Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rewolucja20

Klub diety 1000 kcal

Polecane posty

ja tylko sie melduje ze raczej grzeczna bylam 1500 zachowane nawet godzinke pocwiczylam a tak poza tym co caly dzien sie ucze ucze ucze nie mam juz sily:( chce spac a jeszcze musze choc godzinke posiedziec:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! Mam takiproblem: W srode w przyszlym tygodniu jade na tydzien do Polski (normalniemieszkam w Anglii) no i zatrzymam sie u moich rodzicow. Mama postawila sobie ze przez ten tydzien bedzie mnie tuczuc swoimi specjalami, a ambitna jest wierzcie mi! No i jak tu nie jesc? Z jednej strony pychotki same a z drugiej mamusi bedzie przykro, ze sie tyle nastarala a ja nie chce jesc! Zreszta jak zobaczy moja wage kuchenna i ze waze wszystko to, co jem, to pomysli ze sie glodze i dopiero mi nie da spokoju!!!! Co robic? Pomozcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka własnie niedawno wrocilam z uczelni zjadłam cosik troche odpoczne troche pocwicze i znowu siadam do ksiazek:( od paru dni kolacje jadam ok 20 ale ja tak długo siedze nad ksiazkami ze jak tak jadłam o 18 to potem strasznie głodna chodzilam poza tym musze sie pilnowac bo mam juz NIE CHUDNAC a w sumie waga jeszcze jakby troszke leci jak tak dalej pojdzie to wszystkie S zaczna byc na mnie za male ( juz dzis czesc jest, przymierzyłam dzis spodnie w House i lol za duze a S to byla) a nie mam ochoty na kolejna wymiane garderoby a XS wcale nie jest az tak lekko znalezc poza tym jak dzisiaj poprzymierzalam topy w sklepie( kupilam sobie sliczna kiecke dzis na wyprzedażach za 25 zł cuuuuuuuuuuuudo i od razu stwierdzilam ze musze miec do tego topik zeby bylo w czym wyskoczyc na impreze) to stwierdzilam ze ja juz naprawde jestem szczupła i ze naprawde nie powinna juz chudnac ale wiecie jak to jest tyle mnie to kosztowało ze nie chce tego zaprzepaścic i jednak sie pilnuje i jak zakladam 1500 to ma byc 1500 a nie wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka!! A mi tak cięzko...wczoraj się najadłam za dużo....1550 :( dzisiaj troszke lepiej 1200 ale to i tak za dużo bo skoro mam schudnąc to musze sie ograniczyć do 1000 a wierzci mi ciężko jest...hej mam pytanko, gdzie przeliczacie kaloryczność swoich potraw ? a może mi cos poradzicie co robić zeby sie pilnować ? pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1500 zachowane nawet znalazlam 45 minut zeby pocwiczyc siedze caly czas w ksiazkach wiec tylko sie melduje i wracam do nauki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, znowu dlugo mnie nie było ,ostatnio na nic nie mam czasu. Trochę ćwiczę,nie jem po 19.Staram się jeść do 1000kcal i to raczej mi wychodzi.Choć zdarza się że zgrzeszę.Wczoraj np. zjadłam 6 orzeszków w czekoladzie.Nie do końca daję radę tym bardziej,że nie ma żadnych efektów .A to jest moj 17 dzień diety,jestem rozczarowana,mam już dosyć choć nie chcę się poddać.Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzajka
Justynko1983 nie poddawaj sie na pewno nie dlugo zaczniesz chudnac,ja niestety nie moge sie oderwac od slodyczy(caly czas ten sam problem slodycze;/)I niestety nie udaje mi sie przestrzegac tych 1000kcal:(Jestem troche soba zawiedziona,ale i tak nie obzaram sie tymi slodyczami tak jak kiedys ale waga nie drgnela w sumie sie nie dziwie za duzo slodyczy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała Lady Punk
