Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przejrzałam na oczy

CZY SĄ TU DZIEWCZYNY OPRÓCZ MNIE KTORE ZAŁUJĄ ZE BRAŁY TABLETKI

Polecane posty

Gość
pixi0dixi ----> no to już przesada z tą płodnością :/ część dziewczyn bierze tabletki właśnie na włosy i trądzik, po odstawieniu nie miały nie wiadomo czego a włosy nie wypadały im garściami. po miesiącu mogłaś mieć jedynie lekkie wahania hormonalne. mnie bardziej zrąbały organizm antybiotyki na boreliozę i sama choroba, niż tabsy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuraiko o skutkach ubocznych
to Ty się przekonasz dopiero jak je odstawisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
dlatego nie chcę teraz odstawiać :P chcę poczekać aż mi włosy się zagęszczą żeby było co wypadać, bo jakbym teraz odstawiła to chybabym wyłysiała zupełnie (jeśli oczywiście byłby taki skutek)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przejrzałam na oczy
Kuraiko....to Cie zaskocze. Od kiedy odstawiłam tabletki to o wiele mniej wypadają mi włosy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bralam, mialam kilka przerw i ani razu nie mialam opisywanych przez was problemow...wlosy mi nie wypadaly, miesiaczki mialam ok...nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
przejrzałam na oczy -----> dzięki za nadzieję :) ja tam nie wiem jak to jest z tabletkami. mam zespół napięcia przedmiesiączkowego O.o a chyba nie powinnam mieć? tyle że ja biorę podobno łagodne tabletki. nic mi nie było po nich, a słyszałam że różne są reakcje. błędem lekarza było zapisanie ich bez badań, ale i tak już \"po ptokach\". kilka miesięcy po rozpoczęciu brania zachorowałam i miałam robione wiele badań, potem jak już wykryto chorobę, dalsze różne badania. gdyby było coś nie tak, to by mi powiedzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki odpowiadam na wasze pytania: aż tak bardzo stara to chyba jeszcze nie jestem, mam 23 lata, kiedy zaczęłam łykać tabsy miałam 21 a co do tego w jaki sposób wykryłam guzka, to wstyd się przyznać, ale to nie ja, mimo tego, że lekarze alarmują by się profilaktycznie samej badać co miesiąc to tego nie robiłam, guzka wykrył mój facet podczas pewnej intymnej chwili, a potem nakazał mi iść do lekarza, lekarz potwierdził, to co on znalazł i wszystko potoczyło się szybko... wiem kobietki,że nie musicie mi wierzyć,że to od tabletek, ale kiedy mówi ci to onkolog a twój ginekolog dopiero po tym zakazuje ci łykania tabsów (choć już po usunięciu pierwszego guzka powinien skojarzyć,że może to mieć z nimi związek) wówczas zaczynasz się zastanawiać co jest dla ciebie naprawdę najważniejsze:komfort i wygoda czy własne zdrowie, poza tym mój facet jak się o tym dowiedział zakazał mi brania tabsów i wiem,że ciężko będzie mu się przyzwyczaić do innych form antykoncepcji, ale jesteśmy na tyle dorosłymi ludzmi,kochamy się, planujemy wspólną przyszłość i musimy znaleźć inne rozwiązania (bo takie istnieją) z tej sytuacji...najważniejsze żebyśmy byli zdrowi, a reszta może z pewnymi wyrzeczeniami lecz też może być wspaniała, poza tym kto powiedział, że w życiu będzie łatwo i przyjemnie :) decyzja kobietki należy do was, ja jestem tylko przykładem,że branie anty nie zawsze kończy się dobrym skutkiem :)...czasem koniec wymuszają skutki uboczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola1100
oj kochana megulittko zycze Ci powodzenia w zyciu.mysle, ze nie utracilas pogody ducha tak trzymaj:)pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiec tak, ja brałam tabletki przez 2 lata i po ich odstawieniu miałam problemy z miesiączką przez pół roku, nie zanosiło się na nią (małe endometrium itd.) nie uważam jednak że tabletki to coś złego. Trucizna? dla mnie absolutnie nie to syntetyczne hormony IDENTYCZNE z tymi które wytwarza nasz organizm, poza tym w tabletkach są ich teraz bardzo małe ilości. Po prawie rocznej przerwie będę wracać do tabletek, uważam że wpływają pozytywnie na organizm, z resztą każdy przypadek jest naprawdę indywidualny bo ja tak naprawdę nigdy nie miałam regularnych cykli i od samego początku miałam nawet półroczne przerwy miedzy okresami. Mój organizm w ogóle jest jakiś zabawny. W każdym razie głównie chodziło mi o