Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bambusidło

trudny wybór

Polecane posty

Gość bambusidło

Hej! Zwracam się do was z prośbą o spojrzenie trzeźwym okiem na moją sytuację. Mam 31 lat za sobą kupę nieudanych związków.Poznałam chłopaka ( rok młodszy ode mnie) z jego strony zaiskrzyło z mojej nie.Spotykam się z nim, obserwuję jak się zachowuje.Bardzo się stara, dba o mnie, pomaga mi w domu.Jednak zupełnie nie jest w moim typie, traktuję go jak kolegę , dobrego kumpla, w łóżku też nie ma ognia z mojej strony ( potrafię to porównać bo wiem jak się czułam z moim byłym facetem , którego pragnęłam ponad wszystko).Jest mi żal tego obecnego bo napewno sprawiam mu przykrość tym ,że nie potrafię się otworzyć na niego. Zdaję sobię sprawę z własnego wieku i że nikt inny moze sie juz nie pojawiac ale czy to uczciwe byc z kims z kim jest ci tylko dobrze ale kompletnie bez chemii? Przeciez taki zwiazek nie przetrwa...a moze ja mam juz cholera skrzywioną psyche? podpowiedzcie co zrobilybyscie na moim miejscu, jak wyglada zycie we dwoje po kilu latach malezenstwa co bardziej sie liczy? jestem skołowana;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agrest459
moim zdaniem bez szans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama sobie odpowiedziałaś, że ten związek nie przetrwa. I tu nie chodzi o \"gonienie za emocjami\". Wyobraź sobie, czy chcesz spędzić z ty mężczyzną np. kolejny rok, pięć...? Mieć z nim dzieci? \"Bo inny się nie trafi\"? :O Większą krzywdę zrobisz mu, kiedy weźmiesz z nim ślub i odejdziesz albo będziesz go ignorować. chyba, że czekasz, aż \"coś\" się z twojej strony pojawi. Znam przykład takiej pary i mówię ci: horror. Zupełnie niepotrzebny, bo można było uniknąć i ślubu, i tego, co po nim wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×