niepracująca żona na garnuszku męża to też lenistwo i beznadzieja

mam taki przykład - ona nie ugotuje bo nie umie, nie upierze bo ciągle coś jest nie tak, nie maja dzieci ale ona nie pracuje. siedzi w domu i udaje ze cos robi a biedny facet musi na nia lozyc... toz to pasozyt :-o no ale maz mowi ze ona taka sliczna ( jets atrakcyjna rzeczywiscie ) i ze on stara sie jej zapewnic jaknajlepsze warunki bo boi sie ze ona od niego odejdzie :-o

to łapy precz od tego związku :)

Widocznie ten facet jest dumny do nieba że ma kobietę ładną i stać go by ją utrzymać. Dla mnie to dziwne ale ich sprawa. No i dodam że chyba może bym tak chciała ale znając siebie, miałabym poczucie winy oraz czuła się uzależniona od mężczyzny.

jak znajdzie bogatszego jelenia i tak odejdzie:o

Źle bym też rokowała związkowi w którym facet widzi jedyną swoją wartość w tym że utrzymuje kobietę a jej jedyną wartość w tym że ona "śliczna". Ale w praktyce to co ludzie mówią to tylko maleńka cząstka prawdy a prawdy nie znamy i nie jest naszą sprawą.

kazdemu pasuje co innego, ja np. kocham niezależność i tez bym pogoniła gościa, który chciałby mnie w domu z dzieciakami zamknąc:/ a jeśli kobieta się na to godzi to uważam za brakuje jej zdrowego i racjonalnego podejscia do zycia- nie wolno się od nikogo uzależniać!

Hehe, mów mi jeszcze :) W rodzinie mojej żony to chyba tradycja :) Ja też wypruwam resztki żył :|

\" 10:06 Times New Roman Giertych mam taki przykład - ona nie ugotuje bo nie umie, nie upierze bo ciągle coś jest nie tak, nie maja dzieci ale ona nie pracuje. siedzi w domu i udaje ze cos robi a biedny facet musi na nia lozyc... toz to pasozyt no ale maz mowi ze ona taka sliczna ( jets atrakcyjna rzeczywiscie ) i ze on stara sie jej zapewnic jaknajlepsze warunki bo boi sie ze ona od niego odejdzie \" Masm rozumieć że jakby mieli potomstwo które by miał sponsorować to by mieli być bogatsi;)?

a Tobie autorze nic do tego nawet jezeli ona nie pracuje!!