Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ddgfdfgf

CZY CZUJECIE OBECNOŚĆ BOGA W SWOIM ŻYCIU ?CZY WIERZYCIE W NIEGO?

Polecane posty

Gość ddgfdfgf

skąd wiecie ze jest skoro to irracjonalne.i nikt tego nie udowodnil,..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddgfdfgf
ale skad wiesz ze on jest ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdyby istniał
to nigdy nie pozwoliłby żeby dzieci rodziły się w takich rodzinach jak moja- alkoholizm, przemoc fizyczna i seksualna, nędza, patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tej tak
mnie opuścił, ale ja już podjęłam decyzję.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja wierzę
i skomentuję wasze niektóre wypowiedzi: "skąd wiecie ze jest skoro to irracjonalne.i nikt tego nie udowodnil,.." Mi się wydaje że my sami jesteśmy dowodem istnienia Boga. No bo gdyby pomyślec logicznie to powiedz mi jak nicośc mogłaby wytworzyć tak skomplikowane stworzenie jak człowiek ? Jak coś może powstać z nicości ? Po drugie gdybyś wczytała się w odpowiednie książki to wielu ludzi na świecie ma przekazy od samego Boga które są zgodne mimo że ludzie pochodzą z różnych kontynetów. Wbrew pozorom Bóg mówi do nas wciąż tylko że nie do większości ludzi. Ma dusze wybrane które mają za zadanie przekazać ludziom świdectwo. Wiem, że jak ktoś niewierzący to nie uzna tego za żaden dowód ale weźcie pod uwagę takie np. cuda. Przecież cudu nie można wyjaśnić naukowo a jednak one się zdarzają. I tych cudów jest cała masa i ciągle zdarzają się nowe cuda i nowe świadectwa ludzi cudownie uzdrowionych. "gdyby istniał to nigdy nie pozwoliłby żeby dzieci rodziły się w takich rodzinach jak moja- alkoholizm, przemoc fizyczna i seksualna, nędza, patologia." Rzeczywiście to trudna kwestia. Wielu ludzi ma o to żal do Boga lub neguje przez to jego istnienie. Nie możemy być całkiem dopuszczeni do tajemnicy cierpienia, ale z tego co mi wiadomo to ma ono jakiś wyższy cel i nie jest ono bez sensu. Nie można jednak powiedzieć że im więcej cierpienia to tym lepiej dla nas po śmierci bo to nie do końca to chodzi. Po prostu jesli już zdarzy się jakieś cierpienie to trzeba je ofiarować Bogu. Wtedy ma ono jakąś specjalną wartość. Być może chodzi o odkupienie dusz cierpiących. Ale póki żyjemy nie dowiemy się wszystkiego. Człowiek ma dość wysokie poczucie włąsnego ego że musi wszystko wiedzieć, a wazna jest pokora i zgodzenie się na wolę Bożą. Mam nadzieje że nie poprzekręcałam ale takie coś wnioskuję czytając literaturę. Jednak jest to sprawa bardzo bardzo złożona a ja wyjaśniam tylko kropelke w morzu. Ktoś kto naprawde chce więcej wiedzieć na ten temat to powinien szukac odpowiedzi w literaturze. Tam naprawdę wiele rzeczy jest wyjaśnione. Ale pozwól że dla szerszego wyjaśnienia posłużę się następującym linkiem. http://www.mateusz.pl/wdrodze/nr341/16-wdr.htm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co to za decyzja
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja wierzę
Dobra pewnie napiszecie zaraz że jestem nawiedzona. Niech będzie. Chyba źle napisałam że cierpienie jest po to by odkupić dusze cierpiące w czyściu. To ma sens chyba wtedy jak ktoś ofiaruje swoje ciepienie za zmarłych. Ogólnie to sama wciąż zagłębiam się w ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez wierze
mam swoje Anioly Stroze, Bog tez jest, czasem nas doswiadcza, ale po to by umocnic nasza wiare, bo kiedy wszytko wydaje sie byc beznadzejne, nagle pojawia sie rozwiazanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×