Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koallicja

jak mam przeżyć to piep**ne rozstanie?

Polecane posty

Gość koallicja

Czasami jest ok, ale czasami mam wrażenie że już nie wytrzymam. Że złapię za telefon i zadzwonię, albo napiszę. Że zrobię kurwa WSZYSTKO żeby mieć go znów!!!! Żeby tylko na niego spojrzeć, żeby tylko dotknąć jego dłoni. Jak sobie radziłyście z rozstaniem? Jak? Bo ja odchodzę od zmysłów. Wciąz mi się przypominają rózne szczegóły. Wciąz myślę co było np. miesiąc temu, albo w moje imieniny itd... Jak do mnie mówił, jak się śmiał. Jak spędziliśmy ostatnią niedzielę itd itd.... Pójść do znajomych? Spotykam się z nimi, ale ileż można gadać o moim złamanym sercu. Poza tym tak naprawdę męczę się w towarzystwie ludzi, wolę być teraz sama. Wszystko mnie drażni bo NIGDZIE NIE MA JEGO! Po co mi koleżanka, kolega, znajomy. Żaden z nich nie jest NIM! Upić się? A jasne, upiłam się parę razy i ze znajomymi i sama. Wtedy potrzeba odezwania się do Niego jest jeszcze większa. Zająć się swoim hobby? Oczywiście że się zajmuję. Daje mi to satysfakcję tylko na chwilę. Prawda jest taka że i tak, gdzieś głeboko w głowie mi huczy "JEGO JUŻ NIE MA....". Obrzydzać go sobie? Pomaga na krótko. Rozum rozmum, a to pieprzone serce wcale mnie nie chce słuchać. Kurwa, nic mnie nie cieszy! Mogę robić miliony róznych rzeczy, a i tak myślę tylko o Nim. Tak naprawdę to cały świat nie nie obchodzi. Nie obchodzi mnie nic. Nie mam jego i nie ma bardziej ważnej rzeczy na świecie. Nie mam już jego... Nie mam pomysłu jak sobie z tym poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdgd
mi pomoglo czytanie madrych ksiazek ;) trzymaj sie, za jakis czas dojdziesz do siebie. i znajdziesz jakiegos innego faceta :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potraktowac to jak
zakonczony ostatni rodzial malo ciekawej ksiazki i przejsc nad tym do porzadku dziennego. Na kafe takich tematow byly juz setki jesli nie tysiace. Nie jestes ani pierwsza, ani ostatnia ktora przezywa rozstanie, ale tak to jest, ze cos sie konczy i cos sie zaczyna. Nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem, tylko trzeba budowac swoje zycie od nowa :) Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
walnij bronka idź do pubu i przestań się zadręczać siedząc przed kompem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koallicja
no tak, ale chyba wiesz że raczej mało pocieszające jest że inna kobieta cierpi tak jak ja? Mój problem jest najwazniejszy bo go czuję. I podejrzewam że każdej osobie po rozstaniu wydaje się że jej miłośc była wyjątkowa, inna, taka jak z książek. kdgd - czytam ksiązki Gnom - chodzę do klubów. Bylam np. wczoraj. Wszystko mi GÓWNO POMAGA. Chcę przespać ten okres i obudzić się gdy będzie mi obojętny!!! Albo poznać kogoś nowego szybko i całą energię skupić na nowej miłości. Ale znowu to też jest niewykonalne bo nowi ludzie mnie drażnią. :O Kiedy skończy się ten popieprzony okres?! Mija już miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak będziesz myślala to nawet i do usranej śmierci pierdolić przeszłość liczy się przyszłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdgd
ja cierpialam pol roku!!! to byla tragedia :o ale w koncu sie skonczyla :) czas naprawde leczy rany. musisz to jakos przetrwac, za jakis czas bedzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koallicja
hahaha, a powiedz mi, jak można sobie rozkazać nie myslec o czymś? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koallicja
to było do Gnoma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jakoś nie mam problemu kieruje moją aktywność na inne tory i mam już to z głowy jak się czymś zajmę to staram się skupić tylkpo na tym a reszta przestaje się liczyć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koallicja
słuchajcie, do tego ten kontakt lub brak kontaktu - masakra!! Pierwsze 2 tyg - cisza. I było mi z tym dobrze, w miarę się dostosowywałam do nowej sytuacji. Potem się odezwał. Nie odpisałam, ale zaczelam myśleć... Znów napisał i znów... Aż w koncu ja mu napisałam że ma się odczepić. I teraz najgorsze - czekam żeby napisał! Czy to nie chore?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D007
Wyobraź go sobie jak siedzi na klopie i robi ... i głośno pierdzi, jak żyga i strasznie śmierdzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie badz glupia
ja sie meczylam 5 lat po rozstaniu, a dzis dziekuje Bogu, ze ten facet zniknal z mojego zycie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totylkoja9
Koallicja, a wiesz co jest najgorsze... swiadomosc ze nikogo sie juz nie pokocha, ja boje sie tego najbardziej. Bol przechodzi sam z czasem, sa mysli, wspomnienia, ale obdarzyc kogos miloscia po tym jak ma sie juz te swiadomosc ze ona juz byla i minela i nikt ani nic jej nie zastapi jest najgorsze! Ludzie w kolo draznia, chce sie jak najszybciej uciekac do domu, bo tu najlepiej i najbezpieczniej. Rady innych nie daja nic, a jesli to tylko na chwile. Wiem przerabialam, a i tak najwiecej dusze w sobie i boje sie ze juz nie pokocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koallicja
