Kim dla faceta jest kochanka ???

jeszcze wczoraj byłam gotowa na zerwanie....a dzis....mimo ze sama w sylwestra siedzie to czekam i licze dni do kolejnego naszego spotkania :(

do 'kim dla was jest' - tylko wiesz o czym to świadczy? o tym, że go kochasz. albo, że sie zakochujesz i nie są to na pewno początki. tak, dziś jest żle.. ale cóż, wchodząc w takie relacje, trzeba sie liczyc z konsekwencjami. Z tym, że takie dni dla Tych Drugich są zawsze przeraźliwie smutne... mi też jest smutno. od rana smsy, mile i slodkie, jak zawsze, i w tle takie klujące zdania, że niedlugo jadĄ do swoich przyjacioł, że potem gdzieś indziej ale, że wcale nie będzie fajny ten jego sylwester - hm, byc moze im sie nie uklada, byc moze cos zgrzyta, ale nie jest z nią za karę, coś go trzyma, cokolwiek by to nie bylo, więc teksty typu 'nie będzie fajnie', to zdania ewidentnie mające na celu pocieszenie mnie. cóż za milosierdzie z jego strony.

u niego to było tak ze to zona wniosła sprawe a rozwód...tzn najpier o separacje potem rozwód....ja go wtedy znałam od 4 miesiecy....oni niby nie zyli ze soba juz od narodzin młodszej córki czyli jaies 7 lat....niby zona wyprowadziła sie do drugiego pokoju a potem jak on był w delegacji zmieniła zamki w drzwiach....no ale ja nie rozumiem skoro z niego nielze zarabiający mąz, kochany ojciec itp to czemu ona chce rozwodu ??? i tak sie bujaja po sądach prawie 2 lata...

dla mnie to jest dziwne,ze moj nigdy nie mowi o sobie nigdy,to temat tabu,jak cos pytam o jego zone,to zmienia temat...w sumie nie wiem jak to u niego jest...wydaje mi sie ,ze ona go kocha a on ja oszukuje..bo nigdy nie powiedzial o niej ani zle ani dobrze...dziwne to troche... tez za nim tesknie i choc zlosc przeplata sie z miloscia to czekam na spotkanie za pare dni

ja nie wiem kiedy sie spotkamy ale wiem, ze sie zobaczymy bo wczoraj zamiast cos ze mną pogadac to tylko rzucił ze mogłabym kupic jakas zabawke do lózka ciekawe czy te wszystkie rzecy to tez robił z zona czy na nie eksperymentuje ja tez nie wiem jak to na serio jest u niego...moze ta zona juz nie mogła wytrzymac z jego charakterem....bo ja ledwo wytrzymuje a widujemy sie przeciez tylko raz na jakis czas

dziewczyny,a w jakim jestescie wieku?

a ja się nigdy nie pytałam go o żone i nie mówiłam za dużo o sobie. czasem nalegał żebym mu poopowiadała ale spytałam się po co? i jest zazdrość czasem czułam że jest zły, gdy robiłam co mi się podoba, a wtedy biegał za mną gdy go olewałam bez słowa i zajmowałam się swoim pasjonującym życiem :p wtedy był od razu nie zwlekał ze spotkaniem, nagle miał czas od razu pierwszego dnia po moim powrocie z wakacji. teraz on się nie odzywa ale ja nie ulegnę bo nie czuję się winna zonkolekbrzydal> smieszny jesteś, nie ma we mnie jadu, lecz w Tobie. te twoje wyniosłe sowa "Macie się nie zakochiwać i nie wymagać nas na zawołanie, bo w naszym życiu są ważniejsi ludzie" świadczą o Twoim bardzo niskim poczuciu wartości, chęci gnębienia i dowartościowania się. napisałam że my też mamy ważniejsze sprawy to już masz focha że niby jest we mnie jad? co mnie to obchodzi że znajdziecie sobie inną naiwną? ja też znajdę innego LEPSZEGO który nie będzie musiał się dowartościowywać i wyżywać na mnie za swoje grzechy. dziś będę z wolnym fajnym facetem więc to Ty nie pluj jadem zazdrośniku :)

