dlaczego facet zdradza?

zanim zdradzi nie odchodzi? Po co facet sie w takim razie wiaze?

odchodzi i wraca - wtedy to jest zdrada post factum.

a zdrady nazywa wtedy "krótkimi związkami z innymi kobietami" -mój tak robi.

mezczyźni zdradzaja poniewaz maja w sobie uwarunkowane genetycznie predyspozycje, chca podtrzymac gatunek zapladniajac jak najwieksza ilosc samic, kobieta szuka w zyciu bezpieczenstwa i milosci, a mezczyzna nowych "wyzwan" w ktorych po raz kolejny moglby ukazac swoja domniemana dominacje i poczucie wladzy... jakiejkolwiek, :) Zauwazcie ze facet ktory zdradza to niekoniecznie jest facet ktory nie kocha, czasami nawet nie potrafi wytłumaczyc powodu swojej niewiernosci i wtedy narzeka na swoja parnerke, ze o siebie nie zda, ze jest monotonna w łozku itd, dlatego warto raz na jakis czas zmienic oblicze by tych upragnionych wrazen szukal niekoniecznie w malzenskim łozu ale wraz... z zona, czy partnerka

jestes kobieta czy mezczyzna? Proponujesz trojkaciki itp.?

nie;)

Ok, to jest jakas nadzieja;-).

kobiecie zalezy na wiernosci a mezczynie na zmianach.... jaki z tego wniosek?

kobieta powinna byc zmienna?? Albo kobiety powinny sie wiazac z kobietami;-).

takie drobne niedyskretne pytanie, czy bylas lub jestes mezatka?, zakladajac ze jestes kobieta bo to forum dla kobiet ponoc

jestem mezatka od roku;-). Jakie to ma znaczenie?

zycie z jednym chu.jem tez jest nudne w sumie..

to też pytacie dlaczego :(

to pytanie mnie nie nurtuje:-).

Jyrcvuweitr, czy jak jestem mezatka, to nie otrzymam odpowiedzi;-)?

ciekawy temat

zostawia sobie furtke....przeciez nie moze zyc bez seksu, a ciagle przygodny to nie to samo co meic kobiete, ktora w imie milosci spelni jego zachcianki....czsaem skok w bok dla urozmaicenia., ale kobieta musi byc, zeby kazdy wiedzial ze nie jest sam,....ze w razie przyjecia rodiznnego ma z kim wyjsc, pokazac sie,,,,wszyscy powiedzia "jak oni sie kochaja" a on doprawia jej rogoi o ktorych nikt nie wie...ale nie ma co generaloizowac....kazdej kolejnej opowwie "ja taki nie ejstem mialam w zyciu tylko jedna, zdradzam bo jej nie kocham a ciezko mi zostawic..ciezko odejsc laczy nas przyzwyczajenie.........

mezyczna musi mieć skale porównawcza nawet kosztem zdrady to zupełnie naturalne

naturalne? To niech ta skale miewa, jezeli juz, to porownujac zwiazki, a nie zdradzajac. Dlaczego akurat poprzez zdrade? Zamilowanie do oszustwa?

z reszta kobieta tez musi mies skale porównawczą i tez dopuszczam zdradę

czyli najlepiej sie nawzajem zdradzac. Mam nadzieje, ze to nie jest puenta.

kiedys zdrada musi nastapic nawet w najlepszym zwiazku :]

dlaczego?? Wlasnie tego nie rozumiem, jezeli to jest taki najlepszy zwiazek, to nie mozna o niego dbac i sie nie zdradzac?

Ja jako kobieta mysle ze facet zdradza w takich oto przypadkach: 1. Gdy czuje sie nieszczesliwy w zwiazku, nie kochany, jego kobieta go nie pragnie, nie ma sexu 2. Gdy jest typem egoistycznym, myslacym o przyjemnosciach- wtedy wykorzysta kazda okazje 3. Gdy sie napije a nie potrafi po alkoholu kontrolowac sie, moze mu sie film urwal 4. Gdy jego kobieta na dlugo wyjedzie, z braku seksu, tesknoty za kobiecym cialem, zapachem (czyimkolwiek)- pojawiaja sie wyrzuty sumienia gdy facet kochal, ale tez moze sie zakochac w innej gdy nas nie ma 5. Gdy traktuje kobiety i seks przedmiotowo i nie widzi nic zlego w samym seksie (przeciez to tylko seks! to ciebie kocham a nie ja!) 6. Gdy chce sie dowartosciowac (patrz pkt 1) 7. Gdy nie kocha, wtedy bez problemu zapomni o swojej dziewczynie na te pol godzinki 8. Gdy sam nie wie dlaczego to zrobil (a tak naprawde nie umie sie przyznac sam przed soba jaki byl tego powod) 9. Gdy jego poped jest tak silny, ze mysli fiutem 10. W konsekwencji stereotypowego myslenia, ze facet jest od urodzenia poligamiczny i jest mu tak ciezko zapanowac nad popedem, ze ma trudniej 10000000x niz kobieta

podnosze

ja stara baba już jestem i po 3 zdradach juz nigdy sie nie związałam. cierpie w samotności ale wole to niż wciąż sie bać o to ze partner znów mnie zdradzi. samotność jest lepsza :( i też boli ale nie tak bardzo jak ból i rana nie do zagojenia po kolejnej zdradzie. ja dawałam wszystko w łóżku i poza nim. i i tak zdradzali. czyli co niby... czyli my mamy być takie świetne we wszystkim, bosko wyglądać, gotować, dogadzać, nie kłócić sie tylko przytakiwać z wymuszonym uśmiechem na twarzy bo debil pójdzie pan wszechświata i zdradzi dla zachcianki, bo mu sie h.uj pali!!!!???? no ludzie!!! nie chce mi sie żyć jak o tym myśle!! mam wielu kolegów i przyjaciela I KAZDY Z NICH ZDRADZA NAWET CI KTORZY SA PO SLUBIE I MAJA DZIECI DLATEGO JA JESTEM I BEDE SAMA. NIE ZNIOSE JUZ TEGO BóLU NIE MAM OCHOTY PATRZEć NA FACETóW :(:(:(:(:(:(:(:(: otaczam sie zwierzetami (samiczkami) dostałąm z gorem naprawde i to tylko dlatego żE ZDRADA ISTNIEJE. ZJE*BAłO MI TO CAłE ZYCIE!!!

tego odechciewa z kimkolwiek byc. no ale sama prawda tu... bo tak niestety jest. ja juz mysle o tym zeby zwiazać sie z kobieta... przynajmniej bedzie ktoś obok i to nie bedzie samiec. facet jest jak pies. ucieka czasem z domu zeby por*chać a potem wraca do ciepełka na jedzenie , spanie, i podrapanie za uszkiem... po czym znów leci i szuka nowych suk :(

a kobiety to nie zdradzają, co? zastanówcie się

lulu81 ty z pewnościa to robisz. po przeczytaniu twoich postow na forach mozna wysnuc tylko jeden wniosek - rozwiązła panna...