Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kim dla was jest

Kim dla faceta jest kochanka ???

Polecane posty

Gość kim dla was jest
ja czuje sie jak zabawka, która odkłada sie na bok jak nie jest potrzebna, jak są swieta czy weekend

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kim dla was jest
jest jeszcze jedno pytanie......kim dla kochanki jest kochanek??? czy tym samym??? chyba kobiety jakos inaczej do tego wszystkiego podchodzą , tak mniej przedmiotowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobiety znacznie częściej podchodzą do tych związków bardziej emocjonalnie. Widzą nie to, co jest w istocie, ale to, co chcą widzieć, okłamują same sebie, dlatego często czują się zranione, oszukane. Kobieta, która ma już poukładne w głowie pewne rzeczy, wchodząc w taki układ, powinna być świadoma tego, jak to będzie wyglądało. Oczywiście życie pisze różne scenariusze, ale generalnie zawsze na wstępie powinno się obrać tę realistyczną wersję - w razie czego lepiej być miło zaskoczoną, niż gorzko rozczarowaną. Niestety, tak naprawdę mało jest takich kobiet :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kim dla was jest
ustaliłam....ustalilismy reguły gry ale to juz trwa długo i ja zaczynam byc albo zazdrosna o niego ( o to ze np umówił sie z jakas babka albo ze jakas tam sie mu podoba), nie mieszkamy w jednym miescie wiec ja nie wiem co on robi ani z kim i w głowie mam tysiące mysli a przeciez według naszych zaozen nie powinno mnie to obchodzic, jednak gdy widze ze jemu sie jakas babka podoba to szaleje:(rycze po nocach, czuje sie uprzedmiotowiona.....a przeciez niby on dla mnie ma byc tym samym, kochankiem ,zabawką i tyle wiec co ze mną nie tak ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego zawsze powtarzam (choć to jest brzydkie ;) ) - nie jest sztuką tylko i wyłącznie dać dupy, ale sztuką jest zrobić to w taki sposób, żeby obie strony były zadowolone i nikt do nikogo nie miał pretensji. Wiem, wulgarne, ale prawdziwe. Oczywiście nie jest żadną chlubą być kochanką, ale jeśli już się ktoś na to decyduje, to powinien mieć pewność, że emocjonalnie to udzwignie i że zachowa przy tym choc odrobinę "klasy". Przynajmniej ja tak to widzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kim dla was jest ---> wiesz, według mnie Twoja rola w tym układzie się już skończyła. Ty własnie nie umiesz tego udzwignąć, zaczynasz się z tym męczyć. Zerwij z tym, bo wyjdziesz z tego układu bardzo poraniona. To miłego, co sie miało wydarzyc, to już się wydarzyło na zasadach wczesniej ustalonych i wydaje mi sie, że nic więcej z tego nie wyciągniesz, poza Twoim cierpieniem. No chyba że jest szansa, żeby stworzyć z tym facetem normlany związek ... Jeśli tak, to przynalniej bedziesz cierpiała w imię czegoś i może to jakiś skutek przyniesie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jestemmmmmm
a ja jestem żoną i kochanką tego samego mężczyzny, nie przyszło Wam do głowy mili państwo, że można te role połączyc:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kim dla was jest
chocbym chciała to nie bede z nim bo on nie chce i juz cały czas mi powtarza zebym sie nie zakochiwała tylko i ze on sie musi bardzo pilnowac zeby sie nie zakochac:( on ma 2 dzieci....czas wolny spedza z nimi a gdy przyjezdza tutaj w delegacje to mamy czas dla siebie i to nie zawsze bo a to jakas kolacja z klientem albo jakis współpracownik z nim jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ---aniol--
no tak ---fajna calkiem do wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość B L A N K A
Przez czaterie poznałam faceta,od pewnego czasu spotykamy sie jakies 6 m-cy.On ma zone (która próbowała sie 2 raz zabic) mają 2 dzieci.On juz jej nie kocha nawet niechce jej całować.Jest z nia tylko dla dzieci.On chce rozwodu ale czeka az to ona zrobi jakis błąd.Jego mama wie o nas, chce żeby jej syn był szczęsliwy.Niekoniecznie ze mna ale zeby był bo on na to zasługuje. Czy bedziemy dalej razem nie wiem nie przywiązuje sie tak do niego,jest miedzy nami rożnica 6 lat.Tylko on chyba sie do mnie za bardzo przywiązał kupił sobie drugi telefon o którym jego żona nie wie.Przyjeżdza do mnie w czasie swojej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ---aniol--
ciebie tez kiedys bedzie chcial zabic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie czytałam wszystkich wypowiedzi ale mogę się wypowiedzieć o tym co wiem z autopsji. Kilka razy zdarzyło mi się byc kochanką i każdy taki "związek" wspominam bardzo miło. Nie czułam się zabawką ani dodatkiem ani materacem ani tym co wg mnie najbardziej obraźliwe, ze wszystkiego co wymieniła autorka topiku. Byłam partnerką z którą można było porozmawiać, wyjść na kolację, na imprezę, do kina czy w końcu do łózka. Widać miałam szczęście trafiać na facetów z klasą. Zawsze to ja kończyłam taką znajomość. Jak widać nie każda kobieta pozwala się traktować tylko jak łózkowy towar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kim dla was jest
ale ja za nim tęsknie a to cholernie boli , ze on ma to gdzies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona przez przypadek
no wlasnie i okazuje sie kim dla faceta jest kochanka ... ZABAWKA .... Tak jak pisze kim dla was jest... Widzisz ON podchodzi do Ciebie jak do fajnej rozrywki, jestes odskocznia w jego napietym harmonogramie zajec ... przyjemnym dodatkiem ... A ON dla Ciebie ? Jest czyms wiecej, chcialabys spedzac z nim kazda wolna chwile, byc z nim poprostu ... Ale ON tego nie chce... My kobiety jestesmy naiwne i zbyt uczuciowe ... Jak bysmy umialy tak jak ONI to wychodzilybysmy na tym o wiele lepiej ... ale niestety SERDUCHO mamy w przeciwienstwie do tych "zimnych drani" Ja tez cierpie tak jak Ty, ON krecil od samego poczatku i teraz okazalo sie ze to wszystko byly tylko "ladne slowka". A gdy stalam sie bardziej wymagajaca ON sie powoli wycofuje .... Bo jednak zona jest najwazniejsza ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kim dla was jest
wiec musze z nim zakonczyc znajomosc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowana lala
nie musisz, nic nie musisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeee
powinnaś ale sama wiesz ile Ciebie to będzie kosztowało :( Radykalne cięcie jest najlepsze ale i bolesne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA E
Kochanka dowartościowuje faceta. Facet zdobył już niemal wszystko- ma stanowisko, kasę, dobry wóz, rodzinę, pozycje społeczną. Brakuje mu tylko kobiety, która będzie się nim zachwycać. I z która b ędzie mógł robić rzeczy niemożliwe do zrobienia z żoną ( zona przecież całuje jego dzieci). Ale gdy kochanka zaczyna wymagać, żądać, robić wymówki- facet rezygnuje z niej. Szuka anstepnej bezkolizyjnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapalniczka_
>Facet zdobył już niemal wszystko- ma stanowisko, kasę, dobry wóz, rodzinę, pozycje społeczną. A jak się ma Twoja teoria do tych, co kasy za wiele nie mają, stanowisko pracy też nic specjalnego, wóz - średnia krajowa a kochanka - jest?;-) Człowiek to nie maszyna, żeby go podstawiać pod gotowe wzory. To, co napisałaś może odnosić się do jakiejś grupy osób, ale nie rób z tego jednej, jedynie słusznej prawdy, bo się ośmieszasz:P >I z która b ędzie mógł robić rzeczy niemożliwe do zrobienia z żoną ( zona przecież całuje jego dzieci). Kolejne stwierdenie rodem z sufitu:-D Z tego, co piszesz, on z kochanką robi te wszystkie rzeczy.... A przecież swoje dzieci też caluje, czyli jak to jest? Twierdzisz, że mężczyxnie nie przeszkadza, jak po harcach z kochanką całe buźki swoich dziatek, ale jak mamusia to robi (po harcach z tatusiem) to juz mu przeszkadza? Przcież to jest bez sensu. >Ale gdy kochanka zaczyna wymagać, żądać, robić wymówki- facet rezygnuje z niej. Stereotyp, moja droga. To tylko stereotyp utworzony przez podobne Tobie istotki, czyli takie, którym się wydaje, że wiedzą wszystko o życiu, ale nie wiedzą, że tylko im się tak wydaje:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA E
Zapalniczka- kochana- nie dyskutuj z faktami:-) A slowa " Zona pzreciez caluje moje dzieci" sa z komedii " Depresja gangstera"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA E
Zapalniczka? Jestes kochanką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wirwiana
a ja polecam połączyć obydwie role:) Nie zapuszczać się w małżeństwie, eksperymentować śmało w łóżku, w końcu to ukachana osoba :) jesteśmy już paaarę lat po ślubie, ale zdaża się, że kiedy wcześniej od niego wrócę z pracy, zakładam nową bieliznę i później rzucam się na niego zaraz, kiedy wejdzie:) nigdy nie było przypadku "niesubordynacji", albo "zbyt dużego zmęczenia" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście, że żona może byc wspaniałą kochanką - atrakcyjną, pociągającą, świetną w łóżku :) I wiele żon takimi własnie jest. Ale Wy mylicie popjęcia: żona - kochakna (czyli żona, która współżyje ze swoim mężem, pociąga go itd.) to zupełnie coś innego niż \"kochanka\", o której jest mowa w tym topiku (czyli o kobiecie, która jest \"tą\" drugą, o której nie wie żona lub którą z facetem łączy coś w stylu luźnego związku) . W tych dwóch przypadkach słowo \"kochakna\" ma dwa różne znaczenia :) To miłe i bardzo podnoszące na duchu, co piszą niektóre kobietki - że można być i żoną i świetną kochakną dla swojego mężą (i w istocie tak jest), ale nijak się ma do problemu, poruszanego na tym topiku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kim dla was jest
próbowałam juz radykalnych cięc....ale nie wyszło...brakowało mi go strasznie i gdy tylko sie odezwał ja pekałam :( teraz tez tak sobie postanowiłam a pogodzinie przyszedł zal i smutek, ze on juz mnie nie przytuli nigdy ....to dla mnie lepsze niz samotnosc:(tylko, ze ja bym chciała spędzac z nim wiecej czasu, wiecej rozmawiac i smiac sie....wiem, ze mogłaym wtedy jeszcze bardziej sie do niego przywiazac i co w tedy? moze on tak specjalnie trzyma mnie na dystans???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kim dla was jest
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uważam że
klaudka,,,to niezupełnie ma się nijak..... może gdyby ludzie byli mniej leniwi , nie musieliby mieć kochanek i kochanków. zapalniczka....oczywiscie dopasowałaś wszystko do swojej sytuacji, nie bądz i Ty śmieszna, projektując swój związek z kochankiem na inne tego typu relacje raczej się osmieszasz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"może gdyby ludzie byli mniej leniwi , nie musieliby mieć kochanek i kochanków\" ale są leniwi, mają kochanki i kochaknów i o tym własnie jest ten topik - jak te kochakni są przez nich postrzegane. A więc ma się nijak, bo pisanie, że żona może być świetną kochanką to temat na inny topik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uważam że
niezupełnie. patrzysz bardzo wąsko, ale rozumie, że chcesz się trzymać tematu:P zalecam jednak szersze spjrzenie na tę jakby nie było przypadłość jaką jest zdrada:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uważam że
rozumiem🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×