"Macie się nie zakochiwać i nie wymagać nas na zawołanie, bo w naszym życiu są ważniejsi ludzie" tylko że on był na zawołanie od razu gdy uciekałam dalekoo. nagle miał czas żeby się dopasować akurat wtedy gdy wróciłam i nie dzwoniłam pierwsza, zostawiłam poczte głosową z nagraniem kiedy wracam i on jako pierwszy od rana wydzwaniał, ale miał też focha dlaczego mu nie powiedziałam bo chciał jechać ze mną, w co i tak nie wierzę :)

tak więc zonkolekbrzydal zazdrośniku jeden nie wmawiaj nam że z waszej strony nie ma zazdrości bo jest aż wam piana z pyska leci, a te swoje wyniosłe teksty wsadź sobie w buty i nie wyżywaj się na kobietach, bo tacy zryci domini jak Ty wcale nam nie są do niczego potrzebni

Kochane kochaneczki lubicie sobie komplikować życie. Zastanówcie czego chcecie? miłości? wierności? nie wtym ukadzie! Tutaj możecie liczyć na seks, przyjazn, szalenstwo, zabawe, adrenalinkęn wszystko tylko nie na miłość i wierność Z zasady! czego wy oczekujecie?

ja chce to wszystko i sex i miłosc i przyjazn i adrenaline

ciekawe czy te wszystkie rzecy to tez robił z zona czy na nie eksperymentuje wierz mi - tylko z toba, z zonka jest tylko "po bozemu" - --- majac kochanka trzeba sie liczyc ze bedzie tak jak ktos powyzej powiedzial, zabawa, seks, moze wypady- jka sie da uciec przed zona .... ale wiecej NIE

a jesli sexu u nas prawie nie ma,a on jest ze mna od 2 lat?to jak to wytlumaczyc..i mowi ,ze zawsze bedzie na mnie czekal...i mu wierze...bo tu nie chodzi o sex,wiecej bylo chwil smutku i cierpienia a on jednak byl...

nie wiem czy po bozemu....raz tylko o niej sie wyraził "zimna ryba" i jakos mi sie nie spodobało to...odnosi sie do niej suka albo stara:( nooooo to skoro o niej sie tak wyraza to jaki ma stosunek do innych ludzi?? co mi nie pasuje w tym układzie? troszke jego charakter....dominujacy teraz przesadze ale to cos na zasadzie " masz robic co ci kaze albo odejde". Nabrałam przy nim wiecej pewnosci siebie, pewnosci ze moge sie komus podobac, ze jestem kobieta która moze byc sexy, nauczyłam sie ubierac bardziej kobieco i kolorowo zaznaczając przy tym swoje atuty, zaczełam akceptowac swoje ciało i to jaka jestem....niby ok ale mam pamietac ze to jego zasługa :(

:(

"masz robic co ci kaze albo odejde" ja zrobiłam to samo postawiłam warunki i jak sie nie dostosuje to odchodzę

no ale to on mi stawia te warunki

on stawia warunki ale ja nie zamierzam sie dostosować więc spadówa

a jeszcze ostatnio mi wylizał a nastepnym razem chciał wpaść "na chwilę" powiedziałam że mam okres (tak było) wtedy mi własnie pojechał że musi się zając rodziną :) tak więc jeśli chce sie spotkać to musi mnie poprosić a nie ja go

mam nadzieję, że to ostatnie to podszyw, bo jeślli nie ... :O

ukarałam go za to zlewanie i zwodzenie. fajna kara on był moim wibratorem a ja nie raczyłam się odwdzięczyć "na chwilę" lodem zabawne. potem wydzwaniał i słodził pytając się czy chcę żeby przyjechał ja na to odpowiedziałam "jak chcesz". a potem właśnie zajął się rodziną. tu jest taki problem że onkiedyś był zły i wymuszał na mnie żebym zadzwoniła do niego ale ja wymagam tego samego bo ja za facetem biegać nie będę

ie to nie podszyw. ma karę że czekałam napalona a go nie było, w sumie to nie zrobiłam tego specjalnie, jakoś tak wyszło że podobało mu się że go tak wykorzystałam i chciał żebym się odwdzięczyła ale ja miałam wtedy okres :D

