Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rewolucja20

Klub diety 1000 kcal

Polecane posty

Gość smefretka21
cieżki tydzień dobiegł końca w ramach nagrody za naprawdę solidna naukę w tym tygodniu zjadłam sobie dziś batonika nestle :) poza tym pojechałam znowu na wyprzedaze i w reporterze kupiłam dwa sliczne zakieciki no coz poniewaz duzo schudlam spora czesc rzeczy jest na mnie za duza juz co prawda duzo sobie pokupowalam ale zakiecikow jakos bylo brak:) a teraz mam az dwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przed matura
hej:) Sorrki ze nie piasalam ale mialam stresy... No i dzis z rana najadlam sie slodyczy i jetsem na siebie bardzooo bardzoo zla mam nadzieje ze nie mzarnuje calego tyg swojego odchudzanie.Te slodycze razem mialy ok.500kcal;( Potrzebuje teraz waszego wsparcia i motywacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama mam stresy sesyjne ale jakos sobie nadzwyczaj dobrze radze w sumie jedynum moim grzechem w calej sesji jest dosc duza ilosc salatki owocowej i to ze w czasie bezsennej nocy spedzonej nad ksiazkami zjadłąm kilka kromek chrupkiego chleba( ale w sumie juz po prostu mnie zoladek od tej kawy bolał) a tak doskonale sie trzymam moze motywuje mnie tez wszystkie nowe ciuszki ktore sobie ostatnio pokupiłam wiem ze jak zaczne wsuwac co chce toza chwile nie bede sie w nie miescic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przed matura
smerfetka 21 musze miaec taka metode jak ty;) a mam pytanie na jikm jestes kieunku??Ja sie borykam miedzy prawem a architektura i nie wiem co wybrac;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta przed matura to ja odchudzajka poprostu zapomnialam zmienic hasla bo na dyskusji ogolnej wzielam sobie taki nick:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym u mnie sie sprawdza jedna rzecz: na czas sesji robie duze zakupy czegos co mozna bez wyrzytów sobie przekąsic w tej sesji króluje marchewska i ogórki kiszone w zeszłej królowaly świeże ogórki i rzodkiewki( ale to było lata i te dwa produkty były nie tylko super świeze i dobrej jakosci ale i super tanie) ja generalnie bardzo polecam marchewke 100 g to tylko 27 kcl taka srednia marchewka wlasnie tyle ma do tego marchew jest naprawde tania( u mnie to ok 1,5-1,6 za kg) i jak sie ucze i czuje ze musze cos przekasic to wybieram to poza tym dobrym patentem u mnie sa herbati owocowe ja dzis nareszczie mam troche oddechu jeszcze wprawdzie trzy egzaminy ale rozlozone w czasie wiec bedzie juz mniej hardcorowo bo ten tydzien byl naprawde masakryczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smerfetka21--->niestety ja mieszkam z cala rodzina w domu i tata kupuje od groma slodyczy i wtedy mam problem niestety,ale wiem ze musze sie oduczyc jesc slodkosci to jedyna moja nadzieja by schudnac bo jem ich za duuzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smefetka21
ja też mieszkam z rodzina słodycze tez u mnie sa ale udaje mi sie powstrzymac ja samodzielnie zakupów nie robie ale moja mama wie ze do listy zakupów trzeba dopisac marchew

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja podobnie jak Wy mieszkam z rodzicami i też jest u nas zawsze dużo słodyczy, ale to, że są nie znaczy przecież, że muszę je zjeść :) U mnie dziś ok. śniadanie: sałatka z tuńczyka (250 kcal) II śniadanie: kefir, jabłko (150 kcal) Obiad: bułka pełnoziarnista z sałatą, plasterkiem szynki drobiowej i papryką (220 kcal) Podwieczorek: serek wiejski lekki (120 kcal) Będzie jeszcze... Kolacja: zupa z mrożonki kalafiorowa z piersią z kurczaka (250 kcal). Dziś prawie cały dzień na uczelni, więc na razie za wiele nie poćwiczyłam. Machnęłam sobie tylko rano godzinkę na rowerku. Za to teraz planuję poćwiczyć godzinkę z aerobikiem na DVD (mam nową płytkę i nie mogę się doczekać, żeby spróbować czy jest fajna ;) ), a później 30-60 minut poćwiczyć siłowo. A później idę ze znajomymi do pubu, ale ślubuję uroczyście, że zamierzam pić tylko wodę mineralną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joaaaaaaaaaaseeek
ja tez zaczynam od jutra :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co mam nadzieje ze wreszcie schudne i chyba podjelam dobra decyzje;),a mianowicie stwierdzilam ze zostane w tej klasie i pojde na prawo;)No i musimy sie wspierac w tym odchudzaniu moje drogie niestety znowu skusilam sie na slodycze;/ az na 5 krowek,ale ze mnie lasuch;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem na ekonomii kobiety mam dzis jakis mały kryzys nie wiem czemu ale strasznie chce mi sie jesc wlasnie najgorsze jest siedzenie w domu jak jestem cały czas na uczelno to o tym nie mysle a tak jeszcze niczym powaznym nie zgrzeszyłam zeby zaspokoic potrzebe czegos słodkiego zjadłam batonika nestle fitnes ale mam dzis tak maksymalna ochote na cos megakalorycznego siedze na necia i ogladam przepisy na jakies strasznie kaloryczne potrawy sama nie wiem co sie dzieje( na pewno nie jestem w ciazy) i nawet mi juz marchewka nie pomaga kurcze chyba musze gdzies wyjsc zapomniec o jedzeniu dodam ze absolutnie jak wiecie sie nie głodze stałam sie dla siebie bardziej tolerancyjna tzn zakupilam płatki nestle fintess które aczkowiek bardzo zdrowe ale i słodkie(ale doszłam do wniosku ze skoro juz nie odchudzam sie to nie jest az takei wazne) jestem grzeczna staram sie zachowywac 1500-1600( wiece czasami trudno dokladnie oszacowac) nie tyje znajduje czas zeby troszke pocwiczyc ale ten dzisiejszy dół nie wiem czym jest spowodowany nejchętniej zjadłabym coś mącznego jak nalesniki( z duza ilosc sera) albo usmażyła sobie racuchy kobietki zrobcie cos pomozcie bo zaraz sie złanmie( przed zrobieniem nalesnikow ratuje mnie tylko to ze nie umiem ich smazyc a mamy nie ma w domu:()

