uspokaja usypia - i guzik! Moja Zosia urzadzala wieczorami sesje darcia, nie wiem chyba to byly kolki, w kazdym razie kapanie jej wieczorem nie bylo zadna przyjemnoscia. Przenioslam kapanie na rano, ok godz po jedzeniu, byla wtedy w swietnym humorze i obie na tym skorzystalysmy. Teraz kolki sie skonczyly i kapie ja wieczorem mniej wiecej o 19ej i jest dobrze. Wlasnie w koncu zasnela, musialam ja odkladac kilka razy ale mam wrazenie ze jest lepiej, mniej placzow, zdecydowanie! Tez mam nadzieje ze bedziemy w kontakcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny moja dzidzia jeszcze w drodze, ale termin już tuż tuż. Poruszyłyście ciekawa kwestię, sama zastanawiałam się nad skutecznością tej książki. Np nie wiem co niby z tym łatwym planem w nocy, chyba go tylko w dzień trzeba stosować no bo przecież aktywność nocą jest bez sensu? W ogóle nie wyobrażam sobie żebym zdołała odrożnic płacz dziecka i zniechęciłam się do tego poradnika. Poza tym moja bratowa mająca 3 letniego synka stosowała inne metody, np karmienie na każde żądanie i uważa że to najlepsza metoda :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qrka - moja od ostatniego posta śpi caly czas. Chcialam ją wykąpać, ale teraz sie zastanawiam, bo skoro caly dzien nie spala, to jest pewnie teraz zmeczona i pośpi troche. Nie mam sumienia jej wybudzać tylko dlatego, ze mi sie ubzdurała kąpiel akurat teraz. A moze wlasnie powinnam? :( Najgorsze jest to, że mam wlasnie takie dylematy :( Czy lepiej byc konsewentnym i postepowac jak każe rozsądek, czy lepiej posluchac serca i dac dzicku żyć swoim trybem? :( Ile czasu Ci zajelo zanim Ci córeczka zasnela teraz? I ile razu musialaś ją brac na ręce? Jak to robisz - bierzesz, czekasz az sie uspokoi i kladziesz z powrotem? Bo moja jak tylko ją wezme to sie uspokaja, od razu, wiec musialabym ją klasc z powrotem po doslownie jednej sekundzie. Czy tak ma byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anulka - moja ma 5 tygodni a umiem juz odrozniac jej placze. Przynajmniej tak mi sie wydaje. ;) To znaczy - wiem kiedy placze z glodu. Wtedy ten placz jest tak donosny jakby ją kto ze skóry obdzierał żywcem. W innych sytiacjach juz nie wiem czemu placze, bo w sumie ona nie placze tylko marudzi tak, poplakuje sobie, jakby sama nie wiedziala czy jej sie chce plakac czy nie. Życzę łatwego porodu i zdrowego dzieciątka. A co do aktywnosci w nocy. Nie wiem jak inne dzieci, ale moja mała w nocy nie potrzebuje chyba aktywnosci, bo po jedzeniu zasypia od razu i nic jej sie nie chce robic. Kręci sie torche w lozeczku, ale oczy ma zamkniete. Kilka razy tylko jak dotąd bylo tak, ze np. przez 2 godziny ją nosilam w nocy bo nagle, po jedzeniu - oczy jak 5 zlotych i ani jej sie snilo spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Czy lepiej byc konsewentnym i postepowac jak każe rozsądek, czy lepiej posluchac serca i dac dzicku żyć swoim trybem?\" mysle ze jedno i drugie:) zalezy od sytuacji, twoja Iza jeszcze malutka, niewiele spala w dzien wiec nie budzilas jej o okreslonej godz na kapiel, kierowalas sie i sercem i zdrowym rozsadkiem i slusznie; tak sobie mysle ze jak dziecko malenkie to wiecej serca a z czasem konsekwencja powinna rosnac:):) zreszta jedno nie wylucza drugiego:) Troche wieczorem moja mala marudzila, szczerze mowiac nie pamietam ile razy dokladnie ja odkladalam, chyba z 10 razy? Biore na rece, poczekam az sie uspokoi i przysypia, potem odkladam, ale zeby tak w jednej sekundzie to nie, jak zaczyna plakac znowu biore.. w miedzyczasie nuce jakas kolysanke; a twoja placze od razu jak ja polozysz? bo jak nie to moze poczekaj chwilke az sie uspokoi... I tak ci zazdroszcze ze tak szybko nauczylas sie rozrozniac placz... mi to zajelo duzo wiecej czasu...az 3mc i gryzlam sie tym ze nie wiem dlaczego placze... Mysle ze ksiazka TH daje pewna baze do zrozumienia dziecka i zwraca uwage na pewne rzeczy, ale w koncu kazde dziecko jest inne a my mamy tez kierujemy sie instynktem, zdaj sie tez na niego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi też sie wiesza, wiec chyba kazdy ma taki problem :-0 Do zobaczenia więc - mam nadzieję. Teraz dziecko mi wstalo, zjadlo i co - dać je z powrotem do spania, z racji tego, że jest noc i powinno spać czy poczekac az samo bedzie śpiące (co moze sie okazac dopiero kolo polnocy?) :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcialam tylko zakomunikowac ewentualnym zainteresowanym, że praktykuję dzisiaj usypianie dziecka. Będę twarda. Gdy placze, wyciągam w łóżeczka, chwile trzymam kolysząc, po czym, jak sie uspokoi - odkladam. I tak w kolko. Jak na razie 5 razy tak zrobilam (odkad zaczelam tę \'misję\') :P i poki co - bez zmian. :-0 Będe chocby do rana to robić, póki Iza nie zaśnie na dobre. O wynikach bede informowac na bieżąco... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania 28 l.