Hej dziewczyny, ja cały czas jestem, ale zawalona jestem nauka. Dzis wykroczyłam poza 1ooo. Byłam też na zakupach ;-] kupiłam kilka rzeczy do mojej garderoby. Słuchajcie, to troche dziwne pytanie, ale czy nawet jedzac normalnie chudnie sie przez stres?czy stres spala kalorie? bo tak tez słyszałam, czy to tylko o to chodzi ze podczas biiigggg stresów mniej jemy? pozdrawiam ;-]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez nie mam na nic czasu tylko nauka i nauka tazke tlyko sie melduje i spadam w ogole czeka mnie masakryczny tydzien- zaliczeniowy- dzien w dzien cos pisze a ze tak poza tym mam normalnie zajecia mam tych zajec cholernie duzo to naprawde nie wiem jak przrzyje ten tydzien tzn wiem ze dam rade zawsze daje:) ale sam fakt mnie przeraza takze nie obrazcie sie jak sie ktorego dnia nie pojawie ale potem oczywiscie nadrobie zal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laseczki :) Przepraszam, że ostatnio mało się odzywałam, ale przechodziłam kilka naprawdę ciężkich dni i jakoś nie mogłam się zmobilizować, by chociaż odpalić komputer, a co tu mówić o napisaniu kilku logicznych słów... Byłam zbyt zajęta stresowaniem się, płakaniem i (niestety, niestety...) zajadaniem problemów :O W chwili próby okazało się, że jednak niełatwo zwalczyć stare przyzwyczajenia. Na wadze 2 kg do przodu :( :( :( No trudno... Grunt, że już się ogarnęłam, nabrałam trochę dystansu do moich problemów i od dziś walczę z nowym zapałem. Jestem już po śniadanku. 3 łyżki musli, jogurt naturalny i 3 mandarynki. Teraz zmykam pojeździć na rowerku stacjonarnym i obawiam się, że przez jakiś czas będzie to moje jedyne ćwiczenia, bo mam straszne zaległości jeśli chodzi o naukę (a sesja tuż tuż) i tylko na rowerku mogę jednocześnie ćwiczyć i przeglądać notatki. Trzymajcie się, dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzajka
rewolucja20 3mam kciuki zebys znowu miala motywacje wziąsc sie w garsc ja dzis mialam dobry dzien zero slodyczy :D Mam nadziejeze jzu dotrwam tak do konca czyli do celu =50 kg marze o tej wadze ale chce ja osiągnac powoli i na zawsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koniec z nauka dzisiaj mam juz dosc za chwile ide gdzies na miasto caly dzien spedzilam w ksiazkach i nie wytrzymam juz ani minuty nauki troche pocwiczylam ale bez rewelacji ok 40 minut tak bardziej w przerwach miedzy nauka- to dziala tak pobudzajaco prawie jak kawa:) no chyba bylam grzeczna choc ciagle chce mi sie jesc i w sumie jem duzo tylko niskokalorycznie i w sumie mysle ze 1500 raczej zachowalam no cos powiem wam ze jak tak sobie mysle to zmienilam podejscie przychodze dzis do kuchni patrze ciasto z bita smietana ale ze ja jestem twarda i takich rzeczy nie jadam wziałam sobie marchewke jakby nie bylo 10 krotna oszczednosc kalorii srednia marchewka to ok 30 kcl takie ciastko to ok 300 rok temu pewnie do nauki sesyjne wzielabym sobie takie ciastko i na jednym bym pewnie nie skonczylam pewnie zjadłabym minimum 4 czyli juz mamy 1200 kcl do tego zawsze jak sie ucze duzo pije szczegolnie herbaty a ze ja slodzilam i to min dwoma lyzeczkami a ze wypijalam z 10-12 szklanek to mamy z 600 kcl do tego jadlam normalne jedzenie na dodatek