Pytanie do wszystkich pań.

troche ci sie to skad to zdziwienie ogolu na to, o cyzm pisze tylko sto zdan tlumaczenia i okazuje sie, ze jednak naturalne

ja bym sie mocno zastanowiła nad rozpoczęciem związku z kimś komu nie wyszło już dwa razy i skoro są dzieci to zakładam że były to dłuższe związki a nie przelotne znajomosci. Niestety w moim odczuciu a) nie jesteś idealny skoro kilka razy Ci nie wyszło i wolałabym wiedzieć co to jest zanim założyłabym z Tobą rodzinę, b) wiem wiem zaraz posypią sie wyzwiska że jestem podłą materialistką ale dla mnie jest ważne czy dałbyś radę utrzymać rodzinę gdybym musiała wyłączyć sie z życia zawodowego na jakiś czas po to by zaopiekować sie dzieckiem.

koszmar na tej kafeterii nie mozna wejsc na wyzszy poziom dyskusji bo nieodmiennie utknie sie na jakim gownie, ktore trzeba godzinami tlumaczyc

Ale wiwisekcja. Ja wysiadam. Czuję się jakbym oglądała big br., a to zdecydowanie nie dla mnie.

tak sadzilam - ze raczej masz w zapleczu BB niz co innego

być może to czego dokonujemy mniej lub bardziej świadomie, ale najczęściej nieświadomie, Ty czynisz z dużym wglądem. To może budzić negatywne skojarzenia, jak chociażby seks dla sportu. Hmm, jak mówię, jak kto lubi. Ja wolę włączyc w to wszystko uczucia jeszcze. Czyli zmierzamy w dokładnie tym samym kierunku, tylko trochę innymi drogami:)

to juz takie moje skrzywienie genetyczne, ze raczej rozmyslam nad tym, co mnie otacza i mnie dotyczy

niewierzenie........ to, że chodzisz na dyskoteki i puszczasz się z każdym, aby móc później poddać się analizie, jakie związki chemiczne utworzyły się w Twoim mózgu, nie daje ci prawa osądzania innych. Swoją droga wolę zwierzenia przy świecach niż zimną analizę w gabinecie psychoanalityka.

"wiem wiem zaraz posypią sie wyzwiska że jestem podłą materialistką ale dla mnie jest ważne czy dałbyś radę utrzymać rodzinę gdybym musiała wyłączyć sie z życia zawodowego na jakiś czas po to by zaopiekować sie dzieckiem." to jest bardzo zdrowe podejscie , tylko nie każda kobieta chce się przyznac do tego, że ważna jest nie tyle majętnosc faceta co jego zaradnośc:)

aaa.też wolę romantyczne uniesienia przy świecach!!:D, ale mam jednocześnie świadomośc, że to biologia mna manipuluje:P, ale mam to gdzieś, to jest bardzo miłaaaaaaaaaaaaaaa manipulacja:D

nigdy w zyciu nie bylam na dyskotece - uwazam ze to rozrywka dla lomow

Trochę..... nie zgadzam się z toba. Związek dwojga uważam za udany jeśli jest to związek partnerski. Kobieta powinna dbać o swoją niezależnośc. Ona powinna móc liczyć na partnera ale i partner na nia. Pieniądze to na pewno nie wszystko.

własciwie, oczywiscie, że tak. na tym polega partnerstwo. ja tylko mówię o tym, o czym wiele kobiet mówic nie chce- że wybierając partnera, patrzą również na jego zaradnośc życiową. i to jest OK. Patrzą nawet wtedy kiedy same są zaradne i niezależne. Nie zawsze patrzą po to by móc się na facecie uwiesić. także dlatego, że nie chcą by on wisiał na nich:)

Włączyłbym się do tej jakże inteligentnej konwersacji, ale muszę zdobywać pieniądze na alimenty i wrócić do pracy... PS. Czy to nie dziwne? Komiczne ucichł zaraz po tym, jak przyznałem mu rację.... Warto to zapamiętać i wykorzystać w przyszłości.

Możesz spotkać ... desperatek nie brakuje... facet, który "wyszedł z wprawy"... Jezu... uważasz, że stosunek przerywany jest antykoncepcją i poważnym myśleniem o życiu i związku. Jest wiele kobiet, które złaknione miłości (nawet takiej udawanej, pozornej) zainteresują się Tobą... miłość przez małe"m" jest teraz powszechna... umiera szybciej niż kwiaty... bo po co poznawać siebie i drugą osobę, po co się starać... będzie następna...następna... następna. Taki "dobry facet" z Ciebie, tak bardzo chcesz spotkać tę przy której miłość nie umrze.. zastanawiam się ile naiwniaczek musi się o Ciebie w życiu potknąć.

Retro- powodzenia Ci zyczę:).przemyśl sobie sam na spokojnie rózne sprawy.

Wzajemnie i dziękuję wszystkim (także za słowa krytyki) Jak tylko zacznę logicznie myśleć, na pewno pomyślę też o przyszłości:) Wesołych Świąt

zasadę: sam NIGDY nie przyzna się, że nie ma racji, nawet gdy jest to oczywiste dla wszystkich pozostałych dyskutantów. Takie skrzywienie zawodowe :D

wszyscy popełniamy błędy i robimy mniejsze i wieksze i bardzo duże:P-głupoty:)..ważne, by ich nie powielać!!dla Ciebie teakże udanych nŚwiąt

powodzenia Retro. Odpowiedź masz, tylko ją wyłuskaj.

ja bym to nazwała raczej przerysowana samooceną:P..a taka jest równie zgudna co niska:)

rozsmieszaja mnie zarzuty jak to niby nie przyznam sie, ze nie mam racji :D jeslibym uwazal, ze nie mam racji, to bym chyba tego nie pisał.. to logiczne... ale dla myslących ludzi... czyli dla ludzi, którzy na Kafeterii są egzotyką... a co do autora... nie stosuj tak dziecinnych kryteriów jak te puste lalki z tego forum... które uwazaja, ze jesli cos sie komus ostro napisze lub go skrytykuje to oznacze, że sie go nie kofffa :P:P to, że krytykuje i to ostro to co robisz, nie oznacza, że kogos nie lubie, czy czuje jakąś niechęć.. po prostu nazywam sprawy po imieniu ze swojego subiektywnego punktu widzenia.. moze jestes fajnym gosciem, z ktorym mozna iść na piwo i fajnie sie bawic... ale życiowo walisz straszne bałwany i nie jestes zbyt udaczny...

jeslibym uwazal, ze nie mam racji, to bym chyba tego nie pisał.. Hehh, jakoś dziwnie mi się przypomnieli dawaj skrzydlaci bracia ;) Oni też zawsze mieli rację i to cały podły, głupi, świat się mylił. Zawsze ale to najzawszej :)

z nimi jest jeszcze wiekszy problem... mianowicie taki, że do swoich racji przekonali strasznie duzą ilosc ludzi...

Nie ilość tylko liczbę... gdy jest mowa o osobach... to tak po cichutku mówię.

Komiczne....zaczynam mieć wrażenie, że mnie znasz:)

znam sporo ludzi, ale akurat nikogo w takie sytuacji życiowej jak Twoja.. co nie zmienia faktu, że po tym jak wielu ludzi juz widzialem i wiele sytuacji zyciowych doznałem, jestem w stanie mniej wiecej przewidziec jak zachowaja sie inne osoby, lub tez stwierdzic jakimi są ludźmi... mam sporo kumpli, ktorzy są życiowymi dupami wolowymi, i mowie im to, gdy mnie spytaja... ale uwazam ich za naprawde fajnych gosci i bardzo lubię :)