osadzcie sami

Haris opis wspanialy wlasnie o to chodzi... ale jak chcesz to chorej osobje powiedziec , moglabys ????? naprawde bo ja nie! i jak bys to mu powiedziala? jestes pewna ze to nie egoismus pozbycia sie zlego sumienia i obrona dla siebje samej jesli bys go nadal kochala to chyba bys zdecydowala sie na celibat , jesli uczuc nie ma i jest ci ktos obojetny to nawet nie sie ochoty takiej osoby ranic ajak sie wie ze ona jest chora to ma sie raczej litosc i wspolczucie.

boże szok :o :o :o :o żal twojego męża, że ma taką idiotkę za żonę :o

Haris Pilton----> jesteś żałosna, dno totalne!

chyba to aids wiec jak autorka opisywala zdradzal ja wiec wychodze z zalozenia ze to prawda, tam w niemczech jest zupelnie inne zycie , sex nie odgrywa zadnej moralnosci w zyciu czlowieka jest zwyczajna rzecza nawet bardzo poterzebna /jak sie tak zastanowimy to maja pod tym wzdledem racje/ w polsce jest inaczej to tesz trzeba wziac pod uwage, bywalem czesto w niemczech i wiem ze faceci laza na baby.

ilona - nie wiem.... wszyscy tutaj, poza autorką, jestesmy w na tyle komfortowej sytuacji, ze mozemy sobie tylko gdybac... byc moze skonfrontowani twarza w twarz z ta sytuacją zachowalibysmy się zupełnie inczej, tego nie wiemy... wyrazy współczucia i żalu moze sobie schowac głęboko, bo do niczego nie są mi potrzebne :O

jesli jest ktos z was kto troche religje katolicka zna to musi mi przyznac racje ze niektore choroby sa kara za grzechy .

absolutnie sie z tym nie zgadzam czesto grzesznicy zyją sobie w pełni zdrowia i szczęścia do późnej starości a czym naprzykład zgrzeszyły malutkie dzieci dotknięte nowotworami?

i mysle ze AIDS to wlasnie ta kara dla wszystkich tych ktorzy nie sa wporzadku. powiecie dobra a co z niewinnymi dziecmi. to powiem na to to ze ich dziecko umrze to dla tych rodzicow to najwieksza kara , po to aby inni zobaczyli co sie dzieje czy warto ..

ojjj zaczynasz niebezpiecznie bredzic

może są, może nie, ale wierząca osoba nigdy nie osmieli się rzucić kamieniem i osądzić, która choroba, za które grzechy :) Z tego co zdążyłam zauważyć, Kościół katolicki uważa choroby za próbę, celowe zrządzenie boskie, które ma istotne znaczenie w bożym planie, dla cierpiącego i dla innych. Czy tak jest naprawdę, trudno mi osądzić, nie jestem dogmatykiem wiary

powiedzialem niektore choroby .

Amaleta :)

mowicie ze nie ma kary??? nie zgadzam sie z tym. masle jednak ze jakies tam kary sa , a jakby nie chodzil na dupy to by sobje tego nie przyciagnal.

testtttttttttttt

pozatym wierze w to ze czlowiek zyje kilka razy wiec to co zrobil w jednym zyciu komus w nastepnym dostanie z powrotem to nie wazne kiedy . Wszeczswiat nie ma wymiru czasu dla nas tu na ziemi jest nawet chyba nie wiecie jake to ma znaczenie , a wlasnie takie zebysmy mogli nas samych kontrolowac . a widac ze niektorzy nie potrafia tego. dla nas tu na ziemi jest czas ktory leci i wybija godzine za godzina. moim zdaniem kara musi byc rowna krzywdzie dlatego przyjdzie w swoim czasie. to takie prawo skutku przyczyny jak na tym powaznie pomyslicie dojdziecie do tego tak jak ja do tego doszlem a zaczelo sie wszystko kiedy mnie zona zostawila.

nie dbala o siebje i swoje zdrowie od mlodosci . to chyba logiczne a babcia twoja ma aids?

powtarzam jeszcze raz ze NIEKTORE CHOROBY a inne to w tesz jakas kara za to te nie jemy zdrowo , ze palimy, ze zyczymy innym zle itd. co co wyjdzie od nas samych (mam na mysli tu zlo ) skierowane przeciwko innemu wroci do nas z powrotem.

oo! widzę, że kontynuujecie temat :) tylko chciałam zauważyć że samej zainteresowanej dawno już nie ma :P

no i co z tego?

i kiedy i gdzie niema w zupelnosci znaczenia, ale opowiem wam cos co moze wielu z was przekona. kiedys nigdy nie wierzylem , to byla dla mnie jedna wielka bzdura tak jak mikolaj. zaczely sie problemy , na poczatku male potem wieksze az wkoncu przyszla choroba. na poczatku bylem zly zalamany , az wkoncu zaakceptowalem . zaczalem zyc z choroba . i powiedzialem sobje jedno nie poddam sie zaczne szukac , znajde punkt gdzie sie zaczelo , no i zaczalem szukac tzn. zaczalem studiowac swoje zycie od KONCA do POCZATKU i znalazlem jeden wielki kleb nieporozumien zawistosci , nerwy, itd. i zaczalem pracowac na tym wiele mnie to kosztowalo , przyzac sie do winy przeprosic podac reke potrzebujacemu, uwierzylem na now w siebje uwerzylem ze obok nas cos jest zmienilem moje zycie i siebje moje nawyki pokonalaem chorobe najprawdopodobnie bede z nia walczyc do konca , jedno jest pewne to na co zasluzylem dostale stawiam czolo temu i jestem przygotowany na konsekwencje nie uciekam bo przed samym soba nie mozna uciec . dzisiaj pomagam ludzion traktuje wszystkich na rowna jestem zadowolony ze przejzalem na oczy.

na twoje pytanie nie obrazajac babci bo nie w tym sek zeby przezyc nie trzeba w polu pracowac a jesli to jej zawod z ktorego utrzymywala rodzine to bardzo przykre jakby uprawiala gimnastyke to nie miala by tych problemow . wiele ludzi maja ciezka prace i mimo tego robja wiele dla wlasnego zdrowia czy to basen czy rower itd.. jak czlowiek chce dla zdrowia cos robic to zawsze znajdzie sposob i czaas.

nic z tego :o

przypominasz mi moja znajoma ktora wiecznie narzeka ze nie ma pieniedzy ale jakos do pracy sie nie kwapi a na pytanie dlaczego nie idzie do pracy odpowiada i tak nie zarobje wystarczajaco.

ilona jest troche racji w tym co mówisz ale z karą za grzechy nie ma to zadnego związku

no nie nie to mialem w zupelnosci na mysli , tylko to ze sami w pelni odpowiadamy za tok naszego zycia i sami kierujemy naszym losem i ze szczescie zalezy od nas samych, wiec tak jak sobje sami je uscielimy tak je dostaniemy , bo pomysl tylko czy tak nie jest? wkoncu po to mamy rozum i serce

jak pomyslisz nad tym dojdziesz do tego ze glowa i serce to pies i kot jesli chodzi o uczucia i rozum ale mozna nad tym panowac.

mogła?

pytajcie o konkretne sprawy chyba moge odpowiedziec na niektore pytania.

mysle ze jak kazdy z nas sobje taki rachunek sumienia zrobi bedzie wiele wiedzial o swoich postepstwach i co bedzie dalej przecierz to nie magja czy czary.