normalne znaczylo tluste bralam sobie bialy chlebek i grubo smarowalam maslem kurcze jak tak sobie o tym mysle to pochlanialam naprawde duzo kcl a na dodatek często nie jadłam sniadan albo jadłam je bardzo skromne a wieczorem byly sute obiadokololaje i słodycze nie ma sie co dziwic ze tylam naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, a u mnie różnie na razie się przyzwyczajam ale jakos kiepsko mi to idzie...wczoraj byłoby w sumie ładnie jakies 1200 ale niestety byłam na imprezie i piłam alkohol i zrobiło sie ponad 2000 eh szkod gadac...ale tanczyłam wiec tez cos...a dzisiaj idzie całkiem niezle...nie zapeszam mysle ze do wieczora spokojnie bedzie jakies 1000-1200 trzymajcie sie cieplutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, i idzie chyba nieźle mimo małych grzeszków. Nadal dziennie spożywam 1000 kcal i nadal nie chudnę:( Wczoraj kupiłam sobie przyrząd do cwiczeń mięśni nóg mam nadzieję,że to mi troszkę pomoże.Na śniadanko banan + jogurt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki! Wczoraj niestety znowu porażka :O Nie wiem co się ze mną dzieje... Od dziś kolejne podejście. Mam nadzieję, że tym razem nie schrzanię... Jadłospis na dziś... śniadanie: 3 łyżki muesli, jogurt naturalny (150g), starte jabłko, cynamon (I love it ;) ) (260 kcal) II śniadanie: 2 kanapki z pieczywa chrupkiego z pomidorem, mała mandarynka (110 kcal) Obiad: 0,5 kostki tofu podsmażone z 0,5 paczki \"Warzyw na patelnię\" i sosem sojowym (250 kcal) Podwieczorek: kanapka z pieczywa chrupkiego z ogórkiem kiszonym (40 kcal) Kolacja: ryba gotowana na parze, surówka (200 kcal) Jeśli chodzi o ćwiczenia to za mną już 1 godzina na rowerku i 0,5 godziny skakania na skakance, a przede mną dłuuuuugi spacer (muszę odpocząć od książek!!!) i jeśli czas pozwoli to jakieś ćwiczenia z ciężarkami, piłką stabilizacyjną itp. Zamiast skakanki miało być 0,5 godziny na steperze, ale nie chciał współpracować i się zepsuł :P Kupiłam nowy krem na mój okropny cellulit- \"Good bye cellulit\" firmy Nivea. Za jakiś czas będę Wam mogła powiedzieć czy jest skuteczny ;) Pozdrawiam cieplutko :* :* :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała Lady Punk
Rewolucjo20, tak zupełnie zapomniałam -gratuluję kilka kg mniej :* U mnie to idzie dośc powoli ;-/ no moze dlatego ze nie mam az duzo do zrzucenia. Ja jestem w czasie zaliczen i tu pojawia się paradox bo podczas bardziej wysilonej nauki: - mam mniej czasu by jeść, bo bardziej koncentruje się na nauce - jak już sobie przypomne o jedzeniu i właczy się stres to zapominam o tych 1ooo kcal Ile ważę nie wiem, nie mam wagi tutaj, ale będę wiedzieć za 2 tygodnie. No ciekawa jestem jak ta sesja na mnie wpłynie ;-p Pozdrawiam ;-]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała Lady Punk -------> Dziękuję. Co prawda źle mi ze świadomością, że było już 3 kg mniej, a teraz tylko 1 kg, ale masz rację- z takich rzeczy też trzeba się cieszyć ;) Jestem pewna, że już wkrótce nadrobię to chwilę słabości!!! Właśnie wróciłam ze spaceru. Godzina szybkiego marszu z koleżanką. Co się wyśmiałyśmy i nagadałyśmy to nasze ;) Tak właśnie łączy się przyjemne z pożytecznym :) A jaka pogoda jest śliczna... Zaraz zmykam robić obiadek, czyli tofu z warzywkami, które tak Wam kiedyś zachwalałam. Mama, której ostatnio dałam spróbować jak to smakuje już zastrzegła, że dziś mam zrobić większą porcję, bo ona też chce :) Tylko tata stanowczo odmawia jedzenia takich \"eksperymentów\"- dla niego obiad bez mięs i ziemniaków to nie obiad :P Raz jeszcze pozdrawiam cieplutko wszystkie walczące z kilogramami panie :* :* :* Odzywajcie się często!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzajka
hej ja dzis niestety zjadlam 1 duzego markiza i 4 krowki no ale mam nadzieje ze jutro bedzie lepiej ,nie wazylam sie,boje sie bo raczej nic nei schudlam nie widze po reczach a tak w ogole dziewczyny co studiujecie bo widze ze duuuzo sie uczycie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odchudzajka --------> 1 markiza i 4 krówki? Za karę 0,5 godziny gimnastyki :P A tak na serio nie jest to jakaś zawrotna ilość słodyczy, ale i tak staraj się, żeby było ich jeszcze mniej. Trzymam za Ciebie kciuki :) I to mooooooooooocno ;) Ja studiuję administrację europejską i niestety jest tu strasznie dużo teorii, właściwie do wykucia na pamięć :O Co przypomina mi, że muszę zmykać do książek... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzajka
rewolucja20------>Ja rowniez 3mam za ciebie kciuki:)I dzieki za wsparcie razem jak zawsze raźniej;)A ja dzis nie cwiczylam(strasznie mi sie nie chcialo)Ale za to bylam na 1h spacerze;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja studiuje dziennikarstwo i media. Teorii kuc duzo nie musze alezato spedzam duzo czasu przy kompie i pisze rozne newsy, essaye, features itp. po angielsku... Wiecie co robie wieczorami? Pracuje w restauracji jako kelnerka. I po takiej 6-cio godzinnej zmianie, wydaje mi sie ze wszyscy wokolo mnie tylko jedza i pija a ja sie musze odchudzac. Tylkosobie wyobrazcie co za mentalne tortury musze przechodzic co dziennie. Wszyscy palaszuja te pysznosci, zapachy, a ja sie musze na to patrzec i znosic w milczeniu. A jak sie czasem na cos skusze, to mam wyrzuty sumienia, bo to takie tuczace i nigdy dokladnie nie wiem ile kalorii zjadlam, bo tego nie waze i nie ma tego w tabelach (hinduskie zarcie). Zgaduje ze trzymam sie okolo 1200 kcal dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
UKasia --------> Przecież nie musisz wszystkiego obliczać co do jednej kalorii ;) Tak na oko też jest ok. Sama czasem tak robię. Fajnie się studiuje dziennikarstwo? Sama poważnie się zastanawiałam czy nie iść na ten kierunek, ale w końcu wylądowałam na tej nieszczęsnej administracji... Ja już po kolacji. Teraz już do końca wieczoru tylko woda i herbatka czerwona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzajka
ja znow zagladam czy moze wiecie czy po bieganiu rozrastaja sie lydki bo mi urosly a jakis 1 cm a i tak mam je grube 38 cm:( I czy wiecie co zrobic zeby byly szczuplejsze???Troche mnie te lydki doluja i czy na diecie 1000kcal jak schudne to nogi tez powinny?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odchudzajka - tak po bieganiu chyba tyją łtydki a po rowerze uda ale nie jestem pewna. U mnie też tak różnie, dzisiaj było prawie 1500 ale w sumie troszke zdrowo oprócz ciastka z wiśniami i bitą śmietaną:( ale powiedziałam sobie że tylko w niedziele można troszke grzeszyc a w tygodniu nie!!!! Miejmy nadzieje że od jutra bedzie lepiej bo na wadze 61,3 :( spokojnej mocki życze i kolorowych snów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fan smerfetki
