jak dac kosza chlopakowi?

Mój współlokator się we mnie zakochał - i to na bardzo poważnie, on ma obsesję na moim punkcie. Dobrze nam się ze sobą mieszka i rozmawia, ale to nie to i nigdy 'tym' nie będzie! Popełniłam ten błąd i nigdy mu nie powiedziałam że mam faceta (mój facet to obcokrajowiec, jeszcze u mnie nie był, mieszka za granicą) a do tego domu wprowadziłam się dość niedawno. Chcę mu jakoś dać do zrozumienia że go nie chcę, ale szkoda mi chłopaka bo to taki nadwrażliwiec po przejściach, i chciałabym mieszkać dalej z moimi współlokatorami w miłej atmosferze. Nie mogę mu tak po prostu powiedzieć, że mam faceta, bo to oznacza że go okłamałam i się bawiłam jego uczuciami - od kiedy zauważyłam że coś do mnie czuje. Moja wina moja wina... :( Co robić .. ? Będę wdzięczna za każdą poradę od Was!

zapomnij o "mieszkaniu w miłej atmosferze".

dać kosza, najlepiej słomianego :P a powaznie - \"Nie mogę mu tak po prostu powiedzieć, że mam faceta, bo to oznacza że go okłamałam i się bawiłam jego uczuciami\" - WTF? nie będziesz z nim, to twarde NIE się należy i koniec :). szanuj też swojego faceta (co mu powiesz? \"a wiesz, nie powiedziałam o tobie, bo on taki wrażliwy i w ogóle\" ???:O)

no właśnie.. to chyba nieuniknione..

A może jest lepszy od tego obcokrajowca:P?Może kiedyś tak sie okazać ale wtedy może być za późno:P.

obcokrajowiec jest zawsze lepszy bo jest z importu. przynosi powiew "wielkiego świata". dlatego choćby najgorszy cieć zagraniczny jest lepszy od polskiego. zresztą o czym my mówimy. nawet polak pakujący szynkę w connemarze jest lepszy od takiego samego w polsce. w końcu "światowiec".

nawet jakbym nie miała faceta, to i tak by mnie mój współlokator nie zainteresował, jakiś taki dziwny jest, emocjonalnie 'wahnięty', miewa wizje, widzi duchy.. ja bardziej przyziemna jestem ;)

Ale ten zagraniczny to możliwe że udaje:P.Do tego np. z Iranu trudniej od takiego uciec:P.

a może ja mam skłonności masochistyczne i marzę o takim co mnie porządnie sponiewiera i zamknie w haremie z 20-stoma innymi, co? :p w każdym razie sąsiadowi-neurotykowi trzeba powiedzieć 'nie' . chciałam delikatnie jakoś ale chyba będzie lepiej w prostych słowach. no cóż.. serce nie sługa.