Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdradzona ja

do zdradzonych, którzy wybaczyli...

Polecane posty

Gość zdradzona ja

...jak zapomnieć, nie wracać do tego, nie gadać wciąż o tym, nie myśleć,?:( bo już nie wyrabiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam jędzą...
nie da sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzona ja
jakoś musi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też zdradzona
ja nie przestałam nigdy myśleć, mówić i nie zaczęłam znowu ufać choć to już kilka lat to jakoś z tym żyję ale nie wiem jak długo wytrzymam z tą świadomością. Pewnie któregoś dnia powiem dość jemu, naszemu związkowi. Nie potrafię żyć normalnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze tak jak ja
nie ma takiej mozliwosci zeby szybko zapomniec ,wlasciwie ta informacja pozostanie juz na zawsze w naszych mozgach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny a jak to u was wyszlo? jak sie dowiedzialyscie? no i najwazniejsze, czy to byla jednorazowa zdrada fizyczna czy cos bardziej trwalego? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaE
Odgrzebalam stary topic. Jakoś uległ zapomnieniu , a szkoda- pouczający moglby być. Jak się u mnie w związku wydalo? Maż pomylił smy- ten przeznaczony do kochanki wysłal na moj telefon. Standard

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj zdradzil dwa razy
oba przypadki byly na zasadzie jednego spotkania w celu bzykania. Dowiedzialam sie, bo sam sie przyznal. Nie wiem z czego to wynika, ale ja szybko przechodze nad tym do porzadku dziennego, bo nie zamierzam sie zadreczac i czuc sie winna, skoro to on sobie skoczyl w bok. Kocham go i moze jestem naiwna, ale uwazam, ze milosc nie trafaia sie codziennie, wiec czasem warto wybaczyc. Chociaz nie wiem czy wybaczylam, pamietac bede zawsze, ale ja nawet nie placze i jakos specjalnie nie czuje zlosci. On wie, ze moge sie odwdzieczyc tym samym, chociaz nigdy tego nie zrobilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daisy88
ja nigdy nie wybaczę zdrady bo..no właśnie bo sama zdradziłam i wiem już jak to wygląda z drugiej strony i wcale nie chodzi o seks poprostu zaczęłam spotykać się z kimś innym bo się zakochalam ...nigdy nie wierzcie,ze to nic nie znaczyło , bo jesli ta druga osoba naprawde nic nie znaczy to po co się z nią spotykac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj zdradzil dwa razy
dodam, ze ja nie wracam do tego tematu, jak mi powiedzial to sie wypytalam o to co chcialam i koniec. On czuje sie winny a ja pokazuje, ze mnie to nie rusza zbytnio, co wywoluje u niego wieksze poczucie winy i zaczyna sie zastanawiac czy przestalam go kochac, ze nie reaguje. Za pierwszym razem chcialo mi sie wyc, a teraz jakos wpuscilam jednym uchem a wypuscilam drugim. Tez sie zastanwiam za ktorym razem odejde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj zdradzil dwa razy
daisy ale nie zapominaj ze kobieta potrzebuje jakiegos powodu do zdrady, a dla faceta sama potrzeba seksu jest powodem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daisy88
niekoniecznie....chłopak z którym sie spotykałam tez miał dziewczynę..i mimo,ze sie nie kochaliśmy to spotykał sie ze mną potajemnie , mówił, że kocha, chciał się rozstać ze swoją dzewczyna w końcu do niej wrócił ale cały długo to trwało, cały czas chciał być ze mną az ja definitywnie nie zakończyłam tego...i pewnie tamtej powiedział, że ja tez nic dla niego nie znaczyłam i dlatego nigdy nie uwierze jak ktos mi cos takiego powie bo wiem co było między nami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wybaczyłam, ale nie umiem kompletnie zapomnieć bardzo chcę, ale mimo wszystko wracają do mnie jego słowa z czatowania z tamtą, że ją kocha i zrobi tak, żeby byli razem to wraca, chociaż myślałam, że czas goi rany, widocznie ta rana jest za głęboka i dopiero teraz odczuwam całą traumę sama nie wiem wydawało mi się, że życie wróci do normy, ale działam jak automat, bo trzeba, tylko nawet święta straciły już swój urok i sens, były dla dzieci zastanawiam się nad swoim życiem i chyba chcę odejść od męża, sama nie wiem, czasem wydaje mi się, że fiksuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona 40+
Zdrady nie da się zapomnieć, gratuluję tym którym sie udało. Ale z czasem zobojetniałam, nie ufam i wiem ze tak nie da się żyć. Niby jest ok, ale ja coraz częściej myślę o rozstaniu. Jestem razem bo mąż nie chce mnie zostawić, mimo iż prosiłam go o to - dziwne prawda? No i są dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj zdradzil dwa razy
u nas nie ma dzieci, wiec tez inaczej. Jesli uwazasz, ze sie meczysz, i ze nie przestaniesz sie meczyc, to odejdz. W kazdym zwiazku to wyglada inaczej. Moj tamta kobiete znal wczesniej, ale juz wyjechala na szczescie i mam nadzieje, ze wiecej sie z nia nie spotka, ale jesli tak, to wtedy to bedzie koniec. Moj nie mowil, ze ktoras jest lepsza, czy ze odejdzie. On sam sie mota, bo nie chce ale jak widac, to silniejsze od niego. Moze to sie powinno leczyc, bo ja juz sama nie wiem. Szkoda, ze to znacznie bardziej boli tych, ktorzy zostali zdradzeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj zdradzil dwa razy
