Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

GUMINOS

DZISIAJ ZDAŁEM PRAWKO ZA PIERWSZYM RAZEM !!!

Polecane posty

:) super uczucie... :) od stycznia jakomś pracę wreszcie fajną dostanę... !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kij w dupe wiośnie
Też gratuluję 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuje !!! szkoda tylko, że aktualnie nie mam do kogo się z tej okazji przytulić :( ale cóż, takie życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) a tak w ogóle jakie są samochody w waszych miastach ??? u mnie w Toruniu CHEVROLET-y AVEO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jako \" doświadczony \" mogę wam doradzić, że najważniejszy jest spokój i opanowanie podczas jazdy... i nic więcej nie potrzeba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o... i najlepiej już dużo przed skrzyżowaniem zwolnić.. i zmnieć bieg na 2 dzieki temu nie mam nerwów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spokój i opanowanie.. taa 💤 farta trzeba mieć :P mnie mój stały fart zawsze opuszczał po przekroczeniu progu WORD 😭 w wawce też corsy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GUMINOS---na łuku poległam:o jazda po łuku ...na egzaminie...bo na kursie było oki...w moim wykonaniu polegała jak taniec pijanego...ja swoje auto swoje.... ale..mineły dwa tygodnie...i placyk :classic_cool:..jazda po miescie tez:classic_cool: ale kiedy to było....8lat temu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się w CORSA-ie nie mieszczę... mam 190 cm... he he/// a co do farta... wiesz... opanowanie i spokuj jest ważny w każdej dziedzinie życia... a tej także.. ale szczęścia też troszkę trzeba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przejechałam 19 h i mam taki problem. Otóż czasem jeszcze gaśnie mi silnik, a mój instruktor się niecierpliwi. Nie wiem jak mam wyczuc ten moment, by ładnie i płynnie ruszyć. Zdarza mi sie to rzadko:( Jeszcze troche i będę kończyc kurs, czy zdążę się dostatecznie przygotować? Dodam, że bardzo sie staram, ale w praktyce trochę inaczej:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do: spacer w chmurach Twój problem leży z pewnością w zbyt szybkim puszczaniu sprzęgła... rozwiązanie jest proste... popuszczaj delikatnie.. i dawkuj gaz... a jak Ci gaśnie to mocniej GAZ wciskaj, nic sie nie stanie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o dyszke wiecej;) zaliczyłam po drodze opla vectre kombi...mitsu carisme...a teraz na zmiane jezdze peugotem 206 i mitsu lancerem:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak silnik \" zawarczy\" to wcale nie jest błąd... ja jeźdze ostro... ciągne do 3 tysięcy obrotów i jest ok... nikt mi nie zwracał uwagi ( ani instruktor, ani egzaminator )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze jedno... nie wiem czy w masz obrotomierz.. bo zasada jest taka, że wskazówka nie może spadać poniżej 1000 obrotów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajniutki... toć to EVO 7 musi być... Mmm... to nieźle ciągnie napewno... dobrą prace masz ?? czy faceta bogatego ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie w sprawie tego warczenia silnika. Ja źle obsługuję sprzęgło i jestem tego świadoma, a jak widzę, że gazu dodaję na 3 tys. obrotów to tracę pewność, trochę go spuszczam i wtedy juz go za mało - w efekcie gaśnie. Czasem ładnie ruszam, ale to w momentach zupełnego spokoju i gdy przestaję się przejmować instruktorem i tym, że za mną się kierowcy niecierpliwią:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×