Sekret

Prawo przyciągania to fakt czy mit? Można przyciągnąć myśli zdarzenia i ludzi za pomocą swojej podświadomości? Ktoś czytał ksiązkę Rhondy Byrne ? Co sądzicie o niej?

Co sądzimy o autorce czy o książce?:P Nie znam ani jednej ani drugiej, ale "prawo przyciągania" brzmi ciekawie. Co to za prawo?

kiedyś moja kumpela \"sciągneła mnie myślami\" więc uważam że to prawo jest faktem.

jest cos takiego . ale ot nie wystarczy:P

To co należy zrobić?

Rhonda Byrne napisała książkę p.t. Sekret. Sekret jest podobny do potęgi podświadomości ale jak dla mnie bardziej ludzki i łatwiejszy do wprowadzenia w życie. Prawo przyciągania mówi o tym że dostajesz od losu/świata to czego pragniesz jeśli tylko skupisz na tym swoje emocje uczucia i myśli.

jedyne co dzięki takim książką można ściągnąć to majątek dla ich autorów siedzisz i sobie wyobrażasz zdarzenie/człowieka i jak przypadkiem się to stanie to pamiętasz o swoich praktykach i myślisz że to przez nie :O i tak by się stało no chyba że szukasz pracy i dzięki afirmacją/wizualizacją poprawisz sobie pewność siebie i cię przyjmą to wtedy może być jakiś skutek :D ale to też tylko dzięki pewności siebie

wiec jesli skupie sie cala na jednym kolesiu to on bedzie o mnie myslal?

tylko pytanie co on sobie pomyśli

no wlasnie!!! ostatnio zrobliam podobnie skupilam sie na nim, zebym mu sie przysnila a na drugi dzien mi pisal ze widzial mojego ryja we snie:D wiec moze.. tylko nie wiem czy nie zartowal:P

"no chyba że szukasz pracy i dzięki afirmacją/wizualizacją poprawisz sobie pewność siebie i cię przyjmą to wtedy może być jakiś skutek ale to też tylko dzięki pewności siebie " Ależ własnie o to chodzi. Takie ksiązki to zbiór rad jak być bardziej pewnym siebie swoich pragnień i co można zrobić zeby sie nam zdarzyły. Jasne że jak sobie usiądę i przez 5 minut pomyślę: ok jutro dostanę nowa pracę bede zarabiać 10 tys na tydzień i nei bedę musiał nic robić - to wcale nie oznacza że tak się stanie. Ale: takie rady jak: "Traktuj siebie z miłością i szacunkiem to przyciągniesz ludzi którzy okażą Ci miłość i szacunek." Sa już bardzo praktyczne. Ludziom zagubionym pokazują drogę jak stac się szczęśliwszym. Prawda?

"Jasne że jak sobie usiądę i przez 5 minut pomyślę: ok jutro dostanę nowa pracę bede zarabiać 10 tys na tydzień i nei bedę musiał nic robić - to wcale nie oznacza że tak się stanie." Ta afirmacja jest błędnie skostruowana. Zawsze jest jutro, więc jesli będziesz myśleć w czasie przyszłym to Twoje życzenie nigdy się nie spełni. Przede wszystkim należy myśleć w czasie tereźniejszym: "Dziś znajdę dobrze płatną pracę, w której mi się spodoba i w której będę doceniany." --- Zarabianie 10 tys na tydzień i "nicnierobienie" się wyklucza. Trzeba robić coś, cokolwiek, bo praca polega na robieniu czegoś.

Również \"dziś znajdę pracę (...)\" jest źle sformułowana - powinno być: wizualizowanie stanu upragnionego czyli wyobrażanie sobie już tej upragnionej pracy - tego ze już ją mamy.

--> do ja wygrałem życie A jeśli nagminnie przyciągasz ludzi i wydarzenia o których myślisz to co to jest? Przypadek? Fart? Jak to nazwiesz? Po prostu takie rzeczy są możliwe, dlatego tak dużo książek na ten temat powstaje.

selektywne działanie świadomości albo niedoskonałości ludzkiego mózgu :O takie które powodują np uczucie deja vu... zasada pewnie jest taka sama. Pomyślałem teraz a wydaje mi się, że 5 sekund temu \"dlatego tak dużo książek na ten temat powstaje.\" jak dla mnie to dlatego że ludzie mają coraz więcej problemów z którymi sobie nie potrafią poradzić i jest popyt na wszelkiego rodzaju cudowne rozwiązania... jak dla mnie autosugestia, wzrost samooceny/pewności siebie a nie przyciąganie czegoś :D

Wzrost samooceny pewności siebie powoduje że lepiej i łatwiej nam coś osiągnąć - i właśnie o to chodzi w prawie przyciągania. Czyli: pragniemy czegoś > nastawiamy się na cel -> nabieramy pewności siebie bo myślimy pozytywnie - > łatwiej osiągnąć nam cel

"jak dla mnie autosugestia, wzrost samooceny/pewności siebie a nie przyciąganie czegoś" Autosugestia owszem. Jeśli sam siebie przekonasz, że coś jest osiągalne, jeśli jesteś święcie przekonany, że to osiągniesz (pewność siebie) to uparcie dążysz do celu. Twoje myśli i działania zorientowane są na cel i do tego celu Cię zbliżają. Inaczej: cel jest "przyciągany" do Ciebie a Ty jesteś "przyciągany" do celu. Nie straszne Ci przeszkody, które spotykasz na swej drodze (obijasz je albo w ogóle ich nie zauważasz). Potrafisz złapać "okazję". Co więcej dostrzegasz okazje, tam gdzie nikt inny ich nie widzi. Na Twojej drodze pojawiają się inni ludzie, którzy pomagają Ci do celu dotrzeć. Jest tak, jakby cały Wszechświat Twoim działaniom sprzyjał. Czyż nie? P.S. Czy Wam też kafe tak szwankuje?

P.S. Czy Wam też kafe tak szwankuje? Noooo :D \"Na Twojej drodze pojawiają się inni ludzie, którzy pomagają Ci do celu dotrzeć. Jest tak, jakby cały Wszechświat Twoim działaniom sprzyjał.\" za dużo alchemika :P Masz pewność siebie to dużo łatwiej radzisz sobie w życiu i tyle... no pozostaje jeszcze kwestia metody osiągania pewności siebie gdy się jej nie ma ... psychoterapia, książki o rozwoju duchowym, leki, sukcesy, medytacje, bla bla bla ... dla każdego coś miłego ale niczego bym \"przyciąganiem\" nie nazywał... nie podoba mi się ten termin :D jest jakiś taki "naiwny" :O

Rzeczywiście. Pewność siebie pomaga. W Sekrecie jest to nazwane prawem przyciągania. My możemy nazwać to optymizmem. Ktoś inny prawem serii. Ważne że w jakiś sposób działa.

"za dużo alchemika" ;) Ledwo pamiętam tę książkę. "dla każdego coś miłego ale niczego bym "przyciąganiem" nie nazywał... nie podoba mi się ten termin jest jakiś taki "naiwny"" Naiwne, proste rzeczy są łatwiej przyswajalne przez większość ludzi;) Poza tym, nie oszukujmy się, "Sekret" jest skierowany głównie do osób, które wcześniej nie skupiały się na rozwoju osobistym lub do takich, które swoją drogę w kierunku rozwoju dopiero zaczynają. Ta książka daje podstawy do dalszego rozwoju. Uczy w jaki sposób można świadomie kształtować swoje życie i w jaki sposób można wykorzytać np. wizualizacje. Jęśli o terminologię chodzi to: wiara w skuteczność "prawa przyciągania" nie oznacza "pewności siebie", ale na pewno tą pewność zwiększa.

A ja Wam powiem że gdy zaczęłam stosować rady tam opisane to zmieniło się trochę moje życie. Może nie o 180 stopni ale teraz widzę go innym. Jaśniejszym. Lepszym.

To chyba nawet nie chodzi o zmianę życia ile inne jego postrzeganie. Jeśli nastawiamy się pozytywnie na życie to wydaje się nam ono lepsze :)

Dziś co druga książka jest o podświadomości człowieka, a większość czytających nie radzi sobie z własną świadomością :)

Jeśli nastawiamy się pozytywnie na życie to wydaje się nam ono lepsze - z naciskiem na \'wydaje nam sie\'

Jak to nie radzi? Raczej nie chce sobie radzić - trendy jest chodzenie do psychologa :)

Poszłam z ciekawości zobaczyć co to ten Sekret. W e-kobiecie napisali: 'I na tym właśnie polega Sekret wszystkiego, Sekret nieograniczonego szczęścia, miłości, zdrowia i bogactwa. "Sekret" jasno tłumaczy Prawo Przyciągania i daje wiedzę, jak osiągnąć - świadomie i bez wysiłku - szczęśliwe życie.' Najbardziej uśmiałam się z tego " świadomie i bez wysiłku". Taaaa. Gdzie to wizualizowali sobie? W Amwayu? No proszę cię....

gdyby większości z nas nie bombardowano katechizmem i pochodnymi, też uznawalibyśmy tego typu publikacje za pierwszy krok do samopoznania, a w konsekwencji - do lepszego jutra

"A ja Wam powiem że gdy zaczęłam stosować rady tam opisane to zmieniło się trochę moje życie. Może nie o 180 stopni ale teraz widzę go innym." Jest różnica między spostrzeganiem, a rzeczywistymi zmianami )

Jest taka boska przypowieść, jak raz pasująca. Szedł sobie Feynman i myślał intensywnie o swojej matce. I zadzwonił telefon. I to nie była matka Feynmana. :D :D :D :D A jeżeli o czymś intensywnie myślisz i nie robisz niczego w tym kierunku? Też Sekret prawdę ci powie?? Ja intensywnie od lat chcę wygrac w totolotka i myślę i tym też intensywnie, to co Rhonda?? Szóstka w totolotka? :D Sekciarstwem pachnie i ta hurraoptymistyczną durną mentalnością amerykanów... Jak być bogatym w weekend. Ble.

Wiem że jest. Ale w tydzień czy dwa nie przerwóci się świata do góry nogami. Ważne że już zaczęło się coś zmieniać. Chociażby postrzeganie :)