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzymam sie trzymam jakos mi przechodzi ochota na nalesniki ide sobie zrobic surówke moze mi przejdzie potem całkiwiecie ochota:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakos przezyłam wczorajszy dzien wprawdzie zamiast załozonego 1500-1600 było moze z 1700 ale wszzystko zdrowe wiec jest ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:)ja dzis mialam dobry dzien jak narazie jesli chodzi o odchudzanie;)Slodyczy to zjadlam 1 cukeirek wiec dobrze no i cwiczylam 1 h:D A co u was ostatnio sie nie odzywacie;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie! No to jestem z powrotem po tygodniu urlopu w Polsce i domu moich rodzicow. I, jak sie mozecie domyslic, ni udalo mi sie utrzymac diety i nie udalo mi sie chocby ograniczyc sie w jedzeniu, ale jadlam, jadlam, jadlam, jadlam, ..... i tak mi minal tydzien. Na wadze przybylo mi jakie 2,5kg ale sobie tlumacze, ze to w wiekszosci woda i ze zaraz jak wroce do diety i cwiczen to szybko spadnie. Daje sobie tydzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała Lady Punk
To znowu ja. Przepraszam, że mnie tak dlugo nie było, ale przez ostatnie dni skupiłam się tylko na nauce. Jutro ostatni egzamin :-] No niestety- poleglam ;-/ jest mi wstyd ze nie mam silnej woli. Stres rekompensuje sobie przez slodycze. Tak jak już wczesniej pisałam, nie mam jakiejś nadwago, ale chciałabym schudnąc 3-4 kg, bo i tak wyglądam na więcej niż waże... Na poczatku diety było ok, sama zresztą pisałam... a od jakiegoś tygodnia jak nie dłuzej...masakra- słodycze. Bardzo duzy na to wpływ ma psychika i stres będę chciała to zwalczyć ;-[ I podziwiam smerfetko, że Ty potrafisz. Pozdrawiam, postaram się odezwać wkrotce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała Lady Punk
Dziewzcynki a gdzie Wy jestescie? Dzis u mnie drugie podejście- musi się udać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....roxi.....
odchudzały się tak mocno,że przytyły 10 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała Lady Punk
stałe bywalczynie, gdzie jesteście? ;-[

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem ale jutro mam tak masakryczny egzamin.... że odezwe sie pojutrze jak odeśpie dzisiejsza nieprzespana noc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
reaktywuje moj ulubiony topic :) czy jest ktos z tego grona? Ja się melduje tyleże pod zmienionym nickiem (w koncu sie zalogowałam) Mała Lady Punk---->> Kattie_Kattie ktos się przyłacza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja od dziś mam mniej czasu dla siebie więc mniej czasu by myśleć o jedzeniu.właśnie popijam zieloną herbate i jestem po obiedzie. Do obiadu zjadłam coś słodkiego: -gofr z wafla 25 kcal +do tego - poł banana (niecałe) 30 kcal - jakies 2 łyzki jogurtu owocowego 40 kcal tak na \"oko\" -2 łyzeczki drzemu niskosłodzonego 25kcal też na oko bo nie mam pojecia ;) --->rano 100 brzuszków niepełnych +po 100 wymachów nóg na leżaco na boku --->wczoraj 1h na rowerku, chyba zrobiłam ok 30 km

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest jeszcze ktoś na tej diecie ? :p razem byłoby raźniej :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wieczorekiem przejechałam 20-30km ;) rowerkiem oczywiście i dziś zrobiłam 70 niepełnych brzuszków. kobietki na 1000 kcal, nie ma Was tu wogole? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestesmy ale
apeluję by kazda na tysiącu wpisywała swoj dzienny jadlospis z wyliczeniem kcal.W ten sposob bedziemy sie kontrolowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ie mam nic przeciwko temu by kots pisal ile kcal zjadł o ile chce, bo jak dla mnie jedyną osobą która moze to skontrolowac jestem ja sama ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie minimalnie w dół, ale ciesze się, ze w koncu jest 52 i coś tam, bo 2 w miejscu jedności dawno nie widziałam ;) przyznam sie ze przez ten tydzien nie zawsze trzymałam sie 1000kcal, ale był tez stres i kilkadziesiat km przejechanych na rowerku. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×