trafilem tu przypadkiem i przeczytalem kilka postow smerfetki21, jestes urocza :)) naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, nadal staram się trzymać normę i raczej mi się to udaje.Mam nadzieję,że w końcu waga ruszy oczywiście w dół .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzajka
justyna1983--->na pewno ruszy:)Ja tez mam nadzieje ze moja waga ruszy i mam nadzieje ze przez stres zwiazany egzaminami i nowym towarzystwem(nowa klasa-przeniesienie;()nie przytyje a jak jzu to schudne i nie skusze sie na slodycze.dzis znow jadlam slodycze;/ co za nie moge sie od nich oderwac po tata kupuje same dobrocie a czy ktos ma pomysl z tymi lydkami:)?Znaczy teraz niby mam 37 cm:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odchudzajka ------> No niestety... Ja jak kiedyś dużo ćwiczyłam, między innymi biegałam, skakałam na skakance, chodziłam na bieżni, jeździłam na rowerze i rolkach, czyli bardzo angażowałam mięśnie nóg, miałam dość masywne i umięśnione łydki :O Nie wiem czy da się to jakoś obejść... Fan Smerfetki -------> Ja też ją podziwiam i baaaardzo lubię :) Niesamowita dziewczyna :) justyna1983 ----------> Na pewno ruszy! U mnie wczoraj ok, dziś też ;) Było... śniadanie: ryż na mleku (3 łyżki brązowego ryżu, szklanka mleka 0,5 %), 0,5 grejpfruta (255 kcal) II śniadanie: serek wiejski lekki (120 kcal) Obiad: sałatka z soczewicą (260 kcal) (reakcja kolegi z pracy: \"Co TO jest? Soczewica? Ty TO naprawdę lubisz? Eee... A tak poza tym to wszystko z Tobą w porządku?\" :P ) Podwieczorek: jabłko (70 kcal) Kolacja: 1/4 piersi z kurczaka gotowanej, surówka (250 kcal) ćwiczeń na razie jeszcze nie było, ale zaraz pędzę machnąć godzinkę na rowerze, a później kolejną godzinkę poćwiczyć siłowo. Czy ktoś wie ile powinno być tłuszczu w diecie osoby odchudzającej się? Wiem, że nie można z niego zupełnie zrezygnować, ale do jakiej ilości go ograniczyć? Ja zazwyczaj jem 1 łyżeczkę oliwy z oliwek dziennie- czy to ok? Pozdrawiam i zmykam spalić trochę kalorii :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzajka
rewolucja20--->myslisz ze dieta moze wyszczuplic moje lydki bo kiedys byly one szczuple;/?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka ja tylko na chwile mam taki zapieprz na uczelni ze hej a jeszzcze musialam wpasc na wieczor do babci i ona oczywiscie musiala mnie podkarmic tzn mysle zed dziennego zapotrzebowania nie przekroczylam bo w ciaga calego dnia zjadlam moze z 600 kcl taki mialam zapieprz ze nie mialam czasu zjesc caly dzien na uczelni i to jeszcze bez przerwy cos niemniej zjesc 900 na sam wieczor no troche duzo ale wiece jak to jest jakbym nie chciala jesc to moja babcia zaraz mnie zacznie podejrzewac o anoreksje a nie chcialam jej robic przykrosci w dzien babci ale plus jest taki ze wszystjo co zeżarłam bylo zdrowe bo byla ro rybka po gercku i sałatka owocowa i ogórek i papryka niemniej zeżarłam tego tyle ze mysle ze mogłam pochłonąć z 900 kcl:( ale coż no pocwicze moze z 15 minut dzis nie mam wiecej czasu bo zaraz siadam do ksiazek mam tylko nadzieje ze skoro pojde poznooooooooooooooo spac to sie za bardzo nie odłoży:) do mojego fana mam pytanie: z jakiego powodu jesetes moim fanem:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×