Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ahahahahaaa

największe kłamstwo jakie usłyszeliscie

Polecane posty

Gość ahahahahahaaa
jeszcze jedna moja kolezanka powiedziała kiedys ze ma w domu 100 papuzek i wszystkie przyniesie do szkoły kolezanki grzebały mi w pamiętniku na zielonej szkole a jak weszłam do pokoju to mówią ze spadł z łózka i akurat się tak otworzyło na tej stronie..heh;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koleżanka opowiadała mi że budynek który się zawalił w stanach 11 września należał do jej ciotki ;/ -a dostała go w taki oto sposób: Wyjechała do stanów gdzie pobrała jakiegoś faceta zamożnego,przez tego faceta poznała jeszcze innego faceta-właściciela owego budynku,i ten właściciel miał chorego siostrzeńca a ona znała jedynego lekarza który jest go wstanie wyleczyć i w zamian za pomoc tego lekarza on dał jej budynek. :D No i jeszcze mówiła że jak śpiewała w carreour na karaoke to ktoś tam jej zaproponował kontrakt płytowy ale ona nie mogła się zgodzić z powodów rodzinnych ale ma kontakt z właścicielem tej wytwórni płytowej. A no i nie zapomnę jak opowiadała mi że jej matka w wieku 17 lat była chirurgiem,miała własne mieszkanie itd. :D Dziewczyna ma wyobraźnie trzeba przyznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna szczera dusza...
A ja mam faceta, który przez rok wmawiał mi, że nigdy przede mną nie miał żadnej dziewczyny i nigdy się nie onanizował, a w szafach, regałach aż drzwi się nie domykały -tyle miał kaset, płyt i gazet porno :-O Kłamstwo ma krótkie nogi! :P Mam koleżankę (własciwie znajomą/ sąsiadkę), która, jak sobie coś kupuje, to od razu (nawet nie pytana) wyjeżdża z ceną każdego ciucha, czy butów i ZAWSZE kilkanaście razy wyższą niż w rzeczywistosci. Buty kupuje średnio po tysiącu (nawet, jeżeli faktycznie kosztują ze 2 stówy) :-O Pochodzę z ubogiej rodziny. Moja siostra kiedyś (jak byłysmy gówniarami) -naopowiadała nowopoznanym kolegom, na wakacjach (w miescie oddalonym o KILKASET km), że mieszkamy w pieknym, ogromnym domu, że rodzice mają kompletnie inne zawody niż rzecz się miała naprawdę, że kilka razy w roku wyjeżdżamy na cudowne, zagraniczne wakacje i zabieramy ze sobą najlepsze koleżanki, że w ogóle żyjemy w takim luksusie, że głowa mała! :-O :D (Nie wiem, po co to w ogóle było??!!) I.... któregoś, pieknego razu, ZUPEŁNIE niespodziewanie, ci nasi znajomi, odwiedzili nas. Przyjechali do naszego miasta i zobaczyli ten nasz wspaniały dom z ogrodem i basenami (w bloku ,na 4pietrze 35m kwadratowych!!!) Nigdy nie przypuszczałam, że młodzi chłopcy przyjadą ponad 800km samochodem ot tak, do wakacyjnych znajomych, w odwiedziny. Popłakałam się ze wstydu za moją siostrę, no i oczywiście za siebie, bo czułam się wpółwinna kłamstwu, dlatego, że na jej prośbę - nie zaprzyczyłam, że de facto, zyjemy w nnędzy. :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka jedna szczera dusza - z Twojego postu śmialam sie najbardziej :D:D z tej siostry :D:D cwana byla ;) ps. ja tez zawsze mowilam, ze sie nie uczylam i nic nie umiem - bo tak faktycznie bylo - a potem jakims cudem dostawalam 5. inteligentni ludzie tak czasem maja ;) a ja mam dobra pamięc akurat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość candywoman
a ja jak miałam chyba z 5 lat, to pamietam jak ściemniałam w przedszkolu dzieciakom, ze mam na strychu taką czarodziejka księgę, całą w złocie i sa tam zapisane wszystkie zaklecia swiata, że przeczytam jedno i sie zaraz spełnia nakręciłam siebie i te dzieciaki, ale po jakims czasie każdemu przeszło wydaje mi sie, że byłam zafascynowana jakąś bajką ale najlepsze jest to, ze po 10 latach jedna kolezanka wypomniała mi to łgarstwo :D chociaz to nie było jakie ciężkie kłamstwo, raczej fantazja ale do tej pory to pamietam, chciałabym mieć taką księge:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pożyczyłam koleżance podręcznik przed egzaminem, bo obiecała że za 2 dni mi odda. Dzwonię za 2 dni, nie odbiera. Jako że miałam blisko, poszłam pod blok, stanęlam i dzwonię NA STACJONARNY, żeby sie nie mogla wykręcić. Odbiera, mówię od razu "Fajnie ze jestes, zaraz u ciebie bede po ksiazke". A ona na to... "JA? ALE JA JESTEM U BABCI W NADARZYNIE!" :D Jak opowiedzialam mamie to uznała że kolezanka chyba musiala sie naćpać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w sumie nie zmyślam takich historyjek bo mi się nie chce wytężać umysłu tylko po to żeby sprzedać komuś kit.Ale ta moja znajoma to tak ma.Potrafi powiedzieć że jak była po zakupy w sklepie to najpierw znalazła złoty zegarek a potem jeszcze stówę w oczku wodnym.