do znających się na FARBOWANIU

Witajcie! Mam pytanko - zrobiłam sobie (sama) pasemka farbą Garnier 100% color, która miała być ruda, a wyszła .. czerwona. Nie mogłam na siebie patrzec, więc poleciałam do sklepu dla profesjonalistów i kupiłam L`Oreal Marijel 8.4, śliczny rudy. Wg pani ze sklepu mial pokryć tą czerwień, cóż - nie pokrył. Tam, gdzie były włosy niezafarbowane, jest boski rudy, a tam, gdzie było czerwone - jest czerwone. Co robić???

??

potem dac kolor!

ja bym kupila braz i zafarbowala ale jesli nie chcesz brazu to jesli pasemka sa dostatecznie wyraznie aby oddzielic je od reszty to ttrzeba je rozjasnic a potem ta farba dla profesjonalistow;)a najlepiej bedzie jak pojdziesz do fryzjeral)

Jak najlepiej rozjaśnić? Ta farba Majirel była mieszana z rozjaśniaczem - 6% profejonalnym mleczkiem. Nie wystarczyło. Czy jest szansa, że ta czerwień sie spłucze? A jeżeli teraz pokryłam ją nową warstwą farby - czy ma szansę się spłukać? Jestem o krok od zafarbowania naciemniejszy kolor - na pewno by wszystko pokryl... ale mi jest najlepiej w rudych!!

* pokrylam tą czerwień - w sensie, ze się nie złapało tak, jak wlosy niefarbowane, ale jednak może jakaś niewidoczna warstwa tej nowej farby na nich osiadła...

Czy może jest tutaj jakaś fryzjerka..? Albo dziewczyna o lepszej intuicji w kwestii farbowania ode mnie..?

że powinnaś iść do salonu fryzjerskiego żeby rozjaśnili Ci te pasemka (dekoloryzacja) a potem nalozyli odpowiedni kolor, pozdrawiam :)

.. i pomyśleć, ze to wszystko, bo chciałam podoszczędzić na fryzjerze.. ;) :P .. czyli że to się raczej nie wypłucze z tej czerwoności? W sensie - że ciut spłowieje..?

Pociesze Cie ja tez chcialam przyoszczedzic na fryzjerce .. :P i jest smiesznie :D

..a jak myślicie - jeżeli teraz zrobię sobie czymś ciemniejszym, a póxniej znow tym majirel, to będzie ładnie?

sory ze wbije do tematu, ale jak juz sie wypowiadają osoby znajace sie na farbowaniu, to moze ktos mi pomoze - czym zmyc szamponetkę na 24 mycia, ktora trzyma juz pol roku?? Szampony przeciwlupiezowe wcale jej nie zmywają. Jest taki szampon Biosilk ktory podobno usuwa efekt koloryzacji krotkotrwalej - myslicie ze powinnam go kupic i on mi zmyje ta szmponetke? Bo juz nie wiem jak to zmyc. Wlosy myje codziennie a to cholerstwo pol roku mi sie trzyma :/

..jak do tej pory, to niestety wypowiadam się głównie ja :P Co do szamponu nigdy nie zmyjesz go do końca! Zwłaszca, jeżeli była duża różnica Twojego koloru i szamponu! Nie da się - tak mi mówiły fryzjerki. Mozesz spróbować szamponem głęboko oczyszczającym (do kupienia w sklepach z wyposażeniem fryzjerskim) ale i tak całkiem go nie zmyjesz. Pozostaje nałozyć na włosy coś o zbliżonym kolorze do Twojego.

Ja raczej specjalizuje sie w blondzie a nie rudosciach ale wiem, ze najszybciej wyplukuja sie odcienie czerwone i rude wlasnie (mame farbuje na wiewóre :-P ) wiec moze sprobuj troche odczekac bo szkoda wlosow - dekoloryzacja to traumatyczny zabieg :-O proponuje myc wlosy intensywnie przez 2-3 tygodnie szamponem przeciwlupiezowym (najlepiej \"zżera\" kolor), zmyc ile sie da i wtedy nalozyc jeszcze raz ten sliczny rudy :-)

Minimka - dzięki!! Ale że-też akurat przed Sylwestrem!!! :( Idę na bal i miałam wyglądać ślicznie

ffffffffff - to dziwne, ale dopiero teraz wyświetlił mi się Twój post??? Dziwne rzeczy dzieją się na Kafe. Myślę o tym brązie, bo zależy mi na Sylwestrze. Zastanawiam się, czy zafarbowanie włosów 2 razy w ciągu 4 dni nie spowoduje kompletnego wyłysienia :P ale może nie, jeżeli znowu kupię coś z serii Majirel... no i miało być oszczędnie, a 1 taka farbka to 40zł, a będą już 2 ;) Z drugiej strony kusi mnie, żeby przeczekać, jak radzi Minimika. Co myślicie??

Witam serdecznie!Już od kilku dni usiłuję znaleźć jakieś sensowne informacje na temat dekoloryzacji włosów no i oczywiście adresy dobrych salonów...dlatego zwracam się do Was z gorąco prośbą o pomoc no i oczywiście licze na jakies profesjonalne porady.Zastanawiam sie czy to co chce zrobić jest mozliwe czy nie bo ludzie pisza rożnie.Czy mozliwe jest uzyskane jasnego blondu z ciemnego brazu???Od roku i 8 miesiecy nie obcinam wlosow,w sierpniu 2006 byly czerwone,pozniej brazowe pozniej fioletowe,jescze pozniej czarne ale kolor sie wyplukal i od 7 miesiecy stosuje natural & easy jasny popielaty braz,ostatnio jednak uzylam brillance ciemnego brazu.Naturalnie jestem srednia blondynka.Czy wogole mam po co isc do salonu czy mnie z niego wyrzuca jak uslysza co mam na wlosach??I czy wogole bede miala wlosy po takim zabiegu???Sa bardzo cienkie ale duzo wytrzymuja-przezyly np 3 lata temu rozjasnianie przez 3 dni po 4 godziny na sloncu woda utleniona.ups wyszlo sporo tego no ale jesli komus bedzie sie chcialo przeczytac prosze o rade i z gory dziekuje,pozdrawiam

Założyłam ten topik jakiś czas temu, już poradziłam sobie z problemem i pisze na wypadek, gdyby któraś z dziewczyn znalazła się w podobnej sytuacji. Zrobilam tak, jak radziła Miniminka (bardzo dziękuję ), i poczekałam - także dlatego, że pobuszowałam na forum Wizaz.pl i poczytałam o trwałości farb. Dodatkowo kupiłam sobie w sklepie dla fryzjerów profesjonalny szampon głęboko oczyszczający. Myłam włosy 2 x dziennie przez 3 dni (do Sylwestra) i czerwony zniknął:) przeszedł w dość nasycony rudy i co prawda nadal różni się od \"boskiego rudego\" Majirel, ale myślę, zwłaszcza czytając opinie o farbach 100% color Garniera, że z czasem zmyje się całkiem. Pozdrawiam!