Ja również przeczytałam tą książkę, jednak dużo za późno. Ja synek miał 3 miesiące. Miałam podobne problemy jak jedna z Was, w nocy synek spał za to w dzień tylko na moich rękach a jak odkładałam go do łóżeczka od razu się budził. Największy jednak problem stanowiło zasypianie wieczorne. Po kąpieli synek dostawał mleko i do łóżeczka. Wtedy zaczynały się takie spazmy (tak było zaraz po powrocie ze szpitala az do 3 miesiąca). Płakał bez przerwy, tak jakby nie mógł zasnąć, później był już tak przemęczony, że ciągle na przemian ziewał i płakał. Trwało to zwykle od 19 do 24, 1 w nocy. Nie radziliśmy sobie z mężęm w ogóle. Po przeczytaniu tej książki postanowiłam drastycznie zakończyć te sceny. Położyłam synka po nakarmieniu do łóżeczka, chwilę z nim posiedziłam, później wyszłam a on oczywiście zaczął płakać. Tak wchodziła i wychodziłam z pokoju jakieś 50 razy tego dnia. Brałam go na ręce przytulałam i odkładałam do łóżeczka. Synek wył strasznie, ja płakałam za drzwiami. Wiedziałam jednak,że to dla jego dobra. Pierwszego dnia wył 1,5 godziny. Drugiego 45 min., a trzeciego 30 min. Czwartego dnia pomarudził 10 min. i zasnął. Odtąd sam zasypia od razu po podaniu mu mleka, czasami chwilę pogada (ma już 2 latka). Teraz jest wypoczęty, wyspany. Jedyny mankament to ,to,że uspokajając się sam nauczył się ssać kciuk. Próbowaliśmy mu wkładac smoczek ale zawsze wypluwał. Dlatego przed tym przestszegam. Trudno ten nawyk zlikwidować. Może ktoś ma jakiś sposób. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ania - pocieszyly mnie Twoje slowa. W doswiadczeniu innych cala nadzieja ;) Moja Iza nie śpi nadal. Robię tak, jak Ty opisujesz i póki co - trwa to już kilka godzin. Nie poddam się ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza wreszcie zasnęła i to chyba na dlużej, bo nie łka już ponad pol godziny. Chodzoilam do niej jakies 8 razy - wyjmowalam z lozeczka, po czym dawalam z powrotem. Czy wygrałam z nią tej nocy? O tym opowiem w następnym odcinku, czyli jutro :P Dobranoc 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skorpionka, w nocy nie stosuj zadnej aktywnosci. Zgas swiatlo, nie mow, nie spiewaj, moze ciuchutko pomrucz jesli to twojej Izie pomaga zasnac. Ja tez mialam pare takich nocy na poczatku, ze o 3 corka sie zbudzila i nie chciala wiecej spac, a ja lulalam ja 2 godziny :O Dziecko sie szybko przyzwyczai, ze w nocy (ciemnym pokoju) sie spi lub cichutko lezy i nie bedzie domagac sie uwagi. Nawet jesli nie zasnie natychmiast, to pozwol troszke polezec. Znudzone brakiem zainteresowania i bodzcow zewnetrzych dziecko usnie samo. Moje ma 7 tyg. i ladnie zasypia wieczorem i w nocy. Niestety jest glodomorem i sie budzi zbyt czesto, a najlepiej lubi spac w dzien :O Co do kapieli: tez mialam ten dylemat. Jesli zbudzisz mala na kapiel bedzie protestowac. Staraj sie zachowac ta sama godzine kapania codziennie (do 30 min. roznicy), ale nic na sile. Moze godzinke po karmieniu? Najedzone i rozbudzone dziecko nie bedzie sie denerwowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Lucyjka. Z tą kąpielą bede kombinowac tak, by wychodzila mniejwiecej o tej samej porze i akurat po niej wypadlo jedzenie. Póki co - Iza je co 3 godziny, czasem 2,5, czasem 4 - wiec jestem w stanie przewidziec kiedy bedzie glodna. Dzisiejszy dzien zaliczam do udanych i to bardzo. A najbardziej wieczor. Myslalam ze beda cyrki jak wcozraj wieczorem i w nocy (acha - obudzila sie o 3:45, po 6 godzinach od ostatniego jedzenia, co do niej niepodobne, musiala byc bardzo zmeczona tym calodziennym placzem) - tymczasem dzisiaj moje dziecko to anioł! :D Wieczorem leżala sobie na leżaczku, mamlała smoka. Przyszedl czas na kąpiel (tak ją wymierzylam, by po niej przypadal czas karmienia). Wykapalismy małą, nakaramilam ją. Pod koniec juz zaczela przysypiać. Odlozylam ją po wszystkim do lozeczka. Dalam smoka, bo chciala bardzo (chyba zanadto sie do niego przyzwyczaja, bede tego żalowac pewnie za jakies czas) ;). Wyplula go po chwili, po czym zaczela go szukac. Dalam jej z powrotem (acha, zgasilam swiatlo i usiadlam z dala od lozeczka by mnie nie widziala i nadsluchiwalam co sie dzieje) :). Dalam jej wiec tego smoczka, pomamlala go troche, po czym wypluła, westchnela i ....zasnęła..... :D Eureka! Wygralam!! :D Przynajmniej tego wieczora ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×