Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agawawawa33

pragne rodziny i normalnego zycia

Polecane posty

Gość agawawawa33

Witajcie Rok temu odszedł mąż. Zostawił mnie z dzieckiem- dla kochanki. W tym roku sa moje pierwsze samotne swieta, nie lubie swiąt. Tak bardzo chcialabym miec znowu rodzine, odzyskac zyciowa stabilizacje, byc z kims kto by mnie pokochał. Dla ktorego moje dziecko nie byloby problemem. Owszem, umawiam sie z roznymi facetami ale to nie to. Czuje sie wypalona. Nie umiem zaufac. Wiem, ze niektorzy z Was zaraz napisza, ze pewnie bylam kiepska w malzenstwie. To tez nie tak. Poprostu pokochalam niewlasciwego czlowieka. Do konca o niczym nie wiedzialam... ba, nawet nie przypuszczalam, ze cos sie zdarzy. Pracuje, nie daje po sobie poznac, ze jest mi zle. Mija dzien za dniem, samotnie. Nie wspomne o sprawie rozwodowej i podziale majatku, oj duzo jeszcze przede mną. Przepraszam, za żale. Pozwalam sobie na szczerość wobec Was. Pozdrawiam Aga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szupeh
Po to właśnie jest forum, żeby sie na nim wywnętrznić, bo w życiu zazwyczaj nie można. Nie mam dziecka ani sprawy rozwodowej, ale chyba Cie rozumiem, bo też czuję się potwornie samotna. 🌼 dla Ciebie. Nie piszę, że bedzie dobrze, bo sama juz tracę nadzieję. Ile lat może być "chudych"?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agawawawa33
dodam, ze tak naprawde to chyba odszedł do kochanka....pewnosci nie mam, ale pewne sprawy by na to wskazywaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzeka
samotnośc jest do dupy...ale pamietaj, zawsze coś dzieje się po coś:-)te święta bedą smutne ale przynajmniej TY jesteś pewna na czym stoisz.Prawda bywa smutna ale jest lepsza od naiwnej wiary lub udawanie,że nic sie nie dzieje. Wszystko co by tu napisać będzie banałem, ale wiedz,że to o czym teraz piszesz to sprawa przejścowa. Nie martw się,jeśli potrafisz bo przy nim też byłabyś samotna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agawawawa33
ostatnio miał zaczerwienieniony odbyt i bezgłośnie puszczał bąki. Jak myślicie, czy to wskazuje że...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie bedą samotne świeta -masz dziecko nie mozesz szukać na siłę,żeby czuć sie dowartościowana kobietą,uwierz w siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... normalnego zycia.... Zyczę Tobie i sobie także :)) Tak to smutne święta, selwester... ALE potem zaczyna się Nowy Rok-naszego życia :)) Będzie dobrze ja w to wierzę, więc tak ma być i już!!!🌼 Pozdrawiam Trzymaj się cieplutko ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agawawawa33
Dzieki za wpisy, za podszyw tez. To chyba tutaj tradycja. Wahałam sie czy w 1 watku napisac o sklonnosciach meza...ale nie chcialam wszystkiego wywlekac. Coz, wiem, ze nie jestem sama tylko z dzieckiem, mam rodziców i dalsza rodzine ale pomimo tego czuje sie jak taka niedopasowana, bo naprawde nie zawinilam a tak oberwalam od zycia. To boli. Pozdrawiam Was I podszywacza/kę:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agawawawa33
Wiem, po co komu kobieta po przejsciach. Po co klopot i odpowiedzialnosc. Ale jesli dziecko im przeszkadza to nie sa nic warci. I tak naturalnie przebiega selekcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz,chyba po to jest to forum,zeby sie wyzalic,powiedziec to,czego obawiamy sie powiedziec glosno swojemu otoczeniu.... Ty masz rodzine-dziecko. Nie badz niecierpliwa-zakoncz najpierw jeden etap,a po nim pojawia sie nastepne....Nie tylko w postaci faceta... Pamietam swoje pierwsze swieta w pojedynke-tzn spedzalam je z rodzicami,ale to byla tylko udreka...Najchetniej nie wylazilabym spod koca,a tu trzeba bylo celebrowac tzw swiateczna atmosfere. Czulam sie taka potrzaskana,porozrywana w srodku... Ale sylwester byl gorszy.... Wiedzialam,ze spedza go ok 2 km ode mnie,w lokalu-zaproszony przez \"przyjaciolke\".Patrzylam w niebo rozjarzone petardami i nie umialam wykrzesac usmiechu,czulam sie jak w tunelu...Pamietalam poprzedniego sylwestra w goralskiej chacie... To wszystko przerazalo mnie i odbieralo nadzieje... Juz powolutku udawalo mi sie stanac na nogi,ale swieta to byla totalna obsuwa psychiczna. Zaluje,ze nie mialam wtedy kontaktu z netem-moze bym znalazla grupe wsparcia? Po odejsciu od meza zaczelam szukac starych znajomosci,spotykac sie z ludzmi,odwazylam sie zrobic sobie upragniony tatuaz... Potem zaczelam spotykac facetow.Bylo kilka krotszych i dluzszych znajomosci....Az nw koncu poznalam czlowieka,z ktorym mamy dziecko i ktory zostal moim drugim mezem-tez na poczatku nie byla to sielanka,to dluga i osobna historia,ale jestesmy razem... A tak w ogole to potem przekonalam sie,ze sa w zyciu gorsze rzeczy niz niewierny maz i rozpad zwiazku-choc Cie to teraz nie pocieszy,wiem.... Trzymaj sie,pomysl sobie,ze nie Ty pierwsza przez to przechodzisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *MUSISZ*
