martwię się o kumpelę, która jest w dołku...

witam otóz mam koleżankę, która aktualnie ma doła psychicznego jakis czas temu jeden jej "kolega" i "koleżanka" powiedzieli jej ale tak przelotnym luźnym tonem (nie żadną groźbą) ze maja na komorce jakis filmik z jej udziałem i, że jak zechcą to wyladuje w necie.. najlepsze ejst to, ze marta (moja kumpela) w ogole nie wie co to za film i za sytuacja. podobno jakas niefajna sytuacja... oni byli kiedys na wycieczce szkolnej wiec moze tam cos nakrecili np. w łazience czy cos bo z tego co wiem ona nic "niegrzecznego" tam nie robiła. jak mam ja pocieszyc? co jej mowic ? byc moze oni kłamią ale jesli to prawda to jak mamy sie przed tym bronić, szkoda mi jej strasznie :-(

tylko ze ona na towarzystwo tych znajomych jest ciagle skazana wiec nie chce im teraz podskakiwac bo potem moga sie mscic jeszcze bardziej... poki co jeszcze nic chyba nie wrzucili nigdzie i nie pokazali jej nawet tego, myslicie ze to moze byc fałsz z ich strony ?

fajna masz kumpele

Bardzo dobrze. Niech wrzucają. wtedy ona moze od nich wyciagnac kase . W Stanach to by pwenie z milion dolarów moła zażądać

a moze byl ktos wpodobnej sytuacji lub jakis jego znajomy ?

Bylam w baaardzo podobnej sytuacji, jedna wstretna raszpla zaczela mnie straszyc akurat w przeddzien swiat wielkanocnych. Wscieklam sie na nia, poszlam na policje i oni do niej zadzwonili...od tego czasu siedzi cicho i mnie nie dreczy:D Natomiast nie jest tak, jak ktos tu napisal, ze policja wszczyna dochodzenie, wszczyna dopiero, gdy ktos zamiesci ten material w necie, tak moga zadzwonic do tej osoby i ja uprzedzic, zeby nie zamieszczala takiego materialu, bo zostanie ukarana, albo w ostatecznosci moga takiego czlowiek wezwac na komende, zeby zlozyl wyjasnienie. Stymze ja mialam dowod w rekach, tzn ona przesylala mi mmsy z moimi zdjeciami i podpisywalala w sposob nie pozostawiajacy zludzen, ze ma ochote je zamiescic na jakiejs stronce.Nie wiem jak sie rzecz ma, jesli Twoja przyjaciolka nie ma zadnych dowodow, ale i tak uwazam, ze natychmiast musi isc na policje, Przezylam taka historie, wiem co to za stres i uwazam, ze nie mozna sobie na takie rzeczy pozwalac. Mnie na policji potraktowali bardzo dobrze, mimo ze chodzilo o rozbierane zdjecia, wiec mogliby to olac. Wiec w skrocie:lec z przyjaciola na policje, a wszystko bedzie dobrze:)

To nie ma tak źle jak ci co sobie u mnie nagrabili:P.Ja zadbam o to żeby sami za kratkami wylądowali.Do tego stwierdzili że jakby chcieli a nie że to zrobią a to nie to samo:P.

ona raczej do tego sie nie posunie.... zwlaszcza ze nawet jeszcze nie widziala tego potencjalnego filmu...

:(