Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olleeelleele

a u mnie jutroksiadz chodzi

Polecane posty

Gość olleeelleele

kurde dziwnie tak wczesnie zawsze był pod koniec stycznia, na dodatek od 9 a zawsze popołudniami chodził jak jest u was? przyjmujecie ksiedza? ile kaski dajecie? i powiedzcie co sie stawia an stole bo niepamieytam wode swiecona, kropidło i co jeszce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rębajło
kopertę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas zawsze świece zapalone stoja - czy to jest obowiązkowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olleeelleele
Sąsiad oprócz krzyża stawi ana stole pół litra i podobno nigdy się nie zdarzyło, aby ksiądz odmówił....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mie będzie w piątek i to też rano. Jak chodził wieczorem to prosiliśmy go na herbatę. My mamy fajnego księdza ale... mieszkam na wsi:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam kiedys sie bardzo wstydzilam i zamknelam sie w domu i ksiedza nie wpuscilam ....sama bylam 15 letnia dziewica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie trzeba po ksiedza pojechac,jest ich czterech wiec czasami trzeba CZTEREMA SAMOCHBODAMI wszyscy stoja na mrozie i wygladaja z ktorej strony nadchodzi,trzeba go zaprosic i przyprowadzic a poznierj odbrowadzioc do czekajacego na niego dsasiada na ulkicy.czy to nie przesada,przeciez to nie krol zawsze wchodzi w butach :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ostatnio często mieszkałem gdzie indziej. Rok temu na stole był obrus, na obrusie krzyż i 2 świeczki zapalone, talerzyk z wodą święconą i kropidło. Koperty nie było, choć miałem przygotowaną. Ksiądz był super, fajnie się rozmawiało, więc po wyjściu księdza za drzwi, podałem mu kopertę, podziękował i poszedł. Gdyby się dopytywał - nie dostałby. Daje sę tyle ile ktoś uważa za stosowne, i na ile może sobie pozwolić. Więc można dać 10 zł i można dać 1000zł. Teraz mnie trochę rozwalił ksiądz na mszy, mówiąc że kolęda tu i tu, pojazd proszę podstawić na godzinę X. Przecież mają własne samochody! ! ! ! ! ! A jakby ktoś chciał księdza zawieść to sam by się zgłosił. ps. ja mam za kilka dni kolędę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*poziomka to wina ludzi że podstawiają samochody! Jakby nikt nie podstawił, nie byłoby tego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja księdza nie przyjmuje i nic mnie nie obchodzi ten cały cyrk ze świecami, kopertami, wodą, powitaniami itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja babcia byla wierna katoliczka ale biedna,kytoregos razu dala ksiedzu 5 zl ,nastepnego roku ja omninal i poszedl do sasiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas nie dość, że trzeba wozić księdza, to trzeba go jeszcze zaprosić na obiad (sąsiadka- zagorzała katoliczka), potem na kawę (u kogoś innego) i jeszcze na kolację. Koperta oczywiście też musi być. Mama wkłada 50 zł, a ja to zamieniam na banknot 10 złotowy.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a od nas wlasnie
wyszedl :) u nas nie daje sie pieniedzy ksiedzu tylko jest skladka w kosciele i kto chce to daje a kto nie to nie , tak jest od wielu lat.Kiedys tez byl stale problem bo na jednych odcinkach dostawal jesc na innych nie , wiec skrocili odcinki tak ze wracaja na obiad do klasztoru i jest spoko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*poziomka no to babcia miała problem z głowy :) Swoją drogą odkładając codziennie 10 groszy uzbierałaby ponad 36 złotych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×