ukochana żono...

..nie wiem co się dzieje..nie wiem czy masz warunki zerknąć tutaj..chce powiedzieć Ci ze baardzo się cieszę że jutro sie zobaczymy...ale radość tą przycmiewa to ze się boję....kocham Cię nad zycie dlatego się boje...prosze Cię kochanie nie zapomnij o nas.. o tym co nas łączy..pamiętaj ze miłość jest najważniejsza...skarbie daj rade,,jeszcze troszke...i wiedz ze ja bede wtedy.. K O C H A M C I Ę !!!!!! dobranoc najukochansza kruszynko

zagmatwane to wszystko co piszesz, i chyba trudne to Wasze uczucie , ale ja życzę tak szczerej miłości-ZAWSZE. Powodzenia

rosa-dziekuje...

rzygac sie chce

z tego co napisałeś wynika, że czegoś się obawiasz.. tylko czego...

mam skłonności homoseksualne

i co w zwiazku z tym...

boję się reakcji żony,co najmniej raz w miesiącu musze to zrobić z mężczyzną

naprawde to forum upadło, przez takich podszywaczy jak ten ktos kto sie podszył podemnie..to zalosne ze taki czlowiek siedzi i dobrze sie bawi nie majac swiadomosci swego bytu na tym swiecie,,pewnie to za trudny tekst dla tego kogos....wiec powiem prosciej- czlowieku zastanów sie nad swoim istnieniem. zastanow sie po co zjesz..pewnie i tak nie znajdziesz odpowiedzi na to pytanie...

ona się nie zgodzi