co sądzcie o publicznym karmieniu piersią dziecka , przy wszystkich?

a pozatym to jestem kobitą :D

MaMani.. a Ty z wrzrsniwek 2008.... hihi.. ja z wrzesniowek 2007:D Mialam termin na 02.09.2007;) Urodzilam 24 sierpnia przez cc:)

Wiśniowa gratuluje dzidziusa :)

Wiśniowa a co urodziłaś i jak ma na imię ? :D

ja Tobie

Zuzia;) w Wigilie skonczyla 4 m-ce.. duza kobita z niej:D

o jaaaaa :D :D :D fana musi być

ey no teoria.... za 2 lata sama sie przekonasz.. a tak na marginesie zawsze myslalam, ze jestses facetem

to jeszcze nic :) ja myslalam ze Mateuszek to syn teorii :D:D

ech.. kobieta jak chce to potrafi pokazac na co stac jej wyobraźnie... ech..;)

buahah.. dopiero dojrzalam, ze to pies na zdjeciu... jaki slodki

hehehe ja facetem ??? :D :D Ma Mani serio tak myslalas ? :P

teoria serio serio dopiero jedna z dziewczyn z kafeteri mnie wyprowadzila z błędu :D:D:D

haha no to niezłe jajca :D :D :D :D

kuzwa, a jak ktos przy mnie kopci faje to co to za kultura!? jak stoje na przystanku a stanie mi banda wyrostkow i ciagna te zwiniete liscie, smrod rozchodzi sie we wszystkie strony, mi robi sie niedobrze, ale sprobuj tylko zwrocic uwage... wbijam w to czy sie to komus podoba czy nie, bo jak moje dziecko jest glodne to nie bede biegla chowac sie w szafie... nie wywalam calego cyca na wierzch, a nawet jakbym wywalila, nie robie nikomu tym zadnej krzywdy i zgadzam sie, ze rzucanie takimi tekstami swiadczy o zwyklej niedojrzalosci. co innego jakby kobieta w towarzystwie dla zabawy sciagnela bluzke, a co innego jak karmi dziecko, po cholere sie na to gapic???nikomu tego sutka przed nos nie pchala...

jak nie ma wyjścia- np. nie ma drugiego pomieszczenia, jakiegoś intymnego "kawałka przestrzeni"- no to się karmi, bo co zrobić? Z kolei jeśli przychodzi się do kogoś z wizytą, siedzą przy stole faceci, kobiety itp.- to nie widzę problemu w wyjściu do innego pomieszczenia na chwilę, żeby nakarmić...aż tak to męczące nie jest. A przynajmniej powinno się wtedy spytać gospodarza/gospodynię " gdzie tu mogę nakarmic dziecko, bo mi z głodu płacze?" No to chyba nie takie trudne...

http://www.arrasy-krakow.com/enlarge.php?key=karmiaca&pl=1 obraz dedykuję wszystkim oburzonym publicznym karmieniem i proponuję napisać petycje o zakaz wieszania w kościołach...według was to przecież taki brak taktu,kultury..mozna powiesić w podziemiach..prawda?? a z kiosków nawet gołe*** niech wystają.. przepraszam za ton ale te topiki o karmieniu dzieci mnie rozwalają:(a podejście niektórych...brak słów...

