aborcja

http://www.ifotka.pl/?Section=Profile&Profil=maniusia90

to nie ja heheh

17 lat moim zdaniem to nie jest dobry wiek na samodzielne podejmowanie tak ważnych decyzji, bo są z reguły na hop-siup bez myślenia o tym co będzie jutro. Pogadaj z kimś bliskim kto nie jest fanatykiem antyaborcyjnym i będzie się kierował tym co dla Ciebie najlepsze. Czasem nieplanowana ciąża przeraża bo nie ma się wsparcia. Poszukaj tego wsparcia, będzie Ci potrzebne niezależnie od tego co postanowisz. A decyzja tak czy owak zawsze powinna należeć tylko do Ciebie, ale dobrze to przemyśl zanim się zdecydujesz, to jest nie do cofnięcia. Nie potępiam aborcji pod warunkiem że nie jest robiona pod wpływem impulsu, ze strachu przed tym co ludzie powiedzą itp.

Ty, Ty

dzieki...;( sama nie wiem co myslec

i na cholerę umieszczasz tu ten link, pomarańczowy zasrańcu? Brak ci odwagi nawet na pisanie pod czarnym nikiem, ale cudzą twarz chetnie umieścisz na publicznym forum, co? :O

bedziecie tu za godzine ?musze wyjsc..plisss

szkoda tej dziewczyny tylko..nie wiem co myslec..ide sie pomodlic..o to zebym nie musiala tego robic..

Musisz przemyslec ta decyzje,nie potepie Ci, bo nie mam do tego prawa, ale wybralas najgorsze rozwiazanie.Pozatym myslisz, ze aborcja to na pstrykniecie palcem jest? Z powodu naprawde powaznych konsekwencji wykonuje ja nielegalnie tylko garstka ginekologow i to zapewne nie najlepszych skoro tak chca dorobic.Kosztuje to ok.3-4 tys.Musiz byc z kims, a najlepiej z matka i wogole...wiecej zachodu niz myslisz

Garstka ginekologów? Dobry dowcip :D

raczej nie, ale wszystko i tak zostało powiedziane. Decyzja jest trudna, sama jej nie podejmiesz, jesteś zależna od rodziców, prawnie i finansowo, nie mogą wyrzucić cię z domu. Tyle wiesz. Aborcji możesz dokonać wyłącznie za zgodą rodziców, w gabinecie ginekologicznym u dobrego specjalisty, inaczej ryzykujesz nie tylko zdrowie ale i życie. Bądź mądra. Pozdrawiam i życzę duzo siły

to co ja zrobie;(( boze...tyle kasy?ja nie moge urodzic! czy wynie mozecie tego zrozumiec to nie jest jakas zabawka...to cale zycie a ja nie moge poswiecic jeszcze...musze sie uczyc..skad ja wezme pieniadze..chlopak sie tym nie interesuje...wiec to koniec mnie;(

z pewnością koniec dotychczasowej ciebie. Teraz zaczniesz się nowa Ty, a jaka? To już zależy od ciebie. Tak to, cholera, w życiu jest - czasem drobny, nieprzewidziany ruch zmienia wszystko. Przeżyjesz.

jak okaze sie ze nie jestem..choc mam objawy..to wiem ze nie zrobie nic..co jest zwiazane z sexem do czasu az nie bede gotowa na dziecko;( a objawy...kurde

twoją szansą są rodzice - albo pomogą wychować albo usunąć sama nie zdobędziesz takiej kasy, a poza tym zastanawiam się który gin zrobi coś takiego nieletniej bez zgody jej rodziców mam wrażenie że w razie wpadki to dla niego kryminał

Powiedz chłopakowi że poinformujesz jego rodziców i podasz do sądu o alimenty przed urodzeniem się dziecka - od razu się zainteresuje. Nie daj sobą pomiatać, sama się w to nie wpakowałaś. A tak w ogóle to nie panikuj bez potrzeby, nie masz jeszcze wyników testu.

wiecie co? Czytam i przypominam sbie siebie 2 lata temu...To bylo pierwsze pol roku z moim chlopakiem, dopiero co zaczelismy wspolzycie, mialam 17 lat, rodzice po raz go na oczy widzieli,Okres spoznial sie miesiac, test pozytywny...Pierwsza desperacka mysl-Aborcja.Ani ja, ani chlopak nie mamy zle pod wzgledem finansowym w domu, wiec 3 tys.szybko sie znalazly, rodzice nawet nie wiedzieli ze taka kase posiadamy(tzn.ja i moj chlopak).Zaczelismy szukac lekarza, a ja wcale go nie chciala i cieszylam sie ze go nie mozemy znalezc.Im dluzej to trwalo tym lepiej widzialam maciezynstwo.Moj ukochany tez...Zachodu z tym tyle bylo, ze nawet sie niespodziewalam...Aborcja byla pierwsza mysla, po zaskoczeniu i strachu...Jak zaczelam sie oswajac z moim stanem, dostalam okresu...Spoznial mi sie bo strasznie sie stresowalam,nawet zmiany w moim organizmie wskazywaly na ciaze, a to zwykly stres...Teraz w zyciu bym nie pomyslala o aborcji...Skutkiem tamtej sytuacji bylo to, ze do tej pory uzywam tabletek.Decyzja o sexie musi byc przemyslana ze wszystkimi konsekwencjami, a nie tylko dlatego ze wszyscy to robia, bedzie fajnie, chce sprobowac itp.Nie tedy droga