zerwalam dzis... i bardzo dobrze ze zerwalas ...albo ze to ty stawialas warunki ja tez tak mialam - nie ma mowy zeby ktos kto nie ejst 100 % dla mnie stawial mi JAKIEKOLWIEK warunki i tak jak u ciebei - to on latal za mna, odbieral mnie z wakacji z lotniska, potrafil sie dostosowac choc i ja musialam, no ale widzialm ze ma byc w domu na ktoras tam .... byl czas ze bylam chyba zakochana (bo pasuje mi jego osobowosc), ale potrafilam go sobie wybic z glowy i glownie byl pogotowiem seksualnym .... w czasach kiedy nie mam faceta .... tak bylo ostatni rok, a i to nie przeszkadzalo mi szukac tego wlasciwego.... kim dla was jest --- moim zdanem powinnas szukac wolnego w miedzyczasie anie uzalezniac sie od tego kolesia ... widac ze ma powazne wady ... tez bym zle odebrala jakby o innej kbiecie powiedzial suka :o ciekawe co o tobie mowi: moze moja dziwka ? a to ze cie dowartosciowal to tylko dobrze = masz przygotowanie i pewnosc siebie zeby spotkac fajnego wolnego

gugaleczka >nie ma mowy zeby ktos kto nie ejst 100 % dla mnie stawial mi JAKIEKOLWIEK warunki no właśnie !! więc niech się wkurza że wcale nie jest takim ważniakiem. oni chcą się dowartościować chcą żebyśmy ganiały za nimi. ale sami nie będą się tak zachowywali. no to nie w takim razie będę sobie robiła co będę chciała. albo jedzie i się stwia albo niech spieerdala bo ja cenię swój czas i mogę go spożytkować inaczej !! wtedy dopada ich złośc i zadrość bo ucieka mu jedna z haremu hahaha

oj dzieci dzieci ... tak to jest, jak zbyt wcześnie zaczynacie się seksić, zamiast książkami się zająć ...

dla mnie to wygląda tak jakby mi rozpieeprzał moje życie bo nie wie czy będzie czy nie i pytał się "wkurzyłaś się? jak myślałaś przyjadę czy nie?" więc nie wiem czy robił to specjalnie. nie szanuje mojego czasu więc chciał żebym była niewolnicą bez własnych spraw bez pracy zdana na jego łaskę hmm? takie numery to może sobie robić z żoną bo ja nie jestem od niego zależna ani materialnie ani w żaden inny sposób więc niech sie tak nie panoszy powiedziałam mu to że jeśli będzie to robił to ja też będę się panoszyła bo u mnie wszystko super i nic nie straciłam. olał to ale mam nadzieję że jest zły :)

hejhej> oj dzieci dzieci ... tak to jest, jak zbyt wcześnie zaczynacie się seksić, zamiast książkami się zająć tak to jest jak się za wcześnie dzieci produkuje zamiast nad książkami siedzieć

wiesz ja na szczesie nie mialam zadnych schizow i zadnych wymagan (czasem mus ie zdarzylo powiedziec: masz byc ubrana tak czy tak (no w samych szpilkach ) - wladczym tonem, i przezywal szok bo bylam w dzinsach :P hehe ) .... z perspektywy moge powiedziec ze to ja rzadzilam jak mialm ochote to byl seks, jak nie to pojechalismy sobie w gory, zjedli obiad, albo zabral mniie na lody i tyle.... na takie cos mozna pozwolic sobie niestety tylko z kochankiem, do wlasnego faceta trzeba miec troche szacunku ;) bylam bliska zakochania .... on uwaza ze jestem idealem i w pewnien sposob niewinna ;) (w sumie ma racje - ) - i chyba dlatego pozwalal mi na wiele ty zerwalas ... powiedz mi czy na dobre ... bo ja zrywalam 4 razy ;) a i tak znalazl powod zeby wpasc na chwile ... i konczylo sie tym ze mialam na niego ochote ;)

dzis zerwałam z kochankiem ... tak wałkujesz ten temat i przeżywasz, jakby Ci jednak na nim zależało - w myśl zasady, kto się lubi, ten sie czubi:P Mam wrazenie, ze gdy on Cię przeprosi, to wrócisz do starego układu ...

tak ale jeśli to on zadzwoni i jeśli się stawi, ja nie zadzwonie