no tak, u mnie np. gdy patrze na matke karmiącą piersia w hipermarkecie nie budza sie tzw. cieple uczucia itp., jest to dla mnie "niesmaczne". może nie to ze obrzydliwe ale uwazam ze kobiety godnosci nie maja. i co i ja mam teraz wg pani psycholozki chodzic po mieszkaniu i bic glowa w mur powtarzajac :"jestem niedojrzala emocjonalnie, jestem niedojrzala emocjonalnie rany boskie co ja teraz zrobie ????!!!). skoro ja mam szanowac takie matki czemu one nie szanuja uczuc ludzi ktorym sie to nie podoba. niestety ale istnieja pewne reguly dotyczace miejsc publicznych. mozemy powiedziec ze to normalne ze np. facet siaga spodnie na srodku sklepu bo musi natychmiast sie zalatwic. no co fizjologia przeciez nie? moze ma biegunke i nie zdazyl albo co> czemu o tym nie mowimy ze jest naturalne??? jesli zabiera sie dziecko w miejsce publiczne trzeba sie liczyc z tym ze w koncy bedzie glodne i trzeba je bedzie nakarmic. jesli komus to zwisa co pomysla inni to wywala cyca ktory wcale nie wyglada ponetnie i karmi, a wystarczy odciagnac pokarm do butelki wsadzic w torebke termoizolacyjna lub po prostu owinąc folia aluminiowa i recznikiem i juz! boze co ja zrobie no przeciez jestem niedojrzala (aha moja rozpacz powinien zwiekszac fakt ze jestem w 9 miesiacu ciazy za tydzien rodze i mam 24 lata o boszzzzzzzzzzzzzzzeeee chlip...:-)

W odpowiedzi na pytanie, stwierdzam, że mi to nie przeszkadza. Przed własną ciążą widok karmiących publicznie ani mnie nie grzał, ani nie ziębił, natomiast teraz wzbudza on we mnie tylko miłe odczucia, bo przypominam sobie swoje karmienie. Poza tym z przyjemnością patrzę na malutkie, pijące dzidziusie. Sama tak raczej nie karmiłam, a jeśli karmienie wypadało poza domem, to najczęściej w samochodzie, przed lub po wyjściu na spacer, zakupy itp.

W odpowiedzi na pytanie, stwierdzam, że mi to nie przeszkadza. Przed własną ciążą widok karmiących publicznie ani mnie nie grzał, ani nie ziębił, natomiast teraz wzbudza on we mnie tylko miłe odczucia, bo przypominam sobie swoje karmienie. Poza tym z przyjemnością patrzę na malutkie, pijące dzidziusie. Sama tak raczej nie karmiłam, a jeśli karmienie wypadało poza domem, to najczęściej w samochodzie, przed lub po wyjściu na spacer, zakupy itp.

i czasem specjalnie schodze karmic do wspolnego pokoju-salonu, zeby mi sie nie nudzilo. moj maly potrafi 'wisiec' na cycku 45 minut, mam swoj fotel do karmienia na dole i jakos nikt nie widzi w tym nic gorszacego. jak ktos slusznie zauwazyl - ty Ty nie wychodzisz z pokoju zjesc ciastko, dlaczego dziecko by mialo? najbardziej mnie zawsze 'rozwalaja' teksty typu - \w restauracji - obrzydliwstwo - niech do toalety idzie'... a ty bys poszla/poszedl jesc do toalety? raczej nie, jak sadze... ja karmie publicznie jak maly glodny (wytlumacz malcowi, ze musi poczekac jeszcze pol godzinki proponuje), cycka mi widac w tym czasie dwa razy - jak go wyciagam i potem jak chowam :) karmie i bede karmila i jak do tej pory raczej spotykam sie z cieplymi spojrzeniami, nie z krytyka (i mam nadzieje, ze tak juz zostanie). a co do dlugiego karmienia - sa dzieci, ktore z przyczyn medycznych zalecane maja karmienie piersia np. do 3 roku zycia, who zaleca karmienie piersia do 2 roku zycia, nie nam oceniac, czy dziecko dalej powinno ssac piers czy jesc z butelki...

ja uważam, że tylko osoby, które nie posiadają dziecka i nigdy nie karmiły piersią, wyrażają swoją negatywną opinię na temat publicznego karmienia piersią. ja też kiedyś myślałam, że to wstyd, że to tak głupio itp. Ale odkąd sama jestem matką zmieniłam na ten temat zdanie. Otóż mam pytanie do tych oburzonych przeciwniczek publicznego karmienia: co kochane dziewczynki zrobiłybyście, gdy będąc z dzieckiem na spacerze, czy też na zakupach, bądź u znajomych a tu nagle Maluch zaczyna płakać, drzeć się w niebogłosy - bo akurat zgłodniał???????? Biegłybyście pędem do domu, który jest 0,5 km od miejsca w którym się znajdujecie, a dzieciak by ryczał przez całą drogę, czy szukałybyście publicznej toalety, by tam zamknąć się z dzieckiem w "pachnącej" kabinie i je nakarmić????? Nie przesadzajcie z tą swoją intymnością! karmienie piersią jest naturalną, normalną rzeczą i wcale nie trzeba mieć całego cycka na wierzchu, aby nakarmić dziecko. Nie ma się tu czego wstydzić i unosić się dumą. A faceci, jak to oni, wiele rzeczy nie rozumieją i nigdy nie zrozumieją, ale jeśli dla kogoś jest ważniejsza opinia jakiegoś faceta niż pełny brzuszek i spokój WŁASNEGO dziecka, to ............same oceńcie taką matkę.

Tylkon, że piersi służą przede wszytskim do karmienie, dopiero pózniej ludzie uczynili z nich symbol erotyczny, zaczęli je zakrywać i się ich wstydzić.

Kuraiko - Opalanie topless to też dla ciebie szczyt wyuzdania i nieprzyzwoitości?

nigdy za wiele

A jeśli, będąc w szpitalu po porodzie i leżąc w jednej sali z kilkoma innymi kobietami u których akurat są goście np. mężowie, ojcowie, narzeczeni itp. Waszemu dziecku zachce się jeść, to co, wyprosicie gości na przypuśćmy 30-50min czy będziecie się chowały pod kołdrą, a może pójdziecie nakarmić do łazienki, albo lepiej właściwie wcale nie karmić- niech Dzieciak ryczy, może poczekać, bo co by to było, gdyby obcy mężczyzna zobaczył część Waszej piersi!!!!!!!!! KATASTROFA!!!!!!! A jak chodzicie z dekoltami do pasa i z dupskami na wierzchu (nie dotyczy oczywiście wszystkich) to nie jest już niesmaczne, to jest O.K, bo taka moda, ale karmienie publiczne dziecka to już wstyd i hańba!!!!!!! Co za naród!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :-(( Ale to wasz wybór ja tylko wyraziłam swoje zdanie!

Wszyscy wcinaliście ciacha to i dzidziuś się głodny zrobił. :) A poważnie ja karmiłam swoje dziecko kiedy miało na to ochotę i gdzie wtedy akurat byłam. Mam szczęście iż moj znajomi są na tyle tolerancyjni a ja na tyle dyskretna iż nikt nie robił z tego tematów tabu. Zawsze warto mieć dużą chustę wsunąć tam dziecko, wywalić cycka i zrobić namiocik tak że z góry tylko wszystko widać. I po problemie... wiadomo co sie dzieje... wiadomo dlaczego.... ale jest szczypta tej dyskrecji.

wiecie co ja karmiac nie zastanawialam sie bo myslalam ze zaden problem bo sa staniki specjalne gdzie piersi nie widac ale gdy na spacerze dzieciom zachcialo sie jesc gonilam w ustronne miejsce bo jakos krepacja mnie wziela.jesoli byla bym w swoim domu i przyszli by znajomi to pewnie poszla bym dodrugiego pokoju lub sie odwrocila bo mnie w swoim domu by to nie krepowalo ale innych moze tak,chodz nie raz przychodzili ludzie popatrzec na karmienie blizniat(i nie obchodzi mnie co niektorzy pomysla ze ktos przychodzil ogladac jak na dwie piersi karmie ale jesli ktos z wlasnej nie przymuszonej woli chcial to ja nie to ze wywalalam cycki ale w staniku)

tyna hehehe, widze, ze Twoje cycki nawet przychodza ogladac obcy a ty im dajesz je obejrzec hehe

HEHE czytaj ze zrozumieniem bo napewno bo maz stal przed domem i obcych zwolywal zeby se poogladali szkoda ze ciebie nie bylo bo by byla wieksza wdiownia......