odpowiedz do tematu dotyczącą dziecka. Nie rozumiem obaw? hormony nie wpływają ani na jego rozwój ani na możliwość zajścia w ciąże (no chyba ze czasem poprawiają bo nagle występuje nadprodukcja jajeczek) uważam, podobnie jak mój ginekolog że tabletki/hormony nie mają wpływu na zdrowie dziecka bo przecież (wiem że się powtarzam) są NATURALNIE produkowane przez organizm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aktorki ,slawne kobiety ,żony lekarzy biorą tabletki i nic sie nie dzieje >>>>ale ona robią sobie badanie co miesiać ,kontroluja to co sie dzieje w ich organizmie .No sory jak ktos łyka tabsy jak cukierki raz na 3 miechy idzie po recepte i pozniej cos jest nie tak to można tylko do siebie miec pretensje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to jest najlepeij zwalic na tabletki teraz,jak coś jest ze zdrowiem a sie nie robi bilansow i badań.W polsce jest tak ze za badania sie nie płaci i jest tanio jesli chodzi o lekarzy .Tylko trzeba dbać o siebie i sie badać i mieć pod kontrolą swoj organizm .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo badania robi się nie tylko W TRAKCIE, ale i w czasie odstawienia, żeby zobaczyć, jak organizm reaguje. Są choroby, przy których brak brak hormonoterapii dopiero może się zakończyć źle (np. niepłodnością). Autorko, masz prawo nie akceptować tabletek. Masz prawo wyrażać swoją negatywną opinię. Ale bez demagogii. Gwarantuję Ci, moja droga, że większą szkodę zrobisz sobie antybiotykami, lekami p/bólowymi bez recepty czy lataniem w kusej kurteczce zimą. Po to jesteś istotą rozumną, żeby kontrolować, co Ci służy, i słuchać swojego organizmu. Co nie oznacza, że każdy ma naśladować Ciebie albo Ty innych. A wśród lekarzy prawdziwych fachowców naprawdę niewiele, to inna rzecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak w ogóle to są tu na 100% jakieś palące dziewczyny. I co nie boicie się guzków? nie uważacie, że to trucizna? nie wkurza was że w sałacie jest więcej pestycydów i ołowiu niż witamin? że w miastach kilkakrotnie jest przekroczone stężenie syfu w powietrzu którym oddychacie? Że telefony tak promieniują (czy tam wytwarzają fale) które źle wpływają na zdrowie? jeśli chodzi o tabletki to macie od razu namacalny skutek bo np. nie macie miesiączki albo coś się od razu dzieje nie tak bo chodzicie do lekarza, kontrolujecie się i możecie to sprawdzić. Wpływu innych bardziej chemicznych rzeczy nie możecie sprawdzić tak od razu. Pracujecie przy komputerze w pracy? słuchacie radia? Nie pijecie alkoholu, który gdyby nie wątroba jest dla organizmu ŚMIERTELNĄ trucizną!!! Oglądacie telewizje? to wszystko promieniuje i nie jest zdrowe. Skutków tego wszystkiego nie widać od razu dlatego wydaje nam sie że wszystko jest ok. W każdym razie tabletki to pestka przy normalnej rzeczywistości i całym tym toksycznym świecie który dla własnej wygody udało nam się zbudować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli sie mysli o dzieciach to ja bym odradzala barnia tabletek ,ja juz mam 2 dzieci wiec teraz moge sobie pozwolic na antykoncepcje hormonalną.Ja osobiscie chodze do specjalisty ktory jest naprawde swietnym lekarzem i wiem ze do poki on kontoluje wszytko nie mam sie czym martwić .No wlasnie z tym paleniem np ,a to nie trucizna??? Palenie ,alkochol i inne uzywki ktorymi sie na codzień ludzie truja .Hormony to nie cukierki jak juz pisałam >>> przedewszystkim sa dla zdrowych kobiet .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mialyscie tak drogie kobietki ze po zuceniu tabsow strasznie rozregulowany okres... mi 3 okres(13 dni sie spoznil)a 4 juz sie spoznia 12 dni..zrobilam 2 testy juz bo sie balam..i nadal nic newiem co mam zrobic czy to normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przejrzałam na oczy
Nie atkujcie mnie i nie sugerujcie ze lekkomyslnie podchodziłam do brania pigułek. Pisałam juz wcześniej że często się kontrolowałam i wyniki badań były jak najbardziej ok. Potrafiłam nawet jechać do odległego miasta by zrobić badania bo wiedziałam ze mają lepszy sprzet. Z drugiej strony po częsci was rozumiem, bo i ja z pobłażaniem czytałam kiedyś wypowiedzi tych, które przestrzegały. NIe chciałam dopuścić do siebie myśli że mogą szkodzić, bo ja czułam się super. Myślałam sobie że skoro ja tak wnikliwie się kontroluje to nie spotka mnie potem zadna przykra niespodzianka. Jedno jest pewne. Tabletki ingerują w naszą nature i tego nie możecie zaprzeczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak to jest racja