e tam, my mieszkaliśmy razem, czasami przez przypadek weszłam do łazienki. No wiec wyobrażenie jego na kiblu mnie nie przeraża. Chyba się dziś znowu uchlam. Wtedy przynajmniej idę szybko spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koallicja
5 lat? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gorzej jest jak
jest rozstanie z wielka miloscia i ciagly kontakt....cos jakby jeszcze sie ciagnie a gowno z tego jest...jak ma Cie w dupie a gdy kolo Ciebie pojawia sie obok Ciebie ktos nowy to on zaczyna wydzwaniac i mącić....moze juz bym o nim zapomniala, moze juz bylby tylko mglistym wspomnieniem a tak...nadal budze sie i zasypiam myslac o nim. Codziennie mamy kontakt chociaz nie spotykamy sie...uwierz to jest jeszcze gorsze :( na dodatek tak mnie skrzywdzil, ze nie wyobrazacie sobie nawet, ze ktos moze cos takiego zrobic :(:(:( a ja debila dalej koocham :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdgd
hehehehe dobre z tym kiblem :D a zakochac sie mozna drugi raz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totylkoja9
Tak my tez mamy wciaz kontakt ! Potwieram jest to okropne, bo masz czlowieka ktorego kochasz a jest calkowicie niedostepny, wszelkie gesty blokuje szyba za ktora on stoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no więc
pomyśl sobie, że on ma cie już głęboko gdzieś, że żyje wlasnym życiem i szuka swojego szczęscia. (bo w końcu po coś cię rzucił, bo rozumiem, że to on ciebie:)) porownaj to do siebie - ty się nie potrafisz ogarnąć, więc tracisz czas, bo rozpamietywanie NIC nie daje. facet dał ci szansę na pokazanie, że sama świetnie sobie poradzisz i na poznanie kogoś, kto cie pokocha . to ty generujesz swoje uczucia. więc generuj je tak, że gdy nachodzi jakaś myśl o nim, wywalaj ją z głowy "niech spierdala. mnie nie chciał? to niech kurwa spierdala w podskokach"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koallicja
Raz nawet widziałam, jak podcierał pupę gazetą wyborczą, ale mnie to podnieciło!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koallicja
totylkoja >> ja na razie to nawet nie będę próbować. Każdy inny facet mnie denerwuje, bo nie jest Nim. Bo nie odpowiada tak samo, bo ma inne poczucie humoru, bo gdy powiem coś co tylko My rozumieliśmy, to nowy tego nie zrozumie. Mam nadzieje że mi to kiedyś przejdzie, bo jesli zostanie, to faktycznie nikogo nie pokocham. gorzej jak jest >> no włąsnie napisałąm, że mi jest o wiele gorzej jeśli on się ze mną kontaktuje. Chciałabym żeby sie już nie odezwał. Tzn. naturlnie, chciałabym żeby się odezwał (tak mówi mi serce, bo tęsknię), ale wiem że jedyne dobre wyjście to milczenie (tak mówi mi rozum).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A dlaczego sie rozstaliscie
????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdgd
"ja na razie to nawet nie będę próbować. Każdy inny facet mnie denerwuje, bo nie jest Nim. Bo nie odpowiada tak samo, bo ma inne poczucie humoru, bo gdy powiem coś co tylko My rozumieliśmy, to nowy tego nie zrozumie. Mam nadzieje że mi to kiedyś przejdzie, bo jesli zostanie, to faktycznie nikogo nie pokocham." przejdzie ci to. tez tak mialam z poczatku. teraz tyle czasu juz minelo od rozstania, ze o tamtym juz prawie w ogole nie pamietam. a ten nowy z ktorym sie teraz spotykam, to rozumiem sie z nim tak samo dobrze jak z tamtym, a moze nawet lepiej ;) z innym chlopakiem moze byc tak samo fajnie, sama kiedys sie o tym przekonasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totylkoja9
koallicja ale to wiesz ze zalezy tylko od Ciebie. Ja probowalam umawiac sie z innymi, jakies spotkania w knajpie, piwo, kolacja, tak zeby sie nie zamykac na innych facetow. Czesto zegnalam sie z usmiechem, a w domu plakalam, bo oni nie sa tacy jak byl on. Ja mam poczucie beznadziejnosci, tego ze jest to juz mega idiotyczne i smieszne, ale tak wlasnie to wyglada.A na te randki to chodzilam w "trojke" , ja, inny facet i ten ex ktorego oczywiscie fizycznie nie bylo. Od rozstania minelo 1,5 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doskonale Cię rozumiem, przeżywam to samo... Jeśli chcesz pogadać na GG to mozesz mnie znaleźć pod 2929875.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie szukaj sposobów na zapomnienie bo i tak ci nic nie pomoże :( z czasem zacznie mniej boleć i to po prostu trzeba przeczkać, nie ma innej rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doskonale Cię rozumiem, przeżywam to samo... Jeśli chcesz pogadać na GG to mozesz mnie znaleźć pod 2929875.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×