CZY ON MA TU COS DO GADANIA?

Dobrze, że wszystkie kobierty nie są takie jak autorka :D Bo byśmy nawet do szkoły nie mogły chodzić :D

jezu autorka ma dopeiro 15 lat, myslalam ze to forum dla nieco starszych :o nie dziwie sie ze ma takie problemy :o

to ja juz nie wiem.. jak on nie ma potrzeb robienia niczego bez ciebie to chyba cos z nim nie tak ;P powiem ci tak, ja mam za silny charakter zeby jakis facet mogl sobie mnie podporzadkowac i to raczej ja w zwiazkach \"rozstawiam po katach\" hehe ;) dlatego trudno mi cos poradzic.. bo jakos samo mi to przychodzi. mysle ze jesli sie tak bardzo kochacie to postaw go przed ultimatum - idziesz do szkoly tam gdzie chcesz, a jak mu nie pasuje to niech odejdzie. skoro wiesz ze tego nie zrobi to nie ma sie o co martwic. i jesli planujesz z nim przyszlosc to zacznij go przyzwyczajac do takich sytuacji, ze albo akceptuje to na co ty masz ochote albo niech sobie idzie. i tak nie pojdzie z tego co pisalas ;P mozesz nawet zaczac w innej kolejnosci, bo szkola to duzy wybor jednak. zacznij od tgeo ze pojdziesz do kolezanki na noc i kroopka ;) wiem cos o tym, mnie rodzinka od malego nazywala terrorystka ;P bo sobie nigdy nie dawalam w kasze dmuchac ;P wiesz, chcesz lizaka, to tupnij noga i sobie go wez ;)

Myśle, że musisz go zapewniać więcej o swojej miłości, bo on jest niepewnym siebie zazdrosnikiem :D Chyba, za rzadko mu mówisz, że masz tylko jednego pana, i że to on jest tym panem!

Licealistko mozesz napisac gdzie mieszkasz?

ale z ciebie głupia gąska :) jak można w ogóle zadawać tego typu pytanie.. jakby mi facet zrobił taką scenę to w sekundzie przestałabym być jego dziewczyną. szanuj się :\

do autorki - ty go nie kochasz, tylko jesteś uzależniona. jeśli nie odejdziesz (bez względu na to, co mówi), stworzysz sobie piekło.