jestes dzielna i to sie liczy .... tylko jedna rzecz: a to o kochanku to byl twoj wpis - i jego skolonnosciach czy podszyw ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agawawawa33
Bardzo mądra wypowiedz, dokladnie napisalas to co czuje, ze jestem wewnetrznie porozrywana. Wiem, ze moga byc duzo gorsze sprawy, np. zdrowotne. Masz w zupełnosci racje. Moze ja jestem zbyt niecierpliwa??? Poprostu chyba stworzona jestem do zycia w grupie jaka jest rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agawawawa33
to byl podszyw: "ostatnio miał zaczerwienieniony odbyt i bezgłośnie puszczał bąki. Jak myślicie, czy to wskazuje że...?" reszta to prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agawawawa33
Z wlasnego doświadczenia. Bzykanko bez zobowiazan owszem, ale nie stac ich nawet na partnerstwo ani przyjaźń. Nie twierdze, ze wszyscy sa tacy ale wiekszosc. Mam w pracy kolezanke ktora ponownie wyszla za maz, ma syna z 1 malzenstwa. Facet pokochal ja i zaakceptował (pokochal) malego. Mam nadzieje ze mnie sie ktos taki kiedys trafi (nie mysle ze maz) ale jakis prawdziwy przyjaciel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agawawawa33,na mnie potem spadla tragiczna smierc mojego brata-i zostalam jedynaczka..... Jak mi juz bylo tak calkiem,calkiem dennie-to przypominalo mi sie powiedzonko mojej kolezanki z ogolniaka,wlasciwie to cytat,tylko nie wiem,z kogo... \"Czlowiek nie swinia-wszystko moze zniesc\" No moze nie wszystko,ale wiele ;-) Przytulam Cie mocno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agawawawa33
Wspolczuje:-( Rozumiem Cie. Ja np. zachorowalam bardzo powaznie, mialam zabieg. Dopadlo mnie jak juz sama bylam. Dlatego wiem, ze moze byc gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zarejestruj swoj nick na forum,to sie nikt nie bedzie podszywal pod Ciebie. A propos facetow-zawodowo mam do czynienia z ludzmi uposledzonymi umyslowo i ich rodzinami.Zakumplowalam sie z samotna mama 14-letniego chlopca z dzieciecym porazeniem mozgowym.Ona-byla modelka,jej syn tez fajny,ale przykuty do wozka,nie mowi,nie je samodzielnie....Maz ja zostawil z 10 lat temu...Spotykala wielu facetow,bo laska z niej niezla,ale wiekszosc to wlasnie chciala tylko \"krotkotrwalego uzycia\"i zadnych zobowiazan.Ale znalazlo sie kilku,ktorzy zaakceptowali jej syna.Z jednym mieszka od roku i jest z nim w ciazy-jej syn jest oczywiscie z nimi.Taki happy end.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poiuytrewq
A ja pokochałem kobiete z dzieckiem, jej córeczke też pokochałem, a ona mnie zostawiła dla innego... teraz tesknie za nia i za jej córką... taka ironia losu, Ty mowisz ze nikt nie chce kobiety z dzieckiem a tutaj kobieta z dzieckiem nie chciała mnie, bo woli innego z którym nie wiadomo co bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO piąte koło
Ile Ty masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedzie dobrze
wynik w zyciu jest jest zawsze na zero. ja tez spedzalam samotnie Swieta z Rodzicami w oczekiwaniu na rozwod, nie mielismy dzieci, nie bylo zdrady, tylko inne potworne problemy. pamietam tamte Swieta, po Wigilii polozylam sie z ksiazka do lozka, bylo mi dobrze i zle, cieplo u Rodzicow ,ale nie myslalam co przyniesie przyszlosc. bylo mi dobrze pod ta koldra.potem byl Sylwester z Rodzicami. tez bylo dobrze. mnie bylo lepiej, bo nie kochalam swego meza, ale samotnosc to samotnosc. te rodziny w marketach na zakupach, prezenty... i wiesz co, za 2 miesiace poznalam mojego drugiego meza, i nastepne Swieta byly juz inne. a teraz jestem w ciazy. bedzie super. poczekaj. "czekaj na wiatr, zjawi sie sam"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO piąte koło
Nie ma Tylko się zastanawiam, w jakim przedziale wiekowym trzeba szukać faceta, żeby znaleźć kogoś takiego jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"czekaj na wiatr zjawi sie sam\" a wiesz, ze ta piosenka Gawlinskiego zawsze mnie jakos pozytywnie nastraja. W ogole bardzo go lubie:-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×