znam kilka osob..ktorzy moge mi pomoc w kasie..

jak? bezinteresownie? a jak oddasz?

tak tylko twoj chlopak dal ci kase...byl przy tobie..a ja jestem sama!!!!!!!!!!! i wszystko musze sama zalatwiac.

pracowalam...za dwia miechy dostalam prawie 1000zl w ferie dostane jakies 500 a w sb pojde jeszcze do roboty...ale nie bede mnie poganiac jestem pewna

dziewczyno, Ty masz świadomość , że PORONIŁAŚ SAMOISTNIE??? chyba byłaś u gina???

Ja urodziłam dziecko mając 20 lat.Też chciałam usunąć...a teraz kiedy patrzę jak się rozwija i rośnie dziękuje Bogu, że tego nie zrobiłam:) Jakoś sobie radzę pracuję, studiuję dziennie...Dla mojej mamy wiadomość o ciąży to był wielki szok i usłyszałam naprawdę wiele gorzkich slów a teraz jest świetną babcią:D Więc dobrze Ci radzę zastanów się nad tym co robisz...Mając dziecko w tak młodym wieku nie będzie Ci łatwo, ale jeśli usuniesz a tak naprawdę nie chcesz tego zrobic-będziesz żałowac do końca życia...

bede za godzine obiecuje!! poczekajcie prosze..mam nadzieje ze ten post nie zniknie;(((

sama nic nie załatwisz. Nawet jeśli zbierzesz kasę, to nie wystarczy. Usunąć ciążę nieletniej bez zgody jej rodziców może tylko człowiek, który popełnia przestepstwo, karane konkretnym wyrokiem. To są rzeźnicy, nie lekarze. Ryzykujesz życie, to głupota. Nie lepiej przyznać się matce? Nawet jesli cię potępia i jej świat też legnie w gruzach, jakiś sposób wspólnie znajdziecie. Jesteś jej dzieckiem, odpowiada za ciebie.

Dla lekaza to i tak bylby kryminal, niezaleznie czy kobieta ma 17 lat, czy 30 bo to w polsce NIELEGALNE.Na takie zabiegi jest potrzebna zgoda sadu i tylko w trzech przypadkach 1.gwalt 2.zagrozenie zycia matki lub dziecka 3.Wykrywalna, ciezka wada plodu, lub choroba, np.Downa Wyobrazcie sobie, ze lekarz zrobi zabieg, dziewczyna mloda, jej organizm dojzewa...Ona nie ma 25 lat, tylko 17.To tak jakby sama chciala skazac sie na smierc.Jest 10 razy wieksze zagrozenie jej zycia, niz doroslej kobiety.Nie wiem czy znajdzie sie ginekolog, ktory takiej malolacie zrobi skrobanke.Moze wszystko pojsc ok, a potem dzien pozniej zacznie sie z dziewczyna cos dziac i lekarze od razu wtykryja ze byla aborcja, a wtedy ginekolog jest \'spalony\'. Kobiecie doroslej moze sie nawet nie zawahac przy takim zabiegu,ale 17latce nie zrobi....

skoro ginekologa ma wykonac nielegalna aborecje to co go obchodzi jej wiek? skoro i tak za to jest prokurator i tak? zrobisz jak zechcesz, ja bym nie usunela, chocby dlatego, ze trzeba ponosic konsekwencje swoich decyzji, na tym polega zycie. mysle, ze rodzice gorzej by zniesli fakt jakby sie dowiedzieli, ze usunelas niz, ze beda dziadkami. ostatnio corka znajomych zaszla, miala 16 lat ledwo skonczone, elitarne liceu itd. przezyli, teraz chca jej pomoc.

zrobi czy nie zrobi to zanim uzbiera kase i tak juz bedzie za pozno, wiec lepiej nastawic dziadkow

o tym właśnie mówiłam. Nawet wśród lekarzy dokonujących nielegalnych zabiegów jest pewna gradacja między tym, co dopuszczalne i w miarę bezpieczne, a ryzykiem nie wartym kasy, za którą się je podejmuje :(

prokurator tak ale za nieletnia dowalą mu kary dodatkowo pewnie