" Aktorki ,slawne kobiety ,żony lekarzy biorą tabletki i nic sie nie dzieje" - a niby skąd wiecie że nic sie nie dzieje? ja podczas brania (zmieniałam 4 razy tabletki - więc nie mówcie ze byly źle dobrane) miałam koszmarne wahania nastroju, moim zdaniem tabsy przyczyniły się do mojej depresji jak je odstawiłam z okresem na szczęście nie było problemów ale... w niekontrolowany sposób przytyłam bardzo dużo (nie byłam w stanie nad tym zapanować :( ), poza tym przez prawie rok miałam okropne problemy skórne (pryszcze na całych plecach, ramionach, szyi i twarzy) teraz mi to powoli mija porażka... ogólnie uważam, że to syf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bralam 7 lat, potem nie moglam 2 lata zajsc w ciaze...Organizm szlag trasil, tak sie wszystko rozregulowalo,zero owulacji,etc..... Czego ja nie cudowalam,ileleczenia,roznych lekarzy nic, jak ciazy nie bylo tak nie bylo..... GDYBYM wtedy miala taka wiedze jak dzis NIGDY W ZYCIU BYM NIE BRALA TABSOW,wolalabym sie wyrzec sexu niz potem przechodzic koszmar ktory przechodzilam..... Na szczescie stal sie cud, w sierpniu urodzilam syna, ktorego kocham nad zycie.... Chce jeszcze jedno dziecko,jak pomysle ze.... ZNOW moge miec takie klopoty jakie mialam... to az mi slabo.... Takze sie zastanowice nad lykaniem, zwlaszcza te dziewczyny ktore nie maja dziecka.... Pozdrawiam serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie chce brac pigulek i nie chce sie truc ale musze... mam pcos, pigulki maja zapobiec podobno dalszemu powstawianiu torbieli, podobno jesli nie bede sie tak leczyc moge miec problemy w przyszlosci z zajsciem ciazy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dododora_______kilka cykli nie zaszkodzi,ale...nie kilka lat:) Powodzenia w przyszlosci❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co ja wiem pcos nie jest uleczalne wiec nie wiem jak dlugo bede musiala brac i nie wiem czy gra jest warta swieczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam wiele dziewczyn ktore z PCOS zaszlo, chodz roznie bylo jesli chodzi o dlugosc staranek,takze mysle ze warto na biezaco sie leczyc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko ze od 5 lat truje sie roznymi prochami boje sie ze mi niedlugo watroba padnie :/ a mam dopiero 23

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxzxzxzxzxzxzx
Biorę tabletki od 5 miesięcy, jedyny skutek uboczny to wypadające włosy. Nie biorę ich dla zabezpieczenia przed ciążą, tylko przed torbielami. Poza tym lekarz stwierdził anemię i dał mi tabsy, żeby mój okres był mniej obfity, żebym nie traciła tyle krwi. Teraz się boję, że po odstawieniu torbiele wrócą i że będą jakieś komplikacje. Z drugiej strony boję się skutków ubocznych po odstawieniu tabsów (oczywiście nie po kilku miesiącach, tylko po jakimś dłuższym okresie). jestem więc w kropce bo i tak i tak boję się, ze będę miała problemy z zajściem w ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamijaa
ja bralam tabletki prawie 3 lata i odstawiłam i za 3 miesiace byłam juz w ciązy wiec zadna reguła ze one szkoda i powodują bezpłodnośc to poprostu zalezy od organizmu a mało to kobiet które nie brały nigdy tabletek a mają rózne problemy ?!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie ...
problemy mozna miec i bez tabletek .... wiec po co sobie utrudniac zycie i zwiekszac ich prawdopodobienstwo tabletkami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjj
ta bo najlepiej wszystko zwalic na tabsy...jakie to niedojrzale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalimatka w kropeczki
w wieszosci przypadk ow tak jest ze kobeity które mają jakies problemy zwalalja najcz esciej na tabletki bo tak najłatwiej - a tak naprawde tpo większości problemów nei ma nic wspólnego z tabletkami.! jak by to mialo wpływ np na bezpodnośc to na pewno na świecie nie były by używane !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×