Że ta ów bogata ciotka dała jej 50 tysięcy i ma zapewnione mieszkanie w Londynie :D (bo ona zna angielski-nie!!! :D )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze w podstawówce miałam koleżankę, która uwielbiała opowiadać nam swoje historie... Tak raz w sklepie spotkała panią w ciąży, która nagle zaczęła rodzić, a że karetka nie zdążyła przyjechać, to tej pani dziecko nogawką na ziemię wypadło z brzucha :D Raz też słyszałam, że z ZOO uciekły zwierzęta i w tym czasie na jej parapecie wylądowała dwu metrowa papuga, która jadła papierosy :D Słyszałam też o chodzących obrazach na strychu, ale dokładniej nie pamiętam :P Inna zaś przychodziła do szkoły, mówiła że się cieszy, bo jej mama jest w ciąży, następnego dnia cieszyła się, bo już wiedziała czy braciszek czy siostrzyczka, po czym dwa dni później była baardzo smutna, bo okazało się, że jej mama poroniła.... I tak kilka razy w miesiącu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość candywoman
a nie, przypomniałam sobie mam obecnie koleżanke, która zyje w swiecie fantazji jej kłamstwa nie są bardzo szkodliwe, kłamie chyba po to zeby nam, swoim koleżankom zaimponowac (?) zawsze opowiada na jakiej imprezie to nie była, ile nie wypiła, pije bez przepitki i przepija wszystkich jak leci, do domu wraca po nocy, narąbana jak stodoła i oczywiscie rodziców nie budzi i nikt nie wie jak baluje zostawia opisy na gg w stylu "lans na miachu" a siedzi na korkach z biologii:) przed wieksza impreza, najpierw namawiała nas zebysmy przyszły bez naszych chłopaków, w koncu sama powiedziała, ze z kims idzie to miał byc jej chlopak, ale zachowywała sie dziwnie, sztucznie, przytuliła go raz - do zdjęcia (bardziej czule przytula kolegów z klasy), w ogole cos nie grało czesto opowiada jakies anegdoty ze swojego zycia cos mi w nich nie grało, az w koncu zorientowałam sie, że to samo czytałam o Dodzie robiłysmy razem kurs na prawko i opowiadała jak flirtuje z naszym instruktorem, jak sie zaczepiaja albo jak sie wymieniali okularami przeciwsłonecznymi dziwnym zbiegiem okoliczności robiła dokładnie i słowo w słowo to samo Doda w programie "Jazda z Dodą" ma dziewczyna takie jazdy, wszystkiego nie spamiętam bo ciagle przybywa nowych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama kiedys nasciemnialam, od tamtej pory wiem, ze klamstwo ma krotkie nogi i nie warto klamac, nawet jak sie kogos pierwszy raz w zyciu spotkalo i mysli sie, ze juz nigdy nasze drogi sie nie skrzyzuja :D. A moja historia jest taka: Bardzo bardzo dawno temu, jechalam pociagiem z jednego konca POlski na drugi. Mialam ze soba pieska, szczeniaczek, wygladal jak rasowy owczarek niemiecki dlugowlosy. W przedziale siedzial ze mna chlopak i wywiazala sie rozmowa na temat mojego pieska. Oczywiscie ja nasciemnialam, ze to rasowy pies z rodowodem. Uwierzyl :D. Zycie potoczylo sie tak, ze po pol roku znowu musialam jechac ta sama trasa. POjechalam oczywiscie ze swoim psem, ktory juz nie wygladal jak rasowy owczarek niemiecki. Siedzial ze mna w przedziale mlody mezczyzna i dziwnie przygladal sie raz mi, raz mojemu psu :O. W pewnym momencie nie wytrzymal i sie spytal: To ma byc ten rasowy owczarek niemiecki? Myslalam, ze sie spale ze wstydu :(. Od tamtej pory nie oszukuje :P, a sama znam sie teraz doskonale na rasach psow (oczywiscie nie wszystkich) i raczej mnie nikt nie wkreci w takie klamstwo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoje bylo dobre
wysokie obcasy, oplułam sie ze smiechu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehehe hehe
:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkk
'' I nie opuszcze Cie aż do Smierci''......... tego sie przebic chyba nie da;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korinka
ja nie kłamię, nie widzę w ogóle takiej potrzeby, ale mam takie koleżanki, z niektórymi ucięłam już kontakty/ograniczone są do minimum, bo wiecznie kłamią! np. jedna mówi, że za noc pracy w barze, który stał się pubem, potem dopiero restauracją dla tirowców zarabia 200zł, a podaje tam niby posiłki mając pofarbowane świeżo włosy stwierdziła, że to jej naturalne była kierowniczka świetlicy, potem jakoś stała się wolontariuszką mając prawo jazdy zdawała je ponownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jupijej
Moja koleżanka z podstawówki kłamała,że ma w domu łóżko wodne :( Nie miała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój kolega twierdził że ma raka wątroby, którym zaraził sie od swojej byłej:o co więcej ten jego rak przebił płuco wyszedł pod pachą i gryzł mu ramie:o najlepsze jest to że kilka osób mu w to uwierzyło:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minesotka
żałuję, że nie spisywałam kłamstw moich koleżanek jedna twierdziła ze trenowała jujitsu (czy jak to się pisze), ale nigdy nie pokazała nam żadnych dowodów, nawet koleżanka z jej osiedla temu zaprzeczała mówiła, że była bezpośrednią tłumaczką na koncercie i tłumaczyła z angielskiego na polski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość candywoman
mój kolega jeszcze kłamie:) kiedyś myślałam, że jest mitomanem, ale on okłamuje tylko dziewczyny, które podrywa, żeby im zaimponować złamał rękę w wypadku samochodowym a laskom ściemniał, że to na zawodach w breakdancowych kupił sobie w Anglii zegarek na ręke, całkiem ładny ale chyba za 10 funtów, a dziewczynom opowiadał, ze za 99 w promocji:D na feriach zostawia sobie opis na GG np "Alpy, za tydzień wracam" a siedzi w domu na niewidocznym, żeby sie nie wydało śmieszne jak to opowiada ale pewnie męczące ciągłe takie zmyślanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hah, koleżanka z gimnazjum włączała sobie budzik w telefonie, jak dzwonił to udawała, że odbiera i nawijała z kimś tam pół godziny o zakupach, dyskotece itd. któregoś razu kumpela puściła jej sygnała i telefon jej przy uchu zadzwonił, tłumaczyła się potem że w jej telefonie (cegła siemens) ma rozmowy konferencyjne, ze jak ktos dzwoni to sie go dołącza itd., a sama mi kiedys o tym budziku mowila wiec z politowaniem patrzylam, jak sie wykręcała :P mówiła tez o tym, że jej chłopak z gdańska (a mieszkamy na dolnym śląsku) przyjechał do niej na rowerze z biżuterią bursztynową dla niej (w dwa dni dojechał !), zadzwonił na domofon, powiedział 'kocham cię' i wrócił buehhehehe xD takich akcji z nią było tyle, że przepisała się do innej klasy kiedy wszyscy się na niej uwzięli za bycie kłamczuchą ... podobno wystopowała z opowiadaniem takich bredni, cóż, może poszła po rozumek do głowy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość candywoman
ale taką zaawansowaną mitomanie powinno sie leczyć tak sie mozna posmiac, gorzej jak kłamca sam zaczyna we wszystko wierzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffffffffffffffffffffffffffff
fajny wątek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość up fajny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolezanka z podstwawówki przyniosła kiedyś karte bankomatowa swojej matki i pokazywala wszystkim mowiąc ze to jej wlasne.na pytanie dlaczego na karcie jest imie jej matki powiedziala ze nie bylo jej imienia w bazie i musieli takie wpisac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajny temat tylko
szkoda ze tak mało postów;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najmniejsza prawda
By żyło się lepiej. Wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piszcie wiecej. bo fajnie sie to czyta. mozna sie poplakac ze smiechu. ja nie przypominam sobie zadnych \"zabawnych\" klamstw. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×