Ona +40 no wlasnie ja mam takie zobojetnienie. Jakos specjalnie nie odczuwam bolu, mam brzydko mowiac "zwis". Wiem, ze cos we mnie umarlo. Tymi wyskokami on chyba zabija stopniowo moje uczucia. Najbardziej wkurzaja mnie te jego starania, jak probuje mi to wszystko wynagrodzic, dopytuje sie czy jestem jeszcze zla, itp. Zupelnie jakby mu sie wydawalo, ze jak troszke kolo mnie poskacze i sie bedzie podlizywal, to mi to z glowy uleci. A niestety nie da sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona 40+
No to witaj w klubie. Zachowania mojego męża są bardzo podobne. I tak jak mówisz nawet nie zdaje sobie sprawy, że zabija wszelkie uczucia no iszacunek do jego osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj zdradzil dwa razy
no to widze podobny schemat dzialania. Chociaz pewnie gdyby nie probowal jakos mi tego wynagrodzic, to bym uznala, ze ma mnie totalnie gdzies. Ja wiem, ze to jest wspanialy facet, ale niestety zdradza. Czy mu ufam? hmm sama nie wiem. W jakims stopniu pewnie tak, bo wychodze z zalozenia, ze jesli cos ma sie stac, to sie stanie. No i sam sie przyznal, nie musialam nabierac podejrzen, ani sprawdzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona 40+
Do mój ... Ja mam trójkę wspaniałych dzieci, nigdy ich nie zawiodłam, zawsze byłam na posterunku i niech tak zostanie. A mój mąż, wie że ja jestem bardzo odpowiedzialna, i po prostu to wykorzystał. I co z tego że ciągle mi powtarza, że mnie kocha, jak ja mu i tak nie wierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciacho z cukierem
dziewczyny ja nie rozumiem jak mogłyście wybaczyś zdradę...ja bym nie mogła...nie mogłabym żyć z mężczyzną który mnie zdradził...nienawidziłabym go za to tak bardzo że serce by mi pękało,a te myśli by mnie zabijały...zdrady nie da się wybaczyć ani zapomnieć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj zdradzil dwa razy
ciezko zrozumiec faceta. My nie mamy dzieci, niestety nie mozemy teraz mieszkac razem, bo on zyje w innym kraju, ale moze w przyszlym roku sie do niego sprowadze (nie wyjechal do UK). Najgorsze jest to, ze bym chciala miec z nim dziecko. Chociaz kto wie, jak tak dalej pojdzie to zabiore zabawki i zmienie piaskownice. Zastanawia mnie o czym oni mysla jak to robia. Czy do nich nie dociera, ze rania kogos z kim sa zwiazani?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A tak naprawdę
z własnego doświadczenia wiem, że kiedy facet zaczyna zdradzać znaczy to, że miłość z jego strony skończyła się:O Nie twierdzę, że jest tak zawsze-czasami o zdradzie decydują inne czynniki alkohol, ciekawość a potem gigantyczne wyrzuty sumienia, jednak jeśli nie jest to \"jednorazowy skok w bok\"wtedy koniec z miłością. Sporóbujcie na jakiś czas odstawić takiego zdradzacza na bok. Zobaczycie jak szybko ułoży sobie życie na nowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona 40+
Do mój... Jeśli nie masz zobowiązań - mam na myśli dzieci, to lepiej zmień piaskownię, bo będziesz tylko się miotać, a uwierz mi nie warto marnować życia. co to za miłość, jeśli zdradza i udaje że nic się nie dzieje, ///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj zdradzil dwa razy
nie tak latwo odejsc nawet jesli sie nie ma zobowiazan. Ja bardzo dlugo nie moglam nikogo pokochac, pewnie dlatego nie odeszlam jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, wcale nie tak łatwo odejść jeśli się kogoś kocha, miłość umiera powoli, później kiedy już dotrze do nas co się stało i zostaje pustka, nic co do tej pory miało znaczenie już nie istnieje krajobraz po bitwie, nie jest łatwo zostawić za sobą bez słowa kilka lat życia, zniszczoną rodzinę, trudno wyobrazić sobie inne życie a co dopiero zacząć życie na nowo po 40-tce, nawet młodszym kobietom jest trudno, no a jeśli ma się 50 lat lub więcej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helena z Troji....
a ja zdradzam i zdradzc bede.Moj kochanek tez ma zone,coz razem jestesmy zywiolem:P.Nie rozmawiamy za duzo o porzuceniu swoich malzonkow,gdyz w gre wchodza dzieci,ale jest po prostu ...PIEKNIE:P Pozdrawiam i nie wierzcie,ze ten co zdradza/al nie czul niczego do tej osoby,to tylko kolejne klamstwo🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helena ja sie nie zgodze
bo zdradzalam, a nie kochalam kochanka, poprostu fajnie mi sie z nim spedzalo czas. On mial dziewczyne, a ja faceta. Nie laczyly nas uczucie, poprostu sie lubilismy, byla taka iskra, ktora przygasala w naszych zwiazkach, a wytworzyla sie miedzy nami, ale nie kochalam go ani on mnie. I co? Nic. Kazde z nas zajelo sie pozniej swoim zwiazkiem i urwalismy calkiem kontakt, zeby ratowac swoje zwiazki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×