Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lady Shadow Flame

NIE CZUJĘ NIC....co robić?

Polecane posty

Gość Lady Shadow Flame

właśnie dotarło do mnie, że od około pół roru stopniowo przestaję być człowoekiem... :( w zasadzie mam 20 lat i może to brzmieć w moich ustach śmiesznie, ale.... odkąd pamiętam byłam typową romantyczką- targały mną przeróżne emocje i uczucia, wszystko co mnie spotykało odczuwałam kilkakrotnie silniej niż inni ludzie....aż tu rok temu zostawił mnie chłopak....pozatym że go naprawdę kochałam, był on moim jedynym przyjacielem, wiedział o mnie prawie wszystko....w każdym razie nie ma człowieka który wiedziałby więcej.... początkowo to rozstanie wcale do mnie nie dotarło....dopiero po ok.3 miesiącach zaczęłam odczuwać wielki żal do losu, że człowiek z którym wiązaąłm swoją przyszłość odszedł, od dawna czułam że 'albo on albo nikt' i jednocześnie wmawiałąm sobie że 'nie był mnie wart' ale mniej wiecej w lipcu kiedy poszłam do pracy i zaczęło brakować mi czasu na użalanie się nad sobą rozpocząl się we mnie jakiś dziwny proces.....nie wiem jak to opisać i zdefiniować....czuję się taka pusta....wypłukana... nikogo nie lubię, nikogo nie nienawidzę, nikt mnie nie wkurza ani w nikim nie jestem w stanie się zakochać :( tylko PUSTKA nie jestem szczęśliwa ani nie jest mi smutno. nie panmiętam keidy ostatnio płakałam.... nie wiem co mam z tym zrobić :O czy to przejdzie? czy może po prostu dorosłam? :( proszę doradźcie mi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfe
ja tez nie jestem zbyt uczuciiowy .Nigdy sie nie zakochalem i nigdy nie mialem dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
To po prostu odrętwienie, człowiek czuje jakby powoli pochłaniała go pustka, otchłań (czy jakikolwiek mistyczny duperel). Po jakimś czasie pewnie wrócisz, i znów zaczniesz czuć normalnie, ale nie cała, koleżanko, nie cała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja myślę sobie tak
że zablokowałaś się emocjonalnie. Sądze, że dobrze byłoby porozmawiać ze specjalistą, bo to może sie utrwalić. A emocje, których pozornie nie odczuwasz gdzieś tam się kumulują i kiedyś wybuchną w postaci zupełnie nie adekwatnej do sytuacji. Jedno jest pewne, coś